jaka praca po informatyce/czy warto

ryszard tolzik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 21 lip 2009, o 17:05
Płeć: Mężczyzna

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: ryszard tolzik »

Od lutego zaczynam studia na wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych PW. Już wcześniej olałem SGH (powiedzmy że straciłem wiarę w ekonomię). Jestem prostym człowiekiem i posłużyłem się dosyć prostym tokiem rozumowania: jeżeli wybiorę trudny wydział i się napracuję, to na rynku pracy czeka mnie świetlana przyszłość. Sęk w tym że w ostatnim czasie zaczęły mi się nasuwać wątpliwości, szczególnie po rozmowie z jednym z absolwentów tego wydziału. Rzekł on do mnie, mniej więcej, w te słowa:
"Informatyków jest jak psów, szczególnie tych domorosłych, zapotrzebowanie ze strony rynku niby jest, z tymże potraktują cię jak robotnika wykwalifikowanego i tak też zapłacą. Nie licz na więcej niż 3500 zł. Najprędzej skończysz jako klepacz kodu, praca żmudna, średnio płatna i mało rozwojowa." I teraz moje pytanie: Czy zgadzacie się z tą opinią? Może znacie problem z autopsji? Nie stać mnie już na to żeby zmarnować pięć lat, po czym stwierdzić że to nie to. Generalnie lubię nauki ścisłe i wiąże z tymi studiami duże nadzieje. Ale 3500 tysiąca oznacza wypłatę na poziomie średniej krajowej. Znam ludzi po "tajnych fakultetach" którzy zarabiają drugie tyle. Dodatkowo miałbym rywalizować z "licealistami, którzy przeczytali jedną lub dwie książki i żyją w przekonaniu że coś tam potrafią". Tak więc ponawiam moją prośbę: jeżeli ktoś z Was czuje się na tyle kompetentny aby wypowiedzieć się w powyższym zakresie, to bardzo prosiłbym o opinię.
Makaveli
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Rejestracja: 3 mar 2010, o 00:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Szczytno/3Miasto
Pomógł: 22 razy

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: Makaveli »

Idąc dziś na studia skończysz je za 5 lat a wtedy nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja na rynku pracy.
Ja 2 lata temu skończyłem matematykę finansową na UG, skończyłem podyplomowe studia z analizy finansowej i pracuję za 2000zł brutto czyli ok 1500zł na rękę. I żeby nie było - nie pracuję w sklepiku na rogu, ale w firmie, która zajmuje 2 miejsce w Polsce na rynku ubezpieczeń majątkowych. Kasa marna ale mając wybór pracy za tą stawkę a bezrobocie, wybieram to pierwsze.

Ja mogę dać Ci jedną radę. Zrób studia z dobrym papierem, ale przede wszystkim ucz się języka(-ów) i spieprzaj z tego dzikiego kraju, a nie będziesz musiał się martwić, że zarobisz ledwo średnią krajową (jeśli już znajdziesz robotę).
Awatar użytkownika
argv
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 569
Rejestracja: 27 maja 2009, o 01:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 51 razy
Pomógł: 66 razy

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: argv »

Nie licz na więcej niż 3500 zł. Najprędzej skończysz jako klepacz kodu, praca żmudna, średnio płatna i mało rozwojowa."
Z tym klepaczem to przesada gdyż często się wnosi sporo wkładu własnego, ale tak kończy 80% informatyków gdyż po prostu na to jest popyt. Aplikacje biznesowe, w większości rozwijanie istniejących. Duża odpowiedzialność, terminy, nerwy, stres. Firmy komercyjne w dużej mierze to krwiopijcy

3500 (do łapy) również prawda przez kilka pierwszych lat (zwykle 4), przynajmniej w Warszawie. Potem jest lepiej, dużo dostaje się za szkolenia i tego typu bajery. Warto łatwić sobie certyfikaty, zwłaszcza Oracle i Microsoft. Grupa badawcza: 30 znajomych z roku (piątego). Około 30stki możesz liczyć na jakieś 6-8 tysięcy (pod warunkiem że nie będziesz się obijać). Chociaż zdarzają się też tacy co wyciągają ok 10k na miesiąc. Dużo zależy od Ciebie - jak będziesz dobry będziesz zarabiać sporo ale nie od razu jak wszędzie. Jeśli myślisz o bezstrestowej pracy, przyjdę popiszę wyjdę to faktycznie na więcej niż 3500 możesz nie liczyć. Tak naprawdę programowania jest może z 40%, reszta to użeranie się z przepisami, wymaganiami, dokumentami, ludźmi i tego typu rzeczami. Praca raczej dla pasjonatów, jeśli myślisz o kasie to odradzam bo to ciągłe uczenie się nowych rzeczy albo starych od nowa (bo wychodzi nowy framework). Na pocieszenie ludzie zajmujący się produkcją kapsli, papieru toaletowego czy skupy złomu, ba nawet co niektórzy majstrzy wykańczający mieszkania zarabiają kilka razy więcej niż informatycy
Dużo dają znajomości - łatwo się gdzieś wkręcić

Ale na pocieszenie teraz mamy niż demograficzny i liczba chętnych na informatyke mooocno się zmniejszyła/spadła. Może za 10 lat będzie więc lepiej, choć wciąż źle nie jest.
shpyo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 23 sty 2007, o 20:36
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 2 razy

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: shpyo »

Jestem po informatyce KUL (wcześniej matma). I muszę przyznać, że nie rozumiem skąd takie opinie, że więcej niż 3500 się nie da wyciągnąć. Wszystko zależy od umiejętności.
Najwięcej zarabia się na JAVie, pythonie, Ruby czy jako PM w korpo. Ja nie narzekam na zarobki i wyciągam grubo ponad 3,5k w Wawie. W innych miastach jest lipa.

