Wydzielono z: Czy matura z matematyki powinna być obowiązkow

Awatar użytkownika
cosinus90
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5030
Rejestracja: 18 cze 2010, o 18:34
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 777 razy

Wydzielono z: Czy matura z matematyki powinna być obowiązkow

Post autor: cosinus90 »

Chciałbym też dodać (bo zauważyłem, że przewinęło się w dyskusji kilka razy sformułowanie "humanista"), że dobrze by było gdyby niektórzy sobie przypomnieli pierwotne (i właściwe) znaczenie tego słowa.
Awatar użytkownika
Inkwizytor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4105
Rejestracja: 16 maja 2009, o 15:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 428 razy

Wydzielono z: Czy matura z matematyki powinna być obowiązkow

Post autor: Inkwizytor »

cosinus90 pisze:Chciałbym też dodać (bo zauważyłem, że przewinęło się w dyskusji kilka razy sformułowanie "humanista"), że dobrze by było gdyby niektórzy sobie przypomnieli pierwotne (i właściwe) znaczenie tego słowa.
@cosinus90 Ubiegłeś mnie o jakieś 8 godzin

Ale nawet jeśli przyjmiemy współczesny (zdegenerowany) sposób pojmowania znaczenia tego słowa, to przypomina mi się pewna sytuacja. Większe grono. Młodzież okołolicealna. Dyskusja rozgorzała na temat "Po co mi matematyka? Ja jestem HUMANISTĄ, więc niech nauczyciele matematyki i innych pokrewnych nauk dadzą mi święty spokój". W pewnym momencie nie wytrzymałem i pytam:
- Przepraszam panie humanisto, ale ile książek rocznie czytasz? Jak często chodzisz do teatru/opery/muzem? Wymień swego ulubionego autora/poetę/innego artystę (malarz,rzeźbiarz)? Czy masz jakiś ulubiony wiersz, który potrafisz zacytować choćby dwoma wersami? Potrafisz wymienić jakiegoś impresjonistę? Nie? To może coś z filozofii, jakiś nurt z którym się identyfikujesz? Też nie. To ty zwykły leń jesteś, a nie humanista.

Od tej pory jak ktoś zbyt intensywnie utyskuje nad swym biednym humanistycznym losem, wrzucam ten tekst, by uświadomić że humanista to wcale nie człowiek, któremu z matematyką nie po drodze. "Chcesz być humanistą, proszę bardzo. To też wymaga pracy nad sobą."
Disnejx86 pisze:Ja np. nie lubie takich ludzi co spedzaja całe popołudnie i wieczór w domu sie uczac wszystkiego, po pewnym czasie zapominają, a z żadnego przedmiotu nie są orłami ... nasz pan od chemii powtarza często że lepiej jest w paru przedmiotach być dobrym i sobie zapewnić z nimi przyszłość w życiu, a nie wszystkiego po trochu i potem nic nie ma konkretnego
Ale nikt nie mówi tu o byciu genialnym ze wszystkiego. Chodzi o pewne przyzwoite minimum orientowanie sie w temacie, o rozwijanie swego pierwiastka humanistycznego. Zreszta taki rozwój przypomina efekt kuli śniegowej. Im więcej przyswajasz, poznajesz tym bardziej w to wsiąkasz, ty łatwiej idzie to przyswajanie. To jak z czytaniem książek: im więcej się czyta, tym więcej chce się czytać Nikt nie mówi o tym by studiować jednocześnie matematykę, fizykę, filologię klasyczną i historię. Zresztą jeśli chodzi o historię to najlepsze co można zrobić, to wybrać sobie jeden, dwa ulubione okresy historyczne
Lothmel
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 1 lut 2012, o 20:17
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: StW/Kr
Podziękował: 5 razy
Pomógł: 11 razy

Wydzielono z: Czy matura z matematyki powinna być obowiązkow

Post autor: Lothmel »

Jan Kraszewski pisze: Niestety, obserwuję w młodszym pokoleniu smutną tendencję: uczę/interesuję się tylko tym, co jest przydatne (według własnej definicji przydatności). To bardzo zubaża.
Może to być trochę wynikiem tego jak ustawione jest obecnie szkolnictwo. Żeby dobrze zdać maturę wcale nie trzeba mieć dużej, rzetelnej wiedzy. Wystarczy, że się przerobi odpowiednią ilość arkuszy, obczai jak oceniają i gotowe. Robiliśmy nawet próby i okazało się, że można napisać maturę rozszerzoną z matematyki w zasadzie nie rozwiązując żadnego zadania na jakieś 10%-30% w zależności od arkusza (wystarczy sprawdzić ile punktów ma się za rysunki, dziedziny i inne oczywistości)
W ogóle od paru lat, nie wiem dokładnie ilu, jest taka tendencja do zaniżania poziomu i wymogów. Ja jeszcze brałam procenty w podstawówce, a dziś to już gimnazjum. Mam też podręczniki moich rodziców, którzy w technikum brali funkcję arcus, a nawet całki. Wkurza mnie to. I dziwie się, że inni są z tego zadowoleni, bo oznacza, że traktują nas jak niedorozwojów, którzy nie jest w stanie sprostać poziomowi swoich rodziców. I matura z ważnego, znaczącego egzaminu staje się czymś co się należy każdemu jak buda psu.
Awatar użytkownika
Sebastiano
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 9 kwie 2010, o 11:20
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tychy
Podziękował: 7 razy
Pomógł: 2 razy

Wydzielono z: Czy matura z matematyki powinna być obowiązkow

Post autor: Sebastiano »

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że w każdym przedmiocie, czy dziedzinie jest część matematyki...Często widzę gdy porównuję książki z matmy które były wydane ze 30-50 lat temu przykładowo dla klas 8 podstawówki w stosunku do dzisiejszych książek z gimnazjum, nawet liceum..Poziom (wymagania z matmy, liceum, gim, tech) przez ostatnie 10 lat( może i więcej) bardzo mocno spadł... Dlatego myślę że obowiązkowa matma na maturze mobilizuje w pewnym stopniu żeby nad nią przysiąść..więc może z ubiegiem czasu poziom wróci do tego co było kilkanaście lat temu

PS. a potem wykładowcy na studiach narzekają że ludzie przychodzą ze słabym przygotowaniem matematycznym po szkole średniej.
ODPOWIEDZ