Mieszkanie w akademiku.

waga
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 370
Rejestracja: 29 gru 2009, o 19:49
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 45 razy
Pomógł: 8 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: waga »

Witam,co myślicie o mieszkaniu w akademiku ? Czy naprawdę akademik jest dla osób które mają tylko w głowie imprezy a nie nauke? Złożyłem podanie o akademik, miesięcznie musiałbym płacić 300zł .Proszę o opinie ludzi którzy mieszkają w akademiku. Będę wdzięczny.Pozdrawiam:)
Ostatnio zmieniony 5 sie 2011, o 22:40 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Dla mnie to raczej Hyde Park.
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

kilka lat mieszkam już w akademiku i nie narzekam. Jak chcę się uczyć to się uczę, jak chcę pić to piję, jak chcę się bawić to się bawię. Tyle. Ja trafiłem na dobrego współlokatora i to chyba takie główny problem akademika. Trafisz na kogoś niefajnego to lipa. Na kogoś fajnego to życie w akademiku jest naprawdę super.

Mój się uczy, kiedy potrzeba. Kiedy trzeba pić kilka dni to pijemy Dla mnie to jest takie główne kryterium dlatego trzeci rok mieszkam z tą samą osobą. Innych minusów akademika nie widzę. Nawet jak jest impreza na piętrze to nie jest ona taka, żeby nie móc się uczyć.
szw1710

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: szw1710 »

Na piętrze miałem wspólną kuchnię. Było to miejsce nie tyle gotowania, ile spotkań przy gitarze, piwie, ... Te rzeczy się nie zmieniają, jak myślę. W akademiku mieszkałem ponad 20 lat temu.
Awatar użytkownika
Frey
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3299
Rejestracja: 11 paź 2008, o 18:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 243 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: Frey »

Mieszkam już ponad 2 lata w akademiku i też nie narzekam, choć fakt sporo osób się skarży że to im nie pasuje, ale mi taki styl życia jak najbardziej jest na rękę.

Jak już miodzio napisał, jak chcesz się uczyć to się uczysz, chcesz się bawić to się bawisz, to zależy od ciebie, a nie od tego gdzie mieszkasz.
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

choć fakt sporo osób się skarży że to im nie pasuje, ale mi taki styl życia jak najbardziej jest na rękę.
Skarżą się najczęściej osoby, które w ogóle się nie bawią i przeszkadza im, że ktoś o 3 w nocy idzie do kibelka A normalni studenci kochają akademiki
Awatar użytkownika
Quaerens
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2489
Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 439 razy
Pomógł: 181 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: Quaerens »

miodzio1988 pisze:
choć fakt sporo osób się skarży że to im nie pasuje, ale mi taki styl życia jak najbardziej jest na rękę.
Skarżą się najczęściej osoby, które w ogóle się nie bawią i przeszkadza im, że ktoś o 3 w nocy idzie do kibelka A normalni studenci kochają akademiki
Ja jestem nienormalny. Trudno pisać aplikację w chaosie, chyba, że Ty lubisz kołchoz.
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

chyba, że Ty lubisz kołchoz.
A w którym konkretnie akademiku masz kołchoz? Ile lat mieszkałeś w akademiku? Bzdury Panie gadasz.
Awatar użytkownika
Quaerens
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2489
Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 439 razy
Pomógł: 181 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: Quaerens »

Wystarczył mi rok, aby przekonać się, że jeżeli człowiek chce coś osiągnąć to nie przebywając w tamtym miejscu.

Zaznaczę, że kto mądry to ok, ale kto strasznie werbalny jest, łatwo może karierę skończyć.
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

Wystarczył mi rok, aby przekonać się, że jeżeli człowiek chce coś osiągnąć to nie przebywając w tamtym miejscu.
waga, o takich osobach właśnie mówiłem. Ja mieszkam w akademiku i dużo rzeczy osiągam. I co? Za ścianą mieszka u mnie informatyk i też nie narzeka. Problem może w Tobie tkwi?
Trafisz na kogoś niefajnego to lipa.
Dobrze, że już Quaerens, nie mieszka w akademiku. Mniejsza szansa, że trafisz na kogoś niefajnego

