DEEP BLUE vs. Garry Kasparow

deusboss
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 7 lis 2004, o 22:32
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik

DEEP BLUE vs. Garry Kasparow

Post autor: deusboss »

W lutym 1996 roku komputer IBM z programem szachowym Deep Blue wygrał partię z Kasparowem przy zastosowaniu normalnego tempa gry. Była to pierwsza partia meczu i pierwsza oficjalna porażka aktualnego mistrza świata z komputerem. Cały mecz jednak zakończył się zwycięstwem Kasparowa, który odpowiedział trzema wygranymi i dwiema zremisowanymi partiami. W maju 1997 ulepszona wersja programu Deep Blue na komputerze IBM była przeszkodą zbyt trudną dla Kasparowa, który wygrał jedną partię lecz przegrał dwie w sześciopartiowym meczu. Tę datę uważa się za symboliczną datę pokonania człowieka przez program szachowy.

A dlaczego przegrał?

Arcymistrz przegrał mecz szachowy z zespołem ekspertów. Eksperci byli bardzo nowocześni: zgromadzili ogromną bazę danych o dziesiątkach tysięcy rozegranych partii szachowych i wielu tysiącach końcówek, debiutów i innych "stałych elementów gry" oraz świetnie ją zorganizowali, tak, by na zawołanie szybko można było odszukać wszystkie znane analogie danej sytuacji na szachownicy. I samą bazę, i metodę wyszukiwania dostosowali do komputera. Posłużyli się przy tym komputerem specjalnie do tego celu przystosowanym przez dużą firmę informatyczną, która w celach reklamowych zainwestowała sporą sume pieniędzy. Opracowali świetny cennik pozycji na szachownicy. Pozycje, w których "my" matujemy przeciwnika, były - oczywiście - najdroższe, te zaś, w których dostajemy mata, miały najwyższą wartość ujemną. Naturalnie nie wypisywali wartości wszystkich pozycji jedna po drugiej, wymyślili sposób wyceny dowolnej pozycji, czyli ułożyli program obliczania wartości wskazanej pozycji. Zaprogramowali też reguły określające, do jakich pozycji można przejść z dowolnej pozycji na szachownicy. Każda (prawie każda) pozycja szachowa ma bardzo wiele takich możliwych następników, każdy z nich - wiele swoich następników itd. Wychodząc z zadanej pozycji, można wyliczyć miliony scenariuszy, sytuacja po sytuacji, zgodnych z regułami gry. Niektóre z nich można odnaleźć w bazie rozegranych partii, wiadomo wtedy, do czego prowadzą. Ogromna jednak większość takich scenariuszy ma tylko tę jedną zaletę, że są zgodne z regułami gry, poza tym są idiotyczne. Wiele z nich - nawet taki kiepski gracz jak ja - od razu uzna za fatalne, inne wymagają głębszej analizy. Ale dla każdej pozycji w każdym scenariuszu można obliczyć jej wartość. I wybrać najcenniejszy dla "nas" scenariusz 10 posunięć, 15 posunięć itd. Wymaga to bardzo wielu rachunków, to prawda. Ale komputery po to zostały skonstruowane, żeby w miarę szybko wykonywać te gigantyczne rachunki.
Sprawa nie była jednak tak prosta, eksperci uwzględnili jeszcze kilka trików, redukujących liczbę rachunków. Jeśli wiadomo, jakie ruchy arcymistrz lubi najbardziej, wyliczanie wartość scenariuszy można zaczynać od tych, które stara się on preferować. Eksperci zastrzegli sobie prawo zmiany programu w trakcie meczu, żeby móc wprowadzać poprawki zgodne z najnowszymi preferencjami arcymistrza. No i parę jeszcze podobnych usprawnień. Arcymistzrz przystał na to. I arcymistrz przegrał mecz. Pomińmy analizę ochów i achów, że to niby komputer zwyciężył człowieka, krzem zatriumfował nad białkiem (nota bene, krzem tak się ma do komputera, jak węgiel do białka). W końcu zazwyczaj nie tracimy czasu na dyskusję z poglądem, że biegacz przegrał z samochodem, ciekawsze zresztą byłoby zastanowić się nad analogią: człowiek przegrał z rowerem. Bo tu już sprawa jest subtelniejsza: o którego człowieka chodzi? Pieszego czy cyklistę? No bo bez cyklisty rower nie pojedzie. Zastanówmy się raczej nad tym, dlaczego arcymistrz poczuł się pokonany, a wedle niektórych relacji - poniżony. Myślę, że dlatego, iż uwierzył, że gra w szachy to sztuka, a dobra gra w szachy - to wyraz szczególnej inteligencji. Że będąc arcymistrzem szachowym, być może najlepszym szachistą wszechczasów, może czuć się wybitnie inteligentny, że zasługuje na wielki podziw z tego tytułu, że jest w pewnym sensie najlepszy pośród ludzi i to nie w jakiejś kategorii mięśniowej lecz w kategorii umysłowej. Innymi słowy arcymistrz, a - jak sądzę - i wcale spore grono miłośników szachów, nie dopuszczał do siebie myśli, że dobrą partię szachów można po prostu wyliczyć.


We wrześniu 2003 roku Kasparow rozegrał mecz z programem X3D Fritz (Deep Fritz). Pod tą nazwą krył się program przygotowany specjalnie do tego meczu przez ekipę reprezentującą firmę X3D. Oprawa meczu była niezwykła, partie rozgrywano na wirtualnej szachownicy, przy użyciu specjalnych okularów dla uzyskania efektu przestrzennego. Kasparow dyktował swoje posunięcia. Mecz nazwany pompatycznie "Meczem Człowieka przeciwko Maszynie o Szachowe Mistrzostwo Świata" zakończył się remisem. Złote trofeum zabrał ze sobą człowiek, maszyna otrzymała wirtualną kopię...
droopy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 335
Rejestracja: 21 sty 2005, o 13:51
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław / Suchedniów
Pomógł: 2 razy

DEEP BLUE vs. Garry Kasparow

Post autor: droopy »

ja jednak sądzę, że to nie komputer pokonał Kasparowa tylko programiści którzy napisali ten program.... kto kiedyś programował wie jaki komputer jest tempy i jak mu trzeba wszystko tumaczyć
Awatar użytkownika
Tomasz B
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 312
Rejestracja: 1 lis 2004, o 21:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik

DEEP BLUE vs. Garry Kasparow

Post autor: Tomasz B »

to chyba oczywiste komputer to niedoskonałe narzędzie ludzi ...
artak_serkses
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 136
Rejestracja: 4 kwie 2005, o 22:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kuchnia
Podziękował: 5 razy

DEEP BLUE vs. Garry Kasparow

Post autor: artak_serkses »

ale taki komputer to fajna zabawka a nota bene kiedyś w CLICKu był komiks jak Clickers grał z komputerem w ping ponga (wyglądało to tak, że Clickers wziął monitor i postawił na stole do ping ponga i zaczęli grać komputer przegrał )
Nostry
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1361
Rejestracja: 9 cze 2004, o 15:07
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Litzmannstadt
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 1 raz

DEEP BLUE vs. Garry Kasparow

Post autor: Nostry »

Co mi się w tym nie podoba, to zmiana programu w trakcie rozgrywki. Skoro takie cfaniaki, powinni wstawić algorytm uczący To tak jakby Kasparow zastrzegł sobie możliwość konsultacji z Władimirem Kramnikiem (też wybitny szachista)
ODPOWIEDZ