Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Premislav dzięki za wyważony punkt widzenia na mojego dziadka :).

Niepokonana weźmy zdanie: "Gdyby istniały świkonie. to warto byłoby mieć jednego w zoo we Wrocławiu". W tym momencie inni użytkownicy języka pewnie nie wiedzą, co to zdanie mówi, bo nie wiedzą, czym są świkonie, chociaż mogą się domyślać, że chodzi o jakiś gatunek zwierząt. Jeśli natomiast dodatkowo powiem, że: "przez świkonia rozumiem zwierzę, które ma głowę świni i ciało konia", to wówczas zdanie "warto mieć świkonia we wrocławskim zoo" staje się zrozumiałe, mimo, że świkonie nie istnieją.
Podobnie jeśli mówisz, że
Niepokonana pisze: 8 sty 2020, o 16:10 gdyby dobro i zło było, to i tak byłaby neutralna w mojej opinii, bo nauka nie jest istotą żywą z jakąś świadomością
to warto byłoby, żebyś doprecyzowała, co rozumiesz poprzez dobro i zło.
Ukryta treść:    
Niepokonana pisze: 8 sty 2020, o 16:10 Ale dlaczego sądzisz, że dobro i zło istnieją, a nie są konstruktem? To jest konstrukt społeczny wprowadzony przez nie byle kogo, bo przez mężczyzn. Tak wynika z mojej wiedzy naukowej, głównie historycznej.
Współcześnie myśliciele tacy jak Derrida, Foucault i inni udowodnili, że większość lub wręcz wszystkie nasze systemy pojęciowe zostały skonstruowana poprzez rozmaite siły polityczne lub ideologiczne. Wszelkie "prawdy", którymi dysponujemy, są konstruowane - również "prawdy naukowe". Istotą wolności jest odrzucenie tych narzuconych nam konstrukcji (dekonstrukcja) i skonstruowanie samego siebie wedle własnych upodobań. Przy czym dekonstrukcja dokonuje się nie poprzez logiczną analizę pojęć, bo formy logiczne same były przedmiotem konstrukcji społecznej, lecz przez ujawnienie ich narzuconego charakteru. Jeśli mówisz, że "dobro i zło to konstrukt społeczny mężczyzn", to oczywiście masz pewną rację, ale niestety niezupełnie, dlatego, że samo pojęcie mężczyzny, kobiety i płci było skonstruowane na potrzeby patriarchalnej ideologii. Według teorii queer, która wykładana jest na najlepszych amerykańskich uniwersytetach, ludzka płciowość jest płynna, plastyczna i można ją wielokrotnie zmieniać oraz defomować na przestrzeni życia. W Polsce teoria queer jest wykładana i twórczo zgłębiana przez renomowaną jednostkę badawczą PAN (

Kod: Zaznacz cały

http://genderstudies.pl/portfolio/o-studiach/
). Podobnie jest z nauką w tym również z matematyką. Ona też została skonstruowana i zideologizowana. Do tego właśnie nawiązuje pani DeLessio Parson poprzez swoje nowatorskie odkrycie rasistowskiej natury matematyki.

Współcześnie głównym krytykiem postmodernizmu jest KK, który zdaje sobie sprawę, że poważne badania uczonych postmodernistycznych, uniemożliwią mu dalsze narzucanie swojej średniowiecznej konstrukcji ideologicznej. W tym duchu należy też odczytywać te oburzające i obskuranckie wypowiedzi pana Jędraszewskiego. Nie warto ich jednak brać na poważnie. Trzeba spokojnie poczekać aż katolicy wymrą, jak powiedziała jedna z uczestniczek marszu równości.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Pomijając już ironiczny albo nawet metaironiczny charakter wypowiedzi Slupa mam jedną uwagę tak trochę na boku, ale jednak chyba istotną.
Wygrzebałem jakiś artykuł na Polonia Christiana gdzie znajduje taki cytat z Marka Jędraszewskiego wypowiedziany kilka miesięcy temu "Jesteśmy w obliczu nowych wyzwań, trudności i zagrożeń. Nie tyle politycznych, co kulturowych. Znowu trzeba nam bronić Polski i Europy, a także wracać do fundamentów prawdziwego autentycznego humanizmu, które zawsze były naszą ostoją. Zrąb tego humanizmu tworzą cztery słowa: Bóg, osoba ludzka, rodzina, naród"

No i tutaj już wydaje mi się, że nasz jaśnie panujący arcybiskup zdecydowanie odjechał a jako, że jego habilitacja dotyczyła m.in. Sartre'a no to chyba czytał go bardzo wybiórczo bo jeden z najbardziej znanych tekstów filozofa nosi tytuł "Egzystencjalizm jest humanizmem". A też jeśli ktoś czytał Dżumę no to wie, że postawa głównego bohatera choć z gruntu humanistyczna nie potrzebuję do swojego usprawiedliwienia Boga ani narodu.


