Telewizory dla sejmu za nasze pieniądze

[Tomek_Z]

... omosc.html

Po przeczytanie tego artykułu po prostu opadły mi ręce. Kasy brakuje dosłownie wszędzie (nie wspominając już o kryzysie) - a urzędasy zakupiły sobie telewizory za ponad 250 tyś zł.

Co jeszcze musi się stać w tym kraju, żeby nie było takich sytuacji? Bo ja osobiście wolałbym aby te pieniądze zostały przeznaczone np. na dzieciaki chore na raka. Naprawdę smutne dla mnie jest to, że zamiast ratować ich życie, pieniądze poszły na zachcianki polityków (warto tutaj dodać - pieniądze podatników, czyli moje i Wasze).

Chciałbym poznać Waszą opinię na ten temat.

[spamer]

Aj, te telewizory to kropla w morzu...

[MadJack]

Kropla w morzu zbędnych wydatków w polskim sejmie, które jest kroplą w morzu zbędnych wydatków w Polsce (tu prym raczej wiedzie biurokracja).

[spamer]

Biurokracja, biurokracja - a tej coraz więcej...
Chciałem się zorientować jak dokładnie przebiegała sprawa z gazem łupkowym, ale myślę, że nie warto sobie strzępić nerwów.

...Mam wrażenie, że wszystko idzie nie tak, jak powinno.

[Tomek_Z]

Mam wrażenie, że wszystko idzie nie tak, jak powinno.

Czyli jak wszystko inne w naszym kraju. Naprawdę zastanawiam się co dobrego dla naszego kraju zrobili nasi "kochani" politycy. Ostatnio w TVN24 znowu jest gadanina o katastrofie smoleńskiej. Nie wiem jak wy, ale jak ja o tym słyszę, to już mi się po prostu niedobrze robi i przełączam kanał na inny. Ogólnie rzecz biorąc uważam siebie za antypatriotę i jeśli tylko będę miał szansę na wyjazd i prace za granicą - nie będę się zastanawiał nawet ani jednej sekundy. I wszystkim innym, którzy mają taką okazję - dobrze radze zrobić to samo.

[wiskitki]

Ja już się do tego przyzwyczaiłem i chyba już nic mnie w tym kraju nie zdziwi. Kiedyś chcieli podgrzewane podłogi, teraz chcą telewizory, a nie ma kasy na remont dróg, na służbę zdrowia, komunikację... Szczerze mówiąc to też już przełączam, jak mówią o katastrofie smoleńskiej. Od ponad tygodnia gadają, że zamienili ciało Walentynowicz z kimś innym i rozwodzą się, po czyjej stronie stoi wina. Ja tylko współczuję rodzinom tych ofiar, jak o tym wszystkim ciągle jest w mediach, to na pewno nie będzie im lepiej.

[spamer]

Z drugiej strony sprawy Smoleńska samej sobie nie można olać, a na pewno są ludzie, których to interesuje (choćby nawet "mohery-pisiory", nie ubliżając nikomu).
Sprawa rzetelności mediów, np. pomijania niektórych kwestii to już inna sprawa.

Siłą rzeczy [prawie] każdy - chcąc, czy nie - się do tego przyzwyczaił. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby o to też chodziło. Przyzwyczajenie oznacza bierność, a to nic dobrego.

[ola933]

Hehe, no ja też odpadłam, jak to przeczytałam. Taki kraj.. ;]