Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5747
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Zatem cała ta narracja o ubeckiej kaście jest wadliwa, czyż nie?
Wcale nie bo kasta ubecka się nie zmienia, wśród ubeków nie wiem ilu jest takich co się naprawdę nawróciło, znam kilku to kanalie do kościoła nie chodzą , w niedzielę wykonują prace fizyczne , popierają PO i stare układy , do piachu z takimi, ale znam paru którzy rzeczywiście się nawrócili...
Kwaśniewski np poprawił się 2 dwa promile...

Oczywiście nie popieram nawet w kwestii nacjonalizmu traktowanie kościoła jako zjawiska potrzebnego lecz instrumentalnego to jest bardzo duży błąd jaki robią nacjonaliści niektórzy ja nad tym ubolewam. A głupie społeczeństwo myli nacjonalizm z szowinizmem co jest głupotą.
Popieram ks. Knebleskiego miło się go słucha czasem dzwoni do mnie , on jest przykładem nacjonalisty z czym się nie kryje , lecz oczywiście kościół stawia wyżej co jest prawidłowe.

Ten sam błąd popełniali polscy patrioci i powstańcy z czasów zaborów łącząc się z masonerią poto aby walczyć z zaborcami... To był ich główny błąd i źródło nieszczęść. Jeżeli ktoś stawia kościół w miejscu centralnym a jego poglądy mają np. u jednego bardziej idące w socjal, żeby wspomóc klasę najbiedniejszą a inna grupa stawia bardziej na monarchię, to uważam , że oni wszyscy powinni się łączyć przeciw wspólnemu wrogowi...
Mam w swoim otoczeniu ludzi , którzy stawiają kościół na 1 miejscu ale jedni mają odchylenia w kierunku że tak powiem socjalistycznym a inni monarchistycznym, i uważam , że nie jest to główna wada...Ale jeśli ktoś zaczyna rozpieprzać i rozwadniać kościół no to wtedy lipa...
Bo człowiek jak człowiek nie ma idealnych ludzi... Trzeba pewne rzeczy zrozumieć...

Przykład Piłsudskiego mimo iż sporo zrobił to jednak, jego romans z protestantyzmem i okultyzmem (wywoływanie duchów) wcale dobre nie są...

Korwin Mike jeżeli rzeczywiście jest w szkockiej loży robi wielki błąd tak jak robił to Olszewski mimo iż go cenię no ale uległ nie wiadomo czemu...
A jeżeli był w tej loży uważam , że powinien się potem publicznie odciąć, a on tego nie zrobił , przechodząc w stan uśpienia...

Także romans polskich patriotów z lożami nigdy dobrze się nie kończy ani dla patriotów ani dla Polski...Francja jest krajem gdzie nieomalże każdy minister musi być masonem albo mieć od niej namaszczenie...i widać teraz jak Francja dumna i piękna zeszła na psy...

A ja wolę wracając do naszego podwórka chłopaków zdrowych zadymiarzy niż tęczowych potworków...Zrowy zadymiarz co najwyżej obije komuś gębę i
pójdzie do Częstochowy , no może i nie zna i nie pozna teorii grup no ale cóż też ma swoje wady... , a tęczowy potwór zmolestuje i zepsuje dzieci i wprowadzi zboczone nauczanie do szkół i kto zrobi większe zło???
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 793
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl pisze: 28 mar 2020, o 11:17 Można by pomyśleć, że ogłoszenie Chrystusa Królem Polski (zgodnie z Jego życzeniem w wizji Rozalii Celakówny) jest podobne do wskazania przez Boga Starego Testamentu Narodu Wybranego, co Nowy Testament zmienił. No, ale ja się pewnie nie znam.
Myślałem, że to jakieś poważne przeszkody o ścisłym charakterze logicznym. Można mieć różne zapatrywania na objawienia Rozalli Celakówny, ale nie można odebrać im charakteru uniwersalistycznego:
Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić Intronizację Najświętszego Serca Jezusowego we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Tu i jedynie tu jest ratunek.
Akt z 2016 roku należy odczytywać w tym właśnie kontekście. Zresztą zacytuję może fragment aktu:
Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie - na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby naszą Ojczyznę i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.

krl pisze: 28 mar 2020, o 11:17 Wątpliwości, i to długo, miał też Episkopat Polski. W roku 2008 uznał wręcz, że intronizacja Chrystusa byłaby "niewłaściwa i niepotrzeba". W styczniu 2016 (dziwna zbieżność z niedawnym wtedy przejęciem władzy przez PiS) stwierdził jednak, że teologicznie jest to OK.

