STOP dla GMO

Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

STOP dla GMO

Post autor: Althorion »

Inkwizytor:
- jeśliby natura chciała by kukurydza była odporna, kolby 2x większe, to by taka kukurydza wyewoluowała
Jeśli natura by chciała, żeby człowiek mógł przeżyć zapalenie płuc, to by ludzkość wyewoluowała .
- nie mam nic przeciwko temu by w były osobne punkty handlowe ze spożywką na bazie GMO i jeśli ktoś ma ochotę to niech sobie konsumuje do woli. Byleby w prawie było usankcjonowane, że każdy konsument czyni to na własną odpowiedzialność i nie będzie leczony ze skutków ubocznych za państwową kasę. Ani tym bardziej nie będzie mógł pozwać nikogo o odszkodowanie (pomijam sytuacje ewidentne typu sprzedaż przeterminowanej, zepsutej żywności)
A to akurat powinno być ogólne, tzn. własna odpowiedzialność za swoje zdrowie i nie leczenie ludzi za wspólne pieniądze, zwłaszcza jeżeli ci aktywnie sobie szkodzą (np. paląc papierosy).

Co do samego GMO - sprawa ani mnie grzeje, ani ziębi. Pewnie będzie jak pisze Inkwizytor, ze trzy, cztery razy stworzy się jakieś potworki, które potem będzie trudno wyplewić, gdzieś kilkuset ludzi się pochoruje lub zginie. Bywa. Wszystkiego się nie przewidzi. Niech tylko będzie to odpowiednio oznakowane i to moim zdaniem wystarczy. Sam nie miałbym oporów przed jedzeniem GMO gdyby było tańsze od ,,zwykłej' żywności, ale rozumiem obawy.

BTW, taka sytuacja: bierzemy, dajmy na to, pomidora. Zmieniamy mu kilka genów, tworząc, jakby nie patrzeć GMO. Jednak dochodzimy do wniosku, że jednak nam się zmiana nie podoba, więc zamieniamy te geny z powrotem. Czy tak powtórnie zmodyfikowany pomidor też będziemy uważać za GMO?
Awatar użytkownika
Pneumokok
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 2 sty 2011, o 14:29
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 1 raz

STOP dla GMO

Post autor: Pneumokok »

Althorion:
BTW, taka sytuacja: bierzemy, dajmy na to, pomidora. Zmieniamy mu kilka genów, tworząc, jakby nie patrzeć GMO. Jednak dochodzimy do wniosku, że jednak nam się zmiana nie podoba, więc zamieniamy te geny z powrotem. Czy tak powtórnie zmodyfikowany pomidor też będziemy uważać za GMO?
Zależy od tego, czy zmodyfikowana odmiana zmodyfikowanego pomidora do postaci niezmodyfikowanej ( ) zachowa naturalne właściwości. To pytanie do genetyków. Osobiście myślę, że nie, że nadal będzie to więc GMO - choć rzecz jasna stwierdzam tak tylko intuicyjnie. Taką rzecz możnaby było potwierdzić badając zachowanie próbki oryginalnej w porównaniu z zachowaniej podwójnie zmodyfikowanej, zapewniając im idealnie identyczne warunki - podobnież należałoby sprawdzić m.in. wpływ na ludzi dzieląc grupe ludzi na 2 identyczne pod każdym względem ( czy znajdziemy na świecie 2 idealnie takich samych ludzi? ) zapewniając im również idealnie identyczne warunki. rzecz chyba niemożliwa.
W opisanej przez Ciebie sytuacji należy zachować klika egzemplarzy wersji oryginalnej i po ewentualnym niepowodzeniu modyfikowanego pomidora ,,rozmnożyc" ponownie wersję oryginalną.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

STOP dla GMO

Post autor: Rogal »

