Bo nikt ich nie zauważył...to że nikt nie wyłapał tych błędów przed emisją
Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
- Premislav
- Użytkownik
- Posty: 15685
- Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 195 razy
- Pomógł: 5219 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Ech, z dużym lagiem odpowiadam…
Trochę też tworzysz chochoła, ponieważ nigdzie nie twierdziłem, że potrzeby kulturowe pojawiają się dopiero po zaspokojeniu potrzeb niższego rzędu. Zresztą mam mocno krytyczne podejście do hipotezy Maslowa, którą niektórzy uznają za prawdę objawioną. Na pierwszym semestrze studiów w ogóle, w żadnej formie nie realizowałem potrzeb seksualnych, które są u niego wśród tych niższego rzędu, ponieważ obawiałem się, że jestem uzależniony od pewnego rodzaju przyjemności. Nie wpłynęło to jakoś negatywnie na moje możliwości umysłowe (tak samo przeciętne, jak wcześniej i później) ani na zainteresowanie moją kochaną literaturą. Natomiast parę lat wcześniej przy praktycznie głodówce szpitalnej (nie mogłem jeść przez parę dni) przeczytałem tomik Herberta i trzy książki, jakoś brak pożywienia nie odrywał mnie od takich rzeczy. Oczywiście to tylko tzw. argument anegdotyczny, ale wystarcza, żebym z pewnym powątpiewaniem odnosił się do piramidy Maslowa.
Ja mam właśnie podejście przeciwne do dozorcy niewolników: staram się szukać oszczędności w budżecie, by dawać ludziom jak największą wolność czynienia tego, co chcą, ze swoimi pieniędzmi. Nikomu nie chcę niczego wybijać z głowy, tylko po prostu uważam, że jeśli coś nie jest niezbędne do przeżycia, to nie mam żadnej powinności moralnej, by uczestniczyć w zapewnieniu tego komukolwiek. Co nie znaczy, że tak nie uczynię (zdarzyło mi się wesprzeć niewielkimi kwotami SEM).
Jeśli już cokolwiek w stylu potrzeb kulturowych, to widziałbym zapewnienie każdemu dostępu do internetu, a także telefonu (bez telefonu zwykle nie można nawet pracy znaleźć). Tyle że raczej nie w tym sensie, iż każdy dostaje od państwa darmowy internet i darmowy telefon, tylko że osoba, której na to nie stać (stwarza to problem ukrywania dochodów/pracy na czarno, ale przyjmijmy, że to mniejsze zło) może takowe otrzymać. Z internetem masz od razu setki książek w różnych formatach, filmów, podcastów, fora tematyczne.
Dodano po 3 minutach 30 sekundach:
Ale ja jestem głuchy. W utworze słyszałem „nie chcę skończyć jak Bonnie i Clyde". xDDD W ogóle jestem mistrzem w kategorii misheard llyrics.
Może u Ciebie istnieją potrzeby duchowe czy kulturowe, u pana Zenka spod budki z piwem już w mniejszym stopniu. Dlaczego pan Zenek, zarabiający 2000 na rękę, ma płacić za Twoje potrzeby kulturowe? Natomiast potrzeby fizyczne istnieją u każdego i w przeciwieństwie do duchowych, ich realizacja jest konieczna do życia.Robotnik-Metis pisze:Uważam że potrzeby kulturowe i duchowe człowieka nie pojawiają się dopiero gdy zaspokoi on te niższe (że miałby następować "pyk" i wejście na wyższy poziom potrzeb?). Istnieją silnie i równocześnie z potrzebą zaspokojenia głodu. Nie można funkcjonować normalnie bez zrealizowania potrzeb duchowych, kulturowych, intelektualny. Tyle że jak nie zjem ziemniaka do będę się degradował fizycznie, a jak nie zrealizuje tak zwanych potrzeb wyższych to będę się degradował psychicznie, intelektualnie, duchowo. (czasem również fizycznie np poprzez samobójstwo lub autoagresję) Pierwszy z brzegu przykład: Prosze zobaczyć na wspaniałe obrazy (sic!) naskalne z Lascaux ludzi z paleolitu. Powstały w prymitywnych warunkach socjalnych. Zafiksowanie ludzi na podstawowe dobra materialne i wybijanie z głowy tamtych rzekomych "zachcianek" kulturowych to jest jakaś strategia zarządcy niewolników który chce utrzymywać ich w statusie niewolnika poprzez podtrzymywanie w nich strachu o własny "konkret". Nadmierne zafiksowanie i strach o podtrzymywanie życia biologicznego często jest podstawą pozostawania niewolnikiem.
