matma ok a infa? :)

arigo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 23 paź 2004, o 10:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Pomógł: 28 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: arigo »

My4tic pisze:RH czy Aurox to typowe okinkowe/biurkowe systemy i zainstalować takiego Linuxa i używać jego na co dzień to nic wielkiego. Co innego Slackware czy Debian.
jakas aluzja ze slackware lub debian sa trudne w instalacji/obsludze ? wg mnic nic bardziej mylnego... sa to systemy proste i logiczne

ad asma to pisales nawet prawdziwe rzeczy ale chyba ta aluzja z grabkami Ci nie wyszla:P
Awatar użytkownika
My4tic
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 20 sie 2004, o 00:06
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Source
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 1 raz

matma ok a infa? :)

Post autor: My4tic »

jakas aluzja ze slackware lub debian sa trudne w instalacji/obsludze ? wg mnic nic bardziej mylnego... sa to systemy proste i logiczne
No na pewno trudniejsze niż RH czy Aurox. Jeśli chodzi o instalację to np. nie ma tej Anakondy dzieki, której wszystko wyglada jak pod windowsem. Jeśli chodzi o obsługe to też jest parę różnic... np. zależności, brak rpm'ów. Wiadomo, że KDE można wszędzi ruszyć ale jednak różnice są i dla mnie RH czy Aurox jest łatwiejszy.
ta aluzja
To nie była aluzja :P :P
Ci nie wyszla:P
Może wyszła a może nie... chodziło mi o to, że bez odpowiedniego przygotowania nie można przejść do Assemblera. Sam zaczynałem od asm i wiem, że trzeba dużo posiedzieć żeby to zrozumieć. Dla większości ludzi bez doświadczenia i znajomości (łatwiejszych) jezyków wyższego poziomu w ogole bedzie to niemozliwe.
arigo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 23 paź 2004, o 10:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Pomógł: 28 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: arigo »

My4tic pisze: No na pewno trudniejsze niż RH czy Aurox. /ciach/
inaczej rozumiemy prostote sytemu. wg Ciebie jak cos bez wiedzy usera co i jak dziala od razu automagicznie to to jest proste a wg mnie cos jest proste jak jest mobilne i dziala tak jak my chcemy.


ad asma

to zgadzm sie z Toba ze potrzeba troche wiedzy o sprzecie itd niemniej jednak barzdo lubie ten jezyk gdyz mimo ze jest toporny to praktycznie nie stawia barier przed coderem i umozliwia pisanie czegos wlasnie tak jak chcemy by to bylo zrobione
Awatar użytkownika
My4tic
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 20 sie 2004, o 00:06
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Source
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 1 raz

matma ok a infa? :)

Post autor: My4tic »

inaczej rozumiemy prostote sytemu. wg Ciebie jak cos bez wiedzy usera co i jak dziala od razu automagicznie to to jest proste a wg mnie cos jest proste jak jest mobilne i dziala tak jak my chcemy.
Prosty - nieskomplikowany, niezawiły, niezłożony, oczywisty, zrozumiały... i taki jest Windows/RH/Aurox dla pospolitych userów. Jeśli chodzi np. o Slackware to trzeba nad nim popracować zeby chodził " tak jak my chcemy"... choćby sama konfiguracja i instalacja sprzętu.
mimo ze jest toporny to praktycznie nie stawia barier przed coderem i umozliwia pisanie czegos wlasnie tak jak chcemy by to bylo zrobione
..otóż to
arigo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 23 paź 2004, o 10:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Pomógł: 28 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: arigo »

My4tic pisze:Prosty - nieskomplikowany, niezawiły, niezłożony, oczywisty, zrozumiały... i taki jest Windows/RH/Aurox dla pospolitych userów. Jeśli chodzi np. o Slackware to trzeba nad nim popracować zeby chodził " tak jak my chcemy"... choćby sama konfiguracja i instalacja sprzętu.
jak cos dziala od razu i samo automagicznie to nigdy nie dziala tak jak chcemy :)
icikosh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 15 maja 2005, o 12:36
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

matma ok a infa? :)

Post autor: icikosh »