Kod: Zaznacz cały

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21000510,tlumy-na-intronizacji-jezusa-na-krola-polski-uroczystosc-trwa.html
Należy na to spojrzeć w bardziej subtelny sposób. W 2012 roku Episkopat uważał to za niepotrzebne. Wątpię, by oficjalnie wyraził opinię, że jest to niedopuszczalne teologicznie (wypowiedzi poszczególnych członków tego ciała nie mają charakteru wiążącego). W 2016 roku Episkopat zdecydował się na ogłoszenie tego aktu, by pójść na rękę rozmaitym ruchom intronizacyjnym. To była główna (i właściwie jedyna) motywacja, bo nie zaspokojenie żądań tych ruchów groziło schizmą, do której zresztą już wcześniej częściowo doszło na tym tle - np. przypadek ks. Natanka. Oczywiście okazją było dojście PIS do władzy.

Było i jest wielu katolików, którym to nie odpowiadało. Część katolików uznaje ruchy intronizacyjne i generalnie duchowość ludową za przejaw niedojrzałości lub wręcz za herezję. Kościół jednak ma za zadanie łączyć te przeciwstawne tendencje i wypracowywać kompromisy. Dzięki temu utrzymuje swoją pojemność ideową i uniwersalny charakter. Podobne sytuacje miały już miejsce w historii Kościoła.
krl pisze: 28 mar 2020, o 11:17 Jasne, że na siłę da się to pogodzić z uniwersalizmem KK. Tak, jak dadzą się rozwikłać sprzeczności w Biblii. Tyle, że Biblia ma 2000 lat, a akt intronizacji jest aktualny.
Ja myślę, że epitet "na siłę", który sprawia, że Twoja wypowiedź na ten temat (nie pierwszy raz) jest nacechowana emocjonalnie, bardziej świadczy o Twoim nastawieniu i pewnej niechęci, do której masz oczywiście prawo, niż o faktycznych problemach ze stworzeniem w miarę spójnego logicznie katolickiego światopoglądu. Nie trzeba też dużo dobrej woli, by zrozumieć postawę, jaką w sferze politycznej przyjmuje KK i odczarować ją z utartego przekonania na temat tego, że jest to organizacja, której główną motywacją jest władza i pieniądze. Nie twierdzę, że te motywacji w Kościele nie ma, ale jest jej mniej niż to się osobom, które darzą Kościół niechęcią wydaje. Oczywiście KK jest instytucją ludzką, która często jest szkodliwa np. wtedy, gdy nie odcina się od ruchów nacjonalistycznych, źle odnosi się do osób homoseksualnych itd.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2020, o 12:19 przez Slup, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

arek1357 pisze: 28 mar 2020, o 11:53
A ja wolę wracając do naszego podwórka chłopaków zdrowych zadymiarzy niż tęczowych potworków...Zrowy zadymiarz co najwyżej obije komuś gębę i
pójdzie do Częstochowy , no może i nie zna i nie pozna teorii grup no ale cóż też ma swoje wady... , a tęczowy potwór zmolestuje i zepsuje dzieci i wprowadzi zboczone nauczanie do szkół i kto zrobi większe zło???
Zapamiętaj wreszcie, że skłonności homoseksualne to coś innego niz skłonności pedofilskie. Pedofil, który molestuje dzieci tej samej płci, bardzo często w stosunku do dorosłych jest już heteroseksualny.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 793
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

