Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5745
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Tak a rewolucja była zbawienną dla ludu miast i WSI i żydzi nie byli przywódcami rewolucji a car kazał sporządzić protokoły...

Ta narracja tkwi w społeczeństwie jest jawnie nieprawdziwa ja natomiast interpretuję to na odwrót...
nieudolność struktur państwa i złe rządy oraz zamordyzm wobec różnych grup społecznych) narracją o wrogach ojczyzny.
Tak a cara zamordystę zamordował Lenin żeby zbawić ciemny lud i żeby ten lud z grupą żydów , przy pomocy przestępców kryminalnych wziąć jeszcze lepiej za mordę... Za cichą pomocą Ameryki i Niemiec...

Car napisał Protokoły... a niedługo potem słowo stało się ciałem... Jednak Car był wielki bo nie dość, że Car, tyran despota i zamordysta to jeszcze przewidział i dokładnie opisał w Protokołach co żydzi zrobią. No i słowo stało się ciałem To był po prostu Prorok czy cóś... Szczęśliwy naród miał despotę i proroka , który wszystko przewidział...
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Slup pisze: 27 paź 2020, o 17:53 Poza tym ten wyrok jest spójną i najprostszą interpretacją konstytucji:
Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
i poglądu, że życie ludzkie powstaje w momencie poczęcia, co jest najbardziej powszechną konwencją przyjętą w nauce. Wydaje się, że inna interpretacja konstytucji wymagałaby większego wysiłku interpretacyjnego (godnego najwspanialszej ekwilibrystyki teologicznej i teorii dzielenia przez zero).

Kolejny przykład, który pokazuje wątłość wszelkich zapisów prawnych (w tym konstytucji), które stają się zbędnym artefaktem, gdy ich sens jest niezgodny ze światopoglądem dużej części (pewnie większości w tym przypadku) społeczeństwa.
1. Pogląd, że życie ludzkie powstaje w momencie poczęcia, jest, jak sam przyznajesz, konwencją (czyli: umową) przyjętą w nauce, a nie faktem naukowym. Nie wynika zeń wprost, że płód staje się człowiekiem w momencie poczęcia, a więc art. 38 nie pociąga bezpośrednio zakazu aborcji. Pozostaje bowiem kwestia, kogo uznajemy za człowieka w art. 38, czy człowiek to istota biologiczna, czy też społeczna. Czy płód jest człowiekiem w momencie poczęcia, czy dopiero wtedy, gdy jest zdolny do samodzielnego życia (również przy użyciu medycznej aparatury wspomagającej). Nie sądzę, by inna interpretacja konstytucji niż ta przyjęta w wyroku TK, musiała być ekwilibrystyczna.
2. "Zapisy prawne stają się zbędnym artefaktem, gdy ich sens przestaje być zgodny z poglądem dominującym w społeczeństwie, czy jego elitach." Jasne, że tak. I bardzo dobrze. Konstytucja to nie kamienne tablice. Napisali ją ludzie i ludzie mogą ją zmieniać, zależnie od potrzeb.
3. TK jednak postąpił niewłaściwie przyjmując interpretację znacznie ograniczającą prawo do aborcji. Konstytucja była napisana i uchwalona w określonym kontekście społecznym i politycznym. W szczególności jej autorzy pisali ją w trakcie obowiązywania kompromisu aborcyjnego. Sądzę więc, że rozumieli jej zapisy (w tym art. 38) tak, że było to niesprzeczne z dopuszczalnością aborcji z przyczyn wtedy uznawanych za dopuszczalne.
Naród przyjął Konstytucję w referendum. TK powinien to uszanować i nie odczytywać Konstytucji na nowo, niezgodnie z intencją jej twórców. Kwestię zmiany zasad dopuszczalności aborcji powinien był pozostawić politykom. TK postąpił inaczej... I teraz mamy problem.
4. Przeciwnicy zakazu aborcji wskazują istotne argumenty na rzecz wolności wyboru. Nie może być tak, że 15 osób wyinterpretowuje z Konstytucji normę powszechnie kwestionowaną w społeczeństwie. Rozstrzyganie takiego konfliktu powinno następować w drodze dyskursu społecznego, a nie "ostatecznego" wyroku jakiegokolwiek trybunału.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Wydaje mi się, że PiS już kompletnie nie radzi sobie z sytuacją. Z jednej strony przemówienie Kaczyńskiego ala Jaruzelski w którym sugeruje, że uczestnicy strajków są przestępcami. Z drugiej na dzisiejszym proteście we Wrocławiu policjanci tylko pilnowali żeby nie odbyły się jakieś burdy, ale w ogóle nie przejmowali się tym, że zgromadzenia publiczne powyżej 5 osób są zakazane. Jak domniemuje w innych miastach podobnie. Czyli nowego autorytaryzmu raczej na dłuższą metę nie będzie a sytuacja pandemii i tego jak rząd sobie z nią nie radzi będzie gwoździem do trumny Wielkiej Polski Katolickiej.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 790
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl pisze: 28 paź 2020, o 18:54 1. Pogląd, że życie ludzkie powstaje w momencie poczęcia, jest, jak sam przyznajesz, konwencją (czyli: umową) przyjętą w nauce, a nie faktem naukowym. Nie wynika zeń wprost, że płód staje się człowiekiem w momencie poczęcia, a więc art. 38 nie pociąga bezpośrednio zakazu aborcji. Pozostaje bowiem kwestia, kogo uznajemy za człowieka w art. 38, czy człowiek to istota biologiczna, czy też społeczna. Czy płód jest człowiekiem w momencie poczęcia, czy dopiero wtedy, gdy jest zdolny do samodzielnego życia (również przy użyciu medycznej aparatury wspomagającej). Nie sądzę, by inna interpretacja konstytucji niż ta przyjęta w wyroku TK, musiała być ekwilibrystyczna.
Konwencja naukowa w przyrodoznawstwie nie jest czysto arbitralna. Nie można jej na przykład porównywać do umowy notacyjnej w matematyce lub umowy w potocznym rozumieniu tego słowa. Nie jest prawdą, że konwencja przyjęta w obrębie nauk przyrodniczych nie jest faktem naukowym. Takie konwencje są integralną częścią teorii naukowych, a nie jesteśmy w stanie w oczywisty sposób (lub być może w ogóle) zdań ustalonej teorii podzielić na fakty i konwencje, gdzie te dwie kategorie rozumiemy w bardzo ścisły sposób. Wynika to stąd, że teorie naukowe mają charakter holistyczny.
krl pisze: 28 paź 2020, o 18:54 2. "Zapisy prawne stają się zbędnym artefaktem, gdy ich sens przestaje być zgodny z poglądem dominującym w społeczeństwie, czy jego elitach." Jasne, że tak. I bardzo dobrze. Konstytucja to nie kamienne tablice. Napisali ją ludzie i ludzie mogą ją zmieniać, zależnie od potrzeb.
Mogą też je ignorować w zależności od potrzeb i tworzyć legislacyjną fikcję. Możemy też dokonywać różnych zabiegów interpretacyjnych, by je całkowicie omijać.
krl pisze: 28 paź 2020, o 18:54 3. TK jednak postąpił niewłaściwie przyjmując interpretację znacznie ograniczającą prawo do aborcji. Konstytucja była napisana i uchwalona w określonym kontekście społecznym i politycznym. W szczególności jej autorzy pisali ją w trakcie obowiązywania kompromisu aborcyjnego. Sądzę więc, że rozumieli jej zapisy (w tym art. 38) tak, że było to niesprzeczne z dopuszczalnością aborcji z przyczyn wtedy uznawanych za dopuszczalne.
Naród przyjął Konstytucję w referendum. TK powinien to uszanować i nie odczytywać Konstytucji na nowo, niezgodnie z intencją jej twórców. Kwestię zmiany zasad dopuszczalności aborcji powinien był pozostawić politykom. TK postąpił inaczej... I teraz mamy problem.
4. Przeciwnicy zakazu aborcji wskazują istotne argumenty na rzecz wolności wyboru. Nie może być tak, że 15 osób wyinterpretowuje z Konstytucji normę powszechnie kwestionowaną w społeczeństwie. Rozstrzyganie takiego konfliktu powinno następować w drodze dyskursu społecznego, a nie "ostatecznego" wyroku jakiegokolwiek trybunału.
Te argumenty pokazują tylko główny problem, jaki tworzy w ogóle istnienie konstytucji, co zbliża nas coraz bardziej do przyjęcia Ehrlichowskiego poglądu na całą sprawę. Każda treść, o ile ma być czymś więcej niż pustą grą symboli, wymaga interpretacji. Konstytucja nie jest tutaj wyjątkiem. Prowadzi to do poważnych trudności. Z jednej strony konstytucja ma być fundamentalnym źródłem treści, które mają determinować podstawowe zasady życia społecznego. Z drugiej strony konstytucja również musi być interpretowana, a interpretacja wymaga metajęzyka. Pytanie podstawowe brzmi: na gruncie jakiego a właściwie czyjego metajęzyka interpretujemy konstytucję? Każdy metajęzyk jest przecież uwikłany światopoglądowo i zawiera też pewien system wartości. Dotychczasowa (przed 2015) historia wskazuje, że do interpretacji konstytucji na gruncie swojego metajęzyka pretendowała (skutecznie) grupa konstytucjonalistów i najwybitniejszych prawników. Jest to bardzo mała i bardzo zamknięta grupa ludzi, o wąskiej specjalizacji (co nie pozwala przypuszczać, że mają oni zdolność do syntezy i oglądu całości), którzy nie zostali wyłonieni w sposób demokratyczny. Pomysł, że taka grupa ma interpretować konstytucję poprzez taką instytucję jak TK, ale też poprzez rozmaite ekspertyzy i opinie, otwarte listy itd., jest dosyć absurdalny i skrajnie niedemokratyczny. Dlatego obecnie w całej Polsce rozlegają się słuszne okrzyki: cała władza w ręce rad!
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Slup pisze: 29 paź 2020, o 00:15 Konwencja naukowa w przyrodoznawstwie nie jest czysto arbitralna. Nie można jej na przykład porównywać do umowy notacyjnej w matematyce lub umowy w potocznym rozumieniu tego słowa. Nie jest prawdą, że konwencja przyjęta w obrębie nauk przyrodniczych nie jest faktem naukowym. Takie konwencje są integralną częścią teorii naukowych, a nie jesteśmy w stanie w oczywisty sposób (lub być może w ogóle) zdań ustalonej teorii podzielić na fakty i konwencje, gdzie te dwie kategorie rozumiemy w bardzo ścisły sposób. Wynika to stąd, że teorie naukowe mają charakter holistyczny.
Rozróżnienie między zdaniami protokolarnymi a zdaniami teoretycznymi w nauce jest rozmyte (przypominam tu piękny aforyzm Lenina: "zmysły stały się teoretykami"). Nauka nie jest jednak tworem arbitralnym, oderwanym od rzeczywistości. Ma tę rzeczywistość opisywać. Ma wyrażać prawdę. Dlatego pomimo wszelkich niedoskonałości uważam podkreślenie znaczenia rozumienia konkretnej treści w twierdzeniach teoretycznych za bardzo istotne.
Przytoczę jeszcze cytat z artykułu w dzisiejszej Gazecie Wyborczej:
Wracając jednak do faktów. Medycyna mówi jasno - kiedy u ofiary wypadku samochodowego stwierdza się śmierć mózgową, uznaje się tę osobę za martwą. Jej organy mogą pracować, kończyny mogą się ruszać, ale tak naprawdę ten człowiek już nie żyje. Nigdy więcej się nie obudzi, nie będzie w stanie funkcjonować, bo jego mózg przestał pracować. Analogicznie - przed 23. tygodniem ciąży mózg płodu nie jest jeszcze aktywny i w świetle nauki nie jest on uznawany za żyjącego człowieka. Dopiero od tego momentu płód ma szanse - niewielkie, ale ma - na przeżycie poza organizmem matki i możemy mówić w tym przypadku o żyjącej, czującej istocie. Dlatego aborcja jest legalna chociażby w Stanach Zjednoczonych czy w Holandii właśnie do 23. tygodnia ciąży.
Więcej:
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 790
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Lenin był dobrym filozofem.
Wracając jednak do faktów. Medycyna mówi jasno - kiedy u ofiary wypadku samochodowego stwierdza się śmierć mózgową, uznaje się tę osobę za martwą. Jej organy mogą pracować, kończyny mogą się ruszać, ale tak naprawdę ten człowiek już nie żyje. Nigdy więcej się nie obudzi, nie będzie w stanie funkcjonować, bo jego mózg przestał pracować. Analogicznie - przed 23. tygodniem ciąży mózg płodu nie jest jeszcze aktywny i w świetle nauki nie jest on uznawany za żyjącego człowieka. Dopiero od tego momentu płód ma szanse - niewielkie, ale ma - na przeżycie poza organizmem matki i możemy mówić w tym przypadku o żyjącej, czującej istocie. Dlatego aborcja jest legalna chociażby w Stanach Zjednoczonych czy w Holandii właśnie do 23. tygodnia ciąży.
Więcej:

Trudno się zgodzić z taką argumentacją. Owszem u człowieka z rozwiniętym mózgiem wszystkie podstawowe czynności życiowe ulegną zatrzymaniu w ciągu kilkunastu lub kilkudziesięciu minut od momentu śmierci mózgowej. Można więc w tym sensie powiedzieć (i ustanowić umowę prawną np. na potrzeby pobrania zdrowych narządów do przeszczepu), że taki człowiek jest martwy po śmierci mózgowej. Wyciąganie z tego wniosku, że płód przed wykształceniem mózgu, nie jest żywą istotą ludzką i przypisywanie tego wniosku nauce, jest sporym nadużyciem. Czy zdaniem autora tego tekstu płód przed wykształceniem mózgu jest po prostu martwy? Autor w pewnym sensie odpowiada na to pytanie. Napisał przecież: "Dopiero od tego momentu płód ma szanse - niewielkie, ale ma - na przeżycie poza organizmem matki", a więc użył rzeczownika "przeżycie", który oznacza kontynuowanie życia. Gdyby autor utrzymywał, że płód przed 23 tygodniem ciąży jest martwy, to stwierdzenie, że dopiero od 23 tygodnia ma on szanse na przeżycie poza organizmem matki, byłoby sądem analitycznym, bo dopiero od 23 tygodnia płód byłby żywy. Zakładając więc, że autor nie raczy czytelników sądami analitycznymi, chociaż z dziennikarzami nic nigdy nie wiadomo, trzeba przyjąć, iż uważa on, że płód jest żywy przed 23 tygodniem ciąży, chociaż nie jest wówczas zdolny do kontynuowania życia poza organizmem matki. Najprawdopodobniej autor twierdzi więc, że płód jest istotą żywą przed 23 tygodniem ciąży i wykształceniem mózgu, ale nie jest żywą istotą ludzką: należy do innego niż ludzki gatunku. Jest to stanowisko absurdalne.

Takie artykuły są klasycznym przykładem konstruowania ideologii. Najpowszechniej przyjętą w nauce konwencją (przy czym zaznaczam, że konwencja naukowa jest czymś więcej niż potoczną czysto arbitralną umową) jest przyjmować za początek ludzkiego życia połączenie gamety męskiej i żeńskiej. Z tego, że taka jest najpopularniejsza naukowa konwencja, wcale nie wynika żadne rozstrzygnięcie etycznego problemu aborcji i wciąż można twierdzić (będzie to twierdzenie o charakterze filozoficznym), że podmiotami moralnymi są tylko ci ludzie, u których wytworzył się mózg. To ostatnie stwierdzenie jest uprawnione i nie widzę w nim nic niespójnego.

Podobnie zresztą jest z ideologicznym wykorzystywaniem konstytucji. Gdy interpretacja zapisu lub orzeczenie TK nam odpowiadają, to wówczas bardzo pryncypialnie powołujemy się na rygoryzm konstytucyjny. Gdy tak nie jest, zaczynamy mówić o kontekście, podważamy interpretacje TK i uważamy, że TK przekroczył swoje uprawnienia, bo powinien pozostawić sprawę demokratycznie wybranym reprezentantom.

Stosowanie ideologicznych konstruktów nie jest racjonalną dyskusją tylko formą walki politycznej.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Slup pisze: 29 paź 2020, o 09:27 Takie artykuły są klasycznym przykładem konstruowania ideologii. Najpowszechniej przyjętą w nauce konwencją (przy czym zaznaczam, że konwencja naukowa jest czymś więcej niż potoczną czysto arbitralną umową) jest przyjmować za początek ludzkiego życia połączenie gamety męskiej i żeńskiej. Z tego, że taka jest najpopularniejsza naukowa konwencja, wcale nie wynika żadne rozstrzygnięcie etycznego problemu aborcji i wciąż można twierdzić (będzie to twierdzenie o charakterze filozoficznym), że podmiotami moralnymi są tylko ci ludzie, u których wytworzył się mózg. To ostatnie stwierdzenie jest uprawnione i nie widzę w nim nic niespójnego.

Podobnie zresztą jest z ideologicznym wykorzystywaniem konstytucji. Gdy interpretacja zapisu lub orzeczenie TK nam odpowiadają, to wówczas bardzo pryncypialnie powołujemy się na rygoryzm konstytucyjny. Gdy tak nie jest, zaczynamy mówić o kontekście, podważamy interpretacje TK i uważamy, że TK przekroczył swoje uprawnienia, bo powinien pozostawić sprawę demokratycznie wybranym reprezentantom.

Stosowanie ideologicznych konstruktów nie jest racjonalną dyskusją tylko formą walki politycznej.
Jak twierdzi pewien brodaty marksista i ja się z nim zgadzam, nie mamy ucieczki od ideologii . A więc ideologią jest również to co ty tutaj piszesz. Trudno więc w takim razie uznać zarzuty o konstruowanie ideologii za jakkolwiek interesujące bo każdym zabraniem głosu w dowolnej sprawie konstruujemy ją. No i też co jak co ale po różnych filozofach nauki XX wieku można już stwierdzić, że dyskurs naukowy jest tylko jednym z dyskursów a nie zamykającym dyskusję ostatecznym argumentem. kto mi nie wierzy niech się zastanowi ile wspólnego ma ludzkie pojmowanie miłości z tym naukowym.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5745
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Jak twierdzi pewien brodaty marksista i ja się z nim zgadzam
Dziwne żebyś się nie zgadzał ty z każdą głupotą brodatego marksisty się zgadzasz, jakby to były słowa np. Piusa X to na pewno byś się nie zgadzał...
Tu akurat jesteś przewidujący jak...szklana kula...

Dodano po 3 minutach 44 sekundach:
Wasza np. dyskusja na temat kiedy zaczyna się życie (wiadomo, że od poczęcia) jednak próbujecie dowieść co inne zgoła jest uwłaczająca..., żenująca...
Godna dociekań uniwersyteckich na uniwersytecie w Breslau opierających się na badaniach niemieckich profesorów. Stosujących selekcję naturalną ludzi i eugenikę oraz wyższość ras...
a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22206
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3754 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: a4karo »

Sprawdź w słowniku różnicę między przewidujący a przewidywalny.

A za Breslau od paru ludzi mógłbyś po prostu dostać po ryju
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15687
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5220 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Jako osoba pro-choice, a prywatnie nawet trochę anti-life (uważam, że w naprawdę wielu przypadkach decyzja o urodzeniu dziecka pociąga sprowadzenie na świat takich rozmiarów cierpienia nierównoważonego ani szczęściem, ani ewentualnymi korzyściami dla ludzkości, że przy swoich poglądach nie mam innego wyboru niż przypisanie tej decyzji negatywnej wartości moralnej) nieźle się wnerwiam na takie bzdury, jak twierdzenie, że zarodek/płód nie jest człowiekiem. Nawet pewien członek grupek politycznych, za którym nie przepadam, otwarcie przyznał, czemu służą takie zabiegi: w przekonaniu większości osób w naszej kulturze życie ludzkie należy chronić, i jeśli jasne będzie, że mamy do czynienia z życiem ludzkim, to argument o wolności wyboru może okazać się w ich oczach nieco słabym, a już na pewno niewystarczającym, więc w jego optyce osoby pro-choice powinny stosować sofizmaty w celu skierowania prostych ludzi w stronę opinii, że płód to nie człowiek.

Oczywiście w moim przekonaniu to, czy ktoś jest człowiekiem, nie ma większego znaczenia (ważne jest, czy mogę go uznać za osobę, a definicja osoby to już kwestia filozofii; z drugiej strony w przypadku płodu można też argumentować potencjałem do stania się osobą, co odróżnia ten przypadek nieco od osób w wieloletniej śpiączce, z poważnie uszkodzonym mózgiem etc. – dla mnie można je po prostu zlikwidować i nie jest to morderstwo, ponieważ osoba to dla mnie – co może być kontrowersyjne – umysł, a nie jakieś mięso z niektórymi podstawowymi odruchami). Inna rzecz, ze niektóre definicje człowieka oparte o biologię są dość niefrasobliwe i nie wykluczają np. zaśniadu groniastego.
NB sformułowanie co najmniej jednego z moich zdań jest nieco niezręczne, ponieważ jeśli piszemy „ktoś", to raczej mamy na myśli osobę (szach mat xD), ale nie mam pomysłu, jak ominąć to wyrażenie.

Dodano po 24 minutach 27 sekundach:
Arku, czy wiesz, czym jest selekcja naturalna ludzi? Ona ma miejsce teraz (choć jej efekt w cywilizacji tzw. zachodniej jest nieco osłabiony) i miała miejsce odkąd istnieje ludzkość (to nie znaczy, że jest zjawiskiem pozytywnym, ani zresztą negatywnym); zdanie stosowanie selekcji naturalnej nie ma żadnego sensu, bo jeśli jakaś selekcja jest wdrażana jako zaplanowane działanie, to traci sens nazywanie jej naturalną.

Selekcja naturalna przejawia się na przykład w tym, że ludzie, którzy mają cechy uznawane przez społeczeństwo za korzystne (nie zawsze świadomie) znajdują partnerów, a słaby fizycznie, słaby psychicznie, niewydajny komunikacyjnie, biedny i brzydki przegryw Przemek – nie. Zrzucanie dzieciaków ze skały to nie selekcja naturalna, aborcja to nie selekcja naturalna, Holokaust to nie selekcja naturalna. Cieszę się, że mogłem to rozjaśnić.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 790
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 156 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

kmarciniak1 pisze: 29 paź 2020, o 10:30 Jak twierdzi pewien brodaty marksista i ja się z nim zgadzam, nie mamy ucieczki od ideologii . A więc ideologią jest również to co ty tutaj piszesz. Trudno więc w takim razie uznać zarzuty o konstruowanie ideologii za jakkolwiek interesujące bo każdym zabraniem głosu w dowolnej sprawie konstruujemy ją. No i też co jak co ale po różnych filozofach nauki XX wieku można już stwierdzić, że dyskurs naukowy jest tylko jednym z dyskursów a nie zamykającym dyskusję ostatecznym argumentem. kto mi nie wierzy niech się zastanowi ile wspólnego ma ludzkie pojmowanie miłości z tym naukowym.
Po pierwsze ze stwierdzenia, że nie ma ucieczki od ideologii, nie wynika, że każda argumentacja i każdy pogląd jest konstruktem ideologicznym. Wynika z niego tylko tyle, że niemożliwe jest skonstruowanie obszernego światopoglądu, który nie zawierałby jakichś elementów ideologicznych, a to jest dużo słabsze twierdzenie.

Nie wiem, jakie opinie ma w tej sprawie Żiżek (jeśli ma jakąkolwiek). Jeśli jednak sięgniesz po "Ideologię Niemiecką", "Kapitał" lub jakiekolwiek poważniejsze opracowanie dotyczące Marksa, to dowiesz się, że Marks właśnie w taki umiarkowany sposób rozumiał swoją doktrynę odczarowywania rzeczywistości z kapitalistycznej ideologii. Z pewnością nie twierdził on, że każda argumentacja jest ideologicznym konstruktem. Marks bardzo cenił sobie teorie klasycznych brytyjskich ekonomistów takich jak Adam Smith (którego kochają wolnorynkowcy, a który jako pierwszy pisał o konflikcie klas xD) i David Ricardo. Według opinii historyków idei Marks jest właściwie ich bezpośrednim oraz twórczym kontynuatorem. Uważa się, że ich wpływ na myśl Marksa są dużo ważniejsze od heglizmu. Również socjaliści francuscy jak hrabia Saint-Simon mieli przemożny wpływ na koncepcje Marksa w zakresie polityki. Z pewnością Marks nie uznałby, że owi myśliciele byli ideologami. Mógł co prawda uznać, że niektóre fragmenty ich myśli są nacechowane ideologicznie, ale to nie jest aż tak radykalny pogląd jak ten, który Ty przyjmujesz.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Slup pisze: 29 paź 2020, o 14:39 ale to nie jest aż tak radykalny pogląd jak ten, który Ty przyjmujesz.
Ja osobiście nie sądzę, że to jest radykalne. Zresztą słowo ideologia nie jest nacechowane emocjonalnie. Bywa, że się je jakoś wartościuje gdy np. posłowie z prawicy mówią o ideologii gender ale samo w sobie nie jest wartościujące. Dlatego też zdziwiło mnie gdy pisałeś w negatywnym tonie o "ideologicznych konstruktach". Stąd też nawiązanie do Żiżka
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5745
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

To nie ja powinienem dostać po ryju tylko ci którzy czują się obywatelami Breslau i to z tego forum...
a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22206
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3754 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: a4karo »

Oj powinieneś dostać...
Pogadaj o tym z księdzem (byle nie z Kneblewskim)
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5745
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 130 razy
Pomógł: 526 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: arek1357 »

Pogadam z Natankiem lub z k. Oko to są księża na poziomie...
ODPOWIEDZ