Czy waszym zdaniem przez wprowadzenie obowiązkowej matury z matmy politechniki obniżą poziom nauczania?
... -1137.html tutaj jest dostępny przykładowy arkusz nowej matury. Jak widać ową mature rozwiaze przecietny uczen gimnazjum na minimum 60%. Uczelnie techniczne zaleje fala srednio inteligentnych humanistow ktorzy z wyliczeniem pochodnej bedą mieli problem. Czy wtedy politechniki beda wprowadzaly ogromne ciecia w programie a absolwent dobrego kierunku technicznego niczym nie bedzie sie roznil od absolwenta socjologii?
Oboziazkowa matma a obnizenie poziomu na politechnikach
- czeslaw
- Użytkownik
- Posty: 2156
- Rejestracja: 5 paź 2008, o 22:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Politechnika Wrocławska
- Podziękował: 44 razy
- Pomógł: 317 razy
Oboziazkowa matma a obnizenie poziomu na politechnikach
Naprawdę sądzisz, że uczelnie techniczne zaleje fala humanistów? To że łatwo się dostać na kierunek X nic nie oznacza - mnie nie interesuje fizyka techniczna, i mimo że bardzo łatwo się tam dostać, nie studiuję tam.
A żeby dostać tytuł inżyniera, trzeba wiedzieć naprawdę sporo i nie sądzę, żeby coś w tej materii się zmieniło z powodu obniżenia wymagań maturalnych.
A żeby dostać tytuł inżyniera, trzeba wiedzieć naprawdę sporo i nie sądzę, żeby coś w tej materii się zmieniło z powodu obniżenia wymagań maturalnych.
- miki999
- Użytkownik
- Posty: 8691
- Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 1001 razy
Oboziazkowa matma a obnizenie poziomu na politechnikach
Ja spytam się inaczej. Czy naprawdę myślisz, że jakakolwiek szanowana szkoła będzie miała zamiar zaniżać poziom? Najwyżej skończy się to "testami kompetencyjnymi" i obowiązkowymi zajęciami wyrównawczymi dla tych, którzy go nie zaliczą. Tak przynajmniej jest na UMK a grono nieszczęśliwców to ~70-90% (tak słyszałem).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Oboziazkowa matma a obnizenie poziomu na politechnikach
No i? Tacy ludzie odpadną już po roku/semestrze. I niech odpadają. Będą mieli rok w plecy albo będą płacić za warunki/poscigi.Uczelnie techniczne zaleje fala srednio inteligentnych humanistow ktorzy z wyliczeniem pochodnej bedą mieli problem
Nie ma takiej mozliwosci. Od tego są zajęcia wyrownawcze. Jesli ktoś po tych zajeciach nie daje rady to egzaminu NA NORMALNEJ uczelni nie zda.Damian09 pisze:Czy wtedy politechniki beda wprowadzaly ogromne ciecia w programie a absolwent dobrego kierunku technicznego niczym nie bedzie sie roznil od absolwenta socjologii?
Wezmy za przyklad polibudę:
polibuda obniza poziom \(\displaystyle{ \Rightarrow}\) generuje gorszych pracownikow \(\displaystyle{ \Rightarrow}\) pracodawcy są mniej zainteresowani absolwentami \(\displaystyle{ \Rightarrow}\) polibuda traci swoj poziom. Nie warto chodzic na polibudę.
A gwarantuję Ci, że polibuda potrzebuje dobrych absolwentow i dobrych wynikow. Inaczej ludzie by tam papierow nie skladali.
-
- Użytkownik
- Posty: 2000
- Rejestracja: 19 lut 2008, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Stare Pole/Kraków
- Podziękował: 60 razy
- Pomógł: 202 razy
Oboziazkowa matma a obnizenie poziomu na politechnikach
ale tak samo było dotychczas. podstawe zda każdy nie-$#%^$, rozszerzenie podobnieJak widać ową mature rozwiaze przecietny uczen gimnazjum na minimum 60%.
przeprowadzana jest wielka reforma edukacji, która ma zmiejszyć poziom bezsensowności polskiej edukacji tj. w kolejnych klasach będą nowe rzeczy a nie w gimnazjum to co w podstawówce, w liceum to co w gimnazjum, więc mam cichą nadzieję że za ~7 lat sytuacja się zmieni i matura odzyska jakikolwiek prestiż, chociaż nie nastawiam się na wiele bo przez ostatnie 20 lat wszystkie reformy coraz bardziej upośledzały polską szkołę, więc nie zdziwiłbym się gdyby tak było i tym razem.
a o zdrowy rozsądek władz najlepszych polskich uczelni się nie obawiam