Althorion pisze:BTW, taka sytuacja: bierzemy, dajmy na to, pomidora. Zmieniamy mu kilka genów, tworząc, jakby nie patrzeć GMO. Jednak dochodzimy do wniosku, że jednak nam się zmiana nie podoba, więc zamieniamy te geny z powrotem. Czy tak powtórnie zmodyfikowany pomidor też będziemy uważać za GMO?
Jakbym słyszał JKM-a :D. Zasłyszałeś, czy wpadłeś na to samo? :)
Awatar użytkownika
Althorion
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4541
Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 662 razy

STOP dla GMO

Post autor: Althorion »

Zastanawiałem się nad tym kiedyś ze znajomymi, z których jeden jest ,,fanem' JKMa, o ile można tak to ująć. Prawdopodobnie pytanie wyszło więc właśnie od niego.
abc666

STOP dla GMO

Post autor: abc666 »

Tych bardzo stop gmo srotototo itp. chciałbym zapytać jak wytworzenie zboża, które mogłoby rosnąć w bardzo suchych rejonach, przyczyniłoby się do zwiększenia głodu?
Pneumokok pisze:Podpisałem, link puszczę dalej. To ja mam żreć ziemniaki, nie one mnie - a do tego niechybnie zdążamy bawiąc się w Boga/Jahwe/Allaha/Bogów/niepotrzebne_skreślić.
Ziemniaki ewoluowały. Nikt ich nie stworzył.
Inkwizytor pisze:- jeśliby natura chciała by kukurydza była odporna, kolby 2x większe, to by taka kukurydza wyewoluowała
Najpierw personalizacja natury, a potem pisanie o ewolucji ?! Taki rozmiar kolby pozwolił przetrwać gatunkowi. Teraz my go wykorzystujemy i chcemy go zmienić na bardziej wydajny.

Tak poza tym proszę o wyjaśnienie haseł typu "Jedzenie gmo spowoduje u ciebie wyrośnięcie 3 ręki" itp.. o_O Jak większa zawartość składników odżywczych np. ma spowodować coś takiego (w ogóle takie coś jak wyrośnięcie 3 ręki jest tak absurdalne, a słyszałem takie argumenty już nie raz przy temacie gmo)?
Rozumiem natomiast obawę "najazd" silniejszych odmian, ale zaraz, gdzie ktoś np. widział dziko rosnącą pszenicę w dużych ilościach? Albo dzikie pomidory? Dzikie ogórki włażące nam przez okna? No nie wiem, ja nie widziałem.
Awatar użytkownika
bolo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2470
Rejestracja: 2 lis 2004, o 08:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: BW
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 191 razy

STOP dla GMO

Post autor: bolo »

abc666 pisze:Tak poza tym proszę o wyjaśnienie haseł typu "Jedzenie gmo spowoduje u ciebie wyrośnięcie 3 ręki" itp.. o_O Jak większa zawartość składników odżywczych np. ma spowodować coś takiego (w ogóle takie coś jak wyrośnięcie 3 ręki jest tak absurdalne, a słyszałem takie argumenty już nie raz przy temacie gmo)?
Dużo racji w tym co piszesz, bo przecież w całym GMO tak naprawdę nie chodzi o szkodliwe/nieszkodliwe. Niektórzy za dużo naoglądali się filmów SF. Chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby grupki greenpeacopodobne mogły w porę wykorzystać swoje kilka sekund na walkę z Monsanto. Od Monsanto nie uda im się wyżebrać żadnej kasy, tak jak wielokrotnie dla wyciszenia różnych spraw dostawali ją z różnych źródeł w Polsce. Mówiąc w skrócie - "kasa misiu kasa". Swoją drogą, czy można się wpisać na jakąś listę typu "Stop przeciwnikom GMO"?. Z drugiej strony brzmi to jakby od jutra każdy rolnik był zmuszony do przeskoczenia na uprawy GMO. Chodzi mi o ich hipokryzję i absurdalne argumenty, zamiast wprost powiedzieć, że chodzi im tylko i wyłącznie o walkę z Monsanto.
Awatar użytkownika
Pneumokok
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 2 sty 2011, o 14:29
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 11 razy
Pomógł: 1 raz

STOP dla GMO

Post autor: Pneumokok »

ODPOWIEDZ