Dyskusja o religii
Dyskusja o religii
Ręcę opadają ...
Nie wierzę w to co wymieniłeś, i jest to zdanie niezależne od moich wcześniejszych twierdzeń, więc znów pytanie bez sensu i wniosek który chciałbyś z tego wyciągnąć - również.
Co do kwestii "spytaj innego" - nie znam osobiście nikogo kto jednocześnie wnioskuje logicznie (liczyłem na to u Ciebie, naiwnie patrząc na adres tego forum ) i ma podejście do wiary takie jak Ty. Nie mam do kogo się zwrócić
Wiara to nie logika - słusznie. Istnienie boga nie jest ani udowodnione, anie zaprzeczone, więc tu w grę wchodzi wiara. Ale my tu nie o bogu mówimy. Ja cały czas mówię o tym jak się ma katolicyzm do seksu przedmałżeńskiego. Bo wyobraź sobie, że księża istnienie boga słusznie skazują na wiarę, ale swoje stanowiska w różnych kwestiach, również słusznie, uzasadniają. Pytanie, czy uzasadnienie jest logiczne (przy założeniu, że biblia mówi jest zbiorem aksjomatów). I o to Cię pytam.
Ostatnie- "ten fragment jest o sprzecznościach". Znów polonista z Ciebie wychodzi. Czy fragment o sprzecznościach nie może być sprzeczny z którąś z Twoich wypowiedzi? Może. Przykład: fragment mówi o dowolności interpretacji i wolności sumienia, a Ty powiedziałeś w wcześniej cytowanym poście o jednoznacznej sytuacji co do sumienia katolika i seksu przedmałżeńskiego. Oto sprzeczność.
Nie wierzę w to co wymieniłeś, i jest to zdanie niezależne od moich wcześniejszych twierdzeń, więc znów pytanie bez sensu i wniosek który chciałbyś z tego wyciągnąć - również.
Co do kwestii "spytaj innego" - nie znam osobiście nikogo kto jednocześnie wnioskuje logicznie (liczyłem na to u Ciebie, naiwnie patrząc na adres tego forum ) i ma podejście do wiary takie jak Ty. Nie mam do kogo się zwrócić
Wiara to nie logika - słusznie. Istnienie boga nie jest ani udowodnione, anie zaprzeczone, więc tu w grę wchodzi wiara. Ale my tu nie o bogu mówimy. Ja cały czas mówię o tym jak się ma katolicyzm do seksu przedmałżeńskiego. Bo wyobraź sobie, że księża istnienie boga słusznie skazują na wiarę, ale swoje stanowiska w różnych kwestiach, również słusznie, uzasadniają. Pytanie, czy uzasadnienie jest logiczne (przy założeniu, że biblia mówi jest zbiorem aksjomatów). I o to Cię pytam.
Ostatnie- "ten fragment jest o sprzecznościach". Znów polonista z Ciebie wychodzi. Czy fragment o sprzecznościach nie może być sprzeczny z którąś z Twoich wypowiedzi? Może. Przykład: fragment mówi o dowolności interpretacji i wolności sumienia, a Ty powiedziałeś w wcześniej cytowanym poście o jednoznacznej sytuacji co do sumienia katolika i seksu przedmałżeńskiego. Oto sprzeczność.
Dyskusja o religii
A piszeszNie wierzę w to co wymieniłeś, i jest to zdanie niezależne od moich wcześniejszych twierdzeń, więc znów pytanie bez sensu i wniosek który chciałbyś z tego wyciągnąć - również.
ozmawiasz na te tematy? czemu nie?
Przykro mi. Twój problem./Nie mam do kogo się zwrócić
Uzasadniają aż dojdą do jednego z aksjomatów I tak te dyskusje się kończą.Bo wyobraź sobie, że księża istnienie boga słusznie skazują na wiarę, ale swoje stanowiska w różnych kwestiach, również słusznie, uzasadniają. Pytanie, czy uzasadnienie jest logiczne (przy założeniu, że biblia mówi jest zbiorem aksjomatów). I o to Cię pytam.
Nigdy nie nazywałem się polonistą....Może być. Ale ten fragment od razu wyjaśnia istnienie tej sprzecznościZnów polonista z Ciebie wychodzi. Czy fragment o sprzecznościach nie może być sprzeczny z którąś z Twoich wypowiedzi?
I widzę , że ukryliśmy swój wiek....nice
Dyskusja o religii
Nie rozmawiam na te tematu, ponieważ nie spotykam ludzi, którzy w te rzeczy wierzą. Katolicy w pewien sposób mnie fascynują. Banalnym rozwiązaniem jest powiedzenie, że to ludzie głupi. Ciekawszym jest dialog i próba zrozumienia. Ot, zagadka.
