Kościół i księża w dzisiejszych czasach

Nithhogg · Post autor: **Nithhogg** » 9 paź 2004, o 12:39

Co myslicie o poczynaniach kościoła w dzisiejszych czasach? Może ktoś z was chciałby opowiedzieć o księdzu którego zna albo o jakim słyszał?

Margaretta · Post autor: **Margaretta** » 9 paź 2004, o 15:38

Znam paru księży i bardzo fajni faceci, księża z powołania, którzy wierzą i kochają Boga. Na pewno zdarzają sie jacyś dziwni księża, którzy mają cos na sumieniu, ale tacy ludzie zdarzają sie w każdym środowisku, tylko o nich się nie mówi. i wkurza mnie jak chodzą o księżach opinie że to same geje, pedofile czy złodzieje, bo równie dobrze można by mówić tak o ludzich z każdej profesji... =|
nom tyle na początek !

g · Post autor: g » 9 paź 2004, o 15:56

ksiezy w polsce jest okolo 30000. widziales kiedys 30000 miasteczko bez kryminalistow? naet jesli maja miec jakies powolanie czy jak to sie tam nazywa, to na pewno trafi sie paru co beda robic przekrety. czysta statystyka. mieszcza sie w granicach bledu moim zdaniem.

Zlodiej · Post autor: **Zlodiej** » 9 paź 2004, o 16:03

No wiesz, wkurza Ciebie jak o księzu mówi się pedofil czy złodziej ? a ja ostatnio na kazaniu usłyszałem jak ksiadz wypowiadał sie bardzo negatywnie na temat artystów estradowych, polityków, subkultur i wszystkiego co w chodz lekkim stopniu dla Koscioła jest fee. A ani razu nie wytknął wad jakie sam posiada , jakie posiada Koscioł... jak mozna nabijac się z róznego rodzaju wisiorków, obrazków, itp mowiac ze to tylko dla kasy kup a bedziesz zdrowy skoro Koscioł znacznieeeeeeeeeeee wiekszą kase nabija ma obrazkach, i innych "swietych" rzeczach... przeciez to to samo tylko ze inaczej zinterpretowane.. mając krzyż w domu pokazujemy ze jest w nim Bóg a przecież Bóg jest wszechobecny wiec się chyba conieco wyklucza. kto nie ma krzyza w domu ten nie ma u siebie Boga ? wiem ze to trzeba patrzeć i wyżej ale ...

Co do złodzieji polityków to przecież nie raz to Koscioł na kazaniach wypowiadał sie ze ten cżłowiek/ ta partia fee a ta i ten dobre... nie wspominajac o tym ze niejeden ksiadz ma takie auto i taki dom ze coniektorym naprawde wiernym w życiu coś takiego by sie nie przytrafiło ...

No i to ze ksiadz gada na mszy o składkach o pomocy ktorej wymaga od wiernych ktorzy ledwo z dnia na dzień wyzyją, głodują zeby tlyko oddać kase w imie Boga po czym ksiadz wychodzi z koscioła i odjeżdza gdzieś niedawno kupionym nowym mercem nie no to jest niepoważne...

Chyba ze to się dzieje tylko tam gdzie ja jestem a wszedzie indziej jest "lepiej"...

oczywiscie nie mozie ze wszyscy ksieza są fee bo znam kilku naprawde porządnych... no ale skoro taka osoba ma być posrednikiem miedzy Bogiem a zwykłym człowiekiem to niech przynajmniej bedzie wybierany należycie a nie "byle" kto...

Czy widzieliscie kiedyś bardzo biednego ksiedza ?? bo z tego co sie orientuje to nawet księdzowi na wsi żyje sie bardzo dobrze...

Moze wszyscy sie z tym nie zgadzacie... ale ja swoje powody mam,,, ja to tak widze i tak odczuwam... moze mnie mama źle wychowała,, moze źle wychował mnie katecheta ale takie cos nie rodzi sie z nika co nie oznacza ze nie wierze w Boga ....

Megus · Post autor: **Megus** » 9 paź 2004, o 17:11

Nie wiem czy zwrociles uwage, ale to dzieki wiernym dany ksiadz moze sobie zakupic samochod , tj. z ich jalmuzny na rzecz Kosciola. Dostaje te pieniadze za swoja posluge i jako takie sa absolutnie uczciwie zarobione.

Arek · Post autor: **Arek** » 9 paź 2004, o 18:18

Nieprawda... Gdybyś wiedział, jak "hojni" są wierni wiedziałbyś, że i na felgę by księdzu nie starczyło z "ofiar"... Co do wisiorków, produkują je zwykle niezalezne instytucje... Zastanów się... księża mają ZAPEWNIONĄ dożywotnią pensję; jaki to dla nich problem wziąć autko na raty na 10 lat i płacić sobie po 250 zł/miesiąc...

