Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

To ja powtórzę:
Slup pisze: 15 sie 2021, o 11:53 Pewnego razu przyszedł podwładny i ufnie poinformował mnie, że dopuścił się ciężkiego przestępstwa jednocześnie podkreślając, że bardzo tego żałuje. Natychmiast poinformowałem organy ścigania. Zwyrodnialec powiesił się w więzieniu po kilku miesiącach.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

W przejaskrawionej formie moralność katolicka (która swoją drogą jest zadziwiającą mieszaniną deontologii i konsekwencjalizmu) może prowadzić do zawoalowanego permisywizmu.* Przecież grzechem należy się brzydzić, lecz grzesznika - kochać. Przykład stanowi powyższy cytat. W rozważanej sytuacji żal nie wymazuje odpowiedzialności za uczynek (a nawet nie wyklucza powtórnego popełnienia niegodnego czynu), a organy ścigania słusznie zostały poinformowane - być może opieka psychologiczna dla sprawcy byłaby wskazana (możliwe, że zapobiegłoby to samobójstwu), na absurd zakrawa jednak propozycja niezgłaszania przewiny, bo winowajcy jest przykro i może to mu zaszkodzić.

*Miałem kiedyś rozmowę z katolickim księdzem i doktorem psychologii zarazem. Stwierdził on, że jeśli mąż zdradził żonę (bądź żona męża) i szczerze tego żałuje oraz wdroży działania naprawcze, to nie musi, a czasem nawet nie powinien informować współmałżonka o zajściu. Czyn miał już miejsce, tego nie cofniemy, został wyznany w sakramencie pokuty i pojednania, pojawił się szczery żal za grzechy wraz z mocnym postanowieniem poprawy, a ujawnienie zdrady może prowadzić do rozpadu małżeństwa, co za tym idzie do możliwej traumy współmałżonków i ewentualnych dzieci, zresztą rozkład rodziny to zło samo w sobie. Nikt przy tym nie powiedział, że sytuacja się nie powtórzy! Permisywizm all the way.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Slup pisze: 15 sie 2021, o 22:41 To ja powtórzę:
Powtarzanie tego samego argumentu nie sprawia, że jest on bardziej przekonujący. W sprawie biskupa Długosza warto wskazać, że faktycznie wystąpił on przeciwko wytycznym papieża Franciszka, został też potępiony przez prymasa Polski. Tak, że kler jest tu podzielony. Dokładniej, prymas powiedział, że bp Długosz "powinien przeprosić za swoją wypowiedź", czyli powinien się pokajać. A Biskup faktycznie NIE PRZEPROSIŁ. Nie uznał swojego błędu. Powiedział tylko, że "przeprasza wszystkich tych, którzy poczuli się urażeni" i że "został źle zrozumiany". Czyli on nadal uważa, że to co powiedział, to jest OK, tylko niektórzy nie dorośli do tego, by go zrozumieć, i tych przeprasza, jeśli poczuli się urażeni, tak na odczepnego. Nie wyraża skruchy. Buta kroczy przed upadkiem. Wypowiedzi w stylu biskupa Długosza to gwóźdź do trumny KK.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Wyciekł fragment nowej encykliki papieża Franciszka: "Nie należy jednakże zapominać, że także wówczas, kiedy zrodzenie potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu swojej wartości. Związek jednopłciowy może bowiem dostarczyć małżonkom sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym."

PS
Ukryta treść:    
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Problem moralny, o którym mówiłem w związku ze sprawą Długosza, jest następujący. W jakich okolicznościach osoba A, którą osoba B poinformowała o popełnionym przez siebie przestępstwie, powinna powiadomić o tym fakcie władze państwowe. Przy czym w sytuacji Długosza sytuacja była bardziej zawikłana – pomiędzy osobą A i B zachodziła relacja przełożony-podwładny.

