Witam. Mam w szkole pewną sprawe i wydaje mi się że nauczyciel nie miał prawa czegoś takiego zrobić.
Miałem zagrożenie, wpisane do dziennika ołówkiem, jeszcze nie było zebrania, nikt poza nauczycielką tego nie weryfikował. Poprawiłem ocenę, Pani uznała że nie mam zagrożenia już w takim razie skoro poprawiłem.
Minął tydzien, zebranie ( Ostatnie ) , na karteczce z ocenami wszystko cacy, bez zagrożenia.
Minął tydzień, lekcja matmy, Pani popatrzyła sobie w dziennik, i z tych samych ocen jakie miałem wcześniej, wpisała mi ponownie zagrożenie. Nic nie doszło, ja zachowywalem sie normalnie, nie przeszkadzałem, chodziłem do tablicy... Że tak powiem teraz to już kurw... nie mam czasu nawet by to poprawić, oczywiście będę próbować.
Chodzi mi o to czy mogła tak zrobić, wystawić zagrożenie po ostatnim zebraniu, bez wpisywania wcześniej.
Inni koledzy mieli na te zebranie wpisane zagrożenia...
Pozdraawiam.
Sprawa z zagrożeniem.
-
- Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 3 mar 2007, o 15:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: PT
- Podziękował: 8 razy
- Pomógł: 13 razy
Sprawa z zagrożeniem.
Porozmawiaj z tą kobietą po prostu i powiedz, że czegoś tu nie rozumiesz. Ustalaliście wspólnie, ze wybroniłeś się z zagrożenia, a teraz dowiadujesz się, że jest ono znowu. Poza tym istnieje chyba jakiś punkt w statucie szkoły zwykle, że informacja o zagrożeniach powinna być wystawiona istotnie wcześniej niż proponowane oceny. W każdym razie jeśli rozmowa nie pomoże, przejdź się do wychowawcy i powiedz jaka jest sprawa. Oni kontrolują to co się dzieje w dzienniku, więc powinno pomóc.
Powodzenia!
Powodzenia!