My4tic pisze:Nie słyszałem jeszcze o jakimś "mistrzu assemblera i algorytmiki", który nie miał by pojęcia o językach wysokiego poziomu
Ja też nie. :) Żeby to inaczej zobrazować: jeśli masz wykopać dół, możesz użyć koparki(c/c++) - rach ciach dźwigienkami,może być trochę nierówny i niedokładny, ale dół jest szybko wykopany. Mógłbyś też użyć zwykłej łopaty(asm) - dłużej się męczyć,ale za to precyzyjniej skończyć pracę.
A robo się pytał, 'jakie macie koparki?' ;D
Chodziło mi o to że hipotetycznie nie potrzebujesz języków wyższego poziomu żeby być dobrym informatykiem, niemniej jednak ja wolę koparkę:)

(Przykład trochę niedokładny na polskie realia - o ile zaczyna się pisać raczej w C/C++ to prawdziwe koparki sa drogie i każdy używa najpierw łopaty;]).
kaarol
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 17 lis 2004, o 23:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Koło Wadowic
Pomógł: 2 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: kaarol »

Nie rozumiem tylko roztrząsania kwestii, jak ten naukowiec to zbadał, bo to zupełnie w tej zagadce nie stanowi
Tu wcale nie chodzi o prostote tylko o przyzwyczajenie. Jesli kupujesz kompa to standardowo dostajesz winde na pokładzie. Siedzisz sobie na tej windzie od 2 klasy podstawówki i np w LO przychodzi od kolegów linuks. Jednak to siedem lat użytkowania windowsa robi swoje i tak jak pisał arigo, wydaje ci sie ze wszystko co działa za twoimi plecami (ty widzisz tylko efekt koncowy) jest prostem( wynika to z naszego lenistwa) . Co do konfiguracji to wszystko zalezy od sprzętu który posiadaż wbrew pozorom takie dystrybucje jak slack czy debian radza sobie coraz czesciej same z instalacja wielu komponentów. Zreszta sam kiedys posiadałem red hata i wiem ze czasem potrafił on utrudnic mi zycie robiąc wszystko według autokonfiguracji, co nie zawsze mi odpowiadało. Zreszta sam posiadam linuksa na laptopie akurat slackware i po swoich rodzicach widze, ze radzą sobie oni nie gorzej niż na windowsie , według mnie wynika to z tego ze swoja przygode z komputerem zaczeli niedawno i nie zdąrzyli wejść w windowsa głębiej.
Awatar użytkownika
juzef
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 890
Rejestracja: 29 cze 2005, o 22:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Koszalin
Pomógł: 66 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: juzef »

Czy któryś z użytkowników Debiana mógłby podzielić się wrażeniami z jego instalacji? Używając wcześniej 3 innych dystrybucji (w tym Slackware'a, pod którym pracowało mi się najlepiej) myślałem, że nie będzie z nim najmniejszych problemów. Niestety po instalacji nie działało praktycznie nic. Większość poradników instalcji Debiana zakłada poprawne działanie apt-geta, który lubi mieć połączenie z internetem. Sterownik modemu się nie skompilował, więc ogólnie klapa.

A wracając do tematu, moja matematyka stoi na znacznie wyższym poziomie niż infa, głównie dlatego, że ta druga w szkole praktycznie nie istnieje. Nauczyciel jest genialny. Powiedział kiedyś, że można napisać program, który wczyta długości boków trójkąta i obliczy jego objętość. Największym sukcesem mojej nauki informatyki w szkole jest chyba piętro nr 500 w Icy Tower.

Mógłby któryś z wymiataczy informatycznych powiedzieć co trzeba umieć, żeby mieć szansę na 2 etap OI? Chodzi mi mniej więcej o to, czy ważniejsza jest świetna znajomość języka, czy agorytmów, teorii grafów, itp.
arigo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 23 paź 2004, o 10:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Pomógł: 28 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: arigo »

