Toż pisałem post wcześniej - najlepiej być bezmyślnym konformistą Oni mają prawo do pogladów, konserwatyści nie? Toż to faszyzm, tak przez nich zwalczany (Zaskoczenie? Żadne - dla kogoś, kto wie co to jest ,,Reichmarka")
To nie normalni zaatakowali tęczowych, jeno tęczowi zaczęli, ni z tego ni z owego, walczyć o należne im ,,prawa" * . A tej ich otwartości i tolerancji można najwyżej w ustronnym miejscu użyć, co dość trafnie stwierdził kolega Miki
*Miodzio gdzieś wcześniej słusznie zauważył, że te ich ,,prawa" to przywilej z racji ,,pukania się w pupę".
Ludzie, nie dajmy się zwariować, obecny ustrój to ponoć rządy wiekszości z poszanowaniem praw mniejszości, a nie dyktat co bardziej odchylonych mniejszości - nie dajmy sobie wmówić że złe są poglądy które nie uznają dziwadeł, to i w Sejmie powieszą znak Kościoła Potwora Spaghetti
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
- Inkwizytor
- Użytkownik
- Posty: 4105
- Rejestracja: 16 maja 2009, o 15:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 428 razy
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
Ech! Jak każda "konserwa" dałeś się zwariować!
- po pierwsze tak jak napisałem wcześniej geje i lesbijki są "tak głośni" tylko i wyłącznie dlatego że próbuje się ograniczać ich prawa, traktowac jak ludzi drugiej kategorii właśnie przez ludzi o skrajnych poglądach.
- po drugie mylisz pojęcia "praw" z pojęciem "obowiązków".
Wszyscy o poglądach konserwatywnych jakich znam osobiście mają dosyć silnie rozwinięte inklinacje ku narzucaniu obowiązków, a nie przyznawaniu praw (albo najlepiej ich odbieraniu). Pamiętaj , że PRAWA (o które tak walczą Ci "inni") dają Ci swobodę również w wyborze tego czy skorzystasz z tychże czy nie. Poza tym nie słyszałem o tym by poszerzenie praw WSZYSTKICH obywateli w jakich sposób ograniczało prawa osób o konserwatywnych poglądach (chyba że tylko w tym że nie będą się czuli wyróżnieni na tle społeczeństwa)
Nie zauwazyłem aby "tęczowi" walczyli o jakieś szczególne przywileje. Walczą o równouprawnienie w niektórych kwestiach. W dodatku jako osoba o zdecydowanie heteroseksualnej orientacji jakoś nie czuję się zagrożony w swych prawach. No a poza wszystkim to nie mam nawyków małomiasteczkowych by włazić z butami do czyjejś sypialni.
Pozwól że nie skomentuję kwestii "kto zaczął" na paradzie, bo to przypomina skarżenie przedszkolaków po bójce. "Plose Pani! Plose Pani! To on zacoł! Nieprawda! To on!" Każdy ma swoją wizję, więc dyskusja na ten temat mija się z celem.
I pytanie na koniec: A czemu w ogóle w Sejmie ma wisieć jakikolwiek symbol religijny?
- po pierwsze tak jak napisałem wcześniej geje i lesbijki są "tak głośni" tylko i wyłącznie dlatego że próbuje się ograniczać ich prawa, traktowac jak ludzi drugiej kategorii właśnie przez ludzi o skrajnych poglądach.
- po drugie mylisz pojęcia "praw" z pojęciem "obowiązków".