PS
Bardzo lubię zoo we Wrocławiu i chętnie zobaczyłbym tam świkonie. Ostatnio jak tam byłem widziałem kopulujące żółwie i zachowywały się nadspodziewanie pobudliwie jak na tak powolne zwierzęta.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5703
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 129 razy
Pomógł: 524 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Slup jeżeli wierzysz w ten stek bzdur co napisałeś to gratuluję, jeżeli nie wierzysz a tylko podałeś informacje na ten temat to ok...

Dodano po 1 godzinie 3 minutach 26 sekundach:
Wniosek jeszcze jeden z tych "mądrości" , że wszystko jest jedną wielką masą, magmą a właściwie pulpą...., i nie ma różnicy między wszystkim i niczym...

Dodano po 24 minutach 44 sekundach:
pojęcie mężczyzny, kobiety i płci było skonstruowane na potrzeby patriarchalnej ideologii. Według teorii queer, która wykładana jest na najlepszych amerykańskich uniwersytetach, ludzka płciowość jest płynna, plastyczna i można ją wielokrotnie zmieniać oraz defomować na przestrzeni życia
Ciekawe zdanie się tu pojawia.: "Na najlepszych uniwersytetach"...

Otóż dopowiem: " już nie na najlepszych" , chyba, że wykładowcy i studenci są na ostrych dopalaczach, albo poziom zidiocenia osiągnął maksimum...

Dodano po 16 minutach 58 sekundach:
Jestem pod wrażeniem poziomu idiotyzmu zawartej na tej stronie:

(

Kod: Zaznacz cały

http://genderstudies.pl/portfolio/o-studiach/
)

Dodano po 12 minutach 49 sekundach:
1800 zł za jeden semestr , lepiej by było dać na KK...
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

kmarciniak1 masz rację - faktem jest, że Sartre napisał taką książkę. Skoro to zrobił, to z tego wynika. że Jędraszewski odwołując się do "autentycznego humanizmu", dokonuje idiotycznego zawłaszczenia pojęć. Jędraszewski po prostu nie jest uprawniony, by twierdzić, że istnieje wersja humanizmu wpisana w starszą tradycję chrześcijańską i zakorzeniona w średniowieczu.

Podobnie zresztą fakt, że Camus napisał powieść, w której główny bohater przyjmuje postawę humanistyczną i nie potrzebuje do tego w ogóle żadnej zewnętrznej racji, dowodzi niezbicie, że postawa humanistyczna po prostu jej nie potrzebuje.

Egzystencjalizm sartrowski zakłada, że każdy człowiek ma do dyspozycji nieograniczoną przestrzeń możliwych struktur, które może nadać swojemu istnieniu jako bazie egzystencjalnej. Wszelkie tradycyjne pojęcia i instytucje, które dany człowiek przyjmuje, w rzeczywistości ograniczają jego wolność strukturyzowania siebie i wynikają ze strachu przed twórczą otchłanią tej przestrzeni możliwości. Weźmy np. monogamiczny związek partnerski oparty na wierności - także seksualnej. Jest on sztywną strukturą, zamkniętym sposobem kształtowania swojego istnienia. Po swoich licznych romansach Sartre używał tego argumentu wobec swojej wieloletniej partnerki Simone de Beauvoir. Wyjaśniał jej, że odczucie smutku, które powstawało, gdy dowiadywała się o jego kontaktach seksualnych z innymi kobietami, wynika właśnie z tego, że boi się ona tej fundamentalnej wolności swojego istnienia i apelował do niej, by w imię tej właśnie wolności przezwyciężała swój smutek. Życie i poglądy polityczne Sartre'a świadczą o doniosłej wartości jego filozofii.
kmarciniak1 pisze: 9 sty 2020, o 11:34 PS
Bardzo lubię zoo we Wrocławiu i chętnie zobaczyłbym tam świkonie. Ostatnio jak tam byłem widziałem kopulujące żółwie i zachowywały się nadspodziewanie pobudliwie jak na tak powolne zwierzęta.
:) To chyba największe zoo w Polsce? Był kiedyś taki program "Z kamerą wśród zwierząt". Prowadzili go dyrektorzy wrocławskiego zoo. Bardzo miło wspominam.

Dodano po 29 minutach 46 sekundach:
arek1357 pisze: 9 sty 2020, o 13:39 1800 zł za jeden semestr , lepiej by było dać na KK...
Znowu odpowiem cytatem.
na drzwiach łazienki na wydziale dziennikarstwa i nauk politycznych UW pisze: Inwestycja w wiedzę daje największe zyski.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Slup pisze: 9 sty 2020, o 14:23 kmarciniak1 masz rację - faktem jest, że Sartre napisał taką książkę. Skoro to zrobił, to z tego wynika. że Jędraszewski odwołując się do "autentycznego humanizmu", dokonuje idiotycznego zawłaszczenia pojęć. Jędraszewski po prostu nie jest uprawniony, by twierdzić, że istnieje wersja humanizmu wpisana w starszą tradycję chrześcijańską i zakorzeniona w średniowieczu.
A no właśnie moim zdaniem nie jest do tego uprawniony.Zauważ też, że najpierw piszesz o autentycznym humanizmie co sugeruje że to jest jedyny prawdziwy a później, że istnieje wersja humanizmu wpisana w chrześcijaństwo. A to jednak dalece nie to samo.Oczywiście arcybiskup uważa, że jego racja jest najmojsza i tak jak powiedział Kaczyński poza Kościołem jest tylko nihilizm.

