No tak, juz lepiej, żeby Cię pies ugryzł A poza tym to nie miał być temat o wyższości kotów nad psami, tylko ogólnie o zwierzętach domowych.smerfetka18 pisze:kot nawet ugryzł
Zwięrzeąta domowe
- Lorek
- Użytkownik
- Posty: 7150
- Rejestracja: 2 sty 2006, o 22:17
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 1322 razy
Zwięrzeąta domowe
- Calasilyar
- Użytkownik
- Posty: 2656
- Rejestracja: 2 maja 2006, o 21:42
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław/Sieradz
- Podziękował: 29 razy
- Pomógł: 410 razy
- Calasilyar
- Użytkownik
- Posty: 2656
- Rejestracja: 2 maja 2006, o 21:42
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław/Sieradz
- Podziękował: 29 razy
- Pomógł: 410 razy
Zwięrzeąta domowe
dobra, odpuszczam, w końcu trzeba się słuchac moderatora
|----------------------------------------------------------------------------|
|------------------------KONIEC---OFF-TOPU----------------------------|
|----------------------------------------------------------------------------|
mam pytanie: czy ktoś ma legwana w domu?
|----------------------------------------------------------------------------|
|------------------------KONIEC---OFF-TOPU----------------------------|
|----------------------------------------------------------------------------|
mam pytanie: czy ktoś ma legwana w domu?
- Lady Tilly
- Użytkownik
- Posty: 3807
- Rejestracja: 4 cze 2005, o 10:29
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: nie wiadomo
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 712 razy
- Calasilyar
- Użytkownik
- Posty: 2656
- Rejestracja: 2 maja 2006, o 21:42
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław/Sieradz
- Podziękował: 29 razy
- Pomógł: 410 razy
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Zwięrzeąta domowe
Ja tylko nadmienię, że stwierdzenie, że koty są fałszywe jest szeroko rozpowszechnioną bzdurą - są cyniczne i znają swą wartość, jeżeli jesteś wobec nich fair to i one są. Ponadto nigdy nie atakują bez ostrzeżenia, bo walki nie lubią.
Kot jest świetnym 'testerem' charakteru danego człowieka - jeśli jesteś zaborczy/a, to nie masz sensu startować do kota, tylko pieski, niewolnicy, uniżone sługi gotowe zrobić wszystko za kawałek żarcia.
Żeby nie było, lubię i jednych i drugich, nie cierpię natomiast opowiadania bzdur : )
Kot jest świetnym 'testerem' charakteru danego człowieka - jeśli jesteś zaborczy/a, to nie masz sensu startować do kota, tylko pieski, niewolnicy, uniżone sługi gotowe zrobić wszystko za kawałek żarcia.
Żeby nie było, lubię i jednych i drugich, nie cierpię natomiast opowiadania bzdur : )
Zwięrzeąta domowe
Rogal masz koty? bo ja mam i one sa zupelnie inne niz ty to powiedziales. No chyba ze te moje jakies wyjatkowe sa.
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Zwięrzeąta domowe
Dużo już kotów przeżyłem w swoim życiu i psów znam wiele, stąd moje wnioski.
Natomiast dobrze by było, gdybyś opisał, w czym są inne i wyjątkowe, to ułatwi zbadanie sprawy : )
Natomiast dobrze by było, gdybyś opisał, w czym są inne i wyjątkowe, to ułatwi zbadanie sprawy : )
Zwięrzeąta domowe
Wyjatkowe nie sa, ale inne sa praktycznie we wszystkim od opisanych przez ciebie. Moze za wyjatkiem tego ze nie lubia walki bo zauwazylem ze jak sa atakowane przez psy to sie im przez dlugi czas poddaja a atakuja w ostatecznosci. Chociaz na ostatecznosc czasem moze byc za pozno bo moj kot raz tak sie dawal ze moj pies prawie by go udusil wiec musialem ta ich zabawe przerwac.
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Zwięrzeąta domowe
Cóż, z kotami jest jak z ludźmi - każdy jest inny ; ), ale nie martw się, kot sobie nie da zrobić krzywdy nigdy, a na pewno nie bez walki.
Zwięrzeąta domowe
Ja mam jednego wiernego psiura. Kiedyś miałam królika, rybki, inne psy, ale sie przeprowadziłam, Pusia mi zdechła, rybki się powygryzały. Ale płacz był niezły. Mój obecny psiur jest niby rasowy york - tak ma w papierach i tak wygląda... Ale w ogóle nie zachowuje się jak kanapowiec. Uwielbia siedzieć na dworze (szczególnie w zimie), gania za kotami.. No jedyne co mu zostało z "pieska salonowego" to to, ze jest wybredny i się często obraża. A no i ma ustaloną w domu hierarchię. Mama jest jego boginią - (prawie) zawsze mu daje żarcie, tata - bogiem. Nie wiem dlaczego, ale tak już sobie wybrał ^^. Potem jestem ja, a na końcu moja siostra. Zawsze jak się kłócimy, to ją gryzie i na nią szczeka