kmarciniak1 nie sądzę byś przekonał Arka. On niestety nie przyjmuje do wiadomości niewygodnych dla siebie faktów. Lepiej go ignoruj dla własnego zdrowia psychicznego.
arek1357 pisze: 28 mar 2020, o 11:53 Ale jeśli ktoś zaczyna rozpieprzać i rozwadniać kościół no to wtedy lipa...
Bo człowiek jak człowiek nie ma idealnych ludzi... Trzeba pewne rzeczy zrozumieć...
Kneblewski nie jest posłuszny ani swojemu biskupowi ani papieżowi. Podobnie jest z Natankiem i Lengą. Problem jest taki, że ci duchowni niszczą jedność Kościoła. Powinieneś odciąć się od Franciszka, Episkopatu i Kościoła oraz stworzyć swoją sektę starokatolicką z Natankiem, Kneblewwskim i Lengą. Będzie to sekta ograniczona i absolutnie niepowszechna, która zniknie w mrokach dziejów jak jej poprzedniczki.

Nie zrozumiesz oczywiście nigdy tego, że ludzie są bardzo różni. Może jest to przejawem faktu, że wszyscy są stworzeni na obraz tego, co jest niewyrażalne. W związku z tym jeden, powszechny Kościół z natury rzeczy musi być pojemny treściowo, po to by duchowni, którzy są z jednej strony teologami wyzwolenia a z drugiej osobami o bardziej tradycyjnych (przez małe t) zapatrywaniach, mogli toczyć ze sobą dialog. Tylko ten dialog toczony w oparciu o centrum, jakim jest Boże Objawienie, jest konstruktywny i twórczy. Pozwala na lepsze zrozumienie wymogów, jakie wobec chrześcijanina stawia obecna sytuacja społeczna i kulturowa. W pewnym sensie Kościół musi być dynamiczny i musi się zmieniać, ale zawsze ta zmiana musi uwzględniać jedyny, właściwy dla chrześcijaństwa punkt odniesienia, jakim jest symbol wcielenia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Do tego wszystkiego jest potrzebna pokora i nie ferowanie pochopnych wyroków oraz ocen.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

@Slup Nie znałem szczegółów objawienia Rozalii Celakówny oraz intronizacji (co było widać w pierwszym moim poście na ten temat). Myślałem nawet, że jest to dopiero postulat i zdziwiło mnie, że faktycznie intronizacja miała już miejsce. Moje wrażenie na jej temat nabyłem przypuszczalnie w wyniku kampanii propagandowej w tej sprawie, która to kampania nie wnikała nadmiernie w szczegóły doktrynalne (przypomniała mi ona polski mesjanizm). Teraz widzę, że sama wizja Rozalii Celakówny jak i tekst zawierzenia mieści się jak najbardziej w ramach uniwersalizmu. Faktem pozostaje, że sama forma i czas zawierzenia, jego oprawa (masowy udział najwyższych władz państwowych i polityków) wskazuje na uwikłanie KK w Polsce w politykę. Nie jest to nic nowego w historii Kościoła. Od wieków balansuje między uniwersalizmem (naturalnym zarówno ze względów doktrynalnych jak i pragmatycznych, związanych z naturą Kościoła jako instytucji ogólnoświatowej), a lokalnym charakterem w ramach konkretnych państw i kultur.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 793
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl pisze: 28 mar 2020, o 13:06 Faktem pozostaje, że sama forma i czas zawierzenia, jego oprawa (masowy udział najwyższych władz państwowych i polityków) wskazuje na uwikłanie KK w Polsce w politykę. Nie jest to nic nowego w historii Kościoła.
Jest tak od czasów Konstantyna Wielkiego. Nie wiem, czy to wyszło chrześcijaństwu na dobre, ale najwyższy czas z tym zerwać. Zresztą powoli ten wpływ słabnie.