A co do życia łóżkowego Sartre'a to w sumie nie wiem co ono tutaj zmienia. Gdyż nigdzie nie sugerowałem że jego biografia jest godna naśladowania.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

kmarciniak1 pisze: 9 sty 2020, o 15:17 A no właśnie moim zdaniem nie jest do tego uprawniony.Zauważ też, że najpierw piszesz o autentycznym humanizmie co sugeruje że to jest jedyny prawdziwy a później, że istnieje wersja humanizmu wpisana w chrześcijaństwo. A to jednak dalece nie to samo.Oczywiście arcybiskup uważa, że jego racja jest najmojsza i tak jak powiedział Kaczyński poza Kościołem jest tylko nihilizm.
Jędraszewski najwyraźniej twierdzi, że chrześcijańska wersja humanizmu jest autentyczna lub bliska autentyczności. Nie ma jednak do tego prawa. Pogląd, że chrześcijaństwo głosi autentyczne wartości, coś prawdziwego jest najzwyklejszym uzurpatorstwem. Jedyne, co można powiedzieć, to, że istnieje wiele "prawd", każdy może skonstruować własną i będzie ona równie prawdziwa lub nieprawdziwa jak wszystkie pozostałe. Zasób możliwych struktur, które może zrealizować ludzkie istnienie, jest nieograniczona.

Te wypowiedzi są skandaliczne:
J.Kaczyński 2019 pisze: poza nim (Kościołem - przyp. wnuk Wojtyły), poza może jakimiś bardzo niewielkimi partykularnie funkcjonującymi systemami, mamy tyko nihilizm
A.Michnik 2010 pisze: Ja się radykalnej deklerykalizacji boję. W Polsce nie ma świeckiej religii obywatelskiej, jaka jest we Francji, Hiszpanii czy Włoszech. Jak Kościół osłabnie, zostanie nihilizm. Ale uważam, że Kościół się zmieni. Nauczy się rozmawiać z nową epoką. Taki potencjał tam jest.
Ukryta treść:    
kmarciniak1 pisze: 9 sty 2020, o 15:17 A co do życia łóżkowego Sartre'a to w sumie nie wiem co ono tutaj zmienia. Gdyż nigdzie nie sugerowałem że jego biografia jest godna naśladowania.
On bardzo ciekawie się ukonstytuował na bazie swojego istnienia. Poza tym ustalmy, że nic nie jest godne do naśladowania w obiektywny sposób.
Awatar użytkownika
Niepokonana
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1546
Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 335 razy
Pomógł: 20 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Niepokonana »

Ja się muszę pożalić. Moja pani od matematyki mnie dziś na lekcji upokorzyła bez powodu (nie jakoś bardzo, ale było mi przykro)! To jest nie fair, dlaczego ona mnie próbuje zniechęcić do matematyki? Matematyka to jest jedyny przedmiot, z którego jestem dobra.
Niech ci "źli" naukowcy zrobią świkonie.
Więc uważasz, że matematyka to też konstrukt społeczny? W sumie racja. No to ja odrzucam dobro i zło, a fakty naukowe zostawiam. A właśnie, co to jest ta logika? Też jakiś konstrukt.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Slup pisze: 9 sty 2020, o 16:19

Jędraszewski najwyraźniej twierdzi, że chrześcijańska wersja humanizmu jest autentyczna lub bliska autentyczności. Nie ma jednak do tego prawa. Pogląd, że chrześcijaństwo głosi autentyczne wartości, coś prawdziwego jest najzwyklejszym uzurpatorstwem. Jedyne, co można powiedzieć, to, że istnieje wiele "prawd", każdy może skonstruować własną i będzie ona równie prawdziwa lub nieprawdziwa jak wszystkie pozostałe. Zasób możliwych struktur, które może zrealizować ludzkie istnienie, jest nieograniczona.
Tylko, że problem jest taki, że Jędraszewski narzuca swoją wizję świata i człowieka osobom, które tego nie chcą.

