Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

W moim wieku? A o ile Ty dłużej na Ziemi żyjesz, że przywołujesz tak zamierzchłe czasy? Mi chodziło o to, że Ty już studiujesz i masz więcej wiedzy ode mnie, a ja tkwie w liceum. Dlatego możesz zbijać moje argumenty tym, że ja tu nic nie wiem itd.
A kto tu taki młodszy jest dobrym analitykiem, żeby uznać tą czy inną dyskusję za bezsensowną? Podpierasz się ludźmi, którzy hipotetycznie mogliby stanąć po Twojej stronie. Vice versa, znajdą się też i tacy, w oczach których Ty się ośmieszasz.
Przekonywanie się wykładowców do kogoś to dokładne poznanie tego kogoś, a nie zaakceptowanie. Nie zrozumiałeś tego w tym wypadku.

Emiel Regis, nie chciałem, żeby ktoś pomyślał, że to jakieś kolejne zadanko do rozwiązania. Umieściłem je w Uwagach, bo chodziło mi o rozbudowę forum, ale w tej chwili przepraszam, że w ogóle czegoś "się domagałem" na tym forum.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Rogal »

Tak, w Twoim, czyli gdy byłem 21-19=2 lata młodszy. Nie latałem po forach i nie pytałem, bo wiedziałem.
Musiałem sprecyzować, żeby nie było.
A ja Ci mówię cały czas, że nieważne czy się studiuje, czy się tkwi w liceum, czy się je skończyło, to żeby się wypowiadać o czymś kategorycznie, to dobrze jest mieć o tym pojęcie.
W żadnym momencie tej dyskusji nie myślałem o pochodnej w stopniu bardziej skomplikowanym niż patrzył na nie wspominany Newton, bo nie jest to potrzebne.
Podpieram się ludźmi, z którymi studiuję na równi, a są młodsi o dwa, trzy lata - to są fakty więc. Akurat tutaj ich nie ma, bo zamiast dyskutować o bzdurach rozwijają się, stawiają sobie pytania i szukają na nie odpowiedzi. Od razu podpowiem - internet nie jest dobrym do tego źródłem. Istnieje coś takiego z zamierzchłej epoki jak książka i to tam są poukrywane fajne przykłady wielkości fizycznych, które akurat nie zależą od czasu w sensie różniczkowym i różne takie zagadki są rozwikłane w nich.
Piszesz dalej "Przekonywanie się wykładowców do kogoś to dokładne poznanie tego kogoś, a nie zaakceptowanie" i znowuż się ośmieszasz. Myślisz, że w ciągu roku wykładu wykładowca "poznaje dokładnie swoich studentów". Masz przyjść na egzamin i przekonać go do siebie, by Cię zaakceptował jako aspirującego do bycia matematykiem. Poznawać to może promotor pracy doktorskiej swego doktoranta a i to nie zawsze.
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

Rogal, jakie ośmieszanie, nie twórz na siłę wokół naszej dyskusji publiczności, która mogłaby się ze mnie zaśmiać. Jeszcze raz, przekonywać się na podstawie postów to dla mnie nie jakieś akceptowanie siebie nawzajem: studenta przez wykładowcę i odwrotnie. Chodzi mi o poznanie człowieka. Jest związek frazeologiczny, o który mi chodzi: "przekonać się na kimś", a nie "przekonać się do kogoś", o którym Ty tu ciagle piszesz. Jest powiedzenie, że człowieka wita się po wyglądzie, a żegna po rozumie. W takiej właśnie sytuacji przekonywanie się do kogoś to poznanie go, a nie zaakceptowanie, tak jak to mógłby zrobić wykładowca do studenta. Nie wiem, czy przyswoiłeś to sobie?

P.S. Widzę, że równo lecimy po dwóch tematach. Ale to trochę śmieszne, że tak skaczemy po tematach.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Rogal »

Znowu Cię zacytuję, bo widać, sam nie wiesz, co piszesz:
Maciek.mat pisze:"Przekonywanie się wykładowców do kogoś to dokładne poznanie tego kogoś, a nie zaakceptowanie"
Zauważyłeś już, kto pisze o "przekonywaniu się kogoś do kogoś"?
I skąd wiesz, że nie ma tutaj żadnej publiki, która się z nas śmieje?
Jest serio taki związek "przekonać się na kimś"? Jakoś nie spotkałem się wcześniej z nim.
Mądre powiedzenie, trzeba przyznać. Co napisałem o wykładowcach zostaje w mocy, a w dyskusje lingwistyczne nie będę wnikał, bo to nie jest motyw tej dyskusji.
Zauważyłem jednak, że jak już mi odpowiadasz, to odnosisz się tylko do pewnego fragmentu. Czy mam przez to rozumieć, że albo z resztą się zgadzasz albo nie czytałeś albo nie masz ochoty odpowiadać?
Na to pytanie odpowiedz, jest ono dla mnie bardzo ważne.
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