Wszyscy o poglądach konserwatywnych jakich znam osobiście mają dosyć silnie rozwinięte inklinacje ku narzucaniu obowiązków, a nie przyznawaniu praw (albo najlepiej ich odbieraniu). Pamiętaj , że PRAWA (o które tak walczą Ci "inni") dają Ci swobodę również w wyborze tego czy skorzystasz z tychże czy nie. Poza tym nie słyszałem o tym by poszerzenie praw WSZYSTKICH obywateli w jakich sposób ograniczało prawa osób o konserwatywnych poglądach (chyba że tylko w tym że nie będą się czuli wyróżnieni na tle społeczeństwa)
Nie zauwazyłem aby "tęczowi" walczyli o jakieś szczególne przywileje. Walczą o równouprawnienie w niektórych kwestiach. W dodatku jako osoba o zdecydowanie heteroseksualnej orientacji jakoś nie czuję się zagrożony w swych prawach. No a poza wszystkim to nie mam nawyków małomiasteczkowych by włazić z butami do czyjejś sypialni.
Pozwól że nie skomentuję kwestii "kto zaczął" na paradzie, bo to przypomina skarżenie przedszkolaków po bójce. "Plose Pani! Plose Pani! To on zacoł! Nieprawda! To on!" Każdy ma swoją wizję, więc dyskusja na ten temat mija się z celem.
I pytanie na koniec: A czemu w ogóle w Sejmie ma wisieć jakikolwiek symbol religijny?
-
- Użytkownik
- Posty: 270
- Rejestracja: 21 lis 2010, o 22:23
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 5 razy
- Pomógł: 35 razy
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
Nie mam do nich nic, dopóki nie chcą adoptować dzieci. Szczególnie, jeśli ma to wyglądać tak absurdalnie na Zachodzie: jak nie są na przodzie kolejki, to robią raban, że są dyskryminowani.Nie zauwazyłem aby "tęczowi" walczyli o jakieś szczególne przywileje. Walczą o równouprawnienie w niektórych kwestiach. W dodatku jako osoba o zdecydowanie heteroseksualnej orientacji jakoś nie czuję się zagrożony w swych prawach. No a poza wszystkim to nie mam nawyków małomiasteczkowych by włazić z butami do czyjejś sypialni.
I nie włażę nikomu z butami do sypialni, ale czasami mam wrażenie, że niektórzy homoseksualiści chcą mnie wciągnąć do sypialni, żebym się patrzył i ich wychwalał.
No tak, ja na przykład uważam, że krzyż nie powinien tam wisieć, tak jak nie powinien wisieć w burdeluI pytanie na koniec: A czemu w ogóle w Sejmie ma wisieć jakikolwiek symbol religijny?
- Pneumokok
- Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 2 sty 2011, o 14:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Małopolska
- Podziękował: 11 razy
- Pomógł: 1 raz
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
Inkwizytorze:
Poczytałby kolega temat (długi i rozlazły, wiem - a cóż począć?) - to by zauważył, że z sypialni to już dawno wyszło. I przywilejów się domaga, z racji ,,pukania się w pupę".
W małych miasteczkach dość sprawnie ludzie łapią ten paradoks - nikt tęczowym w sypialni bawić się jakkolwiek nie broni, a oni nadal gadkami w tym tonie próbują te złe konserwy uciszyć - mimo iż to się kupy nie trzyma, bo ani żeniaczka ani adopcja, ani wojenka z ,,mową nienawiści" w łózku się nie rozgrywa. Chyba że kolega głęboko wierzący katolik - i pewne rzeczy w sypialni jedynie po ślubie
Ale skoro już jesteśmy w temacie, za portalem Ekimenizm.pl:
Szkoda trochę zwolenników Palikota - miała być legalna maryśka, a jest tęczowy i trans w Sejmie. Miało być odklerykalizowanie państwa - a jest przymilanie sie klerowi i judaistom
**Swoją drogą, ciekawe czy Piotrowski zrelacjonuje opłatek w ,,Faktach i Mitach"
W dzisiejszych czasach, aby nie oszaleć - trzeba być niezłym wariatemEch! Jak każda "konserwa" dałeś się zwariować!
Mają pełnie praw w każdym kraju - poza muzułmańskimi, gdzie tęczowych się kamieniuje. Ale to tam powinni krzyczeć, a nie tu. Dasz palec, rękę odgryzą.- po pierwsze tak jak napisałem wcześniej geje i lesbijki są "tak głośni" tylko i wyłącznie dlatego że próbuje się ograniczać ich prawa, traktowac jak ludzi drugiej kategorii właśnie przez ludzi o skrajnych poglądach.
