Szachy do szkół

Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Szachy do szkół

Post autor: Rogal »

Pierwsza sprawa - szachy niby takie rozwijające, a nie zauważyłeś, że xiikzodz, to kobieta. Pięknie.
Druga sprawa - merytoryczny argument, pytanie: dlaczego uważasz, że masz jakieś nie wiem, moralne prawo decydować za kogoś, co uczyć jego dzieci? Odpowiedz mi na to pytanie.
A co do tego żartu na końcu, to jest on niestety nieśmieszny - matematykę należy wycofać z listy obowiązkowych przedmiotów. Tak jak język polski, geografię, historię, wszystko inne - dajmy ludziom wybór, nie traktujmy ich jak bydełko. Niestety, Ty, ze swoim światopoglądem wpisujesz się w model poganiacza bydła, a ja ogromnie tego nie lubię. Jednak jeszcze nie czynię z tego zarzutu - tylko odpowiedz mi na tamto pytanie wyżej.
Awatar użytkownika
argv
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 569
Rejestracja: 27 maja 2009, o 01:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 51 razy
Pomógł: 66 razy

Szachy do szkół

Post autor: argv »

Czego szachy uczą, co kształtują i rozwijają:

* krytyczne myślenie
* logiczne myślenie
* umiejętności zasadnego działania
* komunikację
* umiejętność podejmowania decyzji
* umiejętność rozwiązywania problemów
* intelekt
* zmysł obserwacji
* umiejętności poznawcze
* pamięć
* uczą szacunku do siebie
* dają pewność siebie
* uczą odpowiedzialności
* rozwijają wyobraźnię
* rozwijają umiejętność analizy napotkanych problemów
* kreatywność
* koncentrację
* uczą dyscypliny
* uczą determinacji
* uczą systematyczności, pilności
* uczą cierpliwości
* uczą zaangażowania
* dodają odwagi
* uczą planowania
* uczą prawidłowego oceniania sytuacji
* uczą uczciwego współzawodnictwa
* wyrabiają umiejętność osiągania wyznaczonych celów
* rozwijają umiejętność nauki na własnych błędach
* uczą strategicznego myślenia
* uczą radzić sobie z niepowodzeniami
* rozwijają zdolności matematyczne i umiejętność czytania ze zrozumieniem
Demon i Ty to nazywasz merytoryczna dyskusja ? Juz Ci powtarzalem ze takie same rzeczy moge napisac o CS, gdzie czy chcesz czy nie - CS spelnia o wiele wiecej punktow z tego regulaminu niz szachy.
Awatar użytkownika
Starling
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 187
Rejestracja: 21 cze 2009, o 12:55
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 54 razy

Szachy do szkół

Post autor: Starling »

demon_szybkosci pisze:W szachach wszystko jest "odkryte", tyle tylko, ze to POZORONE odkrycie jest niczym w porownaniu z tym co mogloby sie wydarzyc. Slyszales (sic!) moze o tym, ile jest mozliwych pozycji do uzyskania przy 50 ruchach obu stron? Pomysl, ze ZNACZNIE wiecej niz atomow we wszechswiecie, mowi ci to cos? Nadal uwazasz, ze "sa dosc prymitywne"?
Zapomniałeś dodać, że jakieś 99,999999999999999% z tych układów nie ma najmniejszego sensu.

Natomiast w takim CS, liczba możliwych sensownych rozgrywek jest naprawdę niewyobrażalna.
Awatar użytkownika
argv
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 569
Rejestracja: 27 maja 2009, o 01:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 51 razy
Pomógł: 66 razy

Szachy do szkół

Post autor: argv »



Nie dajmy sie zwariowac. Szachy to fajna gra ale nie widze najmniejszego powodu aby stawiac ja na piedestale wyzej od np. lowienia ryb. Zamiast myslec jak zapychac plan zajec nowymi przedmiotami, lepiej skupmy sie na tym zeby zmienic istniejacy juz system, usprawnic go w miare mozliwosci a nie "rozwijac" mlode umysly. Zawsze sie zastanawialem czemu w szkolach nie ma profesjonalnych lekcji gotowania? Albo majsterkowania z prawdziwego zdarzenia? A potem chlopak 21 lat moze i oblicza calki powierzchniowe ale jak go mama/dziewczyna/sam sie nie nauczyl to durnej pomidorowki zrobic nie umie

I jeszcze wracajac do poczatku watku: pisze tam ze
tych, które brały udział w zajęciach szachowych, umiejętność logicznego myślenia poprawiła się o ponad 17 proc. U uczestników zajęć z informatyki umiejętności te poprawiły się o niecałe 5 proc.
Wiec ta informatyka to byla chyba obsluga Worda, a jesli nie to prosze szachiste o rozwiazanie mi kolosa z algorytmiki Diksa, albo egzaminy z Prologa z UW
Wiec jeszcze raz nie dajmy sie zwariowac
Awatar użytkownika
Przemas O'Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 744
Rejestracja: 7 lut 2009, o 18:30
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 69 razy
Pomógł: 58 razy

Szachy do szkół

Post autor: Przemas O'Black »

argv pisze:Zawsze sie zastanawialem czemu w szkolach nie ma profesjonalnych lekcji gotowania? Albo majsterkowania z prawdziwego zdarzenia? A potem chlopak 21 lat moze i oblicza calki powierzchniowe ale jak go mama/dziewczyna/sam sie nie nauczyl to durnej pomidorowki zrobic nie umie
To jest bardzo trafiony pomysł, każdy w wieku 18 lat powinien już umieć gotować wodę, robić kanapki i umieć gotować na ten przykład pierogi. Tego powinni uczyć w szkole, bo inaczej połowa nastolatków nie będzie potrafiła przygotować sobie skromnego posiłku, nie mówiąc o obiedzie.

Podobnie jest z majsterkowaniem - każdy powinien potrafić wykonywać prace domowe zbyt drobne na wołanie fachowców, a także odkurzać, myć okna itp. Wydaje mi się, że zbyt duży odsetek młodzieży nigdy w życiu nie trzymała młotka ani śrubokręta w ręku.

Zajęcia uczące niezbędnych w życiu umiejętności są ważniejsze od zajęć uczących dodatkowych rzeczy.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Szachy do szkół

Post autor: Rogal »

Tego NIE MOŻNA uczyć w szkole, bo do pieruna, szkoła nie do tego służy. Nie dajmy się zwariować wszelkiej maści mąciwodom, którzy twierdzą, że rodzice-debile wychowają swoje dzieci na imbecylów i tylko szkoła coś tam, szkoła siamto tamto i owamto, a najlepiej sprawdzi się w tej roli jakiś batiuszka Stalin czy Łukaszenko, który ostatnio nawet pokazywał jak robić zakupy w supermarkecie. No ludzie, jak was proszę, nie ośmieszajcie się.
Awatar użytkownika
argv
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 569
Rejestracja: 27 maja 2009, o 01:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 51 razy
Pomógł: 66 razy

Szachy do szkół

Post autor: argv »

Ja nie mowie bron Boze o robieniu zakupow, ale spojrzmy jak wyglada rzeczywistosc: duza czesc dzieciakow wychowuje sie sama, bo rodzice tyraja od switu do zmierzchu; jak tylko dziecko konczy 2-3 lata od razu pakuje sie je do jakis zlobkow zeby moc pracowac. Rodzice nie poswiecaja dzieciom wystarczajaco uwagi a efekty mozna sobie zobaczyc np. w superniani i wysypu ADHD i innych glupot tego typu. Ja w podstawowce mialem taki przedmiot jak technika i tam np. robilismy zapiekanki, kazdy mial swoj stolik z imadlem i budowalismy polki z desek i gwozdzi, albo karmniki dla ptaszkoa Nie wiem czy to dalej funkcjonuje ale ten przedmiot dal mi wiecej niz sleczenie nad szachami

Szkola to nie tylko biologia, geografia i polski a przynajmniej ja bym chcial zeby "nie tylko"
Awatar użytkownika
Starling
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 187
Rejestracja: 21 cze 2009, o 12:55
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 54 razy

Szachy do szkół

Post autor: Starling »

Zgadzam się z Rogalem. Gotowania, prania, prasowania, sprzątania itp. powinni uczyć rodzice (czy np. starsze rodzeństwo). A zresztą, nawet jeżeli ktoś nie ma starszego rodzeństwa (ja nie mam), i rodzice nie mieli czasu (moi nie mieli), to nie ma najmniejszego problemu, żeby się samemu nauczyć. Jeżeli ktoś nie jest ciężko upośledzony, to bez problemu nauczy się zarówno przygotowania pierogów jak i zrobienia pomidorowej. O praniu i sprzątaniu już nawet nie wspominam, bo w dobie automatycznych zmywarek, pralek i suszarek, nawet odpowiednio wytresowana małpa bez problemu by sobie poradziła. Nie popadajmy w przesadę.

A wracając do tematu - szachów też mogą nauczyć rodzice (dziadkowie, rodzeństwo, ...).
Awatar użytkownika
argv
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 569
Rejestracja: 27 maja 2009, o 01:27
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 51 razy
Pomógł: 66 razy

Szachy do szkół

Post autor: argv »

I o to mi wlasnie chodzilo Ze jesli ktos nie jest ciezko uposledzony to rownie dobrze nauczy sie grac w szachy sam (choc nie wiem po co skoro go to zalozmy nie interesuje) i nie widze najmniejszego sensu
zeby szachow uczyc w szkolach (skoro nie ma sensu uczyc innych rzeczy ktore sa przydatne kazdemu z nas)

Cala moja wypowiedz ma przeslanie ze skoro szkola nie uczy o WIELE bardziej przydatnych i rozwijajacych rzeczy to uczenie w niej szachow pod przykrywka "rozwoju logicznego myslenia" zakrawa o skrajny idiotyzm Tyle mojego zadania
Bo jak mam nadzieje pokazalem "rozwijajacy wplyw szachow" mozna przebic praktycznie czymkolwiek
A jesli ktos naprawde czuje potrzebe rozwoju logicznego myslenia to niech pouklada sobie jakies programy w logice na samych predykatach zeby mnie nie oskarzono "ze kaze programowac" i zysk bedzie 1000x wiekszy niz ruszanie koniem czy biciem kobiet w postaci Krolowej
Awatar użytkownika
Przemas O'Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 744
Rejestracja: 7 lut 2009, o 18:30
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 69 razy
Pomógł: 58 razy

Szachy do szkół

Post autor: Przemas O'Black »

Mówicie o biologii, geografii, itd. a tymczasem dzieci w klasach 1 - 3 nie mają takich zajęć. Oprócz czytania, pisania, rachowania, opowieści o historii i przyrodzie oraz wf prawie żadnych innych zajęć nie mają. Połowa czasu spędzana w szkołach polega na graniu w piłkę na boisku. Ten czas można wygospodarować na inne czynności - jak technikę (ten przedmiot być może wciąż funkcjonuje) czy szachy. Nie zajęło by to więcej niż godzinę dziennie.
xiikzodz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1874
Rejestracja: 4 paź 2008, o 02:13
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Lost Hope
Podziękował: 28 razy
Pomógł: 502 razy

Szachy do szkół

Post autor: xiikzodz »

Od tysięcy lat pojawiają sie teorie edukacyjne. Mechanizm jest zawsze taki, że komuś się coś podoba i wobec tego uważa, że warto to coś włączyć do standardu edukacji.

Na przykład mnie usiłowano nauczyć gry na skrzypcach, bo, jak wiadomo od dawna i na co są jeszcze lepsze badania statystyczne od szachowych (dla odmiany również takie poprawnie statystycznie przeprowadzone) gra na skrzypcach wpływa bardzo korzystnie na rozwój.

Można więc zastanawiać się, czy należy wprowadzić obowiązkowy przedmiot gry na skrzypcach w szkole. I tu należy, z punktu widzenia teorii edukacji, odpowiedzieć na pytanie, czy każdy absolwent powinien mieć jakiś poziom opanowania instrumentu. Pomijając marginalne poglądy (bo najwięksi myśliciele grali precież na skrzypcach) odpowidź wydaje się jasna, nie. Dlatego poprawne rozważania kontynuujemy generalizując. To znaczy zastanawiamy się, czy muzyka w ogólności jest elementem kultury człowieka w cywilizacji (zachodniej). Tu podobnie łatwo odpowiadamy, tak (istnieje wręcz argument antropologiczny na to, ż muzyka jest częścią każdej cywilizacji ludzkiej). Argumentujemy następująco. Wprawdzie samą grę na skrzypcach nie sposób uznać za składową cywilizacji podobną matematyce, czy biologii, lecz muzykę w ogóle już tak.

Podobnie jest z szachami. Wiadomo, że rozwijają szereg umiejetności. Wiadomo jednak, że każde zajęcie wymagające wysiłku rozwija jakieś umiejętności (a przecież umiejętności analityczne w ogóle nie są najważniejsze, znacznie istotniejsze są werbalne). Gra w szachy nie ma jednak waloru uniwersalności. Daje jedynie bardzo wąski poląd na strategię. Z kolei strategii już się w szkołach nie naucza. Zostańmy więc może przy skrzypcach i szachach dla chętnych, czy odpowiednio zmotywowanych przez rodziców, zaś od szkół wymagajmy solidnych kursów przedmiotów fundamentalnych.
Ostatnio zmieniony 2 sie 2009, o 17:22 przez xiikzodz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Przemas O'Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 744
Rejestracja: 7 lut 2009, o 18:30
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 69 razy
Pomógł: 58 razy

Szachy do szkół

Post autor: Przemas O'Black »

Ależ muzyka jest przedmiotem obowiązkowym w każdej szkole podstawowej i gimnazjum.
Często na takich zajęciach w ramach umuzykalniania gra się na różnych prostych instrumentach.
xiikzodz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1874
Rejestracja: 4 paź 2008, o 02:13
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Lost Hope
Podziękował: 28 razy
Pomógł: 502 razy

Szachy do szkół

Post autor: xiikzodz »

Przemas O'Black pisze:Ależ muzyka jest przedmiotem obowiązkowym w każdej szkole podstawowej i gimnazjum.
Często na takich zajęciach w ramach umuzykalniania gra się na różnych prostych instrumentach.
Podejrzewam, że to ma jakiś związek z moim tekstem, tylko nie wiem jaki... Muzyka jest jak najbardziej istotnym elementem edukacji, czego nie da się powiedzieć o samej grze na skrzypcach. Wydawało mi się, że cały mój post był dokładnie o tym...
Awatar użytkownika
Przemas O'Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 744
Rejestracja: 7 lut 2009, o 18:30
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 69 razy
Pomógł: 58 razy

Szachy do szkół

Post autor: Przemas O'Black »

xiikzodz pisze:
Przemas O'Black pisze:Ależ muzyka jest przedmiotem obowiązkowym w każdej szkole podstawowej i gimnazjum.
Często na takich zajęciach w ramach umuzykalniania gra się na różnych prostych instrumentach.
Podejrzewam, że to ma jakiś związek z moim tekstem, tylko nie wiem jaki... Muzyka jest jak najbardziej istotnym elementem edukacji, czego nie da się powiedzieć o samej grze na skrzypcach. Wydawało mi się, że cały mój post był dokładnie o tym...
Ma związek taki, że pomysłodawca wprowadzenia szachów do szkół nie zamierza uczyć na bardzo zaawansowanym poziomie, tylko na poziomie podstawowym.
Tak samo nie ma obowiązkowych zajęć gry na skrzypcach w nie - muzycznych szkołach, za to jest obowiązkowy przedmiot "muzyka".
Awatar użytkownika
Starling
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 187
Rejestracja: 21 cze 2009, o 12:55
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 54 razy

Szachy do szkół

Post autor: Starling »

Przemas O'Black pisze:Mówicie o biologii, geografii, itd. a tymczasem dzieci w klasach 1 - 3 nie mają takich zajęć. Oprócz czytania, pisania, rachowania, opowieści o historii i przyrodzie oraz wf prawie żadnych innych zajęć nie mają. Połowa czasu spędzana w szkołach polega na graniu w piłkę na boisku. Ten czas można wygospodarować na inne czynności - jak technikę (ten przedmiot być może wciąż funkcjonuje) czy szachy. Nie zajęło by to więcej niż godzinę dziennie.
Chyba żartujesz albo nie wiesz o czym piszesz? Mam brata, który w tym roku idzie do drugiej klasy SP. W szkole siedzi 5-6 godzin dziennie, a WF jest 2 razy w tygodniu (po 45 min) i do tego 45 min basenu (ale tego nie ma w większości innych szkół). Dla dzieci w tym wieku 6h w szkole to naprawdę dużo. Umiejętności "domowych" mogą ich nauczyć rodzice, w czasie weekendów, wakacji, świąt itp.
ODPOWIEDZ