Bart42 pisze:Z obliczeń pokazanych w tych arkuszach (liczbowo i graficznie), jednoznacznie wynika, że nie jest prawdą twierdzenie teorii względności, że każde dwa zegary poruszające się ze stałą prędkością względem siebie, będą wzajemnie widzieć(mierzyć), że ten drugi chodzi wolnej.
Napisałeś program, z którego tak wynika, to będzie z niego tak wynikało. Ja napiszę program, z którego wynikać będzie, że różowe jednorożce istnieją. I będzie to oczywiście niepodważalny dowód na to, że tak w istocie jest. Logiczne.
Podkreślić należy tu także to, że spóźnianie się zegarów w ruchu, jak również przy wzroście grawitacji (tzw. dylatacja czasu) dotyczy wyłącznie zegarów świetlnych, a nie każdego zegara bez względu na zasadę jego działania, jak twierdzi to teorii względności. Dla przykładu, zegar wahadłowy przy wzroście grawitacji nie zwalnia, a wręcz przyśpiesza.
Pogrubione zdanie to kolejny dowód na Twoje elementarne braki w wiedzy na temat teorii względności. Nie jest niczym złym czegoś nie wiedzieć, ale tkwić w swoich błędach już prawie rok? Nie słuchać kogoś kto się zna?
Zmniejszenie się okresu drgań wahadła przy wzroście natężenia pola grawitacyjnego ma
zerowy związek z grawitacyjną dylatacją czasu. W ogóle z jakąkolwiek dylatacją. Poza tym grawitacyjna dylatacja czasu ma związek z
potencjałem grawitacyjnym (który nie na każdej czasoprzestrzeni istnieje, wszystko zależy od odpowiednich własności pól Killinga), a nie natężeniem pola (które można w jakiś sposób utożsamić ze współczynnikami koneksji). Pominę już nawet podstawowy fakt, że wykonano wiele bezpośrednich doświadczeń z różnymi zegarami, z których to doświadczeń jasno wynika, że teoria względności jest poprawna... Aż mam ochotę napisać wielkie "xD", ale to chyba nie będzie zbyt miłe. Zamiast tworzyć cudaczne programy, polecam (który to już raz?) przeczytać choć jeden podręcznik z zakresu ogólnej teorii względności. Od siebie polecę
Grawitację J.Hartle'a. Gdybyś od razu wziął do siebie moją radę, to pewnie byłbyś już w połowie jakiejś książki! A tak to tracisz czas. Jak już ten lub inny podręcznik przeczytasz (przypomnę tylko, że ani encyklopedia ani wikipedia podręcznikiem nie jest) to dopiero jakiekolwiek dyskusje nabiorą sensu. Tymczasem temat zamykam.