Nie zgadzam się, że związek z tym problemem mają: permisywizm moralny (bez względu na to czy występuje on w moralności katolickiej), wytyczne papieskie, stan prawny, opinia prymasa. Te wszystkie kwestie w stosunku do wyżej wymienionego problemu nie są według mnie nawet drugorzędne. Nawet gdyby Długosz został usunięty ze stanu kapłańskiego z uwagi na łamanie papieskich wytycznych i trafił do więzienia za ukrywanie przestępców oraz gdyby ponad wszelką wątpliwość udało się wykazać, że katolicyzm jest permisywny moralnie, to problem oceny moralnej postępowania Długosza pozostanie otwarty.
krl pisze: 16 sie 2021, o 01:09 Wypowiedzi w stylu biskupa Długosza to gwóźdź do trumny KK.
Ile już gwoździ przybito do tej trumny? Słyszę o tym od dekad. Za chwilę na tej trumnie zabraknie miejsca na kolejne gwoździe.

Kościół i chrześcijaństwo tracą swoją pozycję w Europie ze względu na to, że uśredniony światopogląd społeczeństwa stał się niechrześcijański. Skandale pedofilskie, niezgrabne wypowiedzi hierarchów, hipokryzja części duchowieństwa itd. mogą tylko nieco przyspieszyć ogólny trend. Proszę spojrzeć na kraje zachodnie. Tam doszło do laicyzacji kilka dekad wcześniej. Odbyła się ona stopniowo na drodze ewolucji poglądów i postaw tamtejszych społeczeństw. Wtedy jeszcze nikt o żadnej pedofilii nie wiedział.
Ukryta treść:    
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Slup pisze: 16 sie 2021, o 12:50 Problem moralny, o którym mówiłem w związku ze sprawą Długosza, jest następujący. W jakich okolicznościach osoba A, którą osoba B poinformowała o popełnionym przez siebie przestępstwie, powinna powiadomić o tym fakcie władze państwowe. Przy czym w sytuacji Długosza sytuacja była bardziej zawikłana – pomiędzy osobą A i B zachodziła relacja przełożony-podwładny.

Nie zgadzam się, że związek z tym problemem mają: permisywizm moralny (bez względu na to czy występuje on w moralności katolickiej), wytyczne papieskie, stan prawny, opinia prymasa. Te wszystkie kwestie w stosunku do wyżej wymienionego problemu nie są według mnie nawet drugorzędne. Nawet gdyby Długosz został usunięty ze stanu kapłańskiego z uwagi na łamanie papieskich wytycznych i trafił do więzienia za ukrywanie przestępców oraz gdyby ponad wszelką wątpliwość udało się wykazać, że katolicyzm jest permisywny moralnie, to problem oceny moralnej postępowania Długosza pozostanie otwarty.
O ile dobrze pamiętam, jesteś zwolennikiem istnienia absolutnej kategorii dobra (w przeciwieństwie do postmodernistycznego nihilizmu). (Zresztą, popraw mnie, jeśli się tu mylę). Dlatego dziwi mnie, że w konkluzji stwierdzasz, że "problem oceny moralnej postępowania Długosza pozostanie otwarty". Nawet jeśli stwierdzisz, że jest tak z powodu niepełnej informacji. Bo w takim razie (zakładając odniesienie do tego absolutnego dobra) można by jednak ferować oceny warunkowe, rozważając różne warianty ukrytej informacji. No, ale tak to bywa z teoriami absolutnego dobra: nie pasują do rzeczywistości.
Schodząc jednak na ziemię z poziomu abstrakcji, w praktyce oceniamy jednak pod względem moralnym postępowania ludzi, w tym postępowanie Długosza. I na tę ocenę mają wg mnie wpływ aspekty prawne, osobiste uwikłanie człowieka w związku z jego światopoglądem czy deklaracjami ideowymi (tu: bycie biskupem KK). Jasne, że w tych ocenach ludzie będą się między sobą różnić, przynajmniej w szczegółach (kolejny dowód, że nie ma absolutnego dobra). Myślę jednak, że każdy z nas w swoim sumieniu ma jakiś pogląd na wypowiedź biskupa Długosza i tymi poglądami możemy się dzielić. Osobiście nie wierzę w istnienie absolutnej prawdy, podobnie powstrzymuję się z ostatecznymi ocenami moralnymi. Jednak oceniam, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem wypowiedzi biskupa Długosza są moralnie naganne (z mojego punktu widzenia).
Awatar użytkownika
Niepokonana
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1546
Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 335 razy
Pomógł: 20 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Niepokonana »

Wiecie, co jest kompletnie bez sensu w dzisiejszym społeczeństwie? Edukacja. Mamy system szkolny, który wymusza na uczniach naukę tego samego w tym samym czasie po równo. Z drugiej strony mamy system internetowy, w którym samozwańczy edukatorzy uczą. Jest to system nierówny, bo ze względu na istnienie baniek informacyjnych nie uczymy się tego samego. Przykładowo w mojej bańce nie ma nic o motoryzacji i w związku z tym moja wiedza na tematy motoryzacyjne jest żadna. W którym systemie uczymy dzieci ważnych rzeczy typu działanie szczepionek, komunikacja międzyludzka, zarządzanie finansami, seksualność? Oczywiście w tym drugim. I potem mamy masę ludzi, którzy mają wiedzę tylko w niektórych ważnych tematach, co utrudnia funkcjonowanie społeczeństwa.

A wiecie, że w Niemczech też mają problem z pielęgniarzami? Możemy się cieszyć, wszakże sąsiad ma źle! Passat mu się popsuł! A tak w ogóle to Contrapoints nagrała film o zawiści. Nie powiem, ładne filmy robi ta aktorka. Interesująca perspektywa. Chcemy się przez zawiść wybić, jednakże zawiść powstrzymuje nas samych przed rozwojem.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl pisze: 16 sie 2021, o 20:23 Dlatego dziwi mnie, że w konkluzji stwierdzasz, że "problem oceny moralnej postępowania Długosza pozostanie otwarty". Nawet jeśli stwierdzisz, że jest tak z powodu niepełnej informacji.
Tak właśnie uważam.
krl pisze: 16 sie 2021, o 20:23 Bo w takim razie (zakładając odniesienie do tego absolutnego dobra) można by jednak ferować oceny warunkowe, rozważając różne warianty ukrytej informacji.
Nie twierdze (ani też nie twierdziłem), że nie można (lub nie należy) tego robić. Wręcz przeciwnie chętnie zapoznałbym się z takimi ocenami. Uważam tylko za bezpodstawne argumentowanie (być może nikt tak nie argumentował w tej dyskusji, ale i tak uznałem, że warto ten wątek poruszyć), że Długosz postąpił niemoralnie, bo łamał wytyczne papieskie lub sprowokował krytykę prymasa. Jeśli Długosz dbał o prestiż instytucji, a teraz cynicznie powołuje się na chrześcijańskie miłosierdzie, to niepotrzebne są żadne papieskie wytyczne i żadne nagany od prymasa, żeby uznać, że zachował się perfidnie i niemoralnie. Z drugiej strony istnieje możliwość, że podwładny zwierzył mu się z przestępstwa i był przygnieciony poczuciem winy, a Długosz, kierując się litością i być może tajemnicą spowiedzi, postanowił nie informować o tym przestępstwie organów państwowych. Wówczas żadne papieskie wytyczne ani opinie prymasa nic nie wnoszą do oceny tej moralnie niejednoznacznej sytuacji. Wtedy Długosz występuje w roli Antygony.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Porównanie do Antygony jest przesadne. Dlaczego uważam, że wypowiedzi Długosza były złe, niemoralne? Bo usprawiedliwiały ukrywanie pedofilów przed wymiarem sprawiedliwości. Mogło to prowadzić do kolejnych czynów pedofilskich, do kolejnych cierpień. Ponadto wpisywały się w działania niektórych hierarchów w KK zamiatających pod dywan ujawniane przypadki pedofilii. Próbowały uzasadniać i tłumaczyć takie postępowanie.
Przypuszczam, że wypowiedź Długosza nie dotyczyła tajemnicy spowiedzi. Wskazałem, że w ten sposób Długosz złamał wytyczne papieskie, a ponadto został skrytykowany przez Prymasa, by podkreślić, że w KK są też właściwe reakcje na problem seksualnego wykorzystywania dzieci. Mam nadzieję, że one dominują.
Elayne
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 75 razy
Pomógł: 274 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Elayne »

Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych.
Źródło: Biblia Tysiąclecia, Mk 12, 28-31
Awatar użytkownika
mdd
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1897
Rejestracja: 14 kwie 2013, o 10:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 2 razy
Pomógł: 512 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: mdd »

Kazanie na Niedzielę:

Kod: Zaznacz cały

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/w-oparach-absurdu/ar-AANwMVQ?ocid=sf&fbclid=IwAR1-0MoJUjkTYOcfQQPoDpo-2uA7hcWSjzVWSfdsDAR0dyaJAG7OgkiU9Tc
ZielonaFryta
Posty: 0
Rejestracja: 22 sie 2021, o 19:33
Płeć: Kobieta
wiek: 16

Potrzebuję rady

Post autor: ZielonaFryta »

Witam. Przychodzę po pomoc, ponieważ w moim otoczeniu nie ma nikogo kto by mi doradził. Chciałabym przenieść się na profil z rozszerzoną matematyką. Jest to z mojej strony skok na bardzo głęboką wodę, gdyż w podstawówce miałam same 3 i 4, czasem piątki jak była geometria. Mój problem z matematyką jest dość dziwny, ponieważ ja potrafię robić zadania, ale popełniam głupie błędy. Moje oceny zawsze ratowały zadania na szóstkę które podnosiły mi ocenę o jeden stopień. Zadania zwykłe rozwiązywałam na 60% jak dureń, a zadania na szóstkę rozwiązywałam jako jedyna w klasie a na dodatek przeważnie miałam na nich maks punktów. Moje błędy polegały na pomyłkach typu 3*2=5. Nie umiem tego przeskoczyć. Czuję się jak kompletny dureń. Tym sposobem mimo większych zdolności niż inni (według mojej matematyczki) miałam słabe oceny. Dołowało mnie to bardzo, moja matka nie pomagała bijąc mnie za każdą złą ocenę z matematyki. W końcu przeprowadziłam się z tatą i miałam spokój. Moja fobia przed matematyką doprowadziła mnie do tego, że przez rok nie robiłam nawet zadań domowych z matematyki. Zaległości sprawiały, że miałam słabe oceny, a ja pogrążałam się w przekonaniu, że jestem głupia. Poszłam na korki z matematyki i nadrobiłam zaległości. Egzamin ósmoklasisty zdałam na 85%. Ocenę z matematyki dociągnęłam do 5 przez zdalne. Mimo tego wciąż czułam się jak dno i poszłam do słabej szkoły z myślą, że na nic nie zasługuję. Moje ambicje zaczęły się dusić. Nie miałam pola do wykazania się, ponieważ chodziłam do dobrej podstawówki i bez nauki miałam bardzo wysokie wyniki w nauce. Pojawiły się myśli o zmianie szkoły. Rodzina mnie nie wsparła. Zostałam w szkole. Frustracja we mnie narosła i postawiłam na swoim... pod koniec roku. Wypadkową tego jest to, że muszę powtórzyć 1 klasę gdyż w technikum nie mam tych samych przedmiotów co w liceum np: WOS. Musiałabym również nadrobić inne rozszerzenia. Miałam jeszcze poprawkę z matematyki, gdyż zawaliłam pierwszy semestr na 3. Drugi poszedł mi lepiej gdyż otrzymałam nawet szóstkę, co dało mi średnią większą od 5. Były zdalne więc się nie stresowałam. Niestety kolejny sprawdzian też na zdalnych napisałam na 3. Średnia spadła mi do 4 i nie mogłabym mieć 4 na koniec za cały rok. Poszłam na poprawkę. Napisałam na 3 mimo, że w domu rozwiązywałam trudniejsze zadania. 4 dni przeleżałam w łóżku wyjąc jak bóbr, wiedząc, że z takimi "umiejętnościami" nie mam szans na rozszerzenie.
W wakacje wzięłam się za siebie. Powtórzyłam podstawy i z poziomu gdzie miałam problem z dodaniem pierwiastków do poziomu rozwiązywania większości części zadań z Olimpiady Juniorów. Dla niektórych może byłoby to imponujące, ale bądźmy szczerzy. To są zadania dla ósmoklasistów a ja właśnie ukończyłam pierwszą klasę technikum. To tak jakby uznać za sukces to, że będąc w 4 klasie rozwiązuję zadania dla 2 klasy.
Po co o tym mówię? Chcę wiedzieć czy nie popełniam błędu. Mało osób we mnie wierzy, ale nie powie mi tego wprost. Ja sama w siebie nie wierzę. W środku wszystko we mnie krzyczy, że to tragiczny pomysł. Potrzebuję ostatecznego potwierdzenia. Myślę, że ktoś z zewnątrz może mi to zaoferować. Bądźcie szczerzy, nie oszczędzajcie mnie. Dziękuję
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Tych zadań dla ósmoklasistów nie rozwiąże spora część ludzi po rozszerzeniu w szkole średniej, bo często nie są na poziomie podstawienia do wzoru, więc bez przesady z samokrytycyzmem. Moim zdaniem niedobrze jest dać się stłamsić, a materiał rozszerzenia to nie jest program MIT, pracowici i w miarę niegłupi ludzie spokojnie mogą go przyswoić (niektórzy głupi ludzie, jak ja, również). Dowiedz się, jakie braki musiałabyś nadrobić, porozmawiaj z nauczycielem (czy nauczycielką) klasy z rozszerzoną matematyką i do dzieła. Jakieś dywagacje o ocenach bym sobie darował. Skoro radzisz sobie z niestandardowymi zadaniami, to rokujesz lepiej niż piątkowi uczniowie z rozszerzenia nieumiejący myśleć (nie stwierdzam, że jeśli ktoś ma daną ocenę na rozszerzeniu, to nie umie myśleć, tylko zauważam przewagę osoby myślącej nad przedstawicielami tego zbioru, który najpewniej jest niepusty, gdyż sam do niego należałem w szkolnych latach). Byle nie olewać, zauważać problemy i w razie ich wystąpienia spytać nauczyciela, bieglejszych znajomych, popatrzeć w necie itd.