Trochę też tworzysz chochoła, ponieważ nigdzie nie twierdziłem, że potrzeby kulturowe pojawiają się dopiero po zaspokojeniu potrzeb niższego rzędu. Zresztą mam mocno krytyczne podejście do hipotezy Maslowa, którą niektórzy uznają za prawdę objawioną. Na pierwszym semestrze studiów w ogóle, w żadnej formie nie realizowałem potrzeb seksualnych, które są u niego wśród tych niższego rzędu, ponieważ obawiałem się, że jestem uzależniony od pewnego rodzaju przyjemności. Nie wpłynęło to jakoś negatywnie na moje możliwości umysłowe (tak samo przeciętne, jak wcześniej i później) ani na zainteresowanie moją kochaną literaturą. Natomiast parę lat wcześniej przy praktycznie głodówce szpitalnej (nie mogłem jeść przez parę dni) przeczytałem tomik Herberta i trzy książki, jakoś brak pożywienia nie odrywał mnie od takich rzeczy. Oczywiście to tylko tzw. argument anegdotyczny, ale wystarcza, żebym z pewnym powątpiewaniem odnosił się do piramidy Maslowa.
Ja mam właśnie podejście przeciwne do dozorcy niewolników: staram się szukać oszczędności w budżecie, by dawać ludziom jak największą wolność czynienia tego, co chcą, ze swoimi pieniędzmi. Nikomu nie chcę niczego wybijać z głowy, tylko po prostu uważam, że jeśli coś nie jest niezbędne do przeżycia, to nie mam żadnej powinności moralnej, by uczestniczyć w zapewnieniu tego komukolwiek. Co nie znaczy, że tak nie uczynię (zdarzyło mi się wesprzeć niewielkimi kwotami SEM).
Jeśli już cokolwiek w stylu potrzeb kulturowych, to widziałbym zapewnienie każdemu dostępu do internetu, a także telefonu (bez telefonu zwykle nie można nawet pracy znaleźć). Tyle że raczej nie w tym sensie, iż każdy dostaje od państwa darmowy internet i darmowy telefon, tylko że osoba, której na to nie stać (stwarza to problem ukrywania dochodów/pracy na czarno, ale przyjmijmy, że to mniejsze zło) może takowe otrzymać. Z internetem masz od razu setki książek w różnych formatach, filmów, podcastów, fora tematyczne.
Dodano po 3 minutach 30 sekundach:
Ale ja jestem głuchy. W
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=JI1_vCYQSJQ
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1546
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 335 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Lol, zrobiłam sobie przerwę od offtopicu i tyle rzeczy się wydarzyło.
Bezbożny Slup stwierdził, że mam problemy z matematyką. Slup się nie zna.
Arek próbował mnie nawrócić. Areczku kochany, ale ja już mam zarezerwowany kawałek miejsca w Piekle.
Areczek nadal nie rozumie, że Boga nie ma.
Pan doktor martwił się, że przez Arka nie zdam z polskiego i uduszę się ze śmiechu, szczerze mówiąc, to się nie dziwię. Panie doktorze, w dzisiejszych czasach matura z polskiego to sama literatura, niestety. Ale mam książkę, w której są opisane zasady języka polskiego, także wiem, że arek się na języku polskim nie zna.
Ja bardzo lubię, jak arek się wypowiada, bo arek jest śmieszny.
Bezbożny Slup stwierdził, że mam problemy z matematyką. Slup się nie zna.
Arek próbował mnie nawrócić. Areczku kochany, ale ja już mam zarezerwowany kawałek miejsca w Piekle.
Areczek nadal nie rozumie, że Boga nie ma.
