Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[Slup]

Ale ja chcę iść do Piekła, bo nie chcę siedzieć w jednym Niebie z bogiem, który dał mi okropne życie i kazał cierpieć.

A dlaczego Twoje życie jest okropne, jeśli można zapytać?

[Niepokonana]

Nie można zapytać.
W ogóle moja była katechetka twierdzi, że ateiści idą do Piekła. No to weźmy sobie Stephena Hawkinga i... Nie pamiętam imienia, ale w Cosa Nostrze był taki ojciec chrzestny, który znał się na Biblii i był takim chrześcijaninem. Ale w Cosa Nostrze to są generalnie sami wierzący, więc weźmy sobie takiego Toto Riina i Stephena Hawkinga. No więc z jakiej racji Toto Riina miałby iść do Nieba a Stephen Hawking do Piekła? XD Moja była katechetka taka logiczna.
Kto się interesuje historią la Cosa Nostry ręka w górę!

Dodano po 10 minutach 1 sekundzie:
Nie chcę mówić przy arku, czemu nie lubię swojego życia, rozumiesz.

[Psiaczek]

No więc z jakiej racji Toto Riina miałby iść do Nieba a Stephen Hawking do Piekła? XD Moja była katechetka taka logiczna.

Któryś katolicki święty powiedział mniej więcej tak (cytuję z pamięci) :"W niebie można znaleźć wszystkie wady z wyjątkiem pychy, w piekle można znaleźć wszystkie zalety z wyjątkiem pokory." Hawking nie mógł ścierpieć myśli że może być ktoś ponad człowiekiem, nie chciał służyć tak jak szatan.
A taki ojciec chrzestny mafii przyjmuje, że jest jakiś szef ponad nim i to go ratuje. Trochę sobie tu jaja robię, ale nie do końca

[Slup]

Nie można zapytać.

Myślałem, że chodzi o szkołę, ale widzę, że to może być znacznie poważniejsza sprawa. Jesteś dociekliwą i rozumną osobą. Masz dużą wiedze na wiele tematów. To przykre, że nie układa Ci się w życiu.

W ogóle moja była katechetka twierdzi, że ateiści idą do Piekła.

A może Twoja katechetka to prosta osoba? Pewnie niezbyt to wszystko przemyślała. Miałem podobną katechetkę. Doprowadzaliśmy ją (nasza klasa - głównie chłopcy) do płaczu. O ile pamiętam nie miała zbyt dużej wiedzy na jakikolwiek temat, ale z perspektywy czasu myślę, że była też nieszczęśliwa i nie układało jej się w życiu. Była też niezbyt dojrzała. Nie nadawała się na nauczyciela i powinna podlegać z tego powodu słusznej dyskryminacji, ale przede wszystkim ktoś powinien jej pomóc i z nią porozmawiać. Z tymi katechetkami i katechetami to jest tak często i to jest duży problem. Chociaż ja znam pewnego katechetę, który jest nauczycielem w szkole podstawowej, skończył teologię i uczy też informatyki, bo lubi i umie programować w Pythonie. Rozmawiałem z nim niedawno i szczerze mówiąc, żałuję, że nie miałem takiego nauczyciela. Mnie niestety nikt na żadnym szczeblu mojej edukacji poza studiami nie uczył programowania, a on już nie może się odczekać, aż skończy omawiać z uczniami Excela, żeby zacząć opowiadać o programowaniu (co prawda Excel jest Turing zupełny).

[Niepokonana]

Moja exkatechetka jest wysoka stopniem naukowym, że tak to ujmę, ma bodajże doktorat z teologii, czy co tam studiują katecheci. W każdym razie więcej niż magister, więc głupia ani prosta nie jest.
Toto Riina nie poszedł pewnie do Nieba, bo za jego czasów sycylijskie ulice ociekały krwią, tak dużo ludzi skazał na śmierć, ale mi po prostu jest przykro, że miał większe szanse niż taki Stephen Hawking, który zrobił dla ludzkości bardzo dużo.

Ja jestem w klasie informatycznej, także mam normalnie programowanie, ale na informatyce podstawowej jest html+css czyli robienie prostych stron internetowych. Chociaż to zależy od szkoły, bo html+css powinnam mieć w gimnazjum, a nie miałam.

[Slup]

Moja exkatechetka jest wysoka stopniem naukowym, że tak to ujmę, ma bodajże doktorat z teologii, czy co tam studiują katecheci.

To o niczym nie świadczy.

Toto Riina nie poszedł pewnie do Nieba, bo za jego czasów sycylijskie ulice ociekały krwią, tak dużo ludzi skazał na śmierć, ale mi po prostu jest przykro, że miał większe szanse niż taki Stephen Hawking, który zrobił dla ludzkości bardzo dużo.

Niektórzy ludzie pokroju Stephena Hawkinga (nie wiem, czy jego to dotyczyło) robią dużo dla siebie, dla własnej przyjemności. To, co zrobią dla ludzkości, jest efektem ubocznym. To się zdarza bardzo często.

Ja jestem w klasie informatycznej, także mam normalnie programowanie, ale na informatyce podstawowej jest html+css czyli robienie prostych stron internetowych. Chociaż to zależy od szkoły, bo html+css powinnam mieć w gimnazjum, a nie miałam.