juzef pisze:Czy któryś z użytkowników Debiana mógłby podzielić się wrażeniami z jego instalacji? Używając wcześniej 3 innych dystrybucji (w tym Slackware'a, pod którym pracowało mi się najlepiej) myślałem, że nie będzie z nim najmniejszych problemów. Niestety po instalacji nie działało praktycznie nic. Większość poradników instalcji Debiana zakłada poprawne działanie apt-geta, który lubi mieć połączenie z internetem. Sterownik modemu się nie skompilował, więc ogólnie klapa.
debian jak kazdy linux :) wsztstko pod nim ladnie dziala, a to malo rzeczy sie w nim automagicznie nie robi to juz inna kwestia. ale to ma swoje wielkie plusy gdyz tak sam poznajesz system a nie masz sytuacji takiej jak w innych distro ze all Ci dziala a Ty nie wiesz nawet jak :P
juzef pisze: Mógłby któryś z wymiataczy informatycznych powiedzieć co trzeba umieć, żeby mieć szansę na 2 etap OI? Chodzi mi mniej więcej o to, czy ważniejsza jest świetna znajomość języka, czy agorytmów, teorii grafów, itp.
po 1sze musisz znac dobrze jezyk, zeby umiec wydajnie zaimplementowac dane rozwiazanie
po 2gie musisz umiec znajdowac optymalne rozwiazania, nie sztuka jest napisac program ktory dziala wydajnie dla danych rzedu tysiecy sztuka jest napisac taki sam program ktory dziala w miare szybko dla danych rzedu milionow:) poprostu musisz pisac bardzo optymalnie swoje programy a do tego niekiedy przydaje sie przygotowanie teoretyczne
po 3cie samo czytanie ksiazek nic nie da:P musisz kodowac kodowac kodowac i jeszcze raz kodowac, praktyka czyni mistrza:)
Awatar użytkownika
faustus
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 25 maja 2005, o 11:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: z drzewa binarnego
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 2 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: faustus »

icikosh pisze: Poza tym,robo, tylko 'znać C++' to nie żaden wyznacznik, nauczysz samej składni równie dobrze hydraulika.
Heh przecież możesz być mistrzem assemblera i algorytmiki, nikt Ci wtedy nie podskoczy(jako programiście=>informatykowi) a o językach wyższego poziomu jak C++ możesz wogóle nie mieć pojęcia ;)
[Dobra,chyba żeby przenosić kod między platformami, wtedy gorzej z assemblerem]
E tam. "Droga do zostania dobrym programistą jest pełna zbielałych kości miłośników Assemblera." Nauczysz hydraulika pisać kalkulator w C++, ale już niekoniecznie będzie potrafił programować obiektowo na dobrym poziomie. W C++ można zrobić prawie (!) tyle samo co w Assemblerze, jeśli tylko zna się go dobrze. Poza tym C++ ma mnóstwo zalet, których Assembler nie ma i jeśli chodzi o pisanie algorytmów jest nieporównywalnie lepszy. Pisanie Algorytmów w Assemblerze jest jak udowadnianie własności całek korzystając tylko z dodawania.
icikosh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 15 maja 2005, o 12:36
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

matma ok a infa? :)

Post autor: icikosh »

czyli znacie C++, uzywacie na codzień Linuxa Very Happy itp
Drugi raz rozwijam : chodziło mi o to że samo 'znacie C++' może się kończyć, jak faustus piszesz, na napisaniu w tym języku kalkulatora - a to jest marny wyznacznik wspomnianej "Zaj***stości" (informatycznej), o którą pytał się robo.
Nie brałem jakkolwiek przydatności asma w obronę, więc nie musisz przekonywać o zaletach i praktyczności jednego z najpopularniejszych języków jakim jest dzisiaj cpp ;p (o których nota bene jestem przekonany)
arigo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 23 paź 2004, o 10:17
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Pomógł: 28 razy

matma ok a infa? :)

Post autor: arigo »

ech..... tak jakby znajomosc C++ byla wyznacznikiem znajomosci sie na informatyce...

abstrachujac od tego ze sam C++ jest wolny i duzo zajmuja progsy nim skompilowane to wymaga od mniejszej wiedzy od kodera niz pisanie w ANSI C gdyz jest prostszy (nie chce mi sie tu rozpisywac na forum byl juz o tym watek).

bycie dobrym w tym temacie (mam namysli informatyka w sensie kodera) nie ogranicza sie do umiejetnosci dobrego pisania w tym lub innym jezyku. tym wyznacznikiem jest swiadomosc informatyczna, obycie, doswiadcznie, umiejetnosc pisania kodu w dowolnym jezyku, znajomosc wielu specyficznych zagadnien, algorytmiki, strutkur danych etc. taka osoba zna wady i zaley roznych podejsc do napisania danego programu zarowno pod katem jezykowym jak i implementacyjnym. i wybiera najoptymalniejsze rozwiazanie (pod jakims tam ustalonym katem) nie z tego wzledu ze wie jak 1 opcje napisac ale z tego wzgledu ze swiadomie ja wybiera.
ODPOWIEDZ