Dodano po 2 minutach 24 sekundach:
Jan Rajfur Drugi kupczył małymi dziećmi.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Kazanie na środę:
Edyta Górniak pisze: Czasy ostateczne, o których słyszeliśmy od dawna Kochani Ludzie właśnie nastały. Bo jest to ostateczna walka o to, aby Człowiek stał się tylko podporządkowaną statystyką, na której metodą eksperymentu sprawdza sie jego wytrzymałość.
A My przecież jesteśmy Dziełem Boga, który nadał Człowiekowi Jego Prawem - Wolną Wolą.
Od Waszej decyzji, tu i teraz zależy, czy Ludzkość przeistoczy się w byt hybrydowy, który tego Świętego Prawa mieć już nie będzie. Bo nie posiadając Duszy - przestanie być Człowiekiem Boga.
Uważajcie zatem - co podajecie do swojego krwiobiegu. Nie odrywajcie się od natury, która ma dla Was wszystko, skoro daje przestrzeń dla miliardów tak różnorodnych Istnień.
Ziemia jest najbardziej inteligentną Istotą w Naszym układzie słonecznym. Zaufajcie Jej.
Ukryta treść:    
Awatar użytkownika
Psiaczek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1502
Rejestracja: 22 lis 2010, o 09:53
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Polska, Warmia, Olsztyn :)
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 475 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Psiaczek »

Parafrazując Sapkowskiego:

Długą drogę przebyłaś Edyto Górniak, lecz nie wiem czy ty Donaldzie Tusku nie przebyłeś dłuższej :wink:
ODPOWIEDZ