Jeżeli wolno mi się wypowiedzieć w tej dyskusji, to od razu muszę zaznaczyć, że niezależnie od przypadków, o których słyszymy, ja popieram współczesne duchowieństwo, sam znam wielu wspaniałych księzy w różnym wieku, których postawa, u niejednego "uczciwego Polaka" wywłołała by chwilę zadumy...

Myślę, że najłatwiej uderzać tam, gdzie najbardziej boli, a wiadamo, że najbardziej boli, jak ktoś zarzuca komuś hipokryzję w postawie. Tymczasem, gdyby nie duchowieństwo polskie, już dawno pogrążylibyśmy się w nihiliźmie i ospaniu. Szybko zapomnieliśmy, jaką rolę odegrało duchowieństwo przed i po roku 80. Echo wyboru Polaka na paieża dawno minęło, a obecna krytyka kleru działa lepiej, niż w PRL -u. Teraz ludziom się wydaje, że jak panuje 'wolność', to księża powinni się za przeproszeniem "przymknąć" i mówić tylko o Bogu i czekać, aż znowu źle będzie i wtedy damy im głos.... Tymczasem księża OPRÓCZ rzecz jasna nadrzędnej w ich POWOŁANIU posłudze apostolskiej, mają OBOWIĄZEK wskazywać - w ich mniemaniu istotne - błędy w funkcjonowaniu społeczeństwa - biedę, obłudę, i inne - nawet jeśli to jest związane z polityką...

Co do tych biednych księży (nie ów) - znam bardzo wielu - przecież wszyscy misjonarze to księża - wszyscy ochotnicy - mamy w Polsce kilka TYSIĘCY ludzi, którzy dobrowolnie oddają ŹYCIE za wiarę i przekonania.

Zatem może zamiast szukać drzazg w oku innych, pomyślmy o belce, która nam z oczy wystaje i zaślepia nasz zdrowy osąd...

Nie twierdzę, że wszyscy księża są OK. Każdy człowiek sam wybiera drogę, i tak jak aniołowie niektórzy - tak blisko przecież Boga, wybrali wygnanie, tak i niektórzy księża wolą szacunek i posłuch społeczny wykorzystywac do własnych celów...

To oczywiście moje zdanie i mam nadzieję, że nie godzi ono w niczyje poglądy - w ogóle nie wiem, czy powinniśmy pozwalać na istnienie takiego tematu, bo trochę on się wadzi z regulaminem...

Pozdr.

Megus · Post autor: **Megus** » 9 paź 2004, o 19:24

Arek, zgadzam sie z Toba wlasciwie to w pelni - a temat istniec powinien, bo przeciez mamy w kraju niby "wolnosc slowa"

Nithhogg · Post autor: **Nithhogg** » 9 paź 2004, o 19:37

Ja akurat mam bardzo złę skojarzenia jeśli chodzi o kościół. A to przez księdza któy mnie uczy religii. Gość jest straszny. Każe nam pisać jakieś pierdoły o swoich dobrych uczynkach, chrzani że wszystkie gazety i telewizja są złe i kłamią. Wciska nam swoje widzimisie prawie że na siłę. Lekcje z nim są przerażająco nudne a jedyną ciekawą rzeczą jest doprowadzanie gościa do szału (np. ostatnio na religii chcialiśmy się pomodlić za ludzi pracujących na plantacjach bananów, gość się wkurzył że jaja sobie z modlitwy robimy ).

Nie móię żę wszyscy księża są tacy ale nie przepadam za klerem.

Cape · Post autor: **Cape** » 9 paź 2004, o 20:40

Ja jestem (prawie) organistš w moim kociela. Mam tak fałszywego proboszcza, że rzygać sięchce. On wie najlepiej o wszystkim, ty sied cicho. Poszedłem kiedy po pieczštkędo indeksu, kole wyprawił mnie na 4 wiatry. W ogóle go nie lubię, ale znam kilku księży, którzy zachowujš się prawie, jak najzwyklejsi ludzie. A jeden nawet jest wielkim fanem "Drużyny A"

marshal · Post autor: **marshal** » 9 paź 2004, o 23:10

Wypowiadanie sie na temat kleru to nie taka prosta sprawa...
Sam poki co biernie obserwuje to srodowisko, dochodze do roznych wnioskow - ostatnio niestety gorszych - ale to byc moze chwilowe i malo obiektywne, wiec nie chce zeby moja wypowiedzia kierowaly emocje.

Nie da sie ukryc, ze kler w Polsce stanowi, stanowil i dlugo jeszcze bedzie silna grupe o duzym znaczeniu dla spoleczenstwa. W czasie tzw komuny byl niewatpliwie jedyna ostoja zagubionych w systemie rodakow, jedyna nadzieja, wspominal o tym z reszta Arek wiec nie bede powtarzal slow, ktore tu padly. My jednak nie pamietamy tamtych czasow i nasze spojzenie na to srodowisko juz jest troche inne. Byc moze nie jestesmy w stanie wybaczyc wybrykow, gdyz brak w nas pozytywnych odczuc "tamtych lat".

Wydaje mi sie, ze w nowych czasach tzw demokracji kosciol nie moze sie do konca odlalezc i nie potrafi skutecznie trafic do nowego pokolenia. Poza tym w jego szeregi trafilo, wiele osob, ktore niestety w "powolaniu" upatrzyli sobie swietny biznes. I nie jest to sprawa marginalna bynajmniej - jest to duzy problem.

Kazdy powinien sie najpierw dobrze zastanowic zanim rzuci jakies oskarzenie... nie ma nic gorszego niz generalizacje.

Tak jak wczesniej napisalem, swoich bardzo indywidualnych odczuc nie bede przedstawial, gdyz sa malo obiektywne i ciagle podlegaja weryfikacji.

Zlodiej · Post autor: **Zlodiej** » 10 paź 2004, o 10:30

Moze faktycznie młody i głupi jestem, moze faktycznie za szybko i za ostro sie wypowiadam i wogole niepotrzebnie ale watpliwości ot tak z powietrza sie nie biorą, do tego muszą być jakieś powody...

Margaretta · Post autor: **Margaretta** » 10 paź 2004, o 13:55

Ja też sie zgadzam w pełni Arkiem.=]

A mój ksiądz powiedział jak zarabia(spytaliśmy się go),(moze to Was interesuje)a wygląda to tak: 800 zł pensji ( więc nie są to ogromne sumy), a poza tym 1/3 z dadków na tacę za mszę którą odprawia, dostaje też połowę pieniędzy od ludzi jak chodzi po kolędzie ( a ludzie daja często dużo, to i dużo ma, jak 100 rodzin obejdzie każdy rzuci po 60 (my dajemy około tylu, zależy też jaki ksiądz przyjdzie ;d ), dostaje też pieniądze za msze które są odprawione w czyjejś intencji, kosztuje to co łaska, ale słyszałam od ludzi, zę najczęściej dają po 50. Kolejne źródło: za śluby, chrzciny i pogrzeby (koszt też co łaska). Tylko nie pamiętam ile procent z tego. A jako katecheta w szkole zarabia 1300zł.
Więc większosć pieniędzy które ma ksiądz pochodzi od wiernych(i w przypadku mojego księdza ze szkoły), za pracę którą dla nich wykonuje.

pozdrawiam

public_enemy · Post autor: **public_enemy** » 17 paź 2004, o 18:33

Powinniscie sie cieszyc ze uczy was ksiadz. Nie ma nic gorszego niz katecheta/etka.
Jeszcze rok temu uczyl mnie ksiadz dosc spoko ziom jedynie co wymagal to uczestnictwo we mszy swietej. Ale niestety bylo z kilku gosci co doprowadziolo go do szalu i co tera ...
Przyszla katechetka niedosc ze robi pralnie mozgu totalna to jeszcze narzuca swoje idiotyczne poglady. Z tych co go wkurzyli to 2 nie zdalo do nastepnej klasy, jeden wogule rzucil szkole bo mu 18 stuknela a trzeci sie przeniosl do innej szkoly[/list]

Arek · Post autor: **Arek** » 17 paź 2004, o 20:26

Pamiętajmy jedynie, że księża, siosrty zakonne i inni ludzie, którzy poświęcili życie wierze, biorą się z nikąd indziej, tylko z NASZEGO społeczeństwa. Kto powie, że nasze społeczeństwo jest bez wad, co implikuje, że ten ktoś sam jest nieskazitelny, niech wymaga od księzy nieskazitelności. Innymi słowy "kto z was jest bez winy, niech pierwszy rzuci...". Pamiętajcie, że taki mamy kościół, jacy jesteśmy sami.

Pomyślcie o tym...

Pomyślcie...

A jak nie dochodzicie do żadnych wniosków, zawsze się możecie za duchownych pomodlić - czyż nie?

Pozdr.

gnicz · Post autor: **gnicz** » 17 paź 2004, o 20:29

A ja mam na ten temat zupelnie odmienne zdanie. Naleze bowiem do tej czescie Polakow (5%), ktora w boga nie wierzy i kosciol jest wg mnie zbedny.

Pozdrawiam, GNicz