Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[a4karo]

Najlepszym dowodem na to, że ewolucje nie istnieje jest obecność na świecie idiotów. Takie coś nie miałoby z czego wyewoluować.

[arek1357]

Jeżeli to co mówię jest prawdą nie muszę tego udowadniać aksjomatów się nie dowodzi, a zresztą jakie są dowody na ewolucję żadne...!!!

[Niepokonana]

Areczek, porozmawialiśmy ze sobą nawzajem i doszliśmy do wniosku, że się w ogóle na niczym nie znasz i po co się wypowiadasz.

Najlepszym dowodem na to, że ewolucje nie istnieje jest obecność na świecie idiotów. Takie coś nie miałoby z czego wyewoluować.

Przecież mówiliśmy, że ludzie to idioci, a ty nas wyśmiałeś...

Powtarzam jest tylko mutacja wewnątrzgatunkowa z jeża nie zrobisz jeżozwierza... ani z Chińczyka Neantrendalczyka...
Najprędzej z jełopa zrobisz pitekantropa...

Ciągłe powtarzanie swoich tez bez podawania jakiejkolwiek argumentacji nie jest racjonalną metodą prowadzenia dyskusji.

Slup masz rację, ale nie podam żadnych argumentów, dlaczego.

Ej, ja mam pytanie. Dlaczego opinia takiego Areczka jest równoważna z opinią magistra+, który się zna na temacie? To w ogóle nie ma sensu. Potem taki Areczek oddaje głos na Konfederację i potem ludzie z Konfederacji są traktowani poważnie.

[a4karo]

Najlepszym dowodem na to, że ewolucje nie istnieje jest obecność na świecie idiotów. Takie coś nie miałoby z czego wyewoluować.

Przecież mówiliśmy, że ludzie to idioci, a ty nas wyśmiałeś...

Czy to jest w jakimkolwiek stopniu sprzeczne?

[Niepokonana]

No tak, raz nas wyśmiewasz, raz się z nami zgadzasz.

[a4karo]

Słyszałaś o kwantyfikatorach?

[Niepokonana]

Nie powiedziałam, że wszyscy ludzie to idioci, tylko że generalnie ludzie to idioci. I teraz będziesz się ze mną kłócił, by stwierdzić, że masz rację, chociaż fakty są takie, że charakter masz okropny jak Areczek. Nadal mi nie powiedziałeś, jak prąd się rozdziela. Czekam, aż mi powiesz.

Dodano po 2 minutach 32 sekundach:
Wiem, że ludzie się zaczną czepiać, że ad personam i w ogóle, ale a4karo w wakacje był dla mnie chamski i nie potrafi się do tego przyznać, więc ja nie będę stosować eufemizmów.

[arek1357]

Niepokonana ty coś zawsze próbujesz mówić ale nigdy tego nie uzasadniasz. Ty czasem się zgadzasz a właściwie się nie zgadzasz jak świętej pamięci Z. Kałużyński , Nawet nie wiem jakie jest twoje zdanie o ewolucji...

Co ty mi tu wyjeżdżasz jakimiś magisterkami co podobno wiedzą "fszystko" jak i moja pani łot fszystkiego...

Weź pod uwagę że w szkołach ci pseudo nauczyciele szerzą w większości lewactwo i dewianctwo, , masz takiego profesorka u UJ jak Hartman, o którym nie będę pisał nawet bo musiałbym użyć słów równoznacznych ze słownictwem panującym na melinie u wujka Kazka..., masz masę pań profesorek z liceów, które zawsze były za aborcją... No są też bardzo chlubne wyjątki nie będę wszystkich stawiał pod mur np. prof. Dawidowicz...

A ty niepokonana jak zauważyłem to przeważnie zdania wypowiadasz do przecinka i przerywasz więc wynika to z tego że raczej nie masz wiele do powiedzenia bo powtarzasz dyrdymały a raczej nie masz żadnego stanowiska, tym się różnisz od Slupa, że Slup w całej okazałości jest zadeklarowanym marksistą, ale mógłby nawet przyjąć święcenia kapłańskie jakby mu to przyniosło korzyści, dalej szerząc swoje ateistyczne poglądy...
Slup jak najbardziej uznaje chrześcijaństwo tylko w wersji ateistycznej, u niego czynnik duchowy to czynnik co najwyżej psychologiczny a u mnie duch i materia przenikające się to byty równorzędne i niewykluczające się współistniejące...i przede wszystkim realne...

A dowodem na nieistnienie ewolucji jest:

1. To że Biblia nic o niej nie mówi
2. Żadne inne księgi innych religii też o niej nie mówią
3. Brakuje dowodów na jej istnienie

Głupie wypowiedzi magisterków którym wierzy niepokonana nic nie znaczą...

Więc biorąc pod uwagę powyższe punkty i odrzucając ewolucję zostaje nam kreacjonizm ponieważ nic innego nie ma...
To taki dowodzik chcieliście to macie...

A4karo Ty to masz bardzo złe przeżycia z lekcji religii w szkole...

[a4karo]

Niepokonana, ja myślę, że ty masz cholernego pecha. Pani od matematyki Cię nie lubi, Pani od fizyki jest głupia i nie tłumaczy, pani od polskiego zamiast uczyć polskiego każe czytać lektury. Normalne nieszczęście.
Poza tym ten a4karo nie wytłumaczył jak się prąd rozdziela.

Tyle, że czytać Ci się nie chce, myśleć Ci się nie chce, a jak już myślisz, to zapamiętujesz tylko ostatnie przeczytane zdanie.

Przepływ prądu i oporniki (zdjęcie)

Wiem, że są jakieś prawa Kirchoffa, ale co one robią, to ja nie wiem.

No to teraz pora usiąść i coś poanalizować, a nie mieć pretensje do całego świata, że nie rozumiesz. Próbował ci to powiedzieć janusz47 w poniższym poście

Przepływ prądu i oporniki (zdjęcie)

A to przykład Twojej reakcji:

Czy ja to dobrze rozumiem? Że gdyby prąd płynął, to z obu stron dopłynęło by tyle samo prądu o przeciwnych zwrotach, przez co prąd by się zredukował? I dlatego prąd nie płynie?

Czyli gdyby prąd płynął, to by nie płynął


W przykładzie o wodzie doszłąś do wniosku że gdy woda nie popłynie, bo sa takie same ciśnienia - słusznie. Tyle, że chwilę potem piszesz

Ty nie rozumiesz, co ja mówię, co nie? Wody się zblokowały, więc płynąć nie będą. Takie jest moje zdanie.

Sądzę, że jeżeli chcesz się czegoś nauczyć, to może powinnaś zmienić podejście: zamiast kazać nauczycielowi rozumieć do Ty mówisz, posłuchaj co on mówi.

Dodano po 8 minutach 3 sekundach:

A dowodem na nieistnienie ewolucji jest:

1. To że Biblia nic o niej nie mówi
2. Żadne inne księgi innych religii też o niej nie mówią
3. Brakuje dowodów na jej istnienie

Biblia nie mói nic na temat maszyny parowej, silnika elektrycznego, komputerów, liczb pierwszych. Więcej powiem, o Tobie, arku, biblia też nic nie wspomina. Może powinieneś się zastanowic nad swoim istnieniem?

A4karo Ty to masz bardzo złe przeżycia z lekcji religii w szkole...

Ależ nie, mam fantastyczne przeżycia. I dlatego wypisałem się z tego obozu przy pierwszej okazji. Jeżeli piszesz, że każdy kto źle myśli to pseudo-nauczyciel, to zapewniam Cię, że właśnie na religii spotkałem wielu pseudo-księży.
Różnica między szkodą wyrządzoną przez jednym i drugim jest taka, że to, co mówi pseudo-nauczyciel da się jakoś zweryfikować i poddać ocenie. Ten drugi zaś wtłacza te bzdury i zabrania myśleć pod groźba ognia apiekielnego. Skutki widać, gdy czyta się Twoje posty

[arek1357]

Biblia nie mói nic na temat maszyny parowej, silnika elektrycznego, komputerów, liczb pierwszych. Więcej powiem, o Tobie, arku, biblia też nic nie wspomina. Może powinieneś się zastanowic nad swoim istnieniem?

Ale mówi o genezie Świata i człowieka... czyli o kreacjoniźmie, o liczbach pierwszych nic nie pisze ponieważ Bóg matematyczne mechanizmy i procesy wmontował w człowieka i otaczający go świat one jak najlepiej działają a człowiek je po prostu powoli odkrywa...raz lepiej lub gorzej np. koty Schrodingera...

Niepokonana prąd to ruch elektronów, jeżeli płynie np. 100 elektronów i się rozdzielają to potem płynie już po 50 elektronów, jeżeli liczba jest nieparzysta to w którymś z przewodów jest ciut więcej prądu...

Dodano po 6 minutach 38 sekundach:
Na elektrony działa zasada szufladkowa...

Dodano po 27 minutach 40 sekundach:

Tyle, że czytać Ci się nie chce, myśleć Ci się nie chce, a jak już myślisz, to zapamiętujesz tylko ostatnie przeczytane zdanie.

Całkowita prawda ...

Dodano po 5 godzinach 24 minutach 54 sekundach:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=CVKZRUg0ojg

Podobnie jak w matematyce brak zmian tylko rozwój prawdziwych założeń...

Trudno Kneblewskiemu odmówić umiejętności zasad logiki, aksjomatów oraz rozwoju prawdziwych zasad...

Dodano po 11 minutach 50 sekundach:
Zrobię taki teścik wśród użytkowników forum:

"Jakie błędy w tym krótkim wykładzie zawarł Kneblewski", gdzie tkwi błąd w wypowiedzi...

Niepokonana wykaż się i wskaż zamiast pleść , że wszystko cię rozśmiesza tylko proszę o konkrety żadnego lania wody...

Dodano po 4 minutach 4 sekundach:
Ścisły prosty wykład gdzie następnik wynika z poprzednika wielka umysłowość godna Gaussa , nie bez kozery porównałem myślenie katolickie do matematyki kiedyś...

[Thingoln]

Ale mówi o genezie Świata i człowieka... czyli o kreacjoniźmie, o liczbach pierwszych nic nie pisze ponieważ Bóg matematyczne mechanizmy i procesy wmontował w człowieka i otaczający go świat one jak najlepiej działają a człowiek je po prostu powoli odkrywa...raz lepiej lub gorzej np. koty Schrodingera...

Ale dlaczego chrześcijaństwo miałoby stać w sprzeczności z ewolucją? Bóg jako Istota Wszechmogąca mógł przecież wprowadzić w taki sposób ludzi na świat. W pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju, gdzie jest opisane stworzenie świata, nie ma nigdzie wspomniane, że człowiek powstał z niczego. Co więcej, człowiek pojawił się po zwierzętach. Pomijam, że można to traktować jako obraz.

[arek1357]

Jest wyraźnie napisane: "Mężczyzną i Kobietą ich stworzył" a nie małpą i australopitekiem, pierwsi ludzie w raju byli dość dobrze rozwinięci...

Trudno mówić o obrazie czegoś i naginać fakty do własnej wyobraźni, tym bardziej, że ludzie w starożytności byli dużo bardziej dosłowni i mało kiedy swoje ekspansje ułomnego ducha uważali za rzeczywistość. Ekspansja własnych stanów umysłu i kreowanie w ten sposób rzeczywistości powstawało na bazie narkotyków w czasie upojenia, pod wpływem różnych środków... I wtedy ludzkość zaczęła fantazjować i kreować rzeczywistość według swego widzimisie... a głupi lud to łykał...

[Jan Kraszewski]

piersi ludzie w raju byli dość dobrze rozwinięci...

A Tobie jedno w głowie...

JK

[arek1357]

Już poprawiłem no tak to dobrze nie wyglądało...

[Thingoln]

Jest wyraźnie napisane: "Mężczyzną i Kobietą ich stworzył" a nie małpą i australopitekiem, pierwsi ludzie w raju byli dość dobrze rozwinięci...

Nie podważa to w żadnym stopniu mojego komentarza. Nawet jeśli australopitek nie byłby człowiekiem, to jeśli założymy, że ewolucja rzeczywiście zachodziła, to po prostu w pewnym momencie człowiekiem mógł się stać. Czy Bóg nie mógłby stworzyć takiego procesu? Wciąż doszłoby do powstania ludzi na Ziemi.

A co do drugiej części wiadomości:

Trudno mówić o obrazie czegoś i naginać fakty do własnej wyobraźni, tym bardziej, że ludzie w starożytności byli dużo bardziej dosłowni i mało kiedy swoje ekspansje ułomnego ducha uważali za rzeczywistość.

w jaki sposób doszedłeś do takiego wniosku?