Pan doktor martwił się, że przez Arka nie zdam z polskiego i uduszę się ze śmiechu, szczerze mówiąc, to się nie dziwię. Panie doktorze, w dzisiejszych czasach matura z polskiego to sama literatura, niestety. Ale mam książkę, w której są opisane zasady języka polskiego, także wiem, że arek się na języku polskim nie zna.
Ja bardzo lubię, jak arek się wypowiada, bo arek jest śmieszny.
-
- Administrator
- Posty: 34128
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5192 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Zawsze jeszcze istnieje możliwość, że to język polski nie zna się na arku...
JK
- Premislav
- Użytkownik
- Posty: 15685
- Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 195 razy
- Pomógł: 5219 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Niezdanie matury z polskiego, jeśli umiesz pisać i parę książek w życiu przeczytałaś jest praktycznie niemożliwe (wiem, że tam żartowałaś, ale mnie wkurza, jak ludzie się stresują tą najłatwiejszą maturą, więc postanowiłem to napisać tak czy inaczej). Oczywiście to zdanie jest formalnie niepoprawne, ale tutaj:
iDubbbz z rigczem wytłumaczył (około piątej-szóstej minuty), dlaczego tak właśnie należy mówić, ponieważ w przeciwnym razie tworzy się fałszywą intuicję co do szansy takiego zdarzenia (i sranie się o niezdanie w efekcie się nasila).
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=3WYHtQprLaA
iDubbbz z rigczem wytłumaczył (około piątej-szóstej minuty), dlaczego tak właśnie należy mówić, ponieważ w przeciwnym razie tworzy się fałszywą intuicję co do szansy takiego zdarzenia (i sranie się o niezdanie w efekcie się nasila).
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1546
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 335 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Pan doktor też jest zabawny.
Ależ jest możliwe, jak ktoś mi da tekst ze słowem kluczowym, które znają tylko wybitni profesorowie i to jeszcze nie wszyscy, to mogę nie zdać. No bo ja uważam, że to jest głupie. Uczymy się archaicznej literatury, a nie uczymy się współczesnego języka polskiego. I potem widzę ludzi, którzy mają wykształcenie średnie bądź wyższe, a mówią tak jak arek albo gorzej.
Dlatego ja jestem nietolerancyjna względem humanistów. Oni uważają, że to bardzo dobrze, że ktoś oblewa maturę z polskiego, bo jak to możliwe, że ktoś nie pasjonuje się życiem Mickiewicza? Uważam, że Mickiewicz świetnie pisał, ale lekcje polskiego zabijają całą przyjemność.
Dodano po 2 minutach 5 sekundach:
Całe szczęście są jeszcze normalni humaniści.
Ależ jest możliwe, jak ktoś mi da tekst ze słowem kluczowym, które znają tylko wybitni profesorowie i to jeszcze nie wszyscy, to mogę nie zdać. No bo ja uważam, że to jest głupie. Uczymy się archaicznej literatury, a nie uczymy się współczesnego języka polskiego. I potem widzę ludzi, którzy mają wykształcenie średnie bądź wyższe, a mówią tak jak arek albo gorzej.
Dlatego ja jestem nietolerancyjna względem humanistów. Oni uważają, że to bardzo dobrze, że ktoś oblewa maturę z polskiego, bo jak to możliwe, że ktoś nie pasjonuje się życiem Mickiewicza? Uważam, że Mickiewicz świetnie pisał, ale lekcje polskiego zabijają całą przyjemność.
Dodano po 2 minutach 5 sekundach:
Całe szczęście są jeszcze normalni humaniści.
- kerajs
- Użytkownik
- Posty: 8570
- Rejestracja: 17 maja 2013, o 10:23
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 306 razy
- Pomógł: 3347 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Wiesz także? A jakże!Niepokonana pisze: ↑5 kwie 2020, o 13:20 Ale mam książkę, w której są opisane zasady języka polskiego, także wiem, że arek się na języku polskim nie zna.
PS
Odczepiam się.
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1546
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 335 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
O nie, zrobiłam błąd, muszę go poprawić. Nadal nie wiem, czemu mnie się Pan uczepił.
