Jak dostać POWERA?

[pogrzex]

Witam. Moim problemem na wszelkich egzaminach jest to że nie mogę się skupić, skoncentrować maksymalnie na zadaniach. Powiedzmy, że tak jakby nie jestem zmotywowany. Nie wiem czemu tak się dzieje. Potem zawsze już po egzaminie patrzę na zadanie jeszcze raz i pytam się jak mogłem się tak pomylić. Po prostu nie pochłania mnie to. Pamiętam jak kiedyś za dzieciaka strzelaliśmy z jarzębiny z pukawek w samochody i potem uciekaliśmy jak ktoś nas gonił. Wiem, idiotyczne, ale co zrobić... Ale pewnego razu koleś po takiej ucieczce mnie złapał (nie chce mi się pisać jak do tego doszło) zaciągnął mnie do auta, mówił że jedziemy do ojca itp. kiedy szedł na około samochodu na miejsce kierowcy ja odruchowo szarpnąłem drzwiami i zacząłem gnać ile fabryka dała.... albo i nawet więcej. Takiego kopa nie miałem nigdy wcześniej, ani już nigdy później. Ale nie było to zachowanie stresowe, tzn. objawy stresu to np. trzęsienie się, czy szczękanie zębami, tak się nie czułem czułem ogromny przypływ energii, 10 pomysłów na sekundę, wyostrzenie zmysłów i aktywności umysłowej, biegłem tak szybko że zdawało mi się że zaraz polecę, naprawdę miałem tyle pary w sobie że masakra. Już kilka sekund po rozpoczęciu ucieczki miałem zaplanowane wszystko co ma dalej się potoczyć, za najbliższym budynkiem migiem przeskoczyłem płot i skryłem się w samotnej tui na czyimś podwórku.

Chciałbym takiego kopa na egzaminie z matmy. Czy zna ktoś jakieś sposoby, aby to osiągnąć? Tzn. w sposób legalny oczywiście nie chodzi mi o żadne dragi.

[setto]

Tak kawa Ale zaparz sobie kawe na coca coli, robią tak kierowcy TIRow. Na prawde pomaga :>

[pogrzex]

Właśnie nie wiem czy to będzie tego typu efekt. Kawa owszem podnosi ciśnienie, ale tamto to był taki bezpośredni wtrysk adrenaliny do krwi, po kawie tego nie mam, poza tym zauważyłem że owa kawa na mnie prawie w ogóle nie działa.

EDIT: ludziska właśnie obejrzałem "Efekt motyla" co za zbieg okoliczności tak właśnie się czuję po wyjściu z sal egzaminacyjnych! nie bardzo to pamiętam, ale schiz! chyba sobie piwko strzelę z tej okazji