Matematyka.pl

Mylisz wiedzę z własnymi przekonaniami.

Są to również przekonania Ojców kościoła...

arek1357 pisze: ↑17 paź 2019, o 22:17 Są to również przekonania Ojców kościoła...

Nie, to są Twoje przekonania, którym starasz się nadać większe znaczenie powołując się na Ojców Kościoła.

JK

No dobrze, może i nie jest druga po Bogu, ale i tak ma dużo władzy, żeby naprawić świat. Co zrobiła? Kazała się modlić. Nie lubię Maryi, bo nie można na nią liczyć, jak się cierpi, i w ogóle na żadnych świętych nie można liczyć.
Właśnie arek nie znasz się na katolicyzmie, a mi każesz się słuchać duchownych i przyjaciół Kościoła.
EDIT: Dobrze, że nie piję, bo bym się udławiła. XD Namalowanie tęczy jest gorsze od włożenia komuś kosza na głowę? Ej, ale ty wiesz, że Bóg wymyślił tęczę jako znak tego, że już nigdy nie zrobi potopu? LGBTQ+ oznacza brak potopu. I bardzo dobrze, że Maryja ma tęczę przy głowie, bo to oznacza brak potopu.

Właśnie arek nie znasz się na katolicyzmie, a mi każesz się słuchać duchownych i przyjaciół Kościoła.

Same paradoksy opowiadasz , ja się nie znam , a skoro ci każę słuchać duchownych , którzy są autorytetami to też ci źle,

jak mnie nie słuchasz posłuchaj ich poczytaj do czego cię od dawna zachęcam...

Na tym forum broni się patologii i nienormalności typowe lewackie zachowania...

Dla niektórych tęczowa Maryja to normalność dla mnie patologia...

Arku, przykro mi, że uraził Cię mój post. Tak, jak w nim napisałem, Matka Boska Tęczowa uraziła wielu katolików. I dlatego sądzę, że nie należy robić z niej ikony związanej z ruchem LGBT. Niezależnie od intencji twórców tego obrazu. Tak, jak już napisałem w poprzednim poście. Dodam, że zdecydowanie nie podobały mi się te zachowania aktywistów LGBT, które były jawnym szyderstwem z religii katolickiej i jej obrzędów.
Zwróć jednak uwagę na istotne rozróżnienie w ocenie tego typu zachowań. Wskazał to już Kant, że przy kwalifikacji moralnej postępku człowieka liczyć się powinna intencja danego postępku, a nie tylko sam wynik. Ja wskazałem w poście, jak rozumiem tęczową aureolę wokół głowy Matki Boskiej. Rozumiem, że różni ludzie mogą to różnie pojmować. Jeśli pojmują ten symbol jako szyderstwo z wiary, to to mi się bardzo nie podoba. Jeśli zaś pojmują go jako wołanie do Kościoła o objęcie miłością, to być może wygląda to już trochę inaczej. Oceniając ludzi, warto próbować zrozumieć ich intencje.

Krl, szkoda, że nie można dać lajka w tym temacie, bo masz rację i Ci się należy.

Podziękujmy zatem Panu Braunowi



Dodano po 10 godzinach 12 minutach 9 sekundach:
Opowiem wam bardzo śmieszny kawał sam spadłem ze stołka jak przeczytałem:

Jak nazywa się dziecko powstałe ze związku Róży Thun i Adriana Zandberga:

arek1357 pisze: ↑18 paź 2019, o 09:31

Dodano po 10 godzinach 12 minutach 9 sekundach:
Opowiem wam bardzo śmieszny kawał sam spadłem ze stołka jak przeczytałem:

Jak nazywa się dziecko powstałe ze związku Róży Thun i Adriana Zandberga:

Ukryta treść:    

Greta Thunberg ha ha ha ha ha ha ha...

Skąd się takie biorą i dlaczego piszą na tym forum?