Nie znam ludzi których kolega zna - osobiście jestem za zmiejszaniem ilości obowiązków (przymus szkolny góra do lat 16 [gimnazjum] etc). Myli kolega ,,prawo" z przywilejem".- po drugie mylisz pojęcia "praw" z pojęciem "obowiązków".
Wszyscy o poglądach konserwatywnych jakich znam osobiście mają dosyć silnie rozwinięte inklinacje ku narzucaniu obowiązków, a nie przyznawaniu praw (albo najlepiej ich odbieraniu).
Jak się ma przywilej formalizacji tęczowych ,,związków" do praw WSZYSTKICH obywateli? Toż to ułamek ogółu jest. Nie kumam o co koledze chodzi z wyróznieniem ,,konserw" na tle społeczeństwa.Pamiętaj , że PRAWA (o które tak walczą Ci "inni") dają Ci swobodę również w wyborze tego czy skorzystasz z tychże czy nie. Poza tym nie słyszałem o tym by poszerzenie praw WSZYSTKICH obywateli w jakich sposób ograniczało prawa osób o konserwatywnych poglądach (chyba że tylko w tym że nie będą się czuli wyróżnieni na tle społeczeństwa)
O przywileje, które nijak im się nie należą. O równouprawnieniu zresztą nie mozna mówić w kontekscie jakichkolwiek przywilejów. Maja pełnię praw obywatelskich - przeca gej z lesbijką ożenić się mogąNie zauwazyłem aby "tęczowi" walczyli o jakieś szczególne przywileje. Walczą o równouprawnienie w niektórych kwestiach.
Tu akurat się zgodzę, powiem więcej - im więcej tęczowych chłopców tym mniejsza konkurencja dla nas, normalnych...W dodatku jako osoba o zdecydowanie heteroseksualnej orientacji jakoś nie czuję się zagrożony w swych prawach.
A, to kolega z tych ,,młodych wykształconych z dużych miast" ?No a poza wszystkim to nie mam nawyków małomiasteczkowych by włazić z butami do czyjejś sypialni.
Poczytałby kolega temat (długi i rozlazły, wiem - a cóż począć?) - to by zauważył, że z sypialni to już dawno wyszło. I przywilejów się domaga, z racji ,,pukania się w pupę".
W małych miasteczkach dość sprawnie ludzie łapią ten paradoks - nikt tęczowym w sypialni bawić się jakkolwiek nie broni, a oni nadal gadkami w tym tonie próbują te złe konserwy uciszyć - mimo iż to się kupy nie trzyma, bo ani żeniaczka ani adopcja, ani wojenka z ,,mową nienawiści" w łózku się nie rozgrywa. Chyba że kolega głęboko wierzący katolik - i pewne rzeczy w sypialni jedynie po ślubie
To ważna kwestia - bo omijając temat, odbierasz prawo do odparcia ,,agresji" tychże środowisk ,,Konserwy" nie atakują, ,,konserwy" bronią - trzeba to jasno zaznaczyć.Pozwól że nie skomentuję kwestii "kto zaczął" na paradzie, bo to przypomina skarżenie przedszkolaków po bójce. "Plose Pani! Plose Pani! To on zacoł! Nieprawda! To on!" Każdy ma swoją wizję, więc dyskusja na ten temat mija się z celem.
Ten temat poruszyłem by pewien pradoks ukazać - osobiście uważam, że obecność krzyża w Sejmie uwłacza krzyżowi - mimo iż od dawna z katolicyzmem mi nie po drodze, mam do tego symbolu duży szacunek.I pytanie na koniec: A czemu w ogóle w Sejmie ma wisieć jakikolwiek symbol religijny?
