Najbardziej znienawidzone działy matematyki

smigol · Post autor: **smigol** » 13 maja 2011, o 18:44

Ale Ci wspomnieni, współcześni nam matematyce mają nieporównywalnie większe osiągnięcia.-- 13 maja 2011, 18:44 --Ale Ci wspomnieni, współcześni nam matematyce mają nieporównywalnie większe osiągnięcia.

wszamol · Post autor: **wszamol** » 13 maja 2011, o 18:54

Planimetria i stereometria są zdecydowanie niefajne Jeszcze czekam, aż na studiach matematykę dyskretną zaczniemy, na razie nie mogę się o niej wypowiedzieć. Pozostały działy mniej lub bardziej przyjemne (nie mylić z łatwymi ;p).

Frey · Post autor: **Frey** » 14 maja 2011, o 14:31

Statystyka opisowa (choć to raczej nie matematyka ) ale kiedy można coś określi, że jako: "wydaje się raczej słabo wyraźne na pograniczu silnego zróżnicowania cechy" to chyba matematyką tego nazwać nie można

miodzio1988 · Post autor: **miodzio1988** » 14 maja 2011, o 14:44

Frey, to Wy tyle czasu klepiecie statystykę opisową? ;]

teclado · Post autor: **teclado** » 14 maja 2011, o 14:50

a ja rachunku i kombinatoryki

Lbubsazob · Post autor: **Lbubsazob** » 15 maja 2011, o 00:16

Najbardziej znienawidzone działy matematyki

Planimetria, liczby zespolone, indukcja matematyczna, prawdopodobieństwo, statystyka, a poza tym wszystkie dowody.

BTW, macie coś do stereometrii? :>

smigol · Post autor: **smigol** » 15 maja 2011, o 00:24

Lbubsazob pisze:a poza tym wszystkie dowody.

Czyli praktycznie cała matematyka.

miodzio1988 · Post autor: **miodzio1988** » 15 maja 2011, o 00:43

Lbubsazob pisze:
Najbardziej znienawidzone działy matematyki
Planimetria, liczby zespolone, indukcja matematyczna, prawdopodobieństwo, statystyka, a poza tym wszystkie dowody.

BTW, macie coś do stereometrii? :>

A co Ty masz do liczb zespolonych? ;]

Arst · Post autor: **Arst** » 15 maja 2011, o 02:17

Kombinatoryka i grafy (nie mam do tego głowy...)

Lbubsazob · Post autor: **Lbubsazob** » 15 maja 2011, o 20:18

miodzio1988 pisze:A co Ty masz do liczb zespolonych? ;]

Jakoś niezbyt miło wspominam ten dział, liczenie pierwiastka siódmego stopnia z czegoś tam zajmuje 5 stron A4 i do tego zawsze wyjdzie taki kąt, że trzeba pamiętać 80 wzorów redukcyjnych i znać 540 sposobów, żeby go znaleźć. Podobnie zresztą równania, w których wszystko sprowadza się do korzystania z tych śmiesznych wzorów - ogólnie mówiąc masa żmudnych obliczeń. Ale zależy co kto lubi :]

wszamol · Post autor: **wszamol** » 15 maja 2011, o 23:12

Dowodów nie lubisz, obliczeń nie lubisz, może całą matematykę trzeba skreślić?

(joke ;p)

wiskitki · Post autor: **wiskitki** » 16 maja 2011, o 16:29

Echch... Dowody... Jedna wielka masakra, nie ogarniam tego w ogóle

Post autor: **Jan Kraszewski** » 16 maja 2011, o 20:11

Echch... Dowody... W nich całe piękno matematyki.

JK

miki999 · Post autor: **miki999** » 16 maja 2011, o 20:15

Echch... Dowody... W nich całe piękno matematyki.

Choć według niektórych: "Matematyka to również muzyka, to także poezja i taniec."

Post autor: **Jan Kraszewski** » 16 maja 2011, o 20:29

miki999 pisze:Choć według niektórych: "Matematyka to również muzyka, to także poezja i taniec."

Widzę, że spodobało Ci się to.

JK