Uzasadniają aż dojdą do aksjomatów... bardzo mądrze! Tylko... co jeśli dojdą do zaprzeczenia aksjomatu? Wtedy jest paradoks. Przykład podałem, rozwiązania nie widziałem. I na nie czekam.
Ukryłem wiek, bo często odkrycie wieku wiążę się z innym traktowaniem na forach. Ludzie przestają zwracać uwagę na wartość tego co piszesz, bo jesteś młodszy. Jeśli chcesz mogę podać pełną datę urodzin, a jak ładnie poprosisz to nawet skombinuję CV, zdjęcie i drzewo genealogiczne.
Uzasadniają aż dojdą do aksjomatów... bardzo mądrze! Tylko... co jeśli dojdą do zaprzeczenia aksjomatu? Wtedy jest paradoks. Przykład podałem, rozwiązania nie widziałem. I na nie czekam.
Ukryłem wiek, bo często odkrycie wieku wiążę się z innym traktowaniem na forach. Ludzie przestają zwracać uwagę na wartość tego co piszesz, bo jesteś młodszy. Jeśli chcesz mogę podać pełną datę urodzin, a jak ładnie poprosisz to nawet skombinuję CV, zdjęcie i drzewo genealogiczne.
Dyskusja o religii
No jak nie? Masa ludzi wierzy w UFO Jak założę temat o tym , że smerfy istnieją będziesz tak samo się udzielał?Nie rozmawiam na te tematu, ponieważ nie spotykam ludzi, którzy w te rzeczy wierzą.
Wow....jakiś dowód na to masz? Karol Wojtyła był człowiekiem głupim?Katolicy w pewien sposób mnie fascynują. Banalnym rozwiązaniem jest powiedzenie, że to ludzie głupi.
Odpowiedz, bo za takie tezy wstydzą się Twoi rodzice.
Rozumiem że trzeba czymś wypełnić pustkę w życiu...Ciekawszym jest dialog i próba zrozumienia. Ot, zagadka.
Znam te paradoksy. Przykład:Uzasadniają aż dojdą do aksjomatów... bardzo mądrze! Tylko... co jeśli dojdą do zaprzeczenia aksjomatu? Wtedy jest paradoks. Przykład podałem, rozwiązania nie widziałem. I na nie czekam.
Czy Bóg moze stworzyc kamien ktorego nie moze podniesc?
Odpowiedzi tacy ludzie mogą sami znaleźć . dziećmi nie są.
Chcę i ładnie proszę.Jeśli chcesz mogę podać pełną datę urodzin, a jak ładnie poprosisz to nawet skombinuję CV, zdjęcie i drzewo genealogiczne.
Dyskusja o religii
Musiałbym być przekonany, że rzeczywiście wierzysz w smerfy.
Powiedziałem, że automatyczne uznanie katolika za głupca jest rozwiązaniem banalnym, bo łatwo to zrobić, ale (jak napisałem w następnym zdaniu) lepiej jest spróbować zrozumieć. Co do Karola Wojtyły - jedyna moja wiedza o nim to że był dobrym człowiekiem, więc oczywiście nie uważam, że był głupi - nie mam podstaw do takiego stwierdzenia.
Tak, paradoks o którym mówisz ma służyć do obalenia istnienia boga, a nie o tym mówię. Ja mówię o paradoksach zakazów obowiązujących katolików.
I na koniec część na zamówienie indywidualne:
Data urodzenia: 12.08.1992
Szkoły: SP37, G16, LO13
Zainteresowania: Muzyka, Matematyka, Żeglarstwo
Drzewo genealogiczne (by chronić dane osobowe podam inicjały i lata urodzeń):
Ojciec: MM 1971 Matka KM 1971 Brat JM 2000
Zdjęcie (niestety mam tylko z gimnazjum):
... 5983_n.jpg
Edit: mam zdjęcie prawie aktualne
Teraz wróć do tematu
Powiedziałem, że automatyczne uznanie katolika za głupca jest rozwiązaniem banalnym, bo łatwo to zrobić, ale (jak napisałem w następnym zdaniu) lepiej jest spróbować zrozumieć. Co do Karola Wojtyły - jedyna moja wiedza o nim to że był dobrym człowiekiem, więc oczywiście nie uważam, że był głupi - nie mam podstaw do takiego stwierdzenia.
Tak, paradoks o którym mówisz ma służyć do obalenia istnienia boga, a nie o tym mówię. Ja mówię o paradoksach zakazów obowiązujących katolików.