Jakiś akademik w Wawie? Jak tak to chętnie zweryfikuje Twoje bzdury ;]
SMutne jest to, że młoda osoba nie potrafi docenić czaru akademika. Bardzo smutne.
Awatar użytkownika
Quaerens
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2489
Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 439 razy
Pomógł: 181 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: Quaerens »

miodzio1988, na pewno tkwi problem we mnie i w moim charakterze, ludzie pewnie i dostrzegają problemy w Tobie, bo przecież nie jesteśmy wszyscy tacy sami. Każdy ma problemy ze sobą problemy

Nie, nie Wawa, ale ja osobiście miałem bardzo wiele nauki, pierwszy rok, selekcje, męczarnia. Człowiek zaskoczony poziomem pisania aplikacji jednak uzmysłowił sobie, że żartów nie będzie, dlatego nie potrafiłem docenić "czaru akademika" - taka to już mentalność ludzi, że niby na studiach się nie trzeba uczyć, zawsze powtarzam jedno "nie dostrzegłem tego czaru", ale i też nie chciałem na niego liczyć.
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

Nie, nie Wawa, ale ja osobiście miałem bardzo wiele nauki, pierwszy rok, selekcje, męczarnia.
Ja też. I co z tego? Jakoś akademik mi nie przeszkadzał w nauce.
taka to już mentalność ludzi, że niby na studiach się nie trzeba uczyć
Ale kto tutaj mówi o braku nauki?

Chcesz się uczyć to się uczysz. Chcesz się bawić to się bawisz. Akademik Ci te dwie opcje gwarantuje
Awatar użytkownika
Quaerens
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2489
Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 439 razy
Pomógł: 181 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: Quaerens »

miodzio1988, nie rozumiemy się

Gwarantuje Ci te dwie opcję z pewnością, gorzej jak w jednym momencie grają na maxa, a Ty chcesz wybrać naukę, wtedy życzę powodzenia w skupieniu się. Ja osobiście nie dałbym rady
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

Grają Ci na maksa, tja. Są ludzie przewrażliwieni, którzy nawet na dźwięk puszczonego bąka uczyć się nie mogą. I takie osoby rzeczywiście nie pasują do akademika( ani nigdzie indziej...). Ja jakoś tego problemu nie doświadczyłem. Jak jest impreza na korytarzu to spoko. Słuchawki na uszy i nie ma problemu. ALbo słucham tej muzyki, która leci z korytarza. Ja akurat nigdy się w ciszy nie uczę, więc mi tam różne dźwięki nie przeszkadzają.
Gwarantuje Ci te dwie opcję z pewnością
No to ja Ci gwarantuję rzecz zupełnie przeciwną ;]

Kolejny plus akademika. Czegoś nie wiesz to idziesz do ludzi z roku ( najczęściej mieszkających na Twoim piętrze), dopytujesz się i szybko masz odpowiedź, a nie np prosisz obcych ludzi na forum, robiąc z siebie zupełnego lenia
Awatar użytkownika
Quaerens
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2489
Rejestracja: 5 wrz 2007, o 13:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 439 razy
Pomógł: 181 razy

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: Quaerens »

miodzio1988, lenia z siebie nie robię, co prawda z konta korzystało kilka osób, ale to nie czas na dochodzenia, który z moich rówieśników jest leniem, czy nie.


Puszczone bąki mi nie przeszkadzają, sam je puszczam, tak aby nikomu nie przeszkadzały. Takiego czegoś oczekiwałbym w akademiku

A to, że ktoś prosi na forum o pomoc, nie znaczy, że jest leniem. Ty też jej pewnie nieraz od kogoś potrzebowałeś
miodzio1988

Mieszkanie w akademiku.

Post autor: miodzio1988 »

Puszczone bąki mi nie przeszkadzają, sam je puszczam, tak aby nikomu nie przeszkadzały. Takiego czegoś oczekiwałbym w akademiku
Pod Ciebie 50 osób na piętrze się nie będzie dostosowywać...O takich osobach mówiłem, że jak się trafią to masakra. Dobrze, że już nie mieszkasz w akademiku i 50 innych osób może się już bawić bez wyrzutów sumienia
miodzio1988, lenia z siebie nie robię
Nie pisałem o Tobie, ale uderz w stół...;] Taka prawda. Zamiast ciułać gotowce na forum mógłbyś iść do ludzi z piętra i poprosić o pomoc. Na bank lepsza opcja
ODPOWIEDZ