Student's Survival Guide

Awatar użytkownika
Arst
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 767
Rejestracja: 10 mar 2008, o 20:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: University of Warwick
Podziękował: 82 razy
Pomógł: 50 razy

Student's Survival Guide

Post autor: Arst »

Witam wszystkich,
pomyślałem, że takiego tematu jeszcze na tym zacnym forum nie było, a z pewnością przydałby się wszystkim studiującym i nie tylko

Do rzeczy - chodzi o to aby obecni studenci podzielili się swoimi sposobami m.in. na przetrwanie w wielkim mieście; opiszcie jak przebiegał u Was proces klimatyzacji w nowym otoczeniu i czy napotkaliście przy tym dużo trudności, napiszcie jak radzicie sobie ze stopniowo wzrastającym tempem życia, natłokiem obowiązków, czy i jak organizujecie sobie czas wolny, czy na studiach można prowadzić zdrowy tryb życia (jeśli tak to czy da się to zrobić unikając kompletnego wypróżnienia portfela ). Co robić i czego unikać, żeby nie zwariować od ciągłej nauki?

Niech ten temat będzie miejscem, gdzie znajdą się odpowiedzi na te i inne pytania, które mogą się ewentualnie zrodzić w głowach przyszłych studentów. Mam nadzieję, że temat spotka się z Waszą aprobatą i w wolnej chwili coś tu "naskrobiecie".

Preferowana forma wypowiedzi to dłuższy wywód.

Start!
miodzio1988

Student's Survival Guide

Post autor: miodzio1988 »

Fajne. Naprawdę fajne.
Do rzeczy - chodzi o to aby obecni studenci
podzielili się swoimi sposobami m.in. na przetrwanie w wielkim mieście; opiszcie jak przebiegał u Was proces klimatyzacji w nowym otoczeniu
Brat mnie przywiózł do Wawy. Powiedział, żebym sobie sam radził. I poradziłem ;]
opiszcie jak przebiegał u Was proces klimatyzacji w nowym otoczeniu
Zapoznałem masę osób i nie było problemów. Pierwszego dnia już.
i czy napotkaliście przy tym dużo trudności
Mało.
napiszcie jak radzicie sobie ze stopniowo wzrastającym tempem życia, natłokiem obowiązków,
A jak to tempo życia miało wzrastać? Normalne życie.
czy i jak organizujecie sobie czas wolny
Tak. Tak samo jak w liceum.
Co robić i czego unikać, żeby nie zwariować od ciągłej nauki
?
Nie uczyć się ciągle.
czy na studiach
można prowadzić zdrowy
tryb życia
Nie

I widzę, że kolega bardzo się boi studiować
Awatar użytkownika
Arst
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 767
Rejestracja: 10 mar 2008, o 20:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: University of Warwick
Podziękował: 82 razy
Pomógł: 50 razy

Student's Survival Guide

Post autor: Arst »

miodzio1988 pisze:I widzę, że kolega bardzo się boi studiować
Aż tak bardzo to widać?

Jak rok temu byłem w Londynie to mi trochę kopara opadła gdy zobaczyłem jak wygląda, życie w naprawdę dużym mieście i nie ukrywam, że trochę mnie to przerasta Stąd pomysł by poruszyć pewne kwestie tutaj
miodzio1988

Student's Survival Guide

Post autor: miodzio1988 »

Aż tak bardzo to widać?
Tak
Stąd pomysł by poruszyć pewne kwestie tutaj
Konkretne pytanie. Konkretna odpowiedź będzie
Awatar użytkownika
Arst
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 767
Rejestracja: 10 mar 2008, o 20:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: University of Warwick
Podziękował: 82 razy
Pomógł: 50 razy

Student's Survival Guide

Post autor: Arst »

Co do tempa życia: inaczej jest w małej mieścinie, gdzie ludzie żyją swoim rytmem, a inaczej w metropolii, gdzie stres, wyścig szczurów znacząco wpływają na tempo życia.
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

Student's Survival Guide

Post autor: miki999 »

Jak rok temu byłem w Londynie to mi trochę kopara opadła gdy zobaczyłem jak wygląda, życie w naprawdę dużym mieście
Tzn. jak tam wygląda? Poza chipsami o smaku octu są jakieś różnice?
miodzio1988

Student's Survival Guide

Post autor: miodzio1988 »

Arst pisze:Co do tempa życia: inaczej jest w małej mieścinie, gdzie ludzie żyją swoim rytmem, a inaczej w metropolii, gdzie stres, wyścig szczurów znacząco wpływają na tempo życia.
Wyścig szczurów? Pierwsze słyszę. Stres jest. Jak to na każdych studiach. Jak to w każdym nowym miejscu.