Ale skoro już jesteśmy w temacie, za portalem Ekimenizm.pl:
Gdzie w tym czasie byli ,,krzyżowcy" od obrony świeckości państwa? Ano, posłanka Ruchu Palikota, pani Wanda Nowicka - łamała się z klerem (abp Nycz) w Sejmie opłatkiem**Trwa świętowanie Chanuki
Dzisiaj o 16 w hallu głównym Sejmu odbędzie się uroczystość zapalenia lampy chanukowej. Uroczystość zapalenia drugiej świecy na chanukiji poprowadzi rabin Shalom Dov Ber Stambler z Chabad Lubawicz.
"Święto świateł" upamiętnia cudowne wydarzenie po poświęceniu zbezczeszczonej świątyni jerozolimskiej. Pierwsza świeca zapalana jest na chanukiji w wigilię dnia poprzedzającego święto. Chanuka trwa osiem dni.
Szkoda trochę zwolenników Palikota - miała być legalna maryśka, a jest tęczowy i trans w Sejmie. Miało być odklerykalizowanie państwa - a jest przymilanie sie klerowi i judaistom
**Swoją drogą, ciekawe czy Piotrowski zrelacjonuje opłatek w ,,Faktach i Mitach"
-
- Użytkownik
- Posty: 635
- Rejestracja: 7 lut 2008, o 19:07
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Białystok / Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Pomógł: 63 razy
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
Różnica jest taka, że pary homoseksualne nie mogą zawierać związków partnerskich(między sobą). Wobec tego taka możliwość dla par heteroseksualnych jest przywilejem. Czy za heteroseksualność powinny nam przysługiwać przywileje?Pneumokok pisze: Jak się ma przywilej formalizacji tęczowych ,,związków" do praw WSZYSTKICH obywateli? Toż to ułamek ogółu jest. Nie kumam o co koledze chodzi z wyróznieniem ,,konserw" na tle społeczeństwa.
Łamanie się opłatkiem to nikomu nieszkodząca tradycja(bo i nikt nikogo do tego nie przymusza). Na szczęście świat nie jest czarno-biały i istnieją ludzie, którzy potrafią się zachowywać... po ludzku. Bez zacietrzewienia i prowadzenia dziwnych wojenek. Im więcej takich polityków tym lepiej.Szkoda trochę zwolenników Palikota - miała być legalna maryśka, a jest tęczowy i trans w Sejmie. Miało być odklerykalizowanie państwa - a jest przymilanie sie klerowi i judaistom
Nikt nie broni środowiskom konserwatywnym mieć swojego światopoglądu. Nieprzyjemnie się zaczyna, gdy próbuje się przez to ograniczać wolność innych. Niech więc może konserwatyści pozostaną konserwatywni a liberałowie liberalni na tak długo jak to faktycznie nie krzywdzi żadnej ze stron? Tak samo mnie nie powinno obchodzić to, że ktoś przesiaduje przed ołtarzem klepiąc zdrowaśki i tak samo mnie nie powinno obchodzić z kim ktoś sobie układa życie. Bo jakkolwiek to sobie zrobi, mi w ten sposób krzywdy nie wyrządza. Dlaczego więc ograniczać tak podstawowe prawa ludzi jak wolność wyznania(o tym raczej się nie mówi, ale co by było gdyby nagle większość społeczeństwa zechciała np. zakazać wyznawania innej religii niż jedna konkretna? niczym to się nie różni od monopolu orientacji seksualnych) czy tworzenia związków?To ważna kwestia - bo omijając temat, odbierasz prawo do odparcia ,,agresji" tychże środowisk ,,Konserwy" nie atakują, ,,konserwy" bronią - trzeba to jasno zaznaczyć.
- Pneumokok
- Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 2 sty 2011, o 14:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Małopolska
- Podziękował: 11 razy
- Pomógł: 1 raz
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
Adner:
Małżeństwo miało także pewną rangę społeczną - w znaczeniu religijnym czy w pewnym sensie ,,prestiżowym" - wszelkie działania mające na celu zrównanie związku kobiety z mężczyzną ze ,,związkiem" dwóch facetów to próba obniżenia tej rangi, zakwestionowania podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina.