No przecież czytam wszystko. Widocznie muszę Tobie cytować wszystkie Twoje wypowiedzi, bo myślisz, że odnoszę się do części, a nie do całości. Przypomina mi to pisanie klasówki z polaka, bo zawsze trzeba było dawać cytat, ale niech Ci będzie, że wskażę, o którą część mi chodzi.
Rogal pisze:Tak, w Twoim, czyli gdy byłem 21-19=2 lata młodszy. Nie latałem po forach i nie pytałem, bo wiedziałem. Musiałem sprecyzować, żeby nie było.
Wszystko wiedziałeś, popatrzcie publiko!
Rogal pisze:Podpieram się ludźmi, z którymi studiuję na równi, a są młodsi o dwa, trzy lata - to są fakty więc. Akurat tutaj ich nie ma, bo zamiast dyskutować o bzdurach rozwijają się, stawiają sobie pytania i szukają na nie odpowiedzi.
Więc ten, kto zachodzi na Matematyka.pl się nie rozija, bo zachodzi. Nie pisz bzdur. Sam doprowadzasz do tego, że się nic tu nie rozwija, mówiąc, że to nikogo nie zajmie, a po co? a na co to komu?
Co do internetu, to fakt, że w nim nic nie ma, co jest niezgodne ze zdaniem mojego nauczyciela z infy.
Jeżeli chodzi o "przekonać się na kimś" może bardziej bym tu poprawił, że "przekonać się na czymś", ale to nie zmienia tego, że wykładowca "przekonuje się na wiedzy studenta", czyli poznaje jego wiedzę.
Do pewnych rzeczy się nie odnoszę, bo mnie nie zmusza do tego sytuacja, jak napisałeś gdzieś, że "wiem, że nic nie wiem", to musiałem w końcu zacytować Ciebie, ile to Ty wiesz o młodszych rozwijających się, podczas gdy, jak sam napisałeś, nic nie wiesz.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Rogal »

Dobrze, że czytasz wszystko, tylko nie wiedziałem, jaki jest Twój stosunek do tego.
Nadal nie wiem.
Z pierwszego cytatu ze mnie nie wynika to, co napisałeś pod nim - minus.
Napisałem że ich "tutaj nie ma", bo wspominałeś o kimś, kto mógłby mnie w tym temacie ewentualnie popierać. Przypadkiem tak się składa, że na mat.pl ich nie ma, nad czym ubolewam, ale się nie dziwię - nie mają czasu na takie rzeczy teraz, bo niczego się tutaj na pewno nie nauczą, to jest fakt.
To jednak mam nadzieję się zacznie zmieniać w te wakacje do stanu, w którym ludzie zdolni i ambitni również będą mogli znaleźć tutaj coś dla siebie i nie będą mieli poczucia straconego czasu. To taka dygresja.
Natomiast faktem jest, że gdyby ludzie zamiast wrzucać zadania na mat.pl spróbowali pomyśleć nad nimi choć przez chwilę, to rozwinęliby się na pewno bardziej (bo myślenie rozwija) i również zapamiętaliby to na dłużej. Stąd też moje marzenia i pomysły, bo forum nie odwalało za tych ludzi tak pięknej pracy, a jedynie podpowiadało, gdy ktoś nie daje rady/nie może wpaść/nie ma czasu/zdolności by zrobić to samodzielnie, a jest to od niego wymagane - każdy przypadek jest przecież szczególny.
Co do cytatu "wiem, że nic nie wiem", to może poszukaj jego genezy, kto to wypowiedział, w jakim kontekście i jak jest to interpretowane dziś, bo ja już do takiego poziomu się nie zniżę.
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

