To samo działo się po śmierci Wojtyły. Nagle w księgarniach ukazały się jego książki. Nikt poza wąskim gronem naprawdę zainteresowanych osób ich wcześniej (ani później) nie czytał.Niepokonana pisze: ↑7 gru 2019, o 23:12 Najlepsze jest to, że teraz sprzedają książki pani Olgi Tokarczuk, a wcześniej w ogóle ich nie było widać na sklepowych półkach.
To samo spotka Tokarczuk. Ludzie teraz będą czytali jej książki, bo jest to modne. Wszędzie będą pojawiały się cytaty z rozmaitych jej wypowiedzi. Pani Tokarczuk będzie uniwersalnym autorytetem, a przynajmniej tak będą to przedstawiały media. Mam nadzieję, że ona nie wejdzie w tę rolę, chociaż to na pewno bardzo łatwa pokusa. Część polityków zacznie to wykorzystywać. Zresztą już jest na bazie jej sukcesu tworzony kapitał polityczny. Ostatecznie wszystko to spłynie jak pomyje, ale do tego czasu będziemy obserwowali wielki festiwal zbiorowej hipokryzji.
Kilka razy już twierdziłaś, że Cie nienawidzę, co nie ma najmniejszego pokrycia w faktach. Podejrzewam, że ta wypowiedź o krwiożerczych katolikach świadczy jednak o Twojej skłonności do egzaltacji.Niepokonana pisze: ↑7 gru 2019, o 23:12 Ja się nie dziwię Premislavowi. Katolicy są tacy spokojni, mają pokój w sercach, dopóki nie zadasz im pytania o chrześcijaństwo, na które nie umieją odpowiedzieć. Wtedy chcą cię zabić.