Ktoś kogoś krzywdzi? Cóż, pewnie jakiemuś tęczowemu czasem zdarza się w nos za orientację zarobić, ale ze związkami partnerskimi nic wspólnego to nie ma, moga one co najwyżej zaognić sytuację. Ale to ich problem. Homoseksualizm nie jest karany (i nie powinien być, tu mam podejście liberalne) więc nie wiem o co ten raban.
Pary heteroseksualne również nie mogą zawierać związków partnerskich, gwoli ścisłości - ale wiem co miał kolega na myśli. Czy za heteroseksualność powinny nam przysługiwać przywileje? Jak najbardziej, jest to jedyna właściwa orientacja seksualna pozwalająca zachować ciągłość gatunku. Po to, by ustabilizować pewne rzeczy (życie razem, wychowanie dzieci itd) zaczęto prawnie sankcjonować małżeństwa - czy słusznie? Zapewne i u zdania są podzielone. Jeśli to kwestionujemy, należy raczej dążyć do likwidacji tej instytucji niż do rozdawania przywilejów wyimaginowanym pokrzywdzonym - w kolejce o należne im ,,prawa" stoją już inni ,,dyskryminowani" - pedofile (polecam poczytać o organizacji akademickiej B4U-ACT postulującej uznanie pedofilii jako kolejnej orientacji seksualnej, bo jak oni twierdzą ,,nikt nie decyduje o skłonnościach seksualnych do osób dorosłych" - od homosiów nie słyszeliśmy tekstów na tą modłę?), zoofile.... Więc byłoby najlepiej od razu wprowadzić umowy stowarzyszeniowe, jak to proponuja anarchokapitaliści spod znaku L. von Misesa. Osobiście uważam to za głupie.Różnica jest taka, że pary homoseksualne nie mogą zawierać związków partnerskich(między sobą). Wobec tego taka możliwość dla par heteroseksualnych jest przywilejem. Czy za heteroseksualność powinny nam przysługiwać przywileje?
Małżeństwo miało także pewną rangę społeczną - w znaczeniu religijnym czy w pewnym sensie ,,prestiżowym" - wszelkie działania mające na celu zrównanie związku kobiety z mężczyzną ze ,,związkiem" dwóch facetów to próba obniżenia tej rangi, zakwestionowania podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina.
Jest to tradycja katolicka, szczególnie gdy kler bierze w niej udział. W budynku rządowym - więc tam gdzie Ci ludzie walczą o świeckość państwa Przeszkadza krzyż, nie przeszkadzają uroczystości jawnie katolickie czy żydowskie świeczki... Mam nadzieję że Ruch Palikota pójdzie właśnie po rozum do głowy i przestanie prowadzić te swoje dziwne wojenki. Albo będzie prowadził - ale rzeczywiście, a nie na pokaz.Łamanie się opłatkiem to nikomu nieszkodząca tradycja(bo i nikt nikogo do tego nie przymusza). Na szczęście świat nie jest czarno-biały i istnieją ludzie, którzy potrafią się zachowywać... po ludzku. Bez zacietrzewienia i prowadzenia dziwnych wojenek. Im więcej takich polityków tym lepiej.
Czy ktoś tęczowym być tęczowymi zabrania? Nikt im wolności nie ogranicza, denny argument. Rozdawnictwo przywilejów (sam to wyżej kolega tak nazwał) z wolnością nic wspólnego nie ma. Zresztą sam fakt bycia obywatelem oznacza zrzeczenie się pewnej części swojej wolności - przykładowo, policja może mnie spisać czym ogranicza mi wolność - ale godzę się na to wiedząc, że dzięki temu można np złapać jakiegoś przestępcę.Nikt nie broni środowiskom konserwatywnym mieć swojego światopoglądu. Nieprzyjemnie się zaczyna, gdy próbuje się przez to ograniczać wolność innych. Niech więc może konserwatyści pozostaną konserwatywni a liberałowie liberalni na tak długo jak to faktycznie nie krzywdzi żadnej ze stron?