A.Michnik 2010 pisze: Ja się radykalnej deklerykalizacji boję. W Polsce nie ma świeckiej religii obywatelskiej, jaka jest we Francji, Hiszpanii czy Włoszech. Jak Kościół osłabnie, zostanie nihilizm. Ale uważam, że Kościół się zmieni. Nauczy się rozmawiać z nową epoką. Taki potencjał tam jest.
Tego potencjału w katolicyzmie nie ma. Michnik spodziewał się, że Kościół pójdzie w stronę Tygodnika Powszechnego lecz niestety poszedł w stronę telewizji Trwam. A w ogóle zastanówmy się na czym polega ta katolicka kultura wartości w Polsce. Wszechobecne disco polo, filmy na telewizji Trwam które sami chrześcijanie nazywają chrześcijańską paszą, powszechna nieznajomość doktryny katolickiej przez katolików, wątpliwe standardy intelektualne TVP a o tym jak powinna wyglądać rodzina mówi człowiek który tworzy specyficzną rodzinę człowiek+kot. Tak więc czego właściwie bronisz Slupie broniąc pozycji katolicyzmu?
Awatar użytkownika
Psiaczek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1502
Rejestracja: 22 lis 2010, o 09:53
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Polska, Warmia, Olsztyn :)
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 475 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Psiaczek »

Niepokonana pisze: 9 sty 2020, o 16:31 Moja pani od matematyki mnie dziś na lekcji upokorzyła bez powodu (nie jakoś bardzo, ale było mi przykro)!
Możesz jakieś szczegóły podać czy to zbyt bolesne dla Ciebie? 8-)
Awatar użytkownika
Niepokonana
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1546
Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 335 razy
Pomógł: 20 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Niepokonana »

Nie umiem posługiwać się na tyle dobrze językiem polskim, by to opisać.
Ok, może nie jest tak źle, ale się boję, że moja pani tu wejdzie i mnie pozna. W skrócie - mówiła przy całej klasie, jakbym była debilem z matematyki a nie dobrą uczennicą.

Dodano po 10 minutach 43 sekundach:
Ja mojej pani nie lubię, bo ona myśli, że jestem słaba z matematyki, a to nieprawda.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5703
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 129 razy
Pomógł: 524 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

krmarciniak1 ty nie masz pojęcia o katolicyźmie wypowiadasz się i zachowujesz jak dziecko we mgle... nie masz pojęcia o co w tym biega...

Dodano po 54 sekundach:
A niepokonana nie wie co to naprawdę upokorzenie i niech żyje w strachu...

Dodano po 3 minutach 12 sekundach:
A co do mnie to mimo iż niepokonanej nie współczuję bo ostatnio wykazała się wielkim "h...m" to bardzo lubie zaorywać panie od matematyki i udowadniać im , że wiele nie wiedzą...

Dodano po 2 minutach 15 sekundach:
A tu dobre wiadomości na temat Pana Morawieckiego:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=qtH_Uc2TFm4


Dodano po 2 minutach 41 sekundach:
Z innych dobrych wiadomości to to, że dowiedziałem się iż najlepszym uniwersytetem w Polsce to ten w Toruniu Ojca Rydzyka , takie były badania i tak wyszło...

Dodano po 27 minutach 45 sekundach:
A tu może posłuchajcie i się nawróćcie będzie to z pożytkiem doczesnym i wiecznym:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=UaCXHxeHWVw


Dodano po 9 minutach 29 sekundach:
A co do Jean Paul Sartre pożyteczny idiota, który popierał gułagi i stalinowską Rosję , i ktoś normalny może cenić poglądy idioty?

Taki francuski Michnik...
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

kmarciniak1 pisze: 9 sty 2020, o 17:36 Tylko, że problem jest taki, że Jędraszewski narzuca swoją wizję świata i człowieka osobom, które tego nie chcą.
Co masz na myśli?
kmarciniak1 pisze: 9 sty 2020, o 17:36 Tego potencjału w katolicyzmie nie ma. Michnik spodziewał się, że Kościół pójdzie w stronę Tygodnika Powszechnego lecz niestety poszedł w stronę telewizji Trwam. A w ogóle zastanówmy się na czym polega ta katolicka kultura wartości w Polsce. Wszechobecne disco polo, filmy na telewizji Trwam które sami chrześcijanie nazywają chrześcijańską paszą, powszechna nieznajomość doktryny katolickiej przez katolików, wątpliwe standardy intelektualne TVP a o tym jak powinna wyglądać rodzina mówi człowiek który tworzy specyficzną rodzinę człowiek+kot. Tak więc czego właściwie bronisz Slupie broniąc pozycji katolicyzmu?
Nie wiem, czego spodziewał się Michnik. Polski Kościół nie poszedł ani w stronę TP (dzięki Bogu) ani w stronę TV Trwam (dzięki Bogu).
Ukryta treść:    
Nie rozumiem, dlaczego łączysz disco-polo i wątpliwie standardy intelektualne TVP z Kościołem i katolicyzmem. O ile może istnieć jakiś związek katolicyzmu z wymienionymi zjawiskami, to uważam, że większe znaczenie miały następujące fakty.

