Aha, czyli teraz zamiast o tym, kto rozumował błędnie, będziemy dyskutowali, co się dało, a co się nie dało... Super.dramacik pisze:Prosiłem o przykład bez symboli nieoznaczonych, na co miodzio1988 podawał uparcie przykłady z takimi symbolami. Były bzdurne, bo sam wyraźnie i kilka razy pisałem, o jakie przykłady mi chodzi. Chyba tylko do jednej osoby to dotarło i słusznie stwierdziła, że takich przykładów nie ma. Nie dało się tak od razu?Dasio11 pisze: Można też zacytować kilka poprzednich postów, by zobaczyć, że mowa była o przykładzie z symbolami nieoznaczonymi, przy których owe zasady nie obowiązują i zaiste, trzeba przejść do granicy w jednym miejscu. Ściślej mówiąc, została wyprowadzona granica wewnątrz granicy, co nie zawsze da poprawny wynik, czego ładne przykłady podał miodzio1988
Możesz tutaj pokazać cytat, z którego wynika, że miodzio1988 twierdził, że nie jest prawdziwe nigdy?Ale jeśli sytuacja spełnia założenia, twierdzenie jest prawdziwe. miodzio1988 twierdził, że nie jest prawdziwe nigdy, a ja prosiłem o przykłady bez symboli nieoznaczonych, które to potwierdzą.Dasio11 pisze: Owszem, nie jest ono prawdziwe dla omówionych wcześniej sytuacji.
Chyba zapominasz, że miodzio1988, poprzez "głupkowate pytania" próbuje pokazać absurd, a nie przekonać do tego, że takie działanie jest dozwolone.Tak? Głupkowate pytanie, "dlaczego nie mogę powtórzyć tego nieskończoną liczbę razy?" to jest próba pokazania że nie działają?Dasio11 pisze: To jest próba pokazania, że te twierdzenia nie działają, jeżeli mamy do czynienia z nieskończonością.
No to podstaw do tego równania: \(\displaystyle{ 0 \cdot n=?}\)Z prawdziwości dla dowolnego \(\displaystyle{ n}\) nie wynika prawdziwość dla nieskończoności. A bzdurność i niezrozumienie zostały zademonstrowane w stu procentach.Dasio11 pisze: Autor wylicza, że \(\displaystyle{ 0 \cdot \left(\lim_{n \to \infty } n \right)=0}\) , co jest prawdziwe dla dowolnego \(\displaystyle{ n}\), a więc i dla nieskończoności.
Oczywiście działania, które doprowadziły do takiego stanu to bzdura, i pokazanie tej bzdurności było celem napisania przykładu.
\(\displaystyle{ n=1}\)
\(\displaystyle{ n=1000}\)
\(\displaystyle{ n=1000000}\)
\(\displaystyle{ n=10^{100} \ldots}\)
I na tej podstawie policz granicę...
Na wszelki wypadek przypomnę, że już wyprowadziliśmy \(\displaystyle{ \lim_{n\to\infty} \frac{1}{n}=0}\), więc to nie jest już \(\displaystyle{ \lim_{n\to\infty} \frac{1}{n} \cdot \lim_{n\to\infty} n}\), tylko \(\displaystyle{ 0 \cdot \lim_{n\to\infty} n}\)
Nie czytasz uważnie. Może zacytuję...Bohater załamał się na moje oświadczenie, że \(\displaystyle{ \frac{\sin x}{x}}\) generuje symbol nieoznaczony, więc dziwi go raczej, że rozmówca to wie. Tylko dlaczego się załamał?Dasio11 pisze: Nasz bohater już to wie i dziwi się, jak jego rozmówca może tego nie wiedzieć.
Jak widać, kolega miodzio1988 miał troszkę co innego na myśli...miodzio1988 pisze:[...]
\(\displaystyle{ \lim_{x \to 0 } \frac{sinx}{x} =1}\) \<----tu nie ma gwiazdki
\(\displaystyle{ \lim_{x \to 0 } \frac{0}{x} =*}\)
* też mamy Twoim zdaniem symbol nieoznaczony?