Witajcie:)
Uczę się fizyki, można by rzec hobbistycznie po pracy - już dawno nie jestem uczniem (ale jestem młody:) ) więc tylko po pracy mogę.
Teraz tak, nie pamiętam nic z fizyki - ani z gimnazjum ani z ze szkoły średniej.
Kupiłem sobie kilka książek.
Uczę się w ten sposób że z repetytorium maturzysty czytam o danym zagadnieniu i jeżeli go nie rozumiem ani nie umiem sobie go wytłumaczyć na bazie tej teorii która już przyswoiłem to szukam w Internecie albo w książkach co ktoś o tym napisał. Idzie mi opornie.
Niestety nie mogę znaleźć żadnych materiałów takich które pomogły by mi pojąc fizykę.
Wytłumaczę na przykładzie np co to jest pęd.
Wszędzie gdzie szukam dają tylko książkową definicję że jest to iloczyn masy i prędkości i uważają że wszystko jest jasne.
Niestety na moje nieszczęście jestem chyba najgłupszym z ludzi bo gdy inni słyszą tę definicję to mówią "Ahhhaaa" i lecą do zadań a ja mam tylko mętlik w głowie.
Szukam takich wykładów, książek czy stron gdzie ktoś tłumaczy skąd się wzięło dane pojęcie i jak fizycy doszli do wzoru - mi nic nie mówi i nie pojmę chyba nigdy jak można pomnożyć odległość przez masę. I właśnie szukam takich książek które tłumaczą teorie takim jak ja.
Niestety dotychczas książki typu fizyka dla opornych tłumaczą jak rozwiązać zadania a mnie to niemal w ogóle nie interesuję! Jak pojmę teorie to utrwalę zadaniem a nie na odwrót!
Ja chce rozumieć fizykę - no i zwyczajnie nie wiem co czytać i kogo oglądać.
Problem polega na tym że nie wiem czego nie wiem więc nie wiem co robić, wiem tylko że chce wiedzieć:)
Proszę o poradę.
Dziękuje.
Jak zrozumieć fizykę?
- AiDi
- Moderator
- Posty: 3843
- Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 702 razy
Jak zrozumieć fizykę?
Myślę, że idealny dla Ciebie będzie komplet:Szukam takich wykładów, książek czy stron gdzie ktoś tłumaczy skąd się wzięło dane pojęcie i jak fizycy doszli do wzoru - mi nic nie mówi i nie pojmę chyba nigdy jak można pomnożyć odległość przez masę. I właśnie szukam takich książek które tłumaczą teorie takim jak ja.
- Fizyka dla dociekliwych - E.M.Rogers, stara seria pięciu książek którą podsumować można jako "fizyka dla humanistów". Poszukaj w jakiejś bibliotece lub na allegro jeśli chcesz mieć na własność. Bardzo fajnie się je czyta, są mocno "przegadane" (o pędzie też autor się trochę rozwodzi), co w Twoim przypadku będzie dużym plusem. Znajdziesz tam dodatkowo proste zadania rachunkowe, ale także zadania w których trzeba napisać krótkie wypracowanie. Ja głównie dzięki tym książkom nauczyłem się pisać o fizyce.
- Historia fizyki - A.K.Wróblewski, tu chyba tłumaczyć nie muszę
Mam wrażenie, że dużo osób szuka drugiego dna tam gdzie go nie ma, zadaje pytania "ale czym tak naprawdę jest pęd/energia", itd. Ale jak już zapytać co mają na myśli z tym "naprawdę" to już wytłumaczyć się nie potrafią Najważniejsze w pędzie jest to, że jest wielkością zachowaną w układach izolowanych (zasada zachowania pędu). I szczerze mówiąc, żadnej większej głębi, żadnego większego "wow" w tym nie ma. Nawet na poziomie super akademickim. To samo z energią. Energia jest przydatna, bo jest zachowana w układach izolowanych. Możesz sobie zdefiniować wiele różnych wielkości fizycznych, ale jeśli nie będą użyteczne z praktycznego punktu widzenia to nikt nie będzie ich używał i przepadną. Pęd jest przydatny, więc przetrwał.klimek99 pisze: Wszędzie gdzie szukam dają tylko książkową definicję że jest to iloczyn masy i prędkości i uważają że wszystko jest jasne.
Ponadto uważam, że najważniejszą rzeczą z której trzeba zdać sobie sprawę jest to, że w większości przypadków zrozumienie zdobywamy poprzez obycie. Nie masz żadnych problemów z prędkością czy z przyspieszeniem. A to dlatego, że są to wielkości z którymi masz do czynienia praktycznie od dziecka. Przyzwyczaiłeś się Rozumienie pędu i energii polega w dużej mierze na umiejętności ich używania do rozwiązywania konkretnych problemów. A umiejętności tej nabiera się, cóż, rozwiązując konkretne problemy i zadania
Niestety dogłębnego pojmowania od zadań oderwać się nie da. Ale rozumiem o co chodzi Suchy wzór bez odpowiedniego komentarza niewiele wnosi.Jak pojmę teorie to utrwalę zadaniem a nie na odwrót!
EDIT: W sumie to trochę okłamałem z tym brakiem drugiego dna w przypadku pędu i energii. Jest i nazywa się 'twierdzenie Noether', ale to za długa historia