1. Polski naród był przez ostatnie 200 lat z niewielkimi przerwami walony pałką po głowie przez sąsiadów i ich współpracowników.
2. Dawne elity tego narodu zostały wymordowane lub wyemigrowały (a nawet jeśli gdzieś się uchowały, to Olga Tokarczuk ma do nich pretensje).
3. Klasą ludową gardziły po 89 roku lewicowo-liberalne elity, który były największymi (chociaż niejedynymi) beneficjentami przemian. Te elity do niedawna kontrolowały wszystkie główne media i krytycznie odnosiły się do tradycji narodowej i religijnej Polaków, często ją obrzydzały i wyszydzały. Możliwe, że to było działanie słuszne (chociaż wątpię), ale naród traktowany w ten sposób po przekroczeniu pewnego poziomu zaczyna odreagowywać.
4. System kapitalistyczny sprzyja niskim gustom, reifikuje kulturę wysoką, propaguje płytki konsumpcjonizm itd.
5. Zmiana ustroju ekonomicznego została przeprowadzona w radykalny, gwałtowny sposób. Być może było to najlepsze wyjście, ale koszty społeczne tych przemian były gigantyczne.

To też w dużym stopniu wyjaśnia fenomen TV Trwam. Jeśli chodzi o TV Trwam, to przynajmniej kiedyś był tam dobry program "Rozmowy Niedokończone", a w każdym razie te kilka odcinków, które ja widziałem, było przyzwoitych.

Twoja uwaga na temat Kaczyńskiego byłaby dla mnie do przyjęcia, gdyby głosił on jakiś egzotyczny model rodziny np. człowiek + kot, dwóch mężczyzn i jedna kobieta oraz dzieci itp. Natomiast Kaczyński odwołuje się do tradycyjnego modelu rodziny, który jest standardowy dla naszej cywilizacji, wytworzył się ewolucyjnie i pomimo wad przyniósł pozytywne skutki. Myślę, że to powinno być punktem wyjścia w rzetelnej dyskusji publicznej, której niestety nie będzie z uwagi o nastawienie obu stron konfliktu.

