Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Niepokonana, wtf r u doing, przecież mogłaś odpowiedzieć:
Znasz mnie lepiej niż ja siebie?
Widziałeś mnie na glebie?
Znasz upadek i cierpienie?
Znasz każde wydarzenie
Które miało wpływ na mnie?
Znasz mnie lepiej niż ja, klaunie? (kłamiesz)
Chcesz, by twa wyobraźnia mogła cię oszukać?

Dodano po 12 minutach 51 sekundach:
Właśnie, nie obrażaliśmy tu jeszcze w tym roku dowódców Powstania Warszawskiego.
Morderco Okulicki, zobaczysz niebo, jak ja na żywo cycki.
Morderco Komorowski „Borze", z agentem GRU dzieliłeś łoże. Nie w sensie seksualnym, wybijmyż to z głowy, lecz tyś był tym agentem, to sens tożsamościowy. Relacja to zwrotna, nie będzie za to zwrotu do życia okna poczętych przez cię idiotów.

Dodano po 13 minutach 39 sekundach:
Powstanie warszawskie to kompletna tragedia, emanacja problemu (ja to przynajmniej rozumiem w kategorii poważnego problemu), o którym pisała profesor Janion: w Polsce romantyzm nie skończył się na wieku XIX. Po co nam sensowne planowanie, ja z synowcem na czele i jakoś to będzie, co mi tam mędrca szkiełko i oko, ja tam idąc za czuciem i wiarą rozwalę życie sobie i osobom w moim otoczeniu. Oczywiście, są takie sytuacje, w których powstańcy (ogólniej, o wiele ogólniej: inicjatorzy jakiejś akcji) podejmowali decyzje w szybko zmieniającej się sytuacji, bez możliwości lepszego rozpoznania sprawy i post factum łatwiej ferować wyeoki. No ale wojtyla noga, jak po ujawnieniu sprawy Katynia można było liczyć, że ZSRR nie zachowa się jak ZSRR, i jak po kampanii wrześniowej (w której dysproporcja sił była mniejsza) można było wątpić w determinację i skuteczność Wehrmachtu. Ja rozumiem decyzję o powstaniu w getcie: tutaj była śmierć (w ich rozumieniu) mniej lub bardziej godna (mniej to w obozach, bardziej – w wyniku zbrojnego oporu), młodzi ludzie z AK mieli inne opcje niż dać się zgrillować. A pozwalanie na uczestnictwo niepełnoletnich w działaniach zbrojnych (nieważne, czy w roli santiariuszy, czy jaki wuj) to zwykłe zbrodnie wojenne, oczywiście najpierw zatruliście młodzież ideologią, zgodnie z którą słusznym jest oddanie życia za linie na mapie i interes rządu londyńskiego, czy co tam sobie jeszcze dowództwo wymyśli, a potem retoryką godną pedofila, który dokonał groomingu, pytacie, co wobec tego, że dziecko chciało. Nienawidzę was. Przez takie chore melodie z przeszłości (zupełnie z innej beczki polecam płytę Chore melodie, znakomita) nie mogę utożsamiać się z narodem polskim, mimo że lubię polską kulturę i ogólnie nie jestem ojkofobem.
Awatar użytkownika
Niepokonana
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1546
Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 335 razy
Pomógł: 20 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Niepokonana »

Premislav, nie rozumiesz. Pan Wielki, Wykształcony, Wybitny "Tańczący na Kurhanach Jego Przeciwników" a4karo jest teraz na mnie bardzo zły, bo ja beznadziejna, leniwa uczennica, której nic się w ogóle nie chce, nie jestem w stanie rozwiązać jakże banalnego zadania. Co zrobisz, nic nie zrobisz. Ale poezja fajna i w sumie oddaje to, co ja myślę, tylko ja oczywiście nie myślę tak ładnie i składnie. Chodzi mi o to, że nie podoba mi się, jak ludzie ode mnie wymagają i wymagają i tylko wymagają. Chociaż ja bym nie nazwała pana a4karo klaunem. A to dlatego miałeś problemy na studiach... Bo mówisz szczerze, co myślisz, osobom, którym nie powinieneś. XD oczywiście żartuję.
Coś czuję, że mogę sobie odpuścić, bo po moich wypowiedziach na tym forum to mogę zapomnieć o zdaniu na jakiejkolwiek politechnice. Żartuję, mam nadzieję, że panowie doktorzy i profesorowie mnie lubią, a przynajmniej tolerują.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Niepokonana pisze: Ale poezja fajna i w sumie oddaje to, co ja myślę, tylko ja oczywiście nie myślę tak ładnie i składnie.
Niestety to nie moje, lecz pana Ryszarda Andrzejewskiego, znanego bardziej jako Peja:

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=Mq7769OaWqY

Młodzież nie zna klasyki, kurła, kiedyś to było. :cry: Cenzura poprzez zmianę pewnego słowa na jego anagram „awruk" (wystarczy przeczytać od tyłu) rozwala mnie jak KBW żołnierzy wyklętych.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

@Premislav A im dalej od Powstania, im dalej od tamtych lat, tym orkiestra gra głośniej, tym bardziej napuszony i jarmarczny nadaje ton. Co roku, przez 60 dni. Bo brakuje już ludzi, którzy mogliby powiedzieć: ciszej nad tą trumną. Kiedyż my, Polacy nauczymy się świętować nasze sukcesy, a nie klęski...
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl pisze: 3 sie 2020, o 10:12 Kiedyż my, Polacy nauczymy się świętować nasze sukcesy, a nie klęski...
Za kilkanaście dni odbędzie się setna rocznica bitwy warszawskiej. Będzie więc okazja do świętowania (raczej sporego) sukcesu militarnego, który miał (a przynajmniej taka jest dosyć popularna opinia) spore konsekwencje historyczne. Można też przypomnieć o dużej roli, jaką w tym wydarzeniu odegrali polscy matematycy i logicy (np. Stanisław Leśniewski - filozof i logik ze szkoły Lwowsko-Warszawskiej), którzy złamali szyfry armii bolszewickiej.
Nazywanie obecnych obchodów świętowaniem nie wydaje mi się właściwym określeniem - lepsze słowo to upamiętnienie. Dodam też, że powstańcy oraz (przynajmniej niektórzy) ich potomkowie mają do tego wydarzenia osobisty stosunek, o czym miałem okazję się przekonać w zeszłym roku w jednym z warszawskich antykwariatów, gdy zostałem poproszony o opuszczenie go 1 sierpnia około 16:50, bo jego właścicielka chciała uczcić swoich przodków, którzy brali udział w Powstaniu.
Często słyszę krytyczne opinie wobec tego, jak Polacy odnoszą się do ważnych wydarzeń w swojej historii. W przeszłości uznawałem, że to są słuszne zarzuty. Z czasem jednak dochodzę do wniosku, że są one wyrazem kompleksu niższości lub czepialstwa intelektualistów. Moje stanowisko jest następujące. Niech Polacy (lub ich część) i inne narody świętują/upamiętniają dowolne wydarzenia ze swej historii, o ile nie są to wydarzenia, w czasie których dopuszczali się zbrodni i czynów niemoralnych. Powstanie Warszawskie nie jest tego rodzaju wydarzeniem (chyba, że incydenty opisane przez Michała Cichego na 50-lecie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Gazecie Wyborczej uznać za dominujący obraz Powstania).
Osobiście mam całkowicie obojętny stosunek do tego rodzaju uroczystości i jestem daleki od wzniosłych uczuć patriotycznych. Nie będę ukrywał, że moje szczere wzruszenie wzbudza ta

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=OvMRrvOuOUY
, w której świętuje się największy zapewne sukces militarny XX wieku.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Slup pisze:W przeszłości uznawałem, że to są słuszne zarzuty. Z czasem jednak dochodzę do wniosku, że są one wyrazem kompleksu niższości lub czepialstwa intelektualistów.
A to na jakiej podstawie, jeśli można wiedzieć? Widzę, że skrytykowałeś ideę człowieka sowieckiego (niewykluczone, że jest ona nadużywana i staje się buzzwordem, nie o to tu chodzi), podczas gdy sam masz nader pojemny uniwersalny argument i diagnozę pewnej zbiorowości, mianowicie polskich zakompleksionych wykształciuchów o mentalności postkolonialnej, łże-elity. Współczuję i to nawet nie jest pasywno-agresywne, szczerze współczuję, że coś takiego Ci zaciemnia obraz świata (tak jak mnie zaciemniały obraz poglądy narodowe, a teraz zapewne w jakimś stopniu antyklerykalizm i klasizm).
Natomiast sama decyzja o wybuchu powstania była w moim przekonaniu właśnie zbrodnią. Przywołajmy słowa generała Władysława Andersa:
Byłem całkowicie zaskoczony wybuchem powstania w Warszawie. Uważam to za największe nieszczęście w naszej obecnej sytuacji. Nie miało ono najmniejszych szans powodzenia, a naraziło nie tylko naszą stolicę, ale i tę część Kraju, będącą pod okupacją niemiecką, na nowe straszliwe represje. (…) Chyba nikt uczciwy i nieślepy nie miał jednak złudzeń, że stanie się to, co się stało, to jest, że Sowiety nie tylko nie pomogą naszej ukochanej, bohaterskiej Warszawie, ale z największym zadowoleniem i radością będą czekać, aż się wyleje do dna najlepsza krew Narodu Polskiego.
Byłem zawsze, a także wszyscy moi koledzy w Korpusie zdania, że w chwili, kiedy Niemcy wyraźnie się walą, kiedy bolszewicy tak samo wrogo weszli do Polski i niszczą tak jak w roku 1939 naszych najlepszych ludzi – powstanie w ogóle nie tylko nie miało żadnego sensu, ale było nawet zbrodnią.
Jest oczywiście jasne, że nie ma słów, które by mogły wyrazić nasz najwyższy podziw i dumę z powodu bohaterstwa naszej Armii Krajowej i ludności stolicy. Jesteśmy z nimi każdym tętnem naszej krwi. Przeżywamy głęboko tę tragedię i naszą bezsilność w tej chwili, by im pomóc. Wszystkie nasze boje od Monte Cassino przez Ankonę do Linii Gotów wydają się nam małe wobec walki w stolicy.


Dodano po 10 minutach 21 sekundach:
Oczywiście niech Polacy sobie upamiętniają, co im się żywnie podoba, natomiast inni Polacy i nie-Polacy mogą mieć zdanie na temat tego upamiętniania i skutków rozłożenia akcentów w tej kwestii na pewną świadomość zbiorową (po raz kolejny, tak jak w kwestii wyników wyborów i tego, jak głosowały różne grupy społeczne, kładziesz akcent nie na tym, co jest sednem problemu). Niech sobie uznają za bohaterów Okulickiego, Antoniego Chruściela „Montera", Władysława Komorowskiego „Bora" i kogo tam jeszcze znajdą, a ja wyrażę opinię, że to głupcy lub zbrodniarze uprawiający swoje gierki kosztem życia młodych zindoktrynowanych ludzi i niezaangażowanych cywilów, i plwam na ich groby.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Premislav pisze: 3 sie 2020, o 15:32
Slup pisze:W przeszłości uznawałem, że to są słuszne zarzuty. Z czasem jednak dochodzę do wniosku, że są one wyrazem kompleksu niższości lub czepialstwa intelektualistów.
A to na jakiej podstawie, jeśli można wiedzieć?
Na tej samej podstawie, która pozwala mi przyjąć, że istnieje też narracja bogoojczyźniana wśród klasy ludowej i części bardziej tradycyjnie nastrojonych intelektualistów. Tą podstawą jest obserwacja zjawisk życia zbiorowego w Polsce i publicznych wypowiedzi różnych osób, bo np. o rzetelnych badaniach socjologicznych, które by dawały taką podstawę, nic mi nie wiadomo. Podobnie różne publiczne wypowiedzi intelektualistów pozwalają mi sądzić, że w jakiejś mierze ich stosunek do polskiej historii jest nacechowany kompleksami lub czepialstwem z pozycji moralnej lub intelektualnej wyższości. Weźmy na przykład Olgę Tokarczuk, która zarzuca potomkom polskich chłopów, że byli kolonizatorami na kresach, gdy w rzeczywistości doszło tam do (nieprzymusowej) polonizacji miejscowych elity feudalnych.
Premislav pisze: 3 sie 2020, o 15:32 Widzę, że skrytykowałeś ideę człowieka sowieckiego (niewykluczone, że jest ona nadużywana i staje się buzzwordem, nie o to tu chodzi), podczas gdy sam masz nader pojemny uniwersalny argument i diagnozę pewnej zbiorowości, mianowicie polskich zakompleksionych wykształciuchów o mentalności postkolonialnej, łże-elity.
Szkoda, że nie zauważasz, że przesadna narracja bogoojczyźniana wśród klasy ludowej i kompleksy osób wykształconych w dużych ośrodkach miejskich są dwoma aspektami tego samego socjologicznego zjawiska. Zacytuję (bardzo lubianego przeze mnie) obserwatora polskiej rzeczywistości okresu transformacji, który akurat na ten temat wypowiedział się z dużą dozą przesady (co było celowym zabiegiem marketingowym) ale też trafnie.
Jerzy Urban pisze: Większość współczesnych obywateli RP wywodzi się z prowincjonalnej ogłupiałej lub nawet zbrodniczej hołoty. Warszawski anglojęzyczny menedżer z laptopem to wnuk babska spod kradzionej żydowskiej pierzyny. Kielecki tym bardziej.
Poza tym powstanie warszawskie to był błąd militarny. Oczywiście był to kosztowny błąd militarny, ale tego rodzaju błędy często są kosztowne. Uznawanie powstania warszawskiego za zbrodnie uważam za przesadę, ale szanuję tę opinię.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: krl »

Slup pisze: 3 sie 2020, o 15:06 Nazywanie obecnych obchodów świętowaniem nie wydaje mi się właściwym określeniem - lepsze słowo to upamiętnienie.
Tak, to lepsze słowo w stosunku do tego, jakie powinny być obchody rocznicy Powstania. Ale one takie nie są. Są właśnie świętowaniem, coraz bardziej.
Eksponuje się w nich radosny nastrój Powstania (coroczne wspólne masowe śpiewanie piosenek powstańczych, w tym tej o "warszawskich dzieciach", które "pójdą w bój"; bo to w dużej mierze dzieci walczyły i ginęły) oraz chwilowe zwycięstwa, jak zdobycie Pasty. I w istocie Powstanie zmienia się w fajną rzecz, niemal zwycięską. A akcenty powinny być inne. Zginęło 200 tysięcy Warszawiaków, żołnierzy i cywilów, kobiet i dzieci. Oraz 2 tysiące Niemców. Plus Warszawa zniszczona w 95%. Czy jest się z czego cieszyć?
A tu mamy właśnie jarmarczne obudowywanie Powstania gadżetami pop-kultury. Np. gry komputerowe dla młodzieży na motywach powstańczych.
Odtwarzanie scenek z walk powstańczych.
Jak zwykle w ten sposób próbuje się wzbudzać wśród młodzieży bezrefleksyjny, cielęcy patriotyzm (bo taki jest dla władzy najwygodniejszy).
"Patrioci" wyśmiewali się z Komorowskiego, że na Święto 3 Maja urządził piknik z ogromnym różowym orłem z czekolady. Bo prawdziwi patrioci 11 listopada w zamian szli w wielkim marszu patriotycznym, rozpamiętującym wszystkich odwiecznych wrogów Narodu Polskiego, wraz z odpowiednimi skandowanymi pod pochodniami hasłami, z racami, zadymą. Jak trzeba!
A właśnie nie, tak nie tylko nie trzeba, tak nie należy. Orzeł z czekolady jest lepszy niż ciągłe martyrologiczne rozdrapywanie ran i dzielenie Polaków.

W sztuce Powstanie Warszawskie zostało pięknie przedstawione w dwóch dziełach: filmie Kanał Wajdy i Pamiętniku z Powstania Warszawskiego Mirona Białoszewskiego. Jakoś o nich w tych latach cicho... Mój sąsiad burzył się jednak, że Wajda przedstawił Powstanie w sposób niewłaściwy, nieuczciwy, jakoby ono nie miało szans, nie miało sensu. A Wajda to niemal zdrajca, bo szarga wartości... Może to linia obecnej propagandy?
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

krl pisze: 3 sie 2020, o 20:06 Tak, to lepsze słowo w stosunku do tego, jakie powinny być obchody rocznicy Powstania. Ale one takie nie są. Są właśnie świętowaniem, coraz bardziej.
Eksponuje się w nich radosny nastrój Powstania (coroczne wspólne masowe śpiewanie piosenek powstańczych, w tym tej o "warszawskich dzieciach", które "pójdą w bój"; bo to w dużej mierze dzieci walczyły i ginęły) oraz chwilowe zwycięstwa, jak zdobycie Pasty. I w istocie Powstanie zmienia się w fajną rzecz, niemal zwycięską. A akcenty powinny być inne. Zginęło 200 tysięcy Warszawiaków, żołnierzy i cywilów, kobiet i dzieci. Oraz 2 tysiące Niemców. Plus Warszawa zniszczona w 95%. Czy jest się z czego cieszyć?
Możliwe, że wydźwięk był radosny i eksponowane były piosenki oraz sukcesy wojskowe powstania. Jednak nie wynika to z . W większości składają się one ze składania kwiatów, upamiętniania konkretnych postaci lub oddziałów, mszy w intencji ofiar, oddania czci ofiarom rzezi Woli itd. Oczywiście jednym z elementów był koncert piosenek powstańczych i wystawienie spektaklu "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" (do którego odnosisz się przychylnie). Nie da się wykluczyć, że jakiś odbiorca tych wydarzeń będzie się głupkowato cieszył i świętował. Jednak z samego planu według mnie bardziej narzuca się właśnie interpretacja tych obchodów jako upamiętnienia a nie radosnego świętowania.

"Kanał" Wajdy z tego, co słyszałem, bo nie oglądałem, jest bardzo kontrowersyjnym filmem. Najlepszym znanym mi filmem o Warszawie jest "Przygoda na Mariensztacie" - piękny, optymistyczny i zabawny film ze zdrowym feministycznym przekazem. Uważam też, że można go wyświetlać z okazji świętowania odbudowy stolicy przez polski lud pracujący. Niestety w przeciwieństwie do powstania warszawskiego, które ma tak tragiczne skutki, nikt nie podjął się inicjatywy, by w jakikolwiek sposób upamiętnić ten niewątpliwy sukces, jakim była owa odbudowa, której symbolicznym zakończeniem było oddanie przez radzieckich budowniczych do użytku PKiN im. Józefa Stalina. Może rzeczywiście jest racja w tym, że Polacy wolą świętować porażki a nie sukcesy.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Bolszewicy znowu

Kod: Zaznacz cały

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26188571,nowa-pierwsza-prezes-sn-odbiera-sedziom-emerytom-przywileje.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=10199882
w elity sędziowskie, a co za tym idzie niszczą demokratyczne państwo prawa. Możliwość użytkowania bez wnoszenia opłat najmu mieszkań w Warszawie przez emerytowanych sędziów SN jest istotnym składnikiem ich materialnego zabezpieczenia, a przecież materialne zabezpieczenie sędziów jest warunkiem koniecznym niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Dopóki sprzątaczki, robotnicy przemysłowi, rolnicy i pozostałe klasy o mentalności sowieckiej tego nie zrozumieją, nie będzie można mówić w Polsce o prawdziwej demokracji liberalnej.
Awatar użytkownika
Niepokonana
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1546
Rejestracja: 4 sie 2019, o 11:12
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 335 razy
Pomógł: 20 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Niepokonana »

Slup pisze: 7 sie 2020, o 10:28 Bolszewicy znowu

Kod: Zaznacz cały

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26188571,nowa-pierwsza-prezes-sn-odbiera-sedziom-emerytom-przywileje.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=10199882
w elity sędziowskie, a co za tym idzie niszczą demokratyczne państwo prawa.
Czy Ty chcesz mi powiedzieć, że PiS raz w życiu robi coś dobrze?
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Niepokonana pisze: 7 sie 2020, o 11:06 Czy Ty chcesz mi powiedzieć, że PiS raz w życiu robi coś dobrze?
Nie. Zabieranie mieszkań osobom zasłużonym, z tytułami naukowymi (sędziowie SN to często profesorowie prawa) jest kolejnym atakiem motłochu na elity i niszczeniem wymiaru sprawiedliwości. Bardzo się cieszę, że ci sędziowie nie widzą podstaw, by zwracać te mieszkania i w ten sposób sprzeciwiają się dalszemu rozkładowi ustroju.
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15685
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 195 razy
Pomógł: 5219 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Premislav »

Slup pisze:Na tej samej podstawie, która pozwala mi przyjąć, że istnieje też narracja bogoojczyźniana wśród klasy ludowej i części bardziej tradycyjnie nastrojonych intelektualistów.
Tutaj nie zrozumiałeś intencji lub popełniłeś nieuczciwość intelektualną, lecz nie lubię insynuować złej woli rozmówcom (choć niżej nie potrafię tego uniknąć, zważywszy na przesłanki 1. PiS jest według mnie szkodliwą partią, 2. jesteś osobą świadomą), więc raczej skłaniam się ku pierwszemu. Nie spytałem, na jakiej podstawie wyróżniasz grupę zakompleksionych, przepełnionych mentalnością postkolonialną polskich intelektualistów, lecz na jakiej podstawie przypisujesz kompleksom tej grupy wspomniane opinie na temat przesadnego wynoszenia przez Polaków na piedestały kosztownych porażek i głupich zrywów mentalności takiej grupy. Nie mam problemu z tym, że czynisz obserwację, iż taka prawidłowość występuje w polskich „elitach" (dobrze pisał o tym Ziemkiewicz, co by o nim nie sądzić). Problem zaczyna się, gdy pojawia się tendencja do tłumaczenia dowolnych zjawisk, opinii i diagnoz tą prawidłowością. Zaciemnia to obraz rzeczywistości, jak pisałem. A akurat jakkolwiek można uznać za przejaw czepialstwa utyskiwania niektórych intelektualistów nad przasnością (jest takie słowo?) kultury polskiej, tak uwagi dotyczące przesadnego uwielbienia dla romantyzmu i kultu wspaniałych porażek wydają się jak najbardziej zasadne.
Slup pisze:Bolszewicy znowu uderzają w elity sędziowskie, a co za tym idzie niszczą demokratyczne państwo prawa.
„To jest dla mnie niezrozumiałe. Po pierwsze, ci sędziowie, pozostając anonimowymi, rzucają cień podejrzenia o nieetyczną postawę na wszystkich sędziów SN w stanie spoczynku. Po drugie, powinni oni mieć możliwość obrony, tj. wyjaśnienia opinii publicznej dlaczego uważają, że te dodatkowe świadczenia im się należą - argumentuje w rozmowie z "DGP" prezes zarządu fundacji Court Watch Polska Bartosz Pilitowski. Prezes zauważa, że korzystanie z majątku państwowego przez przedstawicieli władzy publicznej jest sprawą publiczną."

Uważam, że to uczciwe postawienie sprawy. Pewnie emerytowani sędziowie, którzy nie wyrazili gotowości oddania mieszkań, obawiają się ostracyzmu społecznego, w tym możliwego zaistnienia w charakterze elementu rewolucyjnej propagandy TVP Info, niemniej jednak z podanych powodów IMHO powinni się ujawnić.
Natomiast jest dla mnie smutne, że roszczeniowe zachowanie pewnych sędziów jest dla nieprzeciętnego intelektualnie człowieka jakimkolwiek argumentem w rozważaniu, czy działania PiS-u są słuszne. Zmiany systemowe, które proponuje PiS, przede wszystkim odbierają sędziom niezależność orzekania, a nie powściągają ich zapędy materialne (mógłbym tu przytoczyć przykłady, ale mnie się nie chce, bo i tak je powykręcasz jak Morgoth).
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ostatnio myślałem nad dwiema sprawami: wygnaniem Adama i Ewy z raju oraz upadkiem Lucyfera (trochę pewnie przez skojarzenie z Morgothem i z Noldorami). Świadomość i rozpoznanie sytuacji znamionuje większą winę (abstrahując od tego, czy ja uznałbym za winę bunt przeciw postanowieniom absolutu – dla mnie to raczej tytuł do chwały). Dotychczas pogardzałem (wstyd przyznać) w pewnym stopniu prostymi Polakami, którzy głosują na PiS, bo dostają pieniążki, a poza tym trafia do nich propaganda państwowych mediów, natomiast uważałem, że jeśli już, to mogę uszanować i zaszczycić dyskusją (lol, to teraz widać, jak u mnie kompleks niższości łączy się z kompleksem wyższości) jakichś bardziej wysublimowanych, świadomych, inteligentnych wyborców tego autorytarnego, populistycznego ugrupowania (którzy np. jak Ty cenią uboczne skutki programów socjalnych lub chociażby są zdecydowanymi konserwatystami obyczajowymi). Teraz ujrzałem, jaki to jest kardynalny błąd: ludzie z tej ostatniej grupy świadomie wybierają Mrok, nie zostają zwiedzeni, nie mają też perspektywy ograniczonej do własnego krótkotrwałego interesu ekonomicznego. Są jak Morgoth, a nie Noldorowie. Dlaczego uważam PiS za złą partię, to już bardzo dokładnie opisywałem, dlatego nie będę się powtarzać; nie jest to rozumowanie „uniwersalnie słuszne", lecz wewnętrzne względem mojego poglądu na sprawę, na który składa się uznanie PiS-u za negatywną jakość.
Awatar użytkownika
Slup
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 778
Rejestracja: 27 maja 2016, o 20:49
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 23 razy
Pomógł: 155 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: Slup »

Premislav pisze: 7 sie 2020, o 23:57 Nie spytałem, na jakiej podstawie wyróżniasz grupę zakompleksionych, przepełnionych mentalnością postkolonialną polskich intelektualistów, lecz na jakiej podstawie przypisujesz kompleksom tej grupy wspomniane opinie na temat przesadnego wynoszenia przez Polaków na piedestały kosztownych porażek i głupich zrywów mentalności takiej grupy.
Myślę, że Twoje oddzielenie tych dwóch spraw jest niepotrzebne, ale może popełniam błąd. W każdym razie uważam, co następuje. Przyczyn szuka się wychodząc od pewnych zjawisk jako ich skutków. Gdy już ustali się te przyczyny, to za ich pomocą tłumaczy się te skutki-zjawiska.

Skutek-zjawisko: Nadmiernie krytyczny stosunek (części) intelektualistów do polskiej historii, kultury ludowej, tradycji oraz przejawiana przez nich tendencja do chłostania "niemądrego ludu" w wypowiedziach publicznych.
Przyczyna: Część intelektualistów jest zakompleksiona i jednocześnie odczuwa wyższość (to pozorna sprzeczność, bo te dwie cechy przejawiają się w różnych sytuacjach i wobec różnych grup ludzi).

Niezupełnie się też zgadzam z Ziemkiewiczem. Uważam, że zdecydowanie przesadza z tą "mentalnością postkolonialną". To wypowiadam na bazie własnych odczuć.
Premislav pisze: 7 sie 2020, o 23:57 Natomiast jest dla mnie smutne, że roszczeniowe zachowanie pewnych sędziów jest dla nieprzeciętnego intelektualnie człowieka jakimkolwiek argumentem w rozważaniu, czy działania PiS-u są słuszne.
Nie twierdzę, że to jakikolwiek argument, ale (posługując się Twoją metaforą) to niewątpliwie podsyca ogień w kuźniach Angbandu. Nie mam zamiaru powstrzymać się od żartowania z niektórych słabości ludzkich. Moje też są przedmiotem żartów, co czasem nieszczególnie mi się podoba :), ale staram się to zmienić.
Premislav pisze: 7 sie 2020, o 23:57 Teraz ujrzałem, jaki to jest kardynalny błąd: ludzie z tej ostatniej grupy świadomie wybierają Mrok, nie zostają zwiedzeni, nie mają też perspektywy ograniczonej do własnego krótkotrwałego interesu ekonomicznego. Są jak Morgoth, a nie Noldorowie. Dlaczego uważam PiS za złą partię, to już bardzo dokładnie opisywałem, dlatego nie będę się powtarzać; nie jest to rozumowanie „uniwersalnie słuszne", lecz wewnętrzne względem mojego poglądu na sprawę, na który składa się uznanie PiS-u za negatywną jakość.
Nie masz do końca racji. Obawiam się, że mnie mogła zwieść ta ich nowoczesna polityka redystrybucyjna (co głównie wynikało z moich niedostatków w wiedzy ekonomicznej w 2015 roku). Oczywiście ja z tej redystrybucji nie korzystam, ale miałem nadzieję, że ona przyniesie pozytywne skutki dla tych grup społecznych, które zgodnie z zasadą Pareto, wykonują najbardziej potrzebne z punktu widzenia ogółu prace. Teraz zaczynam brać pod uwagę, że ta polityka może mieć fatalne, długoterminowe skutki głównie dla tych grup. Niestety poza błędami moralnymi istnieją też błędy intelektualne.

Nie widzę takiego ugrupowania, które byłoby w stanie zapewnić właściwą politykę ekonomiczną.
Awatar użytkownika
kmarciniak1
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 809
Rejestracja: 14 lis 2014, o 19:37
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 48 razy
Pomógł: 183 razy

Re: Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

Post autor: kmarciniak1 »

Jakby ktoś się nudził to polecam posłuchać sobie tego programu w którym profesor Wolniewicz dyskutuje z freudystami. Zapewniam, że zabawa gwarantowana szczególnie przy traumach i czerwonym rowerku xd

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=wOmTW0g6MNc


A co wy sądzicie o psychoanalizie?
ODPOWIEDZ