krl pisze: ↑17 paź 2019, o 10:19
Rozumiem intencję wypowiedzi, ale apeluję o ścisłość. To tak, jakby powiedzieć, że życie na Ziemi (obecnie) nie byłoby możliwe bez człowieka. Dokładniej należałoby powiedzieć, że wkład murzynów w główne nurty muzyki popularnej jest olbrzymi.
To porównanie wydaje mi się nieco na wyrost, co do reszty masz rację. Słowo "popularnej" niestety usunąłem podczas poprawek swojego wpisu.
kmarciniak1 pisze: ↑17 paź 2019, o 10:21
Małgorzata Kidawa- Błońska wczoraj zagłosowała za uchwałą "w sprawie potępienia wszelkich aktów nienawiści i pogardy antykatolickiej".
Zgadzam się w tej kwestii z
Przemkiem.
Nie mogę się jednak w pełni zgodzić z przedstawianą często w liberalnych mediach opinią, że Kościół i generalnie chrześcijaństwo w Polsce, nie są przedmiotem dosyć silnych ataków o charakterze politycznym. Nie mówię teraz o krytykowaniu Kościoła za jego niewątpliwe przewinienia w kwestii przestępstw seksualnych, chociaż czasem i ten temat jest moim zdaniem traktowany instrumentalnie. Chodzi o to, że Kościół jako głosiciel pewnych wartości jest postrzegany przez niektóre grupy i środowiska jako przeszkoda i wróg ideologiczny. Warto przypomnieć poniższą wypowiedź (cytuję cały fragment, bez wyrywania z kontekstu).
Leszek Jażdżewski pisze:
Ten kto szuka transcendencji i absolutu w kościele będzie zawiedziony. Ten kto szuka moralności w Kościele nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w Kościele wyjdzie głodny.
Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa. I Gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany to przez tych, którzy krzyża używają jak pałki, do tego, żeby zaganiać pokorne owieczki do zagrody.
Dziś agendę tematów dnia układają nam dziś cyniczni wrogowie nowoczesności, czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami, będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków.
Pierwszy akapit jest rażącym uogólnieniem. Można w Kościele odnaleźć odnośne duchowe przeżycia. Nie jest to nawet trudne. Oczywiście (za każdym razem jako osoba przywiązana do wartości chrześcijańskich i zatroskana losem Kościoła muszę o tym wspominać, żeby rozbrajać potencjalne repliki w rodzaju "u was biją murzynów") można też w kościele znaleźć chciwość, pożądanie władzy i systemowe krycie księży, którzy popełnili poważne przestępstwa. Drugi akapit to same chwyty retoryczne. Trzecia część jest pełnym inwektyw atakiem na światopogląd chrześcijański z pozycji oświeceniowego modernizmu. Wypowiedzi biskupa Jędraszewskiego pod adresem środowisk LGBT pod względem retoryki przypominają właśnie powyższe wypowiedzi Jażdżewskiego wobec Kościoła (a nawet wydaja się być jakoś lepiej "argumentowane"). Obie strony mają, więc swoich Jędraszewskich/Jażdżewskich, bo ja szczerze mówiąc dużej różnicy nie widzę, ale chętnie się dowiem, co na ten temat uważają pozostali użytkownicy.
W ostatnim roku w związku z nasileniem się konfliktu światopoglądowego w Polsce, który dodatkowo jest podsycany przez polityków z obu stron barykady, miały miejsce również fizyczne ataki na osoby duchowne i kościoły. W kwietniu w Warszawie napastnik zaatakował mężczyznę, który przystępował do spowiedzi i następnie zaatakował idącego mu z pomocą księdza. W Rypninie 8 czerwca 2019 roku niezrównoważony psychicznie mężczyzna siekierą rozbił ołtarz w trakcie mszy. W Szczecinie w lipcu 2019 trzech mężczyzn wtargnęło do kościoła, domagało się wydania ornatów mszalnych, następnie zaatakowało nożem (nożami?) kościelnego, proboszcza oraz zakrystiankę. W czerwcu 2019 we Wrocławiu bezdomny mężczyzna zaatakował i ranił nożem księdza. Niektóre z tych wydarzeń można wprost powiązać z antyklerykalnymi czy też antychrześcijańskimi nastrojami w społeczeństwie, bo sprawcy wyjawili swoje motywacje. Inne mogą być tylko efektem niepoczytalności sprawców. W tym drugim przypadku należy jednak podkreślić, że zabójstwo Pana Adamowicza również było efektem niepoczytalności, która dodatkowo była motywowana niechęcią do Platformy Obywatelskiej. Podczas parad równości doszło też do profanacji symboli chrześcijańskich. Nie jest to oczywiście coś, za co powinno się stosować odpowiedzialność prawną, ale we mnie budzi to jednak pewien sprzeciw i może nawet gniew. Żeby tę reakcję zrozumieć, trzeba jednak znać sens symboli chrześcijańskich. Wtedy fakt profanacji przy użyciu "matki boskiej waginalnej" staje się oczywisty. W ogóle współcześnie brakuje nam szacunku do symboli.
Nie uważam, że Kościół jest w Polsce prześladowany. Niemniej jednak uważam, że opiniotwórcze środowiska charakteryzuje pewien antyklerykalizm. Natomiast w dużych polskich miastach przyznanie się do wiary katolickiej lub szerzej deklaracja jakiegoś przywiązania do wartości chrześcijańskich czasem wiąże się z pewną stygmatyzacją lub narażaniem się na wyśmianie. Jest szansa (z mojego doświadczenia duża), że taka osoba zostanie potraktowana jako głupiec "wierzący w niewidzialnych przyjaciół". Szczególnie przykre jest, gdy tak traktowane są osoby proste i w swojej argumentacji nieporadne.
Jest mi bardzo przykro, że osoby o orientacji homoseksualnej oraz osoby transpłciowe spotyka złe traktowanie, że te osoby są obrzucane inwektywami, że są pod ich adresem wysuwane rozmaite groźby. Przykre, że w stosunku do tych osób dochodzi do bezpośrednich aktów przemocy. Biskup Jędraszewski powinien mieć więcej rozumu i wiedzieć, że jego wypowiedzi mogą mieć wpływ na sytuację tych osób. Niestety pod tym względem nie zdał egzaminu.