Witam,
Na forum w Hyde Park'u pojawiały się niezliczone tematy o tematyce politycznej, ekonomicznej, filozoficznej itp. itd. Proponuję powrócić do żarliwych dyskusji na poziomie w temacie do tego przeznaczonym. Niniejszy temat dedykuję wszystkim, którym nieobce jest wolnomyślicielstwo, którzy czują imperatyw do formułowania sądów na fundamentalne tematy.
Gdy dyskusja na jeden temat wyczerpie się, z chęcią podrzucę nowy temat wykonując "brudną robotę" moderatora dyskusji (chociaż i tak wiem, że jeśli w dyskusji weźmie udział kilka osób, to temat będzie co chwilę zmieniany ).
Na początek proponuję swobodną wymianę zdań na temat religii i jej umiejscowienia w dzisiejszym społeczeństwie. Jako katalizator dyskusji proponuję od siebie link do końcowej sceny "Religulous" (z którym oczywiście sympatyzuję).
Tymczasowo wstrzymuję się z własną wypowiedzią do czasu gdy okaże się, czy pomysł się przyjmie
Pozdrawiam
Piotr Rutkowski
Kącik intelektualisty - filozofia, polityka, religia itd.
-
- Użytkownik
- Posty: 2234
- Rejestracja: 26 paź 2006, o 18:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 22 razy
- Pomógł: 390 razy
Kącik intelektualisty - filozofia, polityka, religia itd.
Kiedy się zrobi flamewar to od razu temat będzie zamknięty, więc proszę się od tego powstrzymać.
Kącik intelektualisty - filozofia, polityka, religia itd.
O czym tu dyskutować?
Film zdaje się być jedną wielką prowokacją. Nie można go nazwać marną, bo nakręcenie filmu to już większa sprawa. Ale nadal uważam, że to zwykłe pogrywanie sobie z wiarą. Ten fragment jest zupełnie jednostronny, jego celem jest zwykła manipulacja poprzez przedstawienie skrajności religijnych, które są tak samo popularne jak skrajności w środowiskach ateistycznych.
Poza tym zastanowiło mnie jeszcze to w Twojej wypowiedzi, Piotrze.
Film zdaje się być jedną wielką prowokacją. Nie można go nazwać marną, bo nakręcenie filmu to już większa sprawa. Ale nadal uważam, że to zwykłe pogrywanie sobie z wiarą. Ten fragment jest zupełnie jednostronny, jego celem jest zwykła manipulacja poprzez przedstawienie skrajności religijnych, które są tak samo popularne jak skrajności w środowiskach ateistycznych.
Poza tym zastanowiło mnie jeszcze to w Twojej wypowiedzi, Piotrze.
ido końcowej sceny "Religulous" (z którym oczywiście sympatyzuję).
Wydaje mi się, że stwierdzenie, że sympatyzujesz z tym filmem dość jasno określa Twoje stanowisko w tej sprawieTymczasowo wstrzymuję się z własną wypowiedzią do czasu gdy okaże się, czy pomysł się przyjmie