Rogal, nie zachęcaj mnie do tego, żebym poczytał sobie, kto jest tego autorem, bo już to nie jest istotne. A do jakiego poziomu się nie zniżysz? We krwi masz chyba przekonanie, że Twój poziom jest wyższy i nie warto Ci się zniżać.
Rogal pisze:forum nie odwalało za tych ludzi tak pięknej pracy, a jedynie podpowiadało, gdy ktoś nie daje rady/nie może wpaść/nie ma czasu/zdolności by zrobić to samodzielnie, a jest to od niego wymagane
Z Twoich wpisów wywnioskuję, jeśli pozwolisz, że prawdziwy matematyk nie zawraca sobie głowy takimi zadankami, jakie dają na forum, tylko rozwija się i rozwija. Dlaczego więc ktoś za tych słabszych robi te zadanka? Czujesz problem, ale idziesz w zaparte, a kto wie, czy nie mamy na myśli tego samego.
6hokage
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 mar 2009, o 13:06
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 35 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: 6hokage »

Oj ludzie ludzie. Życie jest krótkie, po co tracić czas na tak bezsensowne kłótnie. Dalibyście sobie spokój. Byłem w wypożyczalni, pojeździłem na rowerze, obejrzałem merlina, a wy przez cały ten czas się kłóciliście. Opamiętajcie się, szkoda życia.
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

6hokage, ja nie chciałem kłótni. Zwróciłem się z prośbą o zrobienie czegoś takiego w kompendium, myślałem, że chwyci, a tu zaczał mi Rogal, odsatawiać cyrk, że to absolutnie niepotrzebne, że to wszystkim matematykom wisi i powiewa, że się rozwijają w czymś innym. Chętnie bym się przekonał, czy matematyk rzeczywiście taki jest pasywny do tych spraw, taki niechętny. Stąd moje pytanie: po co to Kompendium? Po co to wszystko? Najwięcej ludzi wchodzi w dział z zadaniami, gdzie każde zadanie to nowy temat i tam się kręci dyskusja.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Rogal »

Jest na to tylko jeden sposób - czekać.
Więcej argumentów nie będę przytaczał, bo to nie ma sensu.
A ja tam bynajmniej nie straciłem czasu - przecież nie pisałem tych wypocin przez cały swój wolny czas, tylko jako przerywnik w spisywaniu pewnego wykładu...
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

Czyli co? Wystarczy czekać, ale na co? Na grom z jasnego nieba? Piszesz "czekać", jakbyś podjął się czegoś w tej sprawie. Argumenty stają się niczym, jeśli ich autor nie ma racji.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Rogal »

Jak to na co? Ty twierdzisz, że temat jest potrzebny, czyli że ktoś go napisze. Ja twierdzę odwrotnie, więc uznam swoją pomyłkę, gdy ktoś taki temat napisze.
Piszę "czekać" tak, jak to słowo jest rozumiane. Tym bardziej nie rozumiem, czego mógłbym się podjąć w tej sprawie niby?
Argumenty to argumenty - można używać poprawnych argumentów a wyciągać z nich błędne wnioski - argument istnieje obiektywnie, bo inaczej nie jest argumentem tylko opinią.
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

A właśnie. Pisałeś o popycie, że go nie ma, ale przecież u mnie jest popyt. Myślałem, że można gdzieś tu na forum podpowiedzieć, że można to dać czy tamto, użytkownicy mają prawo się wypowiedzieć na temat tego, co można dać.
Przecież nie rozmawia tu grono ludzi, tylko my dwaj, więc na co więcej można tu liczyć, jeśli nie na opinie.
Rogal
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5405
Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: a z Limanowej
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 422 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Rogal »

Chciałbym zobaczyć jakiegoś przedsiębiorcę, któremu mówisz, żeby zrobił daną rzecz, bo u Ciebie jest popyt na nią :)
Słusznie myślałeś, że można podpowiedź dać - zauważ, że tak popularny temat się zrobił, to więcej osób przeczytało, może ktoś taki temat utworzy.
Jednak cały czas chodziło mi o to, że wystarczy sobie otworzyć Resnicka, Hallidaya chociażby otworzyć i po problemie. Aż cały artykuł trzeba pisać dla jednej osoby?
Maciek.mat
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 7 sty 2009, o 18:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Olecko
Pomógł: 2 razy

Interpretacja fizyczna pochodnej i całek

Post autor: Maciek.mat »

Ale ja nie byłbym jedyną osobą, dla której miałoby to posłużyć. Nie podchodzę do tego egoistycznie, ludzie. To jest tylko propozycja, ja bym się cieszył, gdyby ktoś dawał pomysły, a ja osobiście mógłbym to "wprowadzić w życie", ale na dzisiaj nie jestem w stanie przy swoich zdolnościach.
Zablokowany