Warto zaznaczyć, że inicjatywa często leży po stronie polityków, a Kościół pozwala się w tego rodzaju działalność wciągać. Przykład są wypowiedzi Kaczyńskiego o nihilizmie, od których Prymas musiał się potem odcinać. Dla wielu katolików o bardziej ewangelicznym światopoglądzie ta wypowiedź była nie na miejscu i postawa tej części hierarchii, która przychylnie się do tego typu wypowiedzi odnosi, jest również trudna do zaakceptowania.

Zresztą w najbliższych dekadach Kościół ulegnie radykalnemu zmniejszeniu.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5747
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Zapamiętaj wreszcie, że skłonności homoseksualne to coś innego niz skłonności pedofilskie.
Masz zupełną rację tylko, że w środowiskach gejowsko lesbijskich takie praktyki są nagminne, wrzeszczy się o księżach pedofilach a nic się nie mówi o mafii pedofilskiej na dworcu w Warszawie ani o mafii pedofilskiej w Belgii słynny Marc Dutroux ale on to tylko wierzchołek góry lodowej, bo tam byli "lepsi" od niego...Umorzyli wszystko... Więc jak widać środowiska pedofilskie mają miejsca wśród środowisk lesbijsko gejowskich jest to bardzo powiązane prawie jak: całka i różniczka, choć pewnie Premislav wniesie na ten temat uwagi...

Co do intronizacji Chrystusa Króla jestem jak najbardziej za ale pełną a ta co była była niedoskonała ...

Kneblewski , Natanek, Lenga jednak sprzeciwiają się protestantyzacji kościoła i masonerii kościelnej a więc raczej mają rację...

Slup nie ma kwestii , że ktoś mnie przekona lub nie ale jest kwestia szukania prawdy... a ja stoję po stronie prawdy...

Strona prawdy i strona np. biskupów niemieckich lub Franciszka to często dwie różne strony...

Widziałeś Papieża co mówi do wiernych a więc jako przywódca duchowy "dzień dobry"?...

I jeżeli Kneblewski się na to oburza to czy to Kneblewski ma problem? Zastanów się co piszesz?
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 793
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

arek1357 pisze: 28 mar 2020, o 19:30 Masz zupełną rację tylko, że w środowiskach gejowsko lesbijskich takie praktyki są nagminne
Proszę o artykuł z recenzowanego czasopisma naukowego, gdzie byłyby wiarygodne statystki, które dowodziłyby Twojej tezy.
arek1357 pisze: 28 mar 2020, o 19:30
Strona prawdy i strona np. biskupów niemieckich lub Franciszka to często dwie różne strony...

Widziałeś Papieża co mówi do wiernych a więc jako przywódca duchowy "dzień dobry"?...

I jeżeli Kneblewski się na to oburza to czy to Kneblewski ma problem? Zastanów się co piszesz?
Oczywiście, że ma poważny problem ze swoim nieposłuszeństwem wobec Kościoła Katolickiego (podobnie Natanek i Lenga.). Niestety nie są to nawet ważni heretycy jak Luter czy Kalwin. Jest gorzej. To są osoby, które rozbiły Kościół i które zostaną zapomniane i zginą w mrokach dziejów. Nikt nie będzie ich pamiętał za kilkanaście lat. Ile osób odejdzie z Kościoła za ich sprawą? Na czyją korzyść jest ich działalność, jeśli nie na korzyść Nieprzyjaciela?

Chrystus był cieślą, św. Piotr był rybakiem, Maria Magdalena (według tradycji) byłą prostytutką, św. Paweł był mordercą, św. Augustyn rozwiązłym mężczyzną, św. Franciszek żebrakiem, św. Teresa Benedykta od Krzyża skromną zakonnicą. Z tego wniosek, że papież może witać się z wiernymi przy użyciu skromnego i serdecznego "dzień dobry". Może, ale nie musi. Ten papież postanowił, że tak będzie robił. W pierwszych trzech wiekach chrześcijaństwa papieże nie mieli w sobie nic z feudalnego dostojeństwa, ale za to prawie wszyscy byli męczennikami i świętymi. To jest ich nieśmiertelna chwała, która wykracza poza jakiekolwiek ziemskie wzniosłości. Potem po Konstantynie papieże jakoś dziwnie zyskali na materialnym dostojeństwie, ale coraz rzadziej byli świętymi. To, co teraz widzisz, jest powrotem do Kościoła pierwszych wieków, do Kościoła bardziej ewangelicznego. Z całym szacunkiem dla Innocentego III (jego wykształcenia i zasług) nie jest to na szczęście powrót do form papieskiej władzy, która była znana w jego czasach.
arek1357 pisze: 28 mar 2020, o 19:30 Kneblewski , Natanek, Lenga jednak sprzeciwiają się protestantyzacji kościoła i masonerii kościelnej a więc raczej mają rację...