I na koniec część na zamówienie indywidualne:
Data urodzenia: 12.08.1992
Szkoły: SP37, G16, LO13
Zainteresowania: Muzyka, Matematyka, Żeglarstwo
Drzewo genealogiczne (by chronić dane osobowe podam inicjały i lata urodzeń):
Ojciec: MM 1971 Matka KM 1971 Brat JM 2000
Zdjęcie (niestety mam tylko z gimnazjum):
... 5983_n.jpg
Edit: mam zdjęcie prawie aktualne
Teraz wróć do tematu
Dyskusja o religii
Wierzę. A skąd pomysł, że w Boga wierze? Jeśli słowo pisane to kilka literek wcześniej masz dowód.Musiałbym być przekonany, że rzeczywiście wierzysz w smerfy.
Proszę się zatem zapoznać z naukami tego fantastycznego człowiekaCo do Karola Wojtyły - jedyna moja wiedza o nim to że był dobrym człowiekiem, więc oczywiście nie uważam, że był głupi - nie mam podstaw do takiego stwierdzenia.
Też pisałem o tym...przeczytaj jeszcze raz ten tematTak, paradoks o którym mówisz ma służyć do obalenia istnienia boga, a nie o tym mówię. Ja mówię o paradoksach zakazów obowiązujących katolików.
- miki999
- Użytkownik
- Posty: 8691
- Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 1001 razy
Dyskusja o religii
Ale czy można tak szufladkować ludzi wyłącznie ze względu na wiarę? Kontrprzykład chyba trafny podał miodzio w poprzednim poście. Zdaje się że i Michał Heller ma sukcesy religijne oraz naukowe (jeżeli mądrość \(\displaystyle{ \equiv}\) inteligencja).Powiedziałem, że automatyczne uznanie katolika za głupca jest rozwiązaniem banalnym, bo łatwo to zrobić, ale (jak napisałem w następnym zdaniu) lepiej jest spróbować zrozumieć.
Wielu wybitnych matematyków i fizyków również było osobami wierzącymi.
Dyskusja o religii
Powiedziałem właśnie, że nie warto ich szufladkować - taki był sens mojej wypowiedzi.
@Miodzio
Chyba muszę Ci przypomnieć o co chodzi w tej dyskusji. Jest temat. Jest Twój pogląd i uzasadnienie. Jest moja wątpliwość. Widzę paradoks. Albo przyznajesz rację - katolicy opierając wiarę na biblii mogą uprawiać seks przed ślubem. Albo pokazujesz błąd w moim rozumowaniu. Jeśli widzisz błąd, ale błąd, a nie sposobność zadania niby uszczypliwego pytania, to ten błąd wskaż.
Możesz powiedzieć, że nie jesteś moim tatą i nie masz czasu. Ale nie marnuj go w takim razie no poznanie mojego CV, drzewa genealogicznego, poglądów na temat smerfów i papieża.
@Miki
Rozwinę myśl. Niektórzy uznają, że wszyscy katolicy (teiści w ogóle) są automatycznie głupcami. Ja tak nie uważam. Moje zdanie jest takie, że wielki wpływ na człowieka ma środowisko i wychowanie. Np. ja nie widziałem Ziemi z kosmosu, ale uważam, że jest kulą (spłaszczoną). Czemu? Środowisko podało mi taką informację. Oczywiście, uzasadniło. Ale ja w to wierzyłem już w przedszkolu, nie znając dowodów. W zależności od tego jak się dziecko wychowa, można mu wytłumaczyć, że Chrystus zmartwychwstał, albo, że po śmierci zostanie zwierzęciem. Jak rodzice nie są ortodoksyjnie w swej wierze, dziecko łatwo się wyrywa z tych poglądów (jestem tego przykładem). Ale im bardziej ortodoksyjna rodzina, tym to trudniejsze. Jak wybitny matematyk jest zagorzałym teistą uznaję, że rodzina miała na niego silny wpływ. Ale jeśli nie widzi i nie rozumie sprzeczności biblii z tym co mówi kościół - wtedy jest głupi.
@Miodzio
Chyba muszę Ci przypomnieć o co chodzi w tej dyskusji. Jest temat. Jest Twój pogląd i uzasadnienie. Jest moja wątpliwość. Widzę paradoks. Albo przyznajesz rację - katolicy opierając wiarę na biblii mogą uprawiać seks przed ślubem. Albo pokazujesz błąd w moim rozumowaniu. Jeśli widzisz błąd, ale błąd, a nie sposobność zadania niby uszczypliwego pytania, to ten błąd wskaż.
Możesz powiedzieć, że nie jesteś moim tatą i nie masz czasu. Ale nie marnuj go w takim razie no poznanie mojego CV, drzewa genealogicznego, poglądów na temat smerfów i papieża.
@Miki
Rozwinę myśl. Niektórzy uznają, że wszyscy katolicy (teiści w ogóle) są automatycznie głupcami. Ja tak nie uważam. Moje zdanie jest takie, że wielki wpływ na człowieka ma środowisko i wychowanie. Np. ja nie widziałem Ziemi z kosmosu, ale uważam, że jest kulą (spłaszczoną). Czemu? Środowisko podało mi taką informację. Oczywiście, uzasadniło. Ale ja w to wierzyłem już w przedszkolu, nie znając dowodów. W zależności od tego jak się dziecko wychowa, można mu wytłumaczyć, że Chrystus zmartwychwstał, albo, że po śmierci zostanie zwierzęciem. Jak rodzice nie są ortodoksyjnie w swej wierze, dziecko łatwo się wyrywa z tych poglądów (jestem tego przykładem). Ale im bardziej ortodoksyjna rodzina, tym to trudniejsze. Jak wybitny matematyk jest zagorzałym teistą uznaję, że rodzina miała na niego silny wpływ. Ale jeśli nie widzi i nie rozumie sprzeczności biblii z tym co mówi kościół - wtedy jest głupi.
Ostatnio zmieniony 31 lip 2010, o 22:25 przez bm371613, łącznie zmieniany 1 raz.
Dyskusja o religii
Skorzystałem już z tego prawa dwa razy...Możesz powiedzieć, że nie jesteś moim tatą i nie masz czasu.
No ok.Jest Twój pogląd i uzasadnienie. Jest moja wątpliwość. Widzę paradoks.
Napisałem Ci jak rozwiązać Twój problem. Twoja wola, że nie chcesz skorzystać z tej rady. Nie będę odpowiadał na Twoje wątpliwości, bo Ty tak chcesz. Kilka dni już to robię. Sam szukaj odpowiedzi. (może jest w Piśmie Świętym albo w naukach Karola Wojtyły? Poszukaj )Albo przyznajesz rację - katolicy opierając wiarę na biblii mogą uprawiać seks przed ślubem. Albo pokazujesz błąd w moim rozumowaniu.
- smigol
- Użytkownik
- Posty: 3454
- Rejestracja: 20 paź 2007, o 23:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 89 razy
- Pomógł: 353 razy
Dyskusja o religii
I wielu było osobami niewierzącymi. Wg mnie osiągnięcia naukowe (nauki ścisłe) mają b. mało wspólnego z poglądami religijnymi.Wielu wybitnych matematyków i fizyków również było osobami wierzącymi.
A takie pytania (skądinąd bez sensu) są wymyślane po to, żeby ich użyć właśnie podczas takich dyskusji.Czy Bóg moze stworzyc kamien ktorego nie moze podniesc?
Dyskusja o religii
Bardziej od poznania rozwiązania interesuje mnie informacja czy Ty znasz rozwiązanie. Bo jeśli nie znasz i nie masz zamiaru szukać rozwiązania sprzeczności, i wciąż pozostajesz przy swoich poglądach, to uważam, że jesteś głupi.
Dyskusja o religii
ZnamBardziej od poznania rozwiązania interesuje mnie informacja czy Ty znasz rozwiązanie.
Pozdrawiam,
Miodek
Dyskusja o religii
W takim razie rozstańmy się w pokoju
Choć Ci nie wierzę Ale nie umiejąc Ci udowodnić, że nie znasz, muszę zamilknąć.
Zatem żegnaj w tym temacie
Choć Ci nie wierzę Ale nie umiejąc Ci udowodnić, że nie znasz, muszę zamilknąć.
Zatem żegnaj w tym temacie
Dyskusja o religii
Ale ja żadnego dowodu nie pokazywałem....i fragmentów tych nie podawałem....I troszkę by było ciężko o dowód.No wyobraź sobie, że jak matematyk matematykowi pokaże lukę lub sprzeczność w dowodzie, to poprawą zajmuje się autor a nie ten, kto błąd zauważył.
Bo zaczniemy tak:
"Bóg istnieje..."
No i tego pokazać nie umiem
Dyskusja o religii
A kto umie pokazać, że pole prostokąta to iloczyn długości jego boków? Otóż zawsze przyjmuje się pewne założenia.
W implikacji "biblia jest zbiorem prawd" -> "seks przedmałżeński jest grzechem" znalazłem błąd.
Na prawdę nie rozumiałeś tego pisząc poprzedni post, czy grasz na czas?
W implikacji "biblia jest zbiorem prawd" -> "seks przedmałżeński jest grzechem" znalazłem błąd.
Na prawdę nie rozumiałeś tego pisząc poprzedni post, czy grasz na czas?