W Niemczech potrzebują informatyków, tam zarobki są takie same, tylko w EURO
Marc0
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 17 kwie 2010, o 19:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: krk
Podziękował: 6 razy

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: Marc0 »

Można wiedzieć dlaczego rzuciłeś SGH? jestem liceum i interesuje mnie informatyka, ale zawsze chciałem iść coś na ekonomicznego. Jednak myślałem raczej, że jak już iść na coś takiego to SGH, a nie UEK. Jak nie, to agh informatyka, albo politechnika budownictwo, tylko czy jest jakiś sens pchać sie do tej warszawy, skoro mam kraków pod nosem?
ryszard tolzik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 21 lip 2009, o 17:05
Płeć: Mężczyzna

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: ryszard tolzik »

Dzięki za opinie, miałem chwilę słabości, raz przy wyborze studiów się pomyliłem,nie chcę powtórzyć tego błędu. Pieniądze nie są kwestią kluczową, ale ujmę to tak:mam w rodzinie osobę która nigdy ciężko nie pracowała, uczęszczała na jakąś karykaturę wyższej uczelni a teraz cieszy się dosyć wysokim statusem materialnym; za każdym razem jak ją spotykam rży z myślą o moim podejściu do tematu jak pies Wredniak z kreskówki "Złap gołębia" (czy jakoś tak). Marc0 jeśli chodzi o twoje pytanie, to nie podjąłem decyzji o zmianie studiów w 5 minut i nie sądzę że byłbym w stanie ją uzasadnić na przestrzeni jednego akapitu. Innymi słowy, to skomplikowane. Na twoim miejscu zastanowiłbym się jednak nad tym, czego oczekujesz po studiach na SGH. Jeżeli chcesz być doradcą podatkowym, księgowym czy też zajmować się ogólnie pojętą rachunkowością, prawdopodobnie nie znajdziesz lepszej uczelni. Jeśli chcesz zajmować się w przyszłości metodami ilościowymi (statystyka,ekonometria), to być może lepszym rozwiązaniem byłyby studia stricte matematyczne, chociaż SGH nie wypada na tym polu źle. Jeżeli chodzi o pozostałe kierunki realizowane na SGH to zdecydowanie odradzam, chyba że zależy ci na uzyskaniu szerokiego wykształcenia interdyscyplinarnego (cokolwiek to znaczy), którego wartość jest w końcu nie do przecenienia .
Marc0
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 17 kwie 2010, o 19:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: krk
Podziękował: 6 razy

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: Marc0 »

a po sgh nie maja ludzie prościej? dyplom sgh podobno wciąż coś znaczy.
ryszard tolzik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 21 lip 2009, o 17:05
Płeć: Mężczyzna

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: ryszard tolzik »

Dyplom ukończenia w zasadzie jakiejkolwiek uczelni wyższej na dzień dzisiejszy nic nie znaczy. W tym kraju studiuje już 2 mln ludzi. Na SGH na roku około 1000 osób, a na studiach popołudniowych i zaocznych co najmniej drugie tyle, to czy masz 60h w tygodniu czy 6 nie ma znaczenia, bo wszyscy dostają te same laurki. Prawdziwy kapitał sprowadza się do tego, czego nauczysz się na przestrzeni kilku lat studiów, a na SGH można nauczyć się jedynie rachunkowości i metod ilościowych. Renoma uczelni może mieć wiele źródeł: może w niedalekiej przeszłości zaszły jakieś przemiany ustrojowe które doprowadziły do wzrostu popytu ze strony rynku pracy na ludzi posiadających specyficzne wykształcenie, może była to kiedyś jedna z nielicznych tego typu uczelni, może wymogi rekrutacyjne były ostrzejsze, może przed "reformą" bolońską uczelnia miała unikatowy system kształcenia, może kiedyś rektor nie był skończonym burakiem, może studiują tam co do zasady zamożni ludzie, mający liczne kontakty, może kiedyś szkoła nie miała problemów finansowych...
Marc0
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 17 kwie 2010, o 19:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: krk
Podziękował: 6 razy

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: Marc0 »

Właśnie nie chciałbym, zeby poswiecic wszystko co mam koło siebie i wyruszyć do Warszawy, skoro tam może być tak samo jak w Krakowie, a nawet gorzej, a Kraków mam pod nosem.
sallywanka

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: sallywanka »

Marc0 pisze:dyplom sgh podobno wciąż coś znaczy.
Jeszcze znaczy. Ale powoli pracodawcy, szczególnie w Warszawie, podchodzą do niego bardziej sceptycznie i nie uważają, że jak ktoś jest po SGH to można go brać w ciemno.
Sinx
Posty: 0
Rejestracja: 10 gru 2013, o 18:00
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wroclaw

jaka praca po informatyce/czy warto

Post autor: Sinx »

Co prawda w Polsce nie zarobisz tyle co za granicą, ale górny limit 3500 zł to lekka przesada. Na pewno na początku to kwoty takiego rzędu i mniej, jednak z czasem można wyciągnąć dwa, może nawet trzy razy tyle. Jeżeli nie lubisz programować zawsze możesz iść na sysadmina, chociaż tu o dobrą posadę dużo ciężej. Generalnie rzecz biorąc klepanie kodu to standard, ale jak dobrze trafisz, to szybko przywykniesz. Mi już drugi rok mija w SMT Software i pewnie bym nie zauważył gdyby nie nadchodzący Sylwester
ODPOWIEDZ