A rytm życia jest podobny. No oprócz metra
Awatar użytkownika
Arst
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 767
Rejestracja: 10 mar 2008, o 20:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: University of Warwick
Podziękował: 82 razy
Pomógł: 50 razy

Student's Survival Guide

Post autor: Arst »

miodzio1988 pisze: Konkretne pytanie. Konkretna odpowiedź będzie
Jestem po prostu ciekaw wypowiedzi innych - swoich problemów emocjonalnych nie będę wywlekał, bo to niczemu nie służy

-- 30 sierpnia 2010, 19:42 --
miki999 pisze:
Jak rok temu byłem w Londynie to mi trochę kopara opadła gdy zobaczyłem jak wygląda, życie w naprawdę dużym mieście
Tzn. jak tam wygląda? Poza chipsami o smaku octu są jakieś różnice?
Niestety nie miałem przyjemności (?) skosztować tamtejszych chipsów, natomiast duże możliwości i tłok są nieco przytłaczające (pewnie dlatego spędziłem tam tylko miesiąc)-- 30 sierpnia 2010, 19:47 --
miodzio1988 pisze:Wyścig szczurów? Pierwsze słyszę.
Chodzą słuchy, że w dużych miastach zjawisko to jest dość powszechne.
miodzio1988

Student's Survival Guide

Post autor: miodzio1988 »

Chodzą słuchy, że w dużych miastach zjawisko to jest dość powszechne.
i czym się objawia?
swoich problemów emocjonalnych nie będę wywlekał, bo to niczemu nie służy
dawaj pomożemy.
Awatar użytkownika
Arst
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 767
Rejestracja: 10 mar 2008, o 20:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: University of Warwick
Podziękował: 82 razy
Pomógł: 50 razy

Student's Survival Guide

Post autor: Arst »

Chodzą słuchy, że w dużych miastach zjawisko to jest dość powszechne.
i czym się objawia?
Sądzę, że dążeniem do bycia najlepszym (w kontekście studiów - najlepszym studentem), a to ma negatywny wpływ na pewne grupy ludzi (wiadomo rywalizacja jest wskazana, ale z umiarem).
swoich problemów emocjonalnych nie będę wywlekał, bo to niczemu nie służy
dawaj pomożemy.
Nie, nie - prędzej bym napisał na forum psychiatrycznym, tu efekt może być odwrotny do zamierzonego, heh

PS OT się trochę zrobił, nie uważasz?
Awatar użytkownika
argv
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 569
Rejestracja: 27 maja 2009, o 01:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 51 razy
Pomógł: 66 razy

Student's Survival Guide

Post autor: argv »

Oj u mnie był wyścig szczurów ... zdarzały się osoby co nawet kradły programy gdy ktoś poszedł do łazienki i zapomniał się wylogować z kompa. O jakiejkolwiek pomocy nie można było marzyć...dopiero później 2-3 rok jak większa część buractwa (bo nie da się tego inaczej nazwać) odpadła zaczęło być normalnie ... czyli gdy zostało jakieś 7 osób Więc to zjawisko niestety istnieje
miodzio1988

Student's Survival Guide

Post autor: miodzio1988 »

Sądzę, że dążeniem do bycia najlepszym (w kontekście studiów - najlepszym studentem), a to ma negatywny wpływ na pewne grupy ludzi (wiadomo rywalizacja jest wskazana, ale z umiarem).
To mów, że na uczelni Bo ja myślałem tak ogólnie o mieście

U mnie było całkiem normalnie. Nigdy nikt nikomu nie odmawiał pomocy. Jedynie pasożytom co chcieli notatek a nie chodzili na wykłady.
Awatar użytkownika
Arst
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 767
Rejestracja: 10 mar 2008, o 20:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: University of Warwick
Podziękował: 82 razy
Pomógł: 50 razy

Student's Survival Guide

Post autor: Arst »

argv pisze:Oj u mnie był wyścig szczurów ... zdarzały się osoby co nawet kradły programy gdy ktoś poszedł do łazienki i zapomniał się wylogować z kompa. O jakiejkolwiek pomocy nie można było marzyć...dopiero później 2-3 rok jak większa część buractwa (bo nie da się tego inaczej nazwać) odpadła zaczęło być normalnie ... czyli gdy zostało jakieś 7 osób Więc to zjawisko niestety istnieje
Selekcja naturalna to dobra rzecz
miodzio1988

Student's Survival Guide

Post autor: miodzio1988 »

Selekcja naturalna to dobra rzecz
Chora selekcja też?
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

Student's Survival Guide

Post autor: miki999 »

Jedynie pasożytom co chcieli notatek a nie chodzili na wykłady.
Czyżbyś odwoływał się do innego wątku?
Więc to zjawisko niestety istnieje
Chyba zależy od ludzi. U mnie są stypendia w ramach studiów zamawianych i szczerze mówiąc napawało mnie to z początku obawą, że będą podchody, aby się powygryzać. No i miła niespodzianka: pełna współpraca i nikt nikomu nigdy pomocy nie odmówi.
Selekcja naturalna to dobra rzecz
Studia to w dużej mierze praca zespołowa :]



Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