Slup nie ma kwestii , że ktoś mnie przekona lub nie ale jest kwestia szukania prawdy... a ja stoję po stronie prawdy...
To duchowni, którzy zamiast służyć Kościołowi dzielą go i osłabiają. Ty prawdę już znalazłeś. Ty już znasz wszystkie odpowiedzi. Wiesz, że świat powstał 6000 lat temu, że piramidy zbudowali kosmici, że demon Marduk motyką orał ziemię nad Eufratem, że w czasach prehistorycznych budowano komputery z kamienia, że strasznym zagrożeniem są masoni, że Żydzi to wichrzyciele, nacjonalizm daje się pogodzić z religią katolicką, zamiast Ewangelii i Ojców lepiej czytać Księgę Henocha oraz Syllabus Errorum (przy czym to ostatnie może jeszcze ma jakąś wartość), a zamiast interpretować mit o Gilgameszu w kontekście Biblii jak A.Świderkówna (która była przez Kościół bardzo szanowana jako specjalistka w tej kwestii) lepiej czytać przypadkowe strony w internecie o kosmitach-demonach i przyjmować ich interpretacje Biblii oraz mitu o Gilgameszu, na dodatek mechanika kwantowa jest teorią deterministyczną. To są Twoje prywatne prawdy. Każdy szaleniec ma swoją prawdę i swoją ponurą logikę błędnego koła. Ty jesteś swoją zaślepiony i wątpię, by cokolwiek mogłoby Cię z tego zaślepienia wytrącić. Moje wyrazy współczucia.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5220 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

„Slup" pisze:(…)Maria Magdalena (według tradycji) byłą prostytutką (…)
Przy czym warto pamiętać, że ta tradycja miała swój początek w czasach Grzegorza I Wielkiego.
jakiś katol na stronie dla katoli pisze:Historia rozpowszechnienia mitu ma związek… z papieżem Grzegorzem I Wielkim oraz jego wielkanocną homilią z 591 roku. W tekście tym papież połączył w jedną postać trzy ewangeliczne kobiety - bezimienną jawnogrzesznicę (Łk 7,37), która w domu faryzeusza Szymona namaściła stopy Jezusa wonnym olejkiem, Marię z Betanii, siostrę Łazarza i Marty (Łk 10,38), oraz właśnie Marię z Magdali, którą wyzwolił od 7 demonów (Łk 8,2).
Aha, jeszcze coś:
Slup pisze:To jest ich nieśmiertelna chwała, która wykracza poza jakiekolwiek ziemskie wzniosłości.
No ja nie wiem. Jaka godność (albo jej brak) tkwi w umieraniu?
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 793
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Premislav pisze: 29 mar 2020, o 10:37 No ja nie wiem. Jaka godność (albo jej brak) tkwi w umieraniu?
W umieraniu jako takim nie ma żadnej wzniosłości. Śmierć to zjawisko biologiczne.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5747
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

piramidy zbudowali kosmici
Dodam tylko, że kosmici to demony wcielone lub ich hybrydy...

znalazłem dość niegłupi cytat rzucający światło na prastare czasy:
W mitologiach prawie wszystkich starożytnych kultur możemy odnaleźć opowieści o potworach będących hybrydami czyli mających cechy kilku gatunków jednocześnie. Potwory te były zawsze okrutne, drapieżne a przede wszystkim inteligentne. Przebiegłością i sprytem wyróżniały się zwłaszcza te istoty, które chociażby w części przypominały istotę ludzką. Greckie centaury, uwodzicielskie syreny czy kreteński Minotaur jawią się nam tak wyraziście, że trudno przypuszczać im miałyby być tylko tworami fantazji dawnych pokoleń. Baśniowe opowieści o potworach zmuszają do zastanowienia się, ponieważ występują często w kulturach oddalonych od siebie o tysiące kilometrów.
A co do środowisk homoseksualnych pisałem Ci już o np dworcu warszawskim stamtąd wychodzi cała patogenia...