Zazdroszczę Ci. Ja nie miałem nawet html+css.

[Niepokonana]

Nie przejmuj się, to jest dosyć proste, chociaż rozumiem tę frustrację, kiedy w szkole nie ma fajnych rzeczy.
Ale nawet jeśli, to nie powinien być skreślany ze względu na wiarę.
Czyli nie ma za bardzo jednej spójnej wersji religii chrześcijańskiej. To nawet dobrze, bo można sobie wybrać najlepszą wersję.

[Slup]

Poza tym nie wiem, dlaczego zakładasz, że Hawking zostanie potępiony. Opinia Twojej katechetki w tej sprawie nie ma jest wiążąca. W tej sprawie opinia żadnego człowieka nie jest wiążąca.

Czyli nie ma za bardzo jednej spójnej wersji religii chrześcijańskiej. To nawet dobrze, bo można sobie wybrać najlepszą wersję.

To nie jest kwestia wyboru tylko sumienia. Nie będzie mnie tutaj bardzo długo, więc żegnam.

[Niepokonana]

Myślę, że nie został potępiony, bo nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. Dobro i zło to jest subiektywna opinia społeczeństwa. A co jeśli do Piekła idą ci, którzy się nie rozmnożyli i nie wychowali potomstwa, bo Bóg ma taką opinię na ten temat? Nie wiadomo.

[arek1357]

Heretyk to ten który wybiera.

I wybierają kosz zgniłych jabłek szatan też wybrał

A twoja katechetka niepokonana powinna cię oćwiczyć rózgą...

Dodano po 1 godzinie 55 minutach 48 sekundach:

No to weźmy sobie Stephena Hawkinga

Więc lepiej go nie bierzmy bo to lewak i Psiaczek napisał na ten temat bardzo dobry tekst , który zawiera wszystko,
Ja na temat tego Stephena Hawkinga pisałem bardzo wiele , on myślał , że wie wszystko , cały nadęty był pychą i wygłaszał idiotyczne sentencje ,
ja tego pajaca nigdy nie trawiłem i nie trawie , szef mafii sycylijskiej na pewno miał w sobie więcej zrozumienia i powagi i na pewno się tak nie wymądrzał jak ten Hawking ..., i niech mi nikt nie zarzuca, że piszę źle o zmarłym bo jakby tak nie było to np. na temat Lenina czy Stalina nikt by nie wydał uczciwej książki...

Niepokonana ty mnie dyskryminujesz bo nie chcesz mówić o swoim ciężkim życiu...

Dziwię się że chodzisz na religie a jesteś osobą niewierzącą, ja bym ci radził jednak słuchać swojej katechetki bo pewnie ma wielki rozum...
I radziłbym ci się nawrócić... i przestać patrzeć tak naiwnie na świat.
Każde zagadnienie i każde pytanie, które stawiasz jest jak matematyczne równanie lub problem , który z czasem zaczynasz dopiero rozkminiać...
Problem np szefa mafii i Hawkinga rozwiązał ci świetnie Psiaczek i masz sprawę jasną, inny problem rozwiąże ci twoja katechetka, itd...
A najwięcej problemów rozwiąże ci wejście na drogę katolicką...

Dodano po 7 minutach 26 sekundach:

[Niepokonana]

A wiesz co arek? Ja też kiedyś nie lubiłam Stephena Hawkinga, bo wydawał się dziwny.
To znaczy ja się dopiero niedawno wypisałam, bo jeszcze w tym roku wierzyłam, dopiero od niedawna jest agnostykiem.
To jest słuszna dyskryminacja, arku.
Arek, ty niby taki mądry jesteś, a nie wiesz, kto to był Toto Riina? O.O

[arek1357]

Niestety nie wiem wszystkiego i musisz mnie oświecić kto to jest ten Toto...

Powinnaś się zapisać dalej na lekcje religii a będziesz zbawiona...

[Niepokonana]

To taki szef mafii, który zabijał, żeby mieć władzę, strasznie pyszny gość, nie polubiłbyś go.

[Premislav]

To tak niestety nie działa, Arku, ja przez całą swoją szkolną „karierę" uczęszczałem na lekcje religii i nie będę zbawiony. Tzn. po pierwsze nie będę, ponieważ nie ma czegoś takiego, jak zbawienie (tzn. jest jako koncepcja w teologii, a nie jako część rzeczywistości), ale nawet gdyby było, to nie zostałbym zbawiony. Choćby dlatego, że popieram prawo do aborcji czy eutanazji, a poza tym zgrzeszyłem w myśli z setkami kobiet i dziesiątkami facetów. Czytamy bowiem w Piśmie:
Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
To jest w ogóle ciekawe, gdy się porówna, jakim niesamowitym radykałem był Jezus, a jak letnia stała się religia niby to przez niego stworzona. Chociaż być może sprawę trzeba przedstawić nieco inaczej: implementacja zasad tej religii w życiu większości wyznawców jest baardzo letnia, natomiast zasady pozostają co do litery tak rygorystyczne, jak tylko się da, na przykład istnieje taka kategoria, jak grzeszne myśli.

Dodano po 2 minutach 11 sekundach:
Ty Janie Heksagonie, sześciokątny roku 2020 patronie.

[Niepokonana]

Właśnie, czemu boga obchodzą moje myśli? Że myślozbrodnię popełniam?