Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[kmarciniak1]

Właśnie mnie dziwi to, że filozofowie od życia to ludzie, którzy w sumie nie żyli...
Co?! A na polskim nie mówią nam, że Ruso był zły, mówi się tylko o jego zaletach.

A powiedzieli Ci, że Mickiewicz był takim patriotą, że gdy wybuchło powstanie listopadowe to zamiast wziąć w nim udział romansował sobie z laską w jakimś dworku blisko granicy? Albo o tym, że Gombrowicz w Argentynie uprawiał seks z kim popadło w łaźniach Buenos Aires?

[Niepokonana]

No nie powiedzieli...

[kmarciniak1]

No nie powiedzieli...

A no to widzisz. Strzelam, że powód w tych wszystkich przypadkach jest ten sam. Jeśli czytałaś Ferdydurke to tym powodem jest upupianie uczniów i wciskanie kitów w stylu Słowacki wielkim poetą był.

[Niepokonana]

Dobrze, że nie słucham nauczycieli. A o czym to jest?

[a4karo]

Dobrze, że nie słucham nauczycieli. A o czym to jest?

To akurat nie świadczy najlepiej o Tobie .

[Niepokonana]

Dlaczego nie? Skoro moi nauczyciele w szkole mnie oszukują...

[kmarciniak1]

Dobrze, że nie słucham nauczycieli. A o czym to jest?

Między innymi o tym, że ludzie cały czas grają jakieś role: ucznia nauczyciela, rodzica, nowoczesnego człowieka itd. O tym, że szkoła jest absurdalną instytucją, która wtłacza uczniom tylko schematy. Jeszcze o kilku innych rzeczach. Powinnaś to omawiać w ostatniej klasie liceum.

[Niepokonana]

A to za rok... Fajne się wydaje.

Dodano po 2 minutach 1 sekundzie:
Wiecie, co ja myślę? Że my ludzie nie jesteśmy jeszcze gotowi na stworzenie normalnego, uczciwego, moralnego społeczeństwa, bo jeszcze w poprzednim wieku kobiety były niewolnikami. Ludzkość musi dojrzeć.

[Slup]

No co ty wiadomo, że najważniejszy jest Michel Foucault

Widziałeś jego debatę z Chomskym?

To co napisałes o Tomaszu i Augustynie pomimo tego, że bardzo ciekawe to kontrproduktywne. Bo jeśli Tomasz nie miał zielonego pojęcia o kobietach to zwyczajnie powinien o nich nie pisać xd Podobnie z Augustynem, no fajnie, że przeszedł ze skrajności w skrajność ale czy to go usprawiedliwia?

Nie usprawiedliwia, ale raczej stanowi argument za tym, że w jego opinii na temat kobiet i w innych opiniach (Augustyn np. bardzo wstydził się erekcji i uważał, że fakt, iż jest niekontrolowana, jest skutkiem grzechu pierworodnego) kierował się czynnikami, nazwijmy je, osobistymi. Dużą rolę odgrywało też jego wychowanie jako Rzymianina. W "Leczeniu chorób hellenizmu" wspominanego wyżej Teodoreta z Cyru autor rozprawia się właśnie z kulturą grecką, której sam jest zresztą znakomitym przedstawicielem. W szczególności rozprawia się też z szowinistycznym stosunkiem do kobiet jako niechrześcijańskim. Oczywiście z wartościowymi elementami tej kultury obchodzi się z szacunkiem i w ogóle wszędzie twierdzi, że swoje wykształcenie jej właśnie zawdzięcza.

A to, że ludzie (filozofowie, naukowcy, dziennikarze i matematycy) piszą i plotą na tematy, o których nie mają pojęcia... Panie, daj Pan spokój! Zresztą Tomasz na koniec życia stwierdził, że

wszystkie moje pisma wydają mi się być jak słoma

A wpływ myśli Hildegardy z Bingen na myśl chrześcijańską jest właściwie żaden.

Powiedz to Ratzingerowi, który jest prawdopodobnie najwybitniejszym teologiem katolickim drugiej połowy XX wieku i bardzo wybitnym teologiem protestanckim i który ogłosił ją Doktorem Kościoła.

A co do tego, że te wszystkie deizmy i empiryzmy pojawiły się już we wcześniejszych epokach to oczywiście prawda ale co z tego? Dopiero w oświeceniu zyskały na popularności.

Mówiłem już, że cywilizacja zachodnia, której główną osią pod najważniejszymi względami było chrześcijaństwo, nabierała rozpędu. Zostało stworzone pewne środowisko, które spośród wszystkich cywilizacji dawało najlepsze warunki do rozwoju nauki, filozofii, demokracji, sztuki, praw człowieka. Resztę zrobił czas. Przezwyciężanie prymitywnych zwyczajów jak nietolerancja, mizoginia, fanatyzm (religijny ale również oświeceniowy, o czym świadczą spustoszone wsie w Wandei, terror Robespierre'a) trwało setki lat i trwa do dziś. Oświecenie (w tej lub innej formie) było w wielkiej mierze historyczną konsekwencją średniowiecza i starożytności. Inne cywilizacje nie zaszły tak daleko w tych sprawach. Zwróć uwagę na bardzo stare i oparte na kolektywizmie cywilizacje Azji oraz Islam i zastanów się, co sprawiło, że są to cywilizacje tak bardzo od naszej różne (głównie na korzyść naszej).

A jak już tak śmieszkujemy z filozofów to co z Kartezjusza był za racjonalista skoro wychodząc od zdania cogito ergo sum potrafił sobie jakoś uzasadnić na tej podstawie istnienie Boga?

To nie istnieje buka?

A powiedzieli Ci, że Mickiewicz był takim patriotą, że gdy wybuchło powstanie listopadowe to zamiast wziąć w nim udział romansował sobie z laską w jakimś dworku blisko granicy? Albo o tym, że Gombrowicz w Argentynie uprawiał seks z kim popadło w łaźniach Buenos Aires?

Myślę, że tak naprawdę Mickiewicz umarł na kiłę. To taka moja spiskowa teoria.

[kmarciniak1]

Widziałeś jego debatę z Chomskym?

Słyszałem tylko, że taka debata się odbyła. Postaram się niedługo obejrzeć.

A to, że ludzie (filozofowie, naukowcy, dziennikarze i matematycy) piszą i plotą na tematy, o których nie mają pojęcia... Panie, daj Pan spokój!

Tu akurat faktycznie przesadziłem bo daleko nie szukając ja też czasem plotę w tym wątku na tematy o których nie mam pojęcia xd

Zwróć uwagę na bardzo stare i oparte na kolektywizmie cywilizacje Azji oraz Islam i zastanów się, co sprawiło, że są to cywilizacje tak bardzo od naszej różne (głównie na korzyść naszej).

Właśnie zastanawia mnie czemu islam po pierwotnych sukcesach i intensywnym rozwoju nauki stoczył się do tak ekstremistycznych i fanatycznych religijnie ustrojów.

To nie istnieje buka?

Czasem mam takie uczucie jak Taco Hemingway który kiedyś tam rapował: "Jestem ateistą, ale niech mi dobry Pan pomoże."

[Premislav]

Właśnie zastanawia mnie czemu islam po pierwotnych sukcesach i intensywnym rozwoju nauki stoczył się do tak ekstremistycznych i fanatycznych religijnie ustrojów.

W Żydorczej był kiedyś o tym ciekawy artykuł:

Mówił też o tym mój ulubiony (bez ironii, nawet szanuję miejscami) człowiek spośród narodowych kocich dziur (kocia dziura->cathole->;)), dr Jan Przybył. W XI-XII wieku w islamie sunnickim przeważyć miały prądy, które odrzucały postulat stałości praw natury, a to pociągało brak motywacji do ich badania. Empiryzm był poza tym odrzucany m.in. przez Al-Ghazalego, ponieważ nie dało się go pogodzić (albo uważano, że nie da się go pogodzić) z wizją poznania i ludzkiego życia, jaka zdominowała świat islamu.

[Niepokonana]

Premislav, a Ty prenumerujesz wybiórczą?

[arek1357]

bo jeszcze w poprzednim wieku kobiety były niewolnikami.

Czyimi gdzie jeszcze bo w islamie tak rzeczywiście były w obecnym wieku też są...

[Premislav]

Nie, ale kiedyś prenumerowałem. Teraz wolę raz na czas kupić sam magazyn poświęcony książkom, który jest w porządku, mogę nawet więcej zapłacić. No i pytanie zadał kmarciniak1, a przypuszczam, że on może prenumerować.

GW nie jest taka skrajnie zła (kiedyś ją za taką uważałem, ale może miałem za małe porównanie, a i poglądy mi się trochę zmieniły), miewa dobre teksty, ale za rzadko. Nie jest to super obiektywne źródło informacji, ale lewicowy analogon pisma Do Rzeszy też nie.

[arek1357]

Pch - polecam