Tam są werbowane dzieci i dostarczane na rynek , żeby zspokoić potrzeby notabli (niekoniecznie osoby duchowne)

Odwoływanie się do tradycji pierwszych chrześcijan z katakumb: robił to i Luter robisz to i Ty...

Wolę odwoływać się do tradycji przedsoborowej...

Powtarzałem i powtarzam trzy mądre kwestie:

1. Islam to judajski "koronawirus" zaszczepiony pustynnym nomadom na Pólwyspie arabskim,

2. Protestantyzm, to judaizm zaszczepiony w Kościele Katolickim taka hybryda,

3. Judaizm to zniekształcona i pozbawiona atrybutów religii wersja starozakonnej religii żydowskiej niewiele mająca z nią wspólnego tak naprawdę a
jak już to bardzo luźno..., która przeszła w dużej mierze w kierunku talmudyzmu i kabalizmu, które na terenie Europy zmutowały w kierunku
zakonu syjonu, różokrzyżostwa , alchemików, potem masonerii...

Jak widzisz historia świata się upraszcza, jeżeli przyjmiesz mądre założenia i wtedy sporo rzeczy staje prostsze...
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5220 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Slup pisze:W umieraniu jako takim nie ma żadnej wzniosłości. Śmierć to zjawisko biologiczne.
Całkowicie się zgadzam. Co więc powoduje, że w ogólności *męczeństwo za wiarę* jest czymś godnym, tudzież wzniosłym? Rozumiem jeszcze, że oddanie swojego życia, by ktoś inny mógł przeżyć (bo i tak bywało, np. Kolbe, czego by nie pisać o jego wcześniejszym życiu) może mieć w sobie jakąś wzniosłość, ale śmierć za wiarę? Guevara też był wierny swoim przekonaniom, w kontekście ich oceny nie dostrzegam w tym zalety. By zatem udowodnić wzniosłość tej śmierci męczeńskiej, najpierw należy uzasadnić wartość chrześcijaństwa. Choć oczywiście można się ze mną nie zgadzać w tej kwestii i np. uznawać żelazną konsekwencję w poglądach i gotowość do poświęcenia dla nich życia za zaletę, niezależnie od natury tychże poglądów (np. żelazna konsekwencja antyszczepionkowców albo komunistów). Wtedy się nie dogadamy.

Dodano po 2 minutach 39 sekundach:
Ja natomiast dostrzegam tutaj tendencję do tworzenia błędnego koła (nie twierdzę bynajmniej, że Ty je tu tworzysz, tylko mówię o stosunku do świętych męczenników w kontekście tego, co powyżej pisałem), tj. niektórzy katolicy mają tendencję twierdzić, że katolicyzm to nie byle co, bo święci męczennicy byli skłonni oddać życie za tę religię, a z drugiej strony zasługą tychże męczenników jest, rzecz jasna, poświęcenie życia w imię religii.

Dodano po 4 minutach 28 sekundach:
arek1357 pisze:Jak widzisz historia świata się upraszcza, jeżeli przyjmiesz mądre założenia i wtedy sporo rzeczy staje prostsze...
To, co prostsze, nie zawsze jest bliższe prawdy, o czym przypomina nam historia (słabo znanej przeze mnie niestety) fizyki. Ktoś kiedyś powiedział, że wszystko trzeba robić tak prosto, jak to tylko jest możliwe, ale nie prościej.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5747
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

wszystko trzeba robić tak prosto, jak to tylko jest możliwe, ale nie prościej.
To bardzo mądre zdanie i się z tym zgadzam, i właśnie tak czynię, jednak nie oznacza to , że moje tezy są zupełnie trywialne i bardzo proste, otóż nie ,
ale dają za to spore możliwości...

