Witam!
Ostatnio słuchając wykładu na temat granicy ciągu usłyszałem, że "prawie wszystko", to więcej niż "nieskończoność" (w kontekście liczby wyrazów ciągu blisko granicy).
Czy ktoś potrafiłby mi wytłumaczyć, dlaczego właśnie tak jest (na 1 rzut oka wydaje się, że to nieskończoność jest największym mianem miary)?
Pozdrawiam!
Prawie wszystko, więcej niż nieskończonośc?
Prawie wszystko, więcej niż nieskończonośc?
Prawie wszystko to nieskończoność bez skonczonej liczby wyrazów. Zatem w drugą stronę.
Ukryta treść:
- max
- Użytkownik
- Posty: 3306
- Rejestracja: 10 gru 2005, o 17:48
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lebendigentanz
- Podziękował: 37 razy
- Pomógł: 778 razy
Prawie wszystko, więcej niż nieskończonośc?
Zapewne chodziło o to, że jeśli zbiór zawiera prawie wszystkie wyrazy ciągu, to zawiera ich również nieskończenie wiele, ale jeśli zbiór zawiera nieskończenie wiele wyrazów ciągu to niekoniecznie musi zawierać prawie wszystkie wyrazy tegoż ciągu.