Ktoś kogoś krzywdzi? Cóż, pewnie jakiemuś tęczowemu czasem zdarza się w nos za orientację zarobić, ale ze związkami partnerskimi nic wspólnego to nie ma, moga one co najwyżej zaognić sytuację. Ale to ich problem. Homoseksualizm nie jest karany (i nie powinien być, tu mam podejście liberalne) więc nie wiem o co ten raban.
Jak wyżej. Chcą tęczowi być ,,razem", niech sobie będą. Ale żadnych z tej racji przywilejów czy zamachów na normalne, tradycyjne wartości społeczne. Wtedy ,,i tęczowi syci, i konserwy całe", parafrazujac przysłowieTak samo mnie nie powinno obchodzić to, że ktoś przesiaduje przed ołtarzem klepiąc zdrowaśki i tak samo mnie nie powinno obchodzić z kim ktoś sobie układa życie.
Nawet skrajna prawica (czyli monarchiści, nie mylić z nacjonalistami) mówią: ,,wiara to sprawa osobista, religia to sprawa państwowa" Więc wolność wyznania gwarantowana jest przez każdy niemal światopogląd. Nijak to się nie ma jednakże do orientacji seksualnych gdyż homoseksualizm/czyny homoseksualne, jak pisałem, nie jest zakazany - monopolu więc nie ma. Goebbels widać ma godnych nastepców.Dlaczego więc ograniczać tak podstawowe prawa ludzi jak wolność wyznania(o tym raczej się nie mówi, ale co by było gdyby nagle większość społeczeństwa zechciała np. zakazać wyznawania innej religii niż jedna konkretna? niczym to się nie różni od monopolu orientacji seksualnych) czy tworzenia związków?
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5748
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 131 razy
- Pomógł: 526 razy
Wydzielone: homoseksualizm i homofobia.
Rogal popieram w 100%. Masz rację!
Dla mnie np. słowo tolerancja nie ma żadnego znaczenia jak powiem homosiowi że go toleruję to się
obrazi bo nikt nie chciałby być ledwo tolerowany tylko w pełni akceptowany!
A tak naprawdę nikt nie jest do końca tolerancyjny. Można jedynie coś akceptować lub zgadzać się
z jakimiś poglądami lub nie.
W 99,99% społeczeństwa ci co najgłośniej krzyczą o tolerancji są najmniej tolerancyjni.
Ja wnoszę o akceptacje dla tych którzy nie są w mowie potocznej nietolerancyjni!
Dla mnie para to M+K=D(dziecko). Innych wariacji nie uwzględniam, ponieważ M+M lub K+K nie dają
jednoznacznego wyniku, nawet powiem więcej nie dają żadnego rozwiązania.
Znaczy że te przypadki są nierozwiązywalne w grupie addytywnych stosunków międzyludzkich.
Elementem neutralnym jest tutaj np. obojniak. Działania są hetero.Pozdrawiam
Dla mnie np. słowo tolerancja nie ma żadnego znaczenia jak powiem homosiowi że go toleruję to się
obrazi bo nikt nie chciałby być ledwo tolerowany tylko w pełni akceptowany!
A tak naprawdę nikt nie jest do końca tolerancyjny. Można jedynie coś akceptować lub zgadzać się
z jakimiś poglądami lub nie.
W 99,99% społeczeństwa ci co najgłośniej krzyczą o tolerancji są najmniej tolerancyjni.
Ja wnoszę o akceptacje dla tych którzy nie są w mowie potocznej nietolerancyjni!
Dla mnie para to M+K=D(dziecko). Innych wariacji nie uwzględniam, ponieważ M+M lub K+K nie dają
jednoznacznego wyniku, nawet powiem więcej nie dają żadnego rozwiązania.
Znaczy że te przypadki są nierozwiązywalne w grupie addytywnych stosunków międzyludzkich.
Elementem neutralnym jest tutaj np. obojniak. Działania są hetero.Pozdrawiam