Jestem w klasie 1 LO i nauczyciel na informatyce dał mam taką zagwozdkę.
Tworzyliśmy najpierw formułę, która miała zliczać średnią, z sąsiadujących komórek.
Potem w centralą komórkę wpisaliśmy dużo większą liczbę ( wcześniej wszędzie było 22 ) no i zrobiliśmy wykres. Wyglądał on jak łamana, ale mamy przemyśleć do czego będzie dążyła ta linia, jeśli będziemy ją coraz bardziej zagęszczać. Pomocy nie wiem jak się za to zabrać i jaka właściwie funkcja matematyczna obrazuje ten wykres.
Z pogranicza informatyki i matematyki i exela
-
- Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 17 lis 2012, o 13:51
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 1 raz
-
- Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 17 lis 2012, o 13:51
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 1 raz
Z pogranicza informatyki i matematyki i exela
Wydaje mnie się, że to nie to, tamten wykres był bardziej miękki no i nie za bardzo rozumiem jak średnia mogłaby się łączyć z rozkładem..