Humor matematyczny
Humor matematyczny
Po 20 latach nauczania matematyki mało co mnie już śmieszy. Postanowiłem jednak założyć wątek, w którym można by dzielić się tzw. humorem zeszytów. Podam trzy perełki, które kiedyś mnie rozśmieszyły.
1. Interesujący dowód twierdzenia, że każdy ciąg zbieżny (tzn. posiadający granicę właściwą) jest ograniczony: skoro każdy ciąg jest ograniczony, to ciąg zbieżny też jest ograniczony.
2. Nazwa: twierdzenie o wszechciągach.
3. Też nazwa: macierz frasobliwa.
1. Interesujący dowód twierdzenia, że każdy ciąg zbieżny (tzn. posiadający granicę właściwą) jest ograniczony: skoro każdy ciąg jest ograniczony, to ciąg zbieżny też jest ograniczony.
2. Nazwa: twierdzenie o wszechciągach.
3. Też nazwa: macierz frasobliwa.
-
- Administrator
- Posty: 34312
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Humor matematyczny
Na moim ostatnim kolokwium pojawił się dowód korzystający z przemienności inkluzji.
JK
JK
- epicka_nemesis
- Użytkownik
- Posty: 419
- Rejestracja: 27 gru 2010, o 00:05
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Poznan
- Podziękował: 60 razy
- Pomógł: 28 razy
Humor matematyczny
"Koło to jest linia, bez kątów, zamknięta, by nie było wiadomo gdzie jest początek"
Z mojego życia wzięte - w szkole średniej Pani zadała zadanie domowe, w którego treści ostatnie zdanie jako polecenie brzmiało: "oblicz boki tego koła".
Z mojego życia wzięte - w szkole średniej Pani zadała zadanie domowe, w którego treści ostatnie zdanie jako polecenie brzmiało: "oblicz boki tego koła".
Humor matematyczny
a ja "frasobliwie" wspominam moje szkolne lata, np. moją klasę maturalną! :
Medaliony Nałkowskiej to zapis rozmów z uczestnikami obozów.
A Ikar to się zabił, bo leciał na nieprzepisowej wysokości.
to może nawet pocieszające, pocieszające że i nauczyciele i uczniowie nie dawali sobie rady już wcześniej.
Medaliony Nałkowskiej to zapis rozmów z uczestnikami obozów.
A Ikar to się zabił, bo leciał na nieprzepisowej wysokości.
to może nawet pocieszające, pocieszające że i nauczyciele i uczniowie nie dawali sobie rady już wcześniej.
Humor matematyczny
Skoro umieściłem temat w Hyde-Parku, OK:
Pan Tadeusz prowadził na Litwie niewielki zajazd.
Pan Tadeusz prowadził na Litwie niewielki zajazd.
Humor matematyczny
Zadałem kiedyś na kolokwium zbadanie zbieżności szeregu. Student napisał "szereg rozbieżny, bo nie można udowodnić zbieżności". Rzeczywiście, jeśli jest rozbieżny, to nie można udowodnić zbieżności. Ale należało to czytać tak: "nie umiem udowodnić zbieżności". Szereg był zbieżny
marcinz, no ale Pietia Goras to znany matematyk rosyjski
marcinz, no ale Pietia Goras to znany matematyk rosyjski
-
- Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 mar 2011, o 18:48
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 48 razy
- Pomógł: 10 razy
Humor matematyczny
Świetna baza humoru szkolnego jest na stronie:
Z własnych doświadczeń:
"Moduł jest zawsze ujemny".
"Przez dowolne trzy punkty da się przeprowadzić prostą, o ile jest wystarczająco gruba".
"Każdy, nawet najbardziej błędny wynik, można podać z dowolnym przybliżeniem".
"OI - Olimipiada Informatyczna. OM - Olimpiada Informatyczna. OI \(\displaystyle{ \cdot}\) OM = OIOM - tam wylądujecie".
"Lepszą karą byłoby zabicie syna, niż ucięcie ucha, ponieważ gdy ktoś już nie ma uszu, to nie można mu ich obciąć, a jak kto już nie ma syna, to zawsze jeszcze może go zrobić." - o Kodeksie Hammurabiego
"Stoi pod tablicą i nic nie mówi dzielnie, jak złapany partyzant".
Pozdrawiam ekipę V LO w Krakowie.
Z własnych doświadczeń:
"Moduł jest zawsze ujemny".
"Przez dowolne trzy punkty da się przeprowadzić prostą, o ile jest wystarczająco gruba".
"Każdy, nawet najbardziej błędny wynik, można podać z dowolnym przybliżeniem".
"OI - Olimipiada Informatyczna. OM - Olimpiada Informatyczna. OI \(\displaystyle{ \cdot}\) OM = OIOM - tam wylądujecie".
"Lepszą karą byłoby zabicie syna, niż ucięcie ucha, ponieważ gdy ktoś już nie ma uszu, to nie można mu ich obciąć, a jak kto już nie ma syna, to zawsze jeszcze może go zrobić." - o Kodeksie Hammurabiego
"Stoi pod tablicą i nic nie mówi dzielnie, jak złapany partyzant".
Pozdrawiam ekipę V LO w Krakowie.
-
- Użytkownik
- Posty: 370
- Rejestracja: 26 sty 2010, o 21:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
- Podziękował: 2 razy
- Pomógł: 53 razy
Humor matematyczny
Jakaś studentka na egzaminie z analizy:"Całując przez części..."
Pamiętam też taką anegdotę (matematyczny jest w niej tylko główny bohater, ale nie pamiętam niestety nazwiska): We Lwowie odbywała się gonitwa podczas, której słabo zaprezentował się koń, któremu kibicował tenże matematyk. Zareagował on używając kilku niecenzuralnych słów, jego kolega zwrócił mu uwagę używając argumentu, że jest w towarzystwie dam. Na co on odpowiedział: Jeśli to są rzeczywiście damy, to nie rozumieją co powiedziałem.
Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę
Pamiętam też taką anegdotę (matematyczny jest w niej tylko główny bohater, ale nie pamiętam niestety nazwiska): We Lwowie odbywała się gonitwa podczas, której słabo zaprezentował się koń, któremu kibicował tenże matematyk. Zareagował on używając kilku niecenzuralnych słów, jego kolega zwrócił mu uwagę używając argumentu, że jest w towarzystwie dam. Na co on odpowiedział: Jeśli to są rzeczywiście damy, to nie rozumieją co powiedziałem.
Jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę