Cel w życiu
Cel w życiu
moim celem jest ukonczyc studia...bo rok w rok mam jakies problemy...a potem zyc tak zeby nie martwic sie czy starczy do 1...zalozyc rodzine i moc jej zagwarantowac bezpieczenstwo...to chyba tyle...
-
- Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 1 lis 2004, o 20:44
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 4 razy
Cel w życiu
Mats to wszystko co napisales sprowadza sie do jednego. Po co chcesz skonczyc studia? by dostac dobra prace. Po co praca? By miec kase. Zalozyc rodzine by byc kochanym, czego wynikiem bedzie dziecko czyli zachowasz ciaglosc gatunku. Po prostu nasz bezposredni cel w zyciu jest maskowany przez posrednie takie jak ukonczenie studiow, awans, zalozenie rodziny, chec bycia z kims etc
-
- Użytkownik
- Posty: 656
- Rejestracja: 14 lip 2004, o 14:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: polska
- Podziękował: 16 razy
Cel w życiu
Jednak nie dla kazdego, bo co powiesz o takich ludziach co maja kupe kasy sa wyksztalceni ale nie maja rodziny bo nie chcieli jej zalzoyc?
-
- Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 1 lis 2004, o 20:44
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 4 razy
Cel w życiu
za wielkim oceanem zdarzaja sie rozne rzeczy...czasem bardzo dziwaczne czasem mniej...jednak nie wszyscy chca miec dzieci...nie wszyscy moga je miec...a co np. powiedzie o klerze...o zakonnikach i zakonnicach...oni raczej maja nieco inne cele niz przecietny czlowiek...
-
- Użytkownik
- Posty: 1179
- Rejestracja: 21 cze 2004, o 00:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: krk
- Pomógł: 9 razy
Cel w życiu
yyyy
za wielka woda to podobno jacys bogowie, a kawalek dalej koniec swiata i wielki wodospad
wszedzie tacy sami, biedni, bogaci... kazdy ma jakis cel i kazdy zna tylko swoj cel... innym musimy wierzyc na slowo ;]
za wielka woda to podobno jacys bogowie, a kawalek dalej koniec swiata i wielki wodospad
wszedzie tacy sami, biedni, bogaci... kazdy ma jakis cel i kazdy zna tylko swoj cel... innym musimy wierzyc na slowo ;]
-
- Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 28 sie 2004, o 12:30
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nithafjoll
Cel w życiu
marshal pisze:kazdy ma jakis cel i kazdy zna tylko swoj cel... innym musimy wierzyc na slowo ;]
Nie każdy zna swój cel, A może przynajmniej nnie każdy jest go świadom...
-
- Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 1 lis 2004, o 20:44
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 4 razy
Cel w życiu
hmm kler? Odpowiem cytatem "najwiekszym zboczeniem seksualnym jest wstrzemiezliwosc seksualna". Niektorzy nie moga miec dzieci, co nie znaczy ze tego nei chca. Przetrwanie gatunku nie uwidacznia sie tylko w pragnieniu zalozenia rodziny i wychowywania/zrobienia(ale brutalnie brzmi) dziecka. Takze pociag do samego stosunku seksualnego jest wyksztalcony przez ewolucje, bysmy sie rozmanzali z wieksza skutecznoscia. Czy gdyby to nie bylo takie przyjemne ludzie robiliby to tak czesto?:>
-
- Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 28 sie 2004, o 12:30
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nithafjoll
Cel w życiu
Racja. Przyroda musiała coś zrobić byśmy robili to co ona chce. Jakos musiała nas zachęcić. I oto mamy...
Cel w życiu
ja nie mowie ze mi to przeszkadza...i nie uwazam aby bylo tak ze wsztrzemiezliwosc seksualna jest czyms zlym badz tez jakims zboczeniam...ja tylko uwazam ze moze dla kogos wazniejsze od przedluzenia gatunku jest jego nawrocenie aby ten nasz gatunek obieral sobie coraz to nowe, moze czasami "lepsze" cele...a moze dla niektorych wstrzemiezliwosc seksualna jest celem samym w soie...nigdy nie negowalem celibatu w zyciu kleru...to jest to cos co wyroznia ta grupe ludzi, na co sie kazdy swiadomie zgadza obierajac taka a nie inna droge zycia, Ci ludzie powinni byc z tego dumni...po prostu taki maja cel...fakt nie zawsze go osiagaja..ale czy my zwykli mieszkancy tej planety zawsze osiagamy swoj cel??!!
-
- Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 1 lis 2004, o 20:44
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 4 razy
Cel w życiu
Nie ma czlowieka dla ktorego istnieje cos wazniejszego niz przedluzenie gatunku. My to po prostu mamy wpisane w genach. Tak samo jak to ze chodzimy na dwoch nogach, oddychamy. To jest instynkt. Mozesz jako cel zycia obrac ciagle ksztalcenie sie. Twoim celem moze byc tenzyzna fizyczna. Mozesz takze chciec nawracac ludzi na prawa droge zycia. Jednak to nie zmienia faktu iz Twoim glownym celem jest rozmnozyc sie, bo tak chciala Panna o imieniu ewolucja!
Jezeli chodzi natomiast o kler to z powodu tego ze zyja w celibacie nie czuje do nich szacunku. To postanowienie, nie dosc ze bezcelowe, dodatkowo wbrew naturze nie niesie ze soba zadnych korzysci. Ja od dzis nie bede sie rozwijal umyslowo. Przestane czytac, pisac, interesowac sie czymkolwiek, przestane sie uczyc. Czy bedziesz mnie z tego powodu podziwial?
Jezeli chodzi natomiast o kler to z powodu tego ze zyja w celibacie nie czuje do nich szacunku. To postanowienie, nie dosc ze bezcelowe, dodatkowo wbrew naturze nie niesie ze soba zadnych korzysci. Ja od dzis nie bede sie rozwijal umyslowo. Przestane czytac, pisac, interesowac sie czymkolwiek, przestane sie uczyc. Czy bedziesz mnie z tego powodu podziwial?
-
- Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 28 sie 2004, o 12:30
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nithafjoll
Cel w życiu
Zgadzam się.... Post jest jeszcze ok - dl okazania szacunku dla jakiegoś wydarzenia albo coś. Ale celibat??? "Dla zachowania czystości" Jakiej cholera czystości?!?! Bóg nas stworzył byśmy się rozmnażali a więc nie rozumiem skąd ten celibat?? Dla mnie jest to kompletnie bez sensu...