Dodano po 4 minutach 50 sekundach:
A może Pan się mnie nie uczepił, tylko tak mi się wydaje?
Dodano po 4 minutach 50 sekundach:
A może Pan się mnie nie uczepił, tylko tak mi się wydaje?
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1546
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 335 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Kilku, więc mogę się mylić.
Dodano po 26 sekundach:
Ale to ciekawe, czy istnieją statystyki dotyczące humanistów i ich poglądów.
Dodano po 26 sekundach:
Ale to ciekawe, czy istnieją statystyki dotyczące humanistów i ich poglądów.
- Premislav
- Użytkownik
- Posty: 15685
- Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 195 razy
- Pomógł: 5219 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Nawet jak będzie kilka takich słów, to przecież ocena matury nie polega na tym, że jedna rzecz źle i lecisz.Niepokonana pisze:Ależ jest możliwe, jak ktoś mi da tekst ze słowem kluczowym, które znają tylko wybitni profesorowie i to jeszcze nie wszyscy, to mogę nie zdać.
Gimbohumanista studiuje kierunek humanistyczny i uważa, że każdy powinien znać Mickiewicza, a jak go spytasz, kto to Marlowe, to pomyśli o detektywie z (bardzo dobrych skądinąd, nie przeczę) powieści kryminalnych Raymonda Chandlera. A prawdziwy humanista zwykle i tak idzie na studia ścisłe, jak ja.
Dodano po 4 minutach 42 sekundach:
Najwięcej prawdziwych humanistów jest na kierunkach w pewnej mierze interdyscyplinarnych, jak filozofia czy psychologia. Natomiast mam dramatycznie złe zdanie o absolwentach filologii polskiej, choć po prawdzie nie poznałem więcej niż kilkudziesięciu, więc to może być bardzo niemiarodajna opinia.
- Slup
- Użytkownik
- Posty: 778
- Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 23 razy
- Pomógł: 155 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
To ciekawe, bo ja mam właśnie całkiem dobre zdanie. Dlaczego masz tak uważasz? Studenci filologii polskiej dzielą się na dwie specjalizację: językoznawczą i literaturoznawczą. Ta pierwsza grupa jest bardziej logiczna i analityczna. Może miałeś więcej do czynienia z tymi od literaturoznawstwa?Premislav pisze: ↑5 kwie 2020, o 14:24 Najwięcej prawdziwych humanistów jest na kierunkach w pewnej mierze interdyscyplinarnych, jak filozofia czy psychologia. Natomiast mam dramatycznie złe zdanie o absolwentach filologii polskiej, choć po prawdzie nie poznałem więcej niż kilkudziesięciu, więc to może być bardzo niemiarodajna opinia.
Mam natomiast złe zdanie na temat dużej części psychologów. Zresztą tak samo jak wspominany przez Ciebie Witkowski.
- Niepokonana
- Użytkownik
- Posty: 1546
- Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 335 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
Ano Przemku właśnie to różnie bywa z maturą ustną.
Slup masz wyjątkowo rację, psychologowie są często beznadziejni, bo się nie znają i nie myślą logicznie. W dużym skrócie.
Nie no, po prostu mnie denerwuje, jak ktoś na mnie wrzeszczy "Niepokonana, jak możesz tego dzieła nie znać, ty głupia jesteś", a sam nie rozumie matematyki na poziomie piątej klasy szkoły podstawowej. Ale może mam po prostu pecha do ludzi i humaniści tak nie mają.
Slup masz wyjątkowo rację, psychologowie są często beznadziejni, bo się nie znają i nie myślą logicznie. W dużym skrócie.
Nie no, po prostu mnie denerwuje, jak ktoś na mnie wrzeszczy "Niepokonana, jak możesz tego dzieła nie znać, ty głupia jesteś", a sam nie rozumie matematyki na poziomie piątej klasy szkoły podstawowej. Ale może mam po prostu pecha do ludzi i humaniści tak nie mają.
-
- Użytkownik
- Posty: 22173
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 38 razy
- Pomógł: 3748 razy
Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat
I na takiej podstawie piszesz
.Dlatego ja jestem nietolerancyjna względem humanistów
???