Rogal pisze:Jak się przypieprzasz, to nie 'he' mi tu pisz.
Dwa, nie musisz mnie o zdanie pytać, bo to chyba po to fora się tworzy i tematy 'luźne' do wyrażania opinii, ja?
no popatrz... a ja taki niedzisiejszy...
ja Cie chlopcze tylko uswiadamiam, bo jeszcze zaczniesz na bociana mowic sowa
Nie za szczególnie mnie musisz uświadamiać - ja mam obrazy natury za oknem, na takim zadupie żyję. Naprawdę nie musisz się wysilać. A ten trupek u góry to naprawdę jest wrona, serio, nawet g go tak podpisał ; )
po takim stwierdzeniu, niektorzy z Limanowej mogliby sie obrazic - w koncu Akademicka (jeszcze?) miejscowosc ;] - swoja droga niezle tam macie klimaty - moja ulubiona akcja to ta z Harry Potterem ;]
Rogal pisze:A ten trupek u góry to naprawdę jest wrona, serio, nawet g go tak podpisał ; )
ano mojego. maj albo czerwiec, most kotlarski. bynajmniej mi nie staje jak sie gapie na ekran, po prostu uwazam to za cos ciekawego i posiadajacego pewien wymiar symboliczny. raz na czas sklania ku refleksjom. pokazac ludziom martwa kawke (czy jaki by to ptak nie byl, w kazdym razie nie wrobel) i juz maja za zjeba... troche dystansu do wszystkiego.
Ja tam cie za takowego nie uważam, choć przyznać muszę, że twój wallpaper nie powala optymizmem ( choć znowuż nigdy nie mówiono, że takowy aspekt mieć on powinien ). A wy tam panowie się tak nie kłóćcie, to tylko zdechły 'ptok'
No a Limanowa to zadupie jest, choć urocze. Natomiast obrazić by się mogli mieszkańcy jeszcze większych zadupiów, jako że dla nich brakuje już nazwy.
A obrazy zgadza się, biegają za oknem, w stylu zajęcy, saren czy innych bażantów. Że nie wspomnę już o gromadce przesympatycznych kur, wodzonych przez dwa koguty i malowniczej kupie gnojówki u sąsiada.
Natomiast akcja z Harrym Potterem to tylko jedna z wielu - ta akurat wymierzona przeciw między innymi 'premierowi z Krakowa', ot, jak to wiele mamy jednak wspólnego, mimo odległości : )
Rogal pisze:
Natomiast akcja z Harrym Potterem to tylko jedna z wielu - ta akurat wymierzona przeciw między innymi 'premierowi z Krakowa', ot, jak to wiele mamy jednak wspólnego, mimo odległości : )
u Was sa starsze panie trzymajace wladze - za gebe - podobno ;]
Nie, wierz mi, znam tą sprawę dość dobrze. Decyzja została wydana bez porozumienia z organem najwyższym przez urzędnika niższego szczebla. W jakich stosunkach jest ów urzędnik z paniami trzymającymi władzę, tego nie wiem, ale coś na rzeczy być musi, bo najwyższa władza takiej decyzji, by nie wydała.
No ale nie jesteśmy jedyni ; p
A mi tapeta jest zbedna, wiec mam poprostu niebieskie tlo. Uwazam ze tapeta jest bez sensu, poniewaz jest pozyteczna tylko wtedy gdy mamy wlaczonego kompa i nie wiemy co z nim poczac(wtedy mozemy sie napalac na tapete), bo podczas pracy z komputerem raczej skupiamy sie na owej pracy, a nie na tapecie