Mnie tam żarcik rozbawił, choć jest prymitywny (a może właśnie dlatego; dzięki temu jest na moim poziomie), natomiast jeśli o Grecie mowa, to nasuwa mi się to:

Jeżeli oglądasz taki shit to rzeczywiście reprezentujesz prymitywny poziom albo umierasz z nudów, bo być może już przeleciałeś wszytko co nieprymitywne i dlatego się już nudzisz. Niestety nie mogę tego zweryfikować względem twojego wieku bo ten jest ukryty ale zakładam,że masz jakieś 235 lat

Aha, czyli gdybym dodał wiek, to dużo by Ci on powiedział w tej kwestii? Przykro mi, ale nie powalasz poziomem wypowiedzi, nie bierz tego do siebie.
Miło byłoby też, gdybyś odważył się na jakąś bardziej konstruktywną krytykę.

Moim zdaniem ten żart jest zabawny, ale często mam wątpliwości (i chyba uzasadnione) odnośnie mojego poczucia humoru.

Premislav pisze: ↑18 paź 2019, o 18:17 Miło byłoby też, gdybyś odważył się na jakąś bardziej konstruktywną krytykę.

Ucho od śledzia!

Premislav pisze: ↑18 paź 2019, o 18:17 Aha, czyli gdybym dodał wiek, to dużo by Ci on powiedział w tej kwestii? Przykro mi, ale nie powalasz poziomem wypowiedzi, nie bierz tego do siebie.

Nie brać do siebie ?! skądżeś wziął tę figurę retoryczną ? chyba nie od emerytki Janion
W sumie to gila mnie wasza pseudo uczona dyskusja, gdzie każdy pop..co mu ślina na język przyniosła. A co do wieku, skoro zaciekawiła cię ta kwestia, to stawiałbym cię w rzędzie tych kończących jakieś tam studia i mających o sobie zbyt wysokie mniemanie. Odnoszę też wrażenie, że dobrze czujecie się w swojej piaskownicy, tolerując jedynie efemerydy w rodzaju trzpiotki Niepokonanej ale ją też pokonacie mieląc dalej ozorami w oderwaniu od rzeczywistości.

Premislav pisze: ↑18 paź 2019, o 18:17Miło byłoby też, gdybyś odważył się na jakąś bardziej konstruktywną krytykę.

Co to krytyki to odpowiedni będzie ostracyzm w wersji omijania tego wątku przez następny rok, wtedy umrze on śmiercią naturalną choć jest skończone prawdopodobieństwo, że samopodtrzymujące się dyskusje trzech tenorów będą jedynym żywym wątkiem tego forum do końca świata a może i jeden dzień dłużej

Wiedziałem, że ucho od śledzia.

daras170 pisze:A co do wieku, skoro zaciekawiła cię ta kwestia

Nie zaciekawiła mnie, nie pokazałeś dotychczas takiej jakości, by zależało mi na Twojej opinii (co nie jest żadną ujmą, wszak możesz mieć lepsze rzeczy do roboty). Zakpiłem jedynie z Twojego siermiężnego, prostackiego oglądu rzeczywistości, jakim postanowiłeś się z nami podzielić (zasugerowałeś bowiem, że w zależności od wieku mógłbyś ocenić, czy jestem „młodym naiwnym", cokolwiek przez to rozumiesz, czy raczej zblazowanym), ale całkiem serio pisałem, żebyś nie brał tego do siebie. Nie powiedziałbym też, że mam o sobie zbyt wysokie mniemanie. Na czymś oparłeś to przypuszczenie, czy tak sobie piszesz dla rozrywki?

Poza tym przedrostek pseudo z przymiotnikami zasadniczo piszemy łącznie, panie purysto. To takie smutne: być starannym to nie, a komu to potrzebne, ale czuć się lepszym od innych? No jasne! Moim zdaniem mamy tutaj do czynienia z klasycznym przykładem projekcji: to Twoja samoocena jest zawyżona. Nie sądzę jednak, że to coś immanentnie negatywnego, przynajmniej, rzecz możliwa, lepiej się z tym czujesz.
PS Można wiedzieć, jak definiujesz nieskończone prawdopodobieństwo, panie probabilisto, że aż przyszło zaznaczać dla precyzji, iż prawdopodobieństwo jakiegoś zdarzenia jest skończone? Raczej chodziło Ci o niezerowe prawdopodobieństwo.