Dodano po 2 minutach 49 sekundach:
W umieraniu jako takim nie ma żadnej wzniosłości.
To nieprawda, bo wtedy dusza oddziela się od ciała i przechodzi na drugą stronę więc jest to ważne wzniosłe bo tej drugiej strony nie znacie..., a podróż w nieznane ma atrybuty wzniosłe...

Dodano po 2 minutach 13 sekundach:
Nawet jak jedziecie pociągiem na hell to mama was żegna chusteczą i macha wam jak odjeżdżacie i to jest wzniosłe...(bo płacze)
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5220 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Skoro tak powiadasz, to sprawdź, czy nie masz korzeni żydowskich, bo jak pani Engelking (co za plama dla takiego „matematycznego" nazwiska) powiedziała:
dla Polaków to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna – śmierć jak śmierć, a dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym, czy nie wiem, w jaki sposób oni przeżywali tą śmierć
MSPANC
Robotnik-Metis
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 16 lut 2020, o 12:55
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 5 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Robotnik-Metis »

Jaka jest relacja między herezjami a ortodoksją? Żywe doświadczanie jakiegoś aspektu kontra obrona teoretycznego oglądu całości. Być może wiele herezji w swych pierwotnych inspiracjach miały ubogacać, ożywiać i odnawiać Kościół. Tylko że sprawy potoczyły się inaczej i doszło do rozpadu i rozłamu. (np. ktoś przy czymś niepotrzebnie się uparł, ktoś jednostronnie zradykalizował, nie doszło do wzajemnego, obustronnego pouczenia, do wymiany darów) Rozłam to nie są niewinne wydarzenia. Zubaża wszystkich. I później tak żyjemy przez wieki bez "pełni mocy", bez "pełni charyzmatów", bez jednej ręki, bez nogi z dziurą w środku.


Co do sprowadzania dziejów myśli ludzkiej do prostych syntez: Ma to swój sens w na jakimś etapie w myśleniu i trawieniu materiałów ale trzeba wiedzieć jak z tego korzystać a nie powielać to jako opinie.
np widać to w podręcznikach historii filozofii: taki rzut z lotu ptaka, zgrabnie poukładany materiał według jakiś silnych rozróżnień, wokół jakiś pojedynczych słów kluczy tyle że jak sięgniesz do konkretnych dzieł to....tak jakbyś wylądował na spadochronie....trochę to inaczej wygląda niż tam z góry podręcznika...:)... jeśli nie odetniesz się od tych podręcznikowych podsumować danych filozofów to nie zobaczysz co tam się dzieje, później chodzą ludzie i gadają że Arystoteles był "naiwnym realistą" a "relatywność" była mu obca i to wielkie odkrycie nowożytności. Już nie wspomnę jak się przedstawia wielkie przełomy filozoficzne, zmiany paradygmatów itp....ktoś po prostu podkreślił jakiś aspekt (od zawsze obecny w wieloaspektowych rozmowach filozofów) zlekceważył resztę i oto mamy "nowy klucz"......z zafiksowań ..i "niedopatrzeń"..


to jest jak z amerykańskimi starymi, dobrymi filmami - silne pozycjonowanie bohaterów, jakby byli personifikacją jakiś różnych "modus'ów operandi" - taka konwencja :) ma to swój urok ale trzeba tez umieć to przetrawiać a wiec sie do tego zdystansować)


co do śmierci nawet bym się z Arkiem zgodził. Owszem jak ktoś chce można rozpatrywać śmierć tylko i wyłącznie w aspekcie biologicznym, ale zjawisko to nie ma tylko wymiaru biologicznego. Zawężać możemy się dowolnie do czego chcemy (skoro taki nasz wybór lub program) w obrębie bogactwa fenomenu.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2020, o 13:17 przez Robotnik-Metis, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