Czyli po Uniwerku też można dostać pracę w bankach i tego typu instytucjach.
Sporo dobrego słyszałem o UJ, byłem kilka razy na zajęciach organizowanych przez profesorów z UW, także jestem pod nie lada wrażeniem umiejętności przekazania wiedzy.
Dlatego ja wolałbym na uniwerek
Ale rodzice mnie ciągną na PW, bo nie chcą abym został nauczycielem, a ja im bezskutecznie tłumaczę po uniwerku niekoniecznie trzeba być nauczycielem..
Studa matematyczne a późniejsza praca
-
- Użytkownik
- Posty: 394
- Rejestracja: 5 maja 2007, o 22:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wieluń
- Pomógł: 99 razy
Studa matematyczne a późniejsza praca
Tak, ponieważ po finansowej idzie się głównie do prac w instytucjach finansowych (banki, fundusze), a statystyka ma dużo szersze zastosowanie - od wspomnianej wyżej współpracy z "humanistami" przez tenże instytucje finansowe po różne firmy. Matematyk ma tę przewagę, że o ile słabo orientuje się w wielu dziedzinach (co jest przecież do nadrobienia), to dostarcza do nich ważnych narzędzi i co ważniejsze, rozumie jak te narzędzia działają (widziałem już postulaty, że jedną z przyczyn kryzysu jest właśnie niezrozumienie przez wielu ekonomistów aparatu matematycznego z którego korzystają). Z tego co słyszałem niewiele absolwentów matmy pozostaje bezrobotnych. Smutne jest tylko to, że nawet samym studentom mało się mówi co mogą konkretnie robić po matmie albo jakie zastosowanie ma to czego się w danej chwili ucząPrzemas O'Black pisze:Czy to prawda, że specjalność "zastosowanie rachunku prawdopodobieństwa i statystyki" daje większe perspektywy zawodowe od "matematyki finansowej" na tej samej uczelni?
W każdym razie trzeba skończyć z mitem, że po matmie to tylko szkoła lub uczelnia!
Studa matematyczne a późniejsza praca
Wybaczcie za odświeżenie tego tematu, ale właśnie on wyskoczył na pierwszej stronie po wygooglowaniu "praca po matematyce" Otóż.. jestem w klasie maturalnej i już na poważnie myślę o kierunku studiów jaki wybrać po ukończeniu szkoły. Już od jakiegoś czasu bardzo mnie ciągnie do studiowania Matematyki na UAMie w Poznaniu. Tylko, każdy z kim rozmawiam sądzi, że po matmie to tylko praca w zawodzie nauczyciela... ;s Toteż bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie powyższe posty Ale, jeżeli mogę prosić o jeszcze kilka opini na ten temat.. Jak sądzicie, czy po studiach matematycznych na takim poznańskim UAMie o pracę ciężko? Od tego zależy w końcu moja przyszłość Tak więc, za wszelkie rady i wskazówki był bym niezmiernie zobowiązany.
- Przemas O'Black
- Użytkownik
- Posty: 744
- Rejestracja: 7 lut 2009, o 18:30
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 69 razy
- Pomógł: 58 razy
Studa matematyczne a późniejsza praca
UAM, UWr, UJ, UW, U. Mikołaja Kopernika w Toruniu
te uczelnie przodują w Polsce pod względem jakości studiów matematycznych.
Sam zastanawiałem się kiedyś, czy wybrać się na UAM, UWr czy UJ - doszedłem do wniosku, że każda z tych opcji byłaby właściwa. Obecnie jako student III roku matematyki na UWr jestem bardzo zadowolony z wyboru i czuję, że uczę się konkretnych, przydatnych w pracy analityka, rzeczy. Porównując z tej perspektywy losy znajomych z UE, PWr, UJ zauważam, że studiowanie matematyki rozwija i umożliwia kształtowanie cennych na rynku pracy umiejętności. Niekoniecznie otrzymuje się w ten sposób zawód matematyka (można też być nauczycielem, analizatorem, statystykiem, aktuariuszem, audytorem, informatykiem), ale z pewnością znacznie lepszy start w kierunku zajmowania się tym, co w przyszłości uznamy za nasze ambicje zawodowe.
te uczelnie przodują w Polsce pod względem jakości studiów matematycznych.
Sam zastanawiałem się kiedyś, czy wybrać się na UAM, UWr czy UJ - doszedłem do wniosku, że każda z tych opcji byłaby właściwa. Obecnie jako student III roku matematyki na UWr jestem bardzo zadowolony z wyboru i czuję, że uczę się konkretnych, przydatnych w pracy analityka, rzeczy. Porównując z tej perspektywy losy znajomych z UE, PWr, UJ zauważam, że studiowanie matematyki rozwija i umożliwia kształtowanie cennych na rynku pracy umiejętności. Niekoniecznie otrzymuje się w ten sposób zawód matematyka (można też być nauczycielem, analizatorem, statystykiem, aktuariuszem, audytorem, informatykiem), ale z pewnością znacznie lepszy start w kierunku zajmowania się tym, co w przyszłości uznamy za nasze ambicje zawodowe.
Studa matematyczne a późniejsza praca
Jestem na studiach II stopnia matematyki na PŁ. Moja specjalność to "Matematyka finansowa i ubezpieczeniowa", na magisterskich "Zarządzanie ryzykiem w finansach i ubezpieczeniach". Po miesięcznych praktykach w jednym z największych banków w Polsce otrzymałam propozycję zajęcia stanowiska dyrektora w jednym z oddziałów (małego, bo małego, ale jednak coś). PO MIESIĄCU PRAKTYK... Wkurzając przy tym stażystów, serwujących kawę i kserujących dokumenty od pół roku. Ale my matematycy jesteśmy bardziej cenieni. Jak to już wcześniej się pojawiało, nas matematyków chcą, bo potrafimy się szybko uczyć, myśleć logicznie i dążyć do rozwiązania problemu. Nie muszą być to problemy matematyczne, krótko mówiąc nie poddajemy się i dajemy z siebie wszystko. Jeszcze na studiach licencjackich, rozsyłając różne CV otrzymałam propozycję z kilkunastu firm na różnego typu stanowiska, od sekretarki, po zastępcę prezesa bądź asystenta dyrektora finansowego. Matematyka to pewny kapitał na przyszłość. "Jedyne" co, to trzeba się przygotować na bardzo ciężką pracę. Co do jednego z poprzednich postów jednego z maturzystów, chcących zostać aktuariuszem. Szczerze Ci tego życzę, ale od pierwszego dnia studiów zacznij zakuwać:) Nie dla jakiegoś "widzimisię" aktuariuszy w Polsce jest tylko ok. 200-300 (tak przynajmniej było jak jeszcze studiowałam), gdzie zapotrzebowanie to ok 2500. Mega trudne egzaminy do zdania, ale opłaca się. Taki aktuariusz niczego nie musi sobie odmawiać:) Specjalności, które kończyłam przygotowują do zdania tych egzaminów.
- siabal
- Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 paź 2007, o 01:36
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 1 raz
Studa matematyczne a późniejsza praca
czarnayo, z całym szacunkiem, ale nawet najświetniejsi matematycy na studiach nie dostają od razu propozycji zastępcy prezesa mówimy oczywiście o szanujących się firmach z branży. Niemniej post motywujący