Pytanie o czas

[Niepokonana]

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj bardzo proste pytanie, niepowiązane z żadnym zadaniem, proszę o odpowiedź.
Skąd wiemy, że czas w ogóle istnieje i nie jest on tylko subiektywnym ludzkim uczuciem? Siła, droga wiadomo, że istnieją, ale czas? Może nam się tylko wydaje, że czas istnieje, a podstawiamy go po to, by równania się zgadzały?

[AiDi]

Twoje pytanie jest dużo bardziej filozoficzne niż fizyczne. W fizyce czas z definicji to to co mierzą zegary, które oczywiście odpowiednio trzeba zdefiniować i skonstruować. A że z konstrukcjami nie ma problemu, to i z "istnieniem" czasu też. Do uprawiania fizyki nic więcej nie potrzebujemy.

Siła, droga wiadomo, że istnieją

Tylko pojęcie siły praktycznie nigdzie poza klasyczną mechaniką newtonowską nie jest używane. Trochę w szczególnej teorii względności, trochę w elektrodynamice, ale już w fizyce kwantowej jest nieobecne. Tzn. samo słowo się pojawia w kontekście oddziaływań podstawowych, jako synonim słowa "oddziaływanie", ale daleko temu do siły newtonowskiej. Z drogą zresztą jest podobnie, w kontekście kwantowym jest to rzecz ciężka do zdefiniowania.

[Niepokonana]

Jak to? Siła nie istnieje w pewnych działach fizyki, przecież ją czuć?
No ale jak stwierdzono, że czas jest?

[AiDi]

Jak to? Siła nie istnieje w pewnych działach fizyki, przecież ją czuć?

A co to znaczy, że ją czuć? I czy faktycznie każdą siłę czuć? Ja przy swoim prywatnym rozumieniu słowa "czuć" nie czuję np. siły grawitacji. Siedząc na krześle czuję tylko jego siłę reakcji na nacisk.
Fizyka zajmuje się matematycznym opisem tego jak działa Wszechświat. Używamy przy tym różnych obiektów matematycznych do modelowania pewnych koncepcji, które początkowo wywodziły się z naszego (subiektywnego) empirycznego obcowania z otaczającą nas rzeczywistością. Tylko że nasze obcowanie jest dość ograniczone i to co przydaje się w prostej fizyce (takiej jak np. mechanika Newtona) okazuje się być nieprzydatne przy badaniu rzeczy dalekich od naszej codzienności. Siła istnieje w mechanice klasycznej w tym sensie, że jest mierzalna odpowiednimi przyrządami i dodatkowo użyteczna. Siła nie istnieje w mechanice kwantowej w tym sensie, że nie ma potrzeby ani nawet sposobu by ją zdefiniować. Czy to paradoks? Nie, bo jest sposób by powiedzieć, że newtonowska siła wywodzi się z tego i tamtego z fizyki kwantowej (słowo klucz - emergencja). A to co Ty czujesz dotykając jakiegoś przedmiotu wynika z oddziaływania cząsteczek przedmiotu i ręki, którego to oddziaływania nie da się kwantowo opisać używając klasycznej siły.

No ale jak stwierdzono, że czas jest?

A co to wg Ciebie znaczy, że czas 'jest' i jak to odróżnić od sytuacji w której czasu nie ma? Oczywiście, czas wywodzi się z naszego ludzkiego subiektywