Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[Psiaczek]

Daras, a o czym jest ta książka? Czy ta książka jest o dręczeniu ludzi matematyką?

To jest seria 4 książeczek wprowadzających do matematyki, nawet niezła według mnie, tylko nie pamiętam kolejności narastania stopnia trudności , ale chyba "Matematyka nauką przyjemną" jest pierwsza , a "Droga do matematyki współczesnej " ostatnia, oprócz tego "Ścieżki wiodące do matematyki" i
"W poszukiwaniu modelu matematycznego" . Dawno temu czytałem wszystkie, pewnie nawet mam gdzieś w piwnicy niektóre z nich.

[daras170]

daras o czym jest ta książka? Czy ta książka jest o dręczeniu ludzi matematyką?

Książka jest o czerpaniu przyjemności z matematyki, tylko dla hedonistów

[Niepokonana]

O czerpaniu przyjemności brzmi ciekawie.
Aż cztery? Nie no spoko, tylko trzeba je znaleźć.

[daras170]

Podałem Ci tytuł pierwszej części czyli wstępu do matematyki, ukazała się wiele wieków temu w serii Omega.Ja znalazłem je kiedyś w bibliotece...seminaryjnej☺ a potem kupiłem w antykwariacie.

[kmarciniak1]

Ja znalazłem je kiedyś w bibliotece...seminaryjnej☺

Wydawnictwo Benedyktynów z Tyńca wydało ostatnio zebrane poezje Katullusa. A jego twórczość jest bardzo odległa od chrześcijańskiej etyki eufemistycznie mówiąc.
Także czasem można się zaskoczyć.

[daras170]

Akurat taa biblioteka nie wydaje poezji za to ma całą serię Omegi☺a u benedyktynow byłem ponad 6 lat temu , bardzo się skomercjalizowali i gospody pod Lutym Turek też nie ma.

[arek1357]

Nawet Niepokonana nie widzisz tego jak Slup zręcznie tobą manipuluje wręcz mistrzowsko...

Z całym szacunkiem podziwiam takich zdolności...

[Slup]

Jak się już czepiamy przecinków, to pytanie w formie: "A co Ty sądzisz na temat, że Ziemia jest płaska?" oznacza, że pytający sądzi, że Ziemia jest płaska.

Istnieje coś takiego jak pragmatyka językoznawcza, która dotyczy języków naturalnych. Weźmy na przykład dialog:

osoba A: Ziemia jest płaska.
osoba B: Co sądzisz na temat tego, że Ziemia jest płaska?
osoba C: Moim zdaniem to nieprawda.
osoba B: Moim też. Nie wiem, dlaczego A opowiada takie banialuki.

Slupie, czy w swoim pytaniu rzeczywiście chciałeś m.in. stwierdzić, że \(\displaystyle{ 4 = \{\emptyset, \{\emptyset\}, \{\emptyset, \{\emptyset\}\}, \{\emptyset, \{\emptyset\}, \{\emptyset, \{\emptyset\}\}\}\}}\)?

Na pewno chciałem zauważyć, że pisanie takich rzeczy na pierwszych 50 stronach książek popularyzujących matematykę licealistom niekoniecznie jest dobrym pomysłem.

Poza tym odnośnie implementacji konkretnych obiektów matematycznych w ZFC i problemów, które są z tym związane zachęcam przejrzeć tę dyskusję:

Kod: Zaznacz cały

https://mathoverflow.net/questions/336191/cauchy-reals-and-dedekind-reals-satisfy-the-same-mathematical-theorems

Popularność podlinkowanego wątku na forum profesjonalnych matematyków jest argumentem za tym, że dla wielu z nich nie jest wcale oczywiste, że można zupełnie zignorować implementacje obiektów matematycznych w ZFC.

[Niepokonana]

Aj tam aj tam, że trudno. Ja lubię trudno i nie mogę się doczekać całek. <3
Znacie taką piosenkę "T.H.E. (the hardest ever)"? You can go hard or you can go home! You can go hard!!! Tyle zapamiętałam z tekstu.
Jedno pytanie. Czy w innych krajach w matematyce obowiązują nawiasy? Siedzę na fejsbuku na paru grupach matematyczny.
Padło tam takie pytanie.
\(\displaystyle{ 1+1+1+1+1+1+1\cdot 0+1=?}\) Zdecydowana większość odpowiedzi była \(\displaystyle{ 1}\), nie siedem, czy ile tam jedynek nastawiłam. No to ja tego nie rozumiem, przecież to jest różne od \(\displaystyle{ (1+1+1+1+1+1+1)\cdot 0 +1}\)
I innym razem
\(\displaystyle{ -9^{2}=?}\) I mnóstwo ludzi pisze \(\displaystyle{ 81}\), mimo że minus nie jest potęgowany...
Także czy w innych krajach obowiązują nawiasy?

[arek1357]

Także czy w innych krajach obowiązują nawiasy

W innych krajach obowiązuje to samo prawo matematyczne i Boże...

Na fecabuku nic nie obowiązuje bo tamta społeczność w większości to matoły...

Tam se możesz wszystko napisać co zechcesz i każdą głupotę ci podlajkują...

Ty się kieruj słowem Bożym a nie błotem fecabukowym...

No popatrz jak na fecabuku możesz zabłysnąć powiesz tamtejszej matołszej społeczności, że równocześnie należysz do elitarnej społeczności forum matematycznego obcujesz z takimi osobistościami jak:

-Slup
-Premislav
-a4karo
-Kraszewski, i tego misiaczka Sylwka , oraz SilentMena , itd...

I wtedy Twoje notowania na fecabuku poszybują bardzo mocno w górę , bo będziesz wiedziała ile to jest:

\(\displaystyle{ 1+1+1 \cdot 0}\)

Ani przez chwilę nie mam wątpliwości, że dla tych szreków jest to wiedza tajemna...

Ty tam jesteś taką Hypatią błyszczysz na firmamencie błotnistej mazi niczym gwiazda ...

[Niepokonana]

A co do starych piosenek to ta jest super.

Kod: Zaznacz cały

https://www.youtube.com/watch?v=__v0YYlWtgM

[arek1357]

nie mogę się doczekać całek.

żeby brylować na fakeboksie wystarczy umieć policzyć do trzech po co całki...

[Niepokonana]

Ja mam fejsbuka tylko ze względu na presję społeczną. Gdyby nie trzeba było, to bym nie miała. Nie wiem, co jest zadane? Można się dowiedzieć tylko przez fejsbuka. Gorzej. Jak nam zmienili plan, to zamiast kazać paniom woźnym go wywiesić w gablocie, dano wychowawcom po egzemplarzu. Nasza pani zrobiła zdjęcie i wstawiła na fejsbuka. Serio. Gdybym nie miała fejsbuka, to bym nawet nie wiedziała, jakie mam lekcje. Chore.

[daras170]

Czyli jak nie masz fejsa, to jesteś wykluczona?

[Niepokonana]

No dokładnie. Raz był jeden wyjątek, były sobie dwie przyjaciółki i jedna z nich podobno nie miała, ale to było w gimnazjum, wtedy nie było to aż takie widoczne.
Teraz to fejsbuk to minimum absolutne. Ja jestem grzeczna fejsbuka założyłam kilka dni po trzynastych urodzinach. Dostawałam jedynki w podstawówce, bo nie udało mi się przez telefon pozyskać informacji o zadaniach domowych. Teraz to wystarczy umieć jako tako czytać by mieć fejsbuka. Tak, w podstawówce w trzeciej klasie wszyscy poza mną mieli... To jest głupie. Fejsbuk jest beznadziejną stroną...