Jeśli chodzi o katolików i ich niską wiedzę na temat religii, którą wyznają, to podobnie jest z poziomem wiedzy polonistycznej, z poziomem czytelnictwa, znajomością matematyki itd. wśród ogółu Polaków. Można za ten stan rzeczy winić Kościół, szkołę, uniwersytet itd. Zresztą pewnie część winy spoczywa na tych instytucjach. Jednak mnie wydaje się, że większość ludzi nie ma po prostu aż tak głębokich zainteresowań lub raczej świat sprawia, że takich zainteresowań nie mają.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Slup pisze: 7 sty 2020, o 08:59 W historii nauki narracja jest bardzo jednostronna. Mówi się o tym jak dokonywano poszczególnych odkryć i jakie były ich pozytywne skutki. Nie bierze się pod uwagę wielu społecznych skutków, a są one często bardzo negatywne.
Zgadza się. Ale dotyczy to nie tylko historii nauki. Również historii w ogóle. Przedstawiając wybitnego człowieka (nieżyjącego) zazwyczaj skupia się na jego "pozytywnym" wkładzie do dorobku ludzkości, pomijając czy pomniejszając różnorakie wady jego życiorysu. Tworzy się po prostu hagiografię, ku zbudowaniu "pozytywnego" wzorca osobowego dla młodzieży. Tylko specjaliści - historycy piszą w szczegółowych biografiach również o ciemnych, wstydliwych stronach biografii naszych wielkich.
Nic dziwnego. Ludzie nie są doskonali. Zło miesza się w nich z dobrem, w różnych proporcjach.
Dotyczy to wszystkich, a więc i księży, i uczonych, i wybitnych etyków, i świętych.
Można więc łatwo podawać przykłady uczonych, których postępowanie może się wydać podejrzane moralnie. Z drugiej strony można tez łatwo podawać przykłady uczonych, których postępowanie jest godne najwyższego podziwu (pod względem moralnym). I jeszcze czasami mogą to być te same osoby!
Więc pamiętając o tym, że ludzie nie są doskonali, że ich postępowanie można oceniać bardzo różnie, warto pamiętać o tych dobrych, pozytywnych stronach ich działania, ich natury. Nie należy malować obrazu w jednostajnie czarnych barwach.
Slup pisze: Greta Thunberg zauważyła, że przyczyną degradacji środowiska jest patriarchat. Należy dodać, że nauka też jest patriarchalna, bo naukowcy to głównie mężczyźni. To patriarchalna i rasistowska nauka umożliwia coraz bardziej wyniszczającą środowisko działalność przemysłową. Tego rodzaju przykłady można mnożyć.
Zgadza się. Takie przykłady można mnożyć. Należy jednak być bardzo ostrożnym z kategorycznymi uogólnieniami. Nie znam wypowiedzi Grety T. o środowisku i patriarchacie. No cóż, Greta jest jeszcze bardzo młoda i jak widać czasami mówi od rzeczy. Ale już stwierdzenie Slupa, że "nauka jest patriarchalna, bo naukowcy to głównie mężczyźni" i ciąg dalszy o "patriarchalnej i rasistowskiej nauce" są przykładem taniej demagogii, zresztą niebezpiecznej, bo tego typu demagogia odwraca uwagę od problemów ochrony ginącej ekosfery w kierunku czczych rozważań ideologicznych. Tego typu ironia nie jest zabawna.
Slup pisze: W ogóle naukowcy często są zainteresowani tylko odkryciem badawczym i nie obchodzą ich społeczne skutki.
Zgadza się. Ale są i tacy (a może jest ich nawet większość), którzy są wrażliwi na skutki społeczne nauki. Podpisują różne apele, powstrzymują się od wątpliwych badań. Więc nie można uogólniać. A w ogóle należy też jednak oddzielić naukę rozumianą jako narzędzie do poznawania świata (wraz z olbrzymim zasobem wiedzy uzyskanym dzięki niej) od motywacji naukowców w badaniach naukowych. To drugie też jest istotne, ale z biegiem czasu od odkrycia naukowego coraz mniej. A to pierwsze coraz więcej. Gdy mamy już narzędzie, np. nóż (skalpel), to obecnie nie jest istotne, jakie były motywacje przy jego tworzeniu. Używamy tego narzędzia np. do leczenia ludzi (choć można go użyć też do poderżnięcia gardła). Zaznaczam, że nie zmienia to moralnej oceny sposobu dokonania odkrycia. Cel nie uświęca srodków.
Slup pisze: Np. krl uważa, że należy oceniać społeczne skutki działalności KK. Pełna zgoda. Wnioski z tej oceny są jednoznaczne i trzeba uznać KK za organizację pedofilską i żądną władzy.
Nie, wnioski nie są jednoznaczne. Nawet jeśli pedofilia i żądza władzy są obecne w strukturach KK, to jednak (tak jak napisał Arek), jest to tylko bardzo cząstkowa charakterystyka KK. Oczywiste są przecież dobre strony tej instytucji (jak i całego chrześcijaństwa), jej pozytywny wpływ na rozwój cywilizacji europejskiej, jak również pozytywne aspekty współczesnej działalności KK (również w Polsce). Obraz nie jest czarno-biały.
Jest tu jednak pewien aspekt związany ze szczególnym charakterem KK (i religii w ogólności). KK odwołuje się u swoich podstaw do szczególnej podstawy, do prawdy objawionej. Dodatkowo twierdzi, że w KK przejawia się Duch Święty. Noblesse oblige! Stąd wynika, że standardy oceny KK mogą być wyższe niż innych instytucji społecznych, a wszelkie zło ujawniane w KK boleśnie uderza w jego wiarygodność.
Dodam, że choć istotnie napisałem kiedyś, że niespecjalnie interesują mnie teologiczne rozważania niuansów wiary (zaś KK oceniam głównie przez pryzmat społecznych skutków jego działalności), to jednak rozumiem, że teologia jest niezbędna dla KK, a ponadto może być interesująca (nawet jako gra czysto intelektualna).
Co do pani Anne DeLessio Parson (rasistowski charakter matematyki): nie znam szczegółów jej wypowiedzi. Rozumiem, że ona argumentuje, że matematyka była "rasistowska", gdyż jakieś jej metody były używane np. do ścigania niewolników w USA. Zapewne fakty, które panu Anne DeLessio Parson podaje, są prawdziwe. I to dobrze, bo poznajemy dzięki temu kolejny ze społecznych aspektów matematyki. Mam jednak wątpliwości, czy fakty te istotnie uzasadniają tezę, ze "matematyka jest rasistowska". Wątpliwości te mają charakter podstawowy. Matematyka (część nauki) jako narzędzie i zasób wiedzy nie jest sama w sobie dobra czy zła. Dobre lub złe może być dopiero użycie danego narzędzia. Przypuszczam, że pani Anne D-P wyraża się niedokładnie (może w celu zdobycia poklasku).
Slup pisze: Moim zdaniem naukowcy współcześnie są bardziej szkodliwi niż KK.(...) Nauka jest rasistowska, patriarchalna i naukowcy to w większości moralni degeneraci.
Znów nieuprawniona generalizacja. Niektórzy naukowcy zapewne tak. Ale nie demonizowałbym ich. A wielu uczonych jest jednak pożytecznych.
Moralni degeneraci... Hmm... Rozbawiłeś mnie.
Slup pisze: Życie i poglądy polityczne Sartre'a świadczą o doniosłej wartości jego filozofii.
Nie zgadzam się z tym. Dzieło (filozofa, uczonego, artysty) broni się samo. Może początkowo postrzegamy je przez pryzmat osoby twórcy, ale z czasem coraz mniej.
Slup pisze: Jędraszewski najwyraźniej twierdzi, że chrześcijańska wersja humanizmu jest autentyczna lub bliska autentyczności. Nie ma jednak do tego prawa. Pogląd, że chrześcijaństwo głosi autentyczne wartości, coś prawdziwego jest najzwyklejszym uzurpatorstwem. Jedyne, co można powiedzieć, to, że istnieje wiele "prawd", każdy może skonstruować własną i będzie ona równie prawdziwa lub nieprawdziwa jak wszystkie pozostałe. Zasób możliwych struktur, które może zrealizować ludzkie istnienie, jest nieograniczona.
NIe zgadzam się z pierwszą częścią tej wypowiedzi. (Zresztą jest ona wewnętrznie sprzeczna, gdyż druga część przeczy pierwszej.) Uważam, że arcybiskup Jędraszewski ma pełne prawo głosić swoje poglądy. (Nie są też one żadnym uzurpatorstwem.) Natomiast nie ma prawa (i, na szczęście, możliwości) narzucać swoich poglądów innym. Abstrahuję tu od tego, czy w istocie "chrześcijańska wersja humanizmu jest autentyczna".
Czy Jędraszewski chce "narzucać swoją wizję świata"...
Może nie Jędraszewski osobiście, ale KK w Polsce już tak, przy pomocy władz państwowych:

Kod: Zaznacz cały

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1937606,1,panika-koscielnych-hierarchow-mlodziez-zegna-sie-z-katecheza.read

Slup pisze: Te wypowiedzi są skandaliczne:

J.Kaczyński 2019 pisze:
poza nim (Kościołem - przyp. wnuk Wojtyły), poza może jakimiś bardzo niewielkimi partykularnie funkcjonującymi systemami, mamy tyko nihilizm

A.Michnik 2010 pisze:
Ja się radykalnej deklerykalizacji boję. W Polsce nie ma świeckiej religii obywatelskiej, jaka jest we Francji, Hiszpanii czy Włoszech. Jak Kościół osłabnie, zostanie nihilizm. Ale uważam, że Kościół się zmieni. Nauczy się rozmawiać z nową epoką. Taki potencjał tam jest.
Wypowiedzi J.Kaczynskiego i A.Michnika: nie uważam ich za skandaliczne, obie mogą być też częścią interesującego szerszego wywodu. Z wypowiedzią JK się nie zgadzam, z wypowiedzią AM w zasadzie zgadzam się. Zakładam, że JK ma na myśli nihilizm moralny w sensie potocznym.
Slup pisze: 10 sty 2020, o 09:44 Jeśli chodzi o TV Trwam, to przynajmniej kiedyś był tam dobry program "Rozmowy Niedokończone", a w każdym razie te kilka odcinków, które ja widziałem, było przyzwoitych.
Zgoda. Słuchałem Rozmów Niedokończonych w Radiu Maryja (co wytykali mi znajomi). Często były bardzo interesujące, przede wszystkim zaś w okresie do roku 2015 przekazywały pewne idee tłumione w głównym nurcie środków masowego przekazu. (Były tam też odcinki kuriozalne, jak np. z profesorem Jacyną-Onyszkiewiczem, o czym wspominałem już na tym forum.) Po roku 2015 moje zainteresowanie "Rozmowami Niedokończonymi" zmalało, gdyż idee tam wyrażane zyskały oficjalną tubę propagandową (często ohydną). Obecnie cenię jednak PolskieRadio24 (tam nie ma tak nachalnej nagonki jak w TVPiS).
W latach 90 Radio Maryja było lepsze niż teraz. Miało niski poziom "techniki radiowej", pod wzgledem technicznym to była prowizorka. Widać było, że jest skromne i biedne. Dzięki temu jednak było bardziej przekonujące, wiarygodne. Z czasem imperium medialne o. Rydzyka okrzepło, rozrosło się i wzbogaciło (w tym o TV Trwam). Audycje w Radiu Maryja są teraz już bardziej profesjonalne. Niestety, jest teraz (może wskutek tego) mniej przekonujące, mniej autentyczne.
Podobnie Kościół... Siła Kościoła nie polega na materialnym przepychu i na władzy doczesnej.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl właściwie mógłbym podpisać się pod całością Twojej wypowiedzi. Jest kilka punktów, z którymi się nie zgadzam lub w których trudno mi dokonać wyboru stanowiska.
krl pisze: 10 sty 2020, o 11:17 Zgadza się. Ale są i tacy (a może jest ich nawet większość), którzy są wrażliwi na skutki społeczne nauki. Podpisują różne apele, powstrzymują się od wątpliwych badań. Więc nie można uogólniać.
Co do tego, że jest to większość, to jednak mam pewne wątpliwości, ale to, czy mam rację, jest kwestią nierozstrzygalną. Moim zdaniem standardy naukowców nie są ani niskie ani wysokie. Z całą pewnością naukowcy lubią myśleć, że reprezentują wysokie standardy moralne (i często się mylą).
krl pisze: 10 sty 2020, o 11:17 Jest tu jednak pewien aspekt związany ze szczególnym charakterem KK (i religii w ogólności). KK odwołuje się u swoich podstaw do szczególnej podstawy, do prawdy objawionej. Dodatkowo twierdzi, że w KK przejawia się Duch Święty. Noblesse oblige! Stąd wynika, że standardy oceny KK mogą być wyższe niż innych instytucji społecznych, a wszelkie zło ujawniane w KK boleśnie uderza w jego wiarygodność.
Tutaj właściwie nie wiem, jakie powinienem zająć stanowisko. Rzeczywiście uważam, że standardy oceny KK mogą i powinny być wyższe. Mimo to mam jednak pewien problem z tą implikacją (o ile pojmie się ją nieklasycznie) i z jej poprzednikiem. To prawda, że KK odwołuje się do prawdy objawionej, ale po pierwsze jest ona publicznie dostępna i każdy może ją ocenić, a po drugie ilekroć ujawniane jest zło wewnątrz Kościoła, to zazwyczaj wynika to z tego, że jego funkcjonariusze działają właśnie wbrew tej prawdzie objawionej. Zgadza się, że KK utrzymuje, że Duch Święty działa w Kościele, ale oznacza to przede wszystkim, że działa on w każdym człowieku - bez względu na jego stosunek do samego KK. Mam wątpliwości, czy z tych dwóch przesłanek wynika, że standardy oceny KK mogą być wyższe.
krl pisze: 10 sty 2020, o 11:17 Nie zgadzam się z tym. Dzieło (filozofa, uczonego, artysty) broni się samo. Może początkowo postrzegamy je przez pryzmat osoby twórcy, ale z czasem coraz mniej.
Mimo, że wszystkie moje uwagi w poprzednich postach nie były pisane serio, to tutaj niezupełnie się zgadzam. W pewnych dziedzinach można uznać, że biografia twórcy jest całkowicie nieważna i wtedy można się skupić na jego dziele. W przypadku filozofa, który był głosicielem pewnego sposobu bycia (na poziomie meta), jestem zdania, że dosyć pouczające może być prześledzenie jego życiorysu w odniesieniu do walorów moralnych jego twórczości.
krl pisze: 10 sty 2020, o 11:17 NIe zgadzam się z pierwszą częścią tej wypowiedzi. (Zresztą jest ona wewnętrznie sprzeczna, gdyż druga część przeczy pierwszej.)
Nie wiem, dlaczego jest wewnętrznie sprzeczna.
krl pisze: 10 sty 2020, o 11:17 Czy Jędraszewski chce "narzucać swoją wizję świata"...
Może nie Jędraszewski osobiście, ale KK w Polsce już tak, przy pomocy władz państwowych:

Kod: Zaznacz cały

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1937606,1,panika-koscielnych-hierarchow-mlodziez-zegna-sie-z-katecheza.read
Może przytoczę fragment innego artykułu, który cytuje wypowiedź Abp. Wiktora Skworca na ten temat:
gazeta.pl cytuje Skworca pisze: - W naszym systemie szkolnym, kiedy dziecko czy młody człowiek wypisuje się z religii otrzymuje niejako w prezencie czas wolny, gdyż nie ma obowiązku korzystania z zajęć etyki – powiedział. Dodał, że brak kształcenia etycznego prowadzi do powstania "pokolenia nihilistów", czyli osób nieuznających "wartości religijnych, ale również humanistycznych, wspólnych wspólnocie narodowej i całej ludzkiej rodzinie".

Arcybiskup zaapelował do Ministerstwa Edukacji Narodowej o wprowadzenie przepisów, które "z zachowaniem możliwości wyboru zgodnego z sumieniem" zakładałyby obowiązkową lekcję religii lub etyki.
Faktem jest, że Skworc apeluje do władz państwowych i można to odczytywać jako narzucanie swojej wizji świata. Jednak w tej sprawie zgadzam się ze Skworcem. Jeśli nie lekcje religii, to w zamian obowiązkowe lekcje etyki są niezbędne. Oczywiście można iść dalej. Moim zdaniem skonstruowanie na zasadzie jakiejś rozsądnej umowy społecznej programu etyki i wprowadzenie jej jako przedmiotu w szkole byłoby dobrym rozwiązaniem - niezależnie od tego czy religia jest w szkole czy nie.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

W kwestii nieobowiązkowej religii/etyki mój pogląd jest trochę podobny, jak w sprawie zwolnienia Tokarczuk z podatku od nagrody: idealna byłaby sytuacja, w której żadna osoba nie płaciłaby podatku dochodowego, jeśli jednak jest to w praktyce niemożliwe, to wciąż cieszę się z tego, że ktoś tego podatku nie zapłacił. Podobnie tutaj: idealna byłaby sytuacja, w której do pewnego wieku rodzice ucznia, a od pewnego wieku sam uczeń (myślę, że okolice wieku zgody z innego zakątku prawa byłyby dobrą granicą) decydowałby o tym, czy uczęszcza na jakieś zajęcia, czy nie, ale skoro to podejście jest utopijne, to przynajmniej dobrze, że w kwestii religii bądź etyki istnieje wolność wyboru.
Na rojenia o zagrożeniu nihilizmem litościwie spuszczę zasłonę milczenia, ponieważ ćwiczę się w niebyciu złośliwym.
ODPOWIEDZ