Off-topic, czyli dyskusje na każdy temat

[Dasio11]

A z Dawkinsa i tak nie jest jakiś wysublimowany intelektualista

Jeśli twierdzisz tak na podstawie lektury Boga Urojonego, to zważ na to, że celem tej książki nie są wysublimowane intelektualnie rozważania, tylko dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców, a jedno niestety wyklucza drugie. Ja zaś nie zgadzam się z tą tezą - moim zdaniem poszerzenie rozumienia ewolucji tak, by obejmowało pojęcie memu (i o wiele więcej), jest wybitnym osiągnięciem intelektualnym.

A z Dawkinsa i tak nie jest jakiś wysublimowany intelektualista...

Tu akurat się zgodzę, gość który myśli że gdy zanikną religie, Ziemia stanie się świeckim rajem ,zdecydowanie nie jest intelektualistą

A na jakiej podstawie przypisujesz ten pogląd Dawkinsowi?

[Jan Kraszewski]

Jak są studia, jakiekolwiek. Czy jeżeli nie rozumiem jakiegoś zagadnienia, to mogę sobie tak po prostu między zajęciami podejść do profesora i powiedzieć "Panie wielebny profesorze, nie rozumiem tego i tego zagadnienia, mógłby mi Pan wytłumaczyć?"? Czy takie bezczelne zachowanie jest równoznaczne z potępieniem?

To baaaardzo zależy od tego, jakie to studia, na jakiej uczelni i jaki prowadzący.

Do mnie mogłabyś podejść, pod warunkiem, że nie używałabyś formy "Panie wielebny profesorze" (bo to może wywołać atak spazmatycznego śmiechu, co wyklucza jakiekolwiek tłumaczenie). Ogólnie w naszym instytucie nie jest to problemem. Warto jednak zwrócić uwagę, że istnieje instytucja konsultacji - jest to czas, który każdy prowadzący (w ramach swoich obowiązków) powinien przeznaczać na spotkania ze studentami, którzy chcą zadać takie pytania.

JK

[Psiaczek]

A na jakiej podstawie przypisujesz ten pogląd Dawkinsowi?

O ile mnie pamięć nie myli , a może mylić bo czytałem "Boga urojonego" ładnych parę lat temu, takie pogłądy wypowiadał w tej książce.

[kmarciniak1]

Jeśli twierdzisz tak na podstawie lektury Boga Urojonego, to zważ na to, że celem tej książki nie są wysublimowane intelektualnie rozważania, tylko dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców, a jedno niestety wyklucza drugie.

Wiedziałem, że to co napisałem wywoła jakieś reakcje, ale nie sądziłem, że z obydwu stron światopoglądowych xddd Ja tak naprawde Rysia bardzo szanuje jak i zresztą Nowy Ateizm ogólnie. Najbardziej go cenię za to, że był jedną z pierwszych osób, jeśli nie pierwszą, która otwarcie krytykowała czy też wyśmiewała pewne cechy religii. Bo w wielu umysłach do tej pory pokutuje niesłuszny pogląd, że w kwestiach wiary mamy jakieś tabu i pewnych rzeczy nie wypada powiedzieć. A tu trzeba wyraźnie mówić, że Mahomet lecący do nieba na skrzydlatym koniu to absurd nad absurdy.A żeby katolikom nie było zbyt wesoło to to, że u nich dziewica może porodzić syna jest w tym samym rzędzie co wojaże Mahometa.

[Dasio11]

O ile mnie pamięć nie myli , a może mylić bo czytałem "Boga urojonego" ładnych parę lat temu, takie pogłądy wypowiadał w tej książce.

Bądź więc łaskaw przytoczyć taki cytat lub wycofać się z tezy, jakoby Dawkins reprezentował (ewidentnie przez Ciebie wyolbrzymiony) pogląd, iż "gdy zanikną religie, Ziemia stanie się świeckim rajem ".

[Niepokonana]

A co jest złego w tej formie? Ooo, konsultacje, fajnie.

Wywołałam dyskusję lol. Panie Dasio, Pan lubi tego pana Rysia? Ja w sumie nie wiem, kto to jest, ale faktycznie religie są dziwne. W streszczeniu Outgrowing God wyczytałam, że wydarzenia w Biblii były opisywane kilkaset lat po tym, jak się wydarzyły! Nawet jak istniało już pismo!

[Jan Kraszewski]

A co jest złego w tej formie?

No napisałem przecież - może wywołać atak spazmatycznego śmiechu.

Na uczelni nie tytułuje się wszystkich pracowników "profesorami" - tylko profesorów. I niewielu z nich jest duchownymi, czyli "wielebnymi".

JK

[Niepokonana]

A w liceum to mówimy do naszych pań "pani profesor", więc czemu by nie nazywać doktorantów wielebnymi profesorami? XD
Ja się nie znam na ludziach, normach społecznym itp., więc się pytam.

[Jan Kraszewski]

A w liceum to mówimy do naszych pań "pani profesor",

Ale uczelnia to nie szkoła.

więc czemu by nie nazywać doktorantów wielebnymi profesorami? XD

Bo to bardziej robi wrażenie nabijania się z nich niż okazywania szacunku.

JK

[Niepokonana]

A dobra, rozumiem.

[Psiaczek]

O ile mnie pamięć nie myli , a może mylić bo czytałem "Boga urojonego" ładnych parę lat temu, takie pogłądy wypowiadał w tej książce.

Bądź więc łaskaw przytoczyć taki cytat lub wycofać się z tezy, jakoby Dawkins reprezentował (ewidentnie przez Ciebie wyolbrzymiony) pogląd, iż "gdy zanikną religie, Ziemia stanie się świeckim rajem ".

To akurat nie jest z tej książki, ale te same klimaty:

"Bush i bin Laden są tak naprawdę po tej samej stronie: stronie wiary i przemocy, w opozycji do rozumu i dyskusji. Obaj mają nieprzejednane przekonanie, że jeden ma rację a drugi jest złem wcielonym. Każdy wierzy, że kiedy umrze pójdzie do nieba. Każdy wierzy, że gdyby mógł zabić drugiego, jego droga do raju byłaby jeszcze szybsza. Urojony „następny świat” stoi dla nich otworem. Ten świat byłby znacznie lepszym miejscem bez obu."

tak , nie powiedział rajem, tylko znacznie lepszym miejscem, ale będę szukał lepszych cytatów

[krl]

Pisanie o nieznanym osobiście człowieku, zwłaszcza dorosłym, przy użyciu zdrobniałej formy jego imienia, ma zazwyczaj charakter lekceważący. Np. pisanie o Richardzie Dawkinsie jako "panu Rysiu", bądź o Janie Pawle II jako o Jasiu Pawełku.
Nie wiem, czy wyrażenie lekceważenia było intencją kmarciniaka1.

[kmarciniak1]

Pisanie o nieznanym osobiście człowieku, zwłaszcza dorosłym, przy użyciu zdrobniałej formy jego imienia, ma zazwyczaj charakter lekceważący. Np. pisanie o Richardzie Dawkinsie jako "panu Rysiu", bądź o Janie Pawle II jako o Jasiu Pawełku.
Nie wiem, czy wyrażenie lekceważenia było intencją kmarciniaka1.

Nie było to moją intencją xdddd W pewnych grupach na fejsie gdzie jest dużo młodych ludzi jest to bardzo naturalny sposób odnoszenia się do starszych osób. Jest to oczywiście robione w celach humorystycznych ale nie ma tam jakiegoś lekceważenia. Co najwyżej można by powiedzieć, że to wyraz buntu młodzieży wobec zastanych autorytetów. Choć to jest bardzo na wyrost powiedziane. Ja robię to tylko dla żartu.

[arek1357]

A żeby katolikom nie było zbyt wesoło to to, że u nich dziewica może porodzić syna jest w tym samym rzędzie co wojaże Mahometa.

Po takim wyjechaniu na katolików to zaraz tobie nie będzie wesoło...

[kmarciniak1]

A żeby katolikom nie było zbyt wesoło to to, że u nich dziewica może porodzić syna jest w tym samym rzędzie co wojaże Mahometa.

Po takim wyjechaniu na katolików to zaraz tobie nie będzie wesoło...

Po twoich postach w których zrównujesz homoseksualizm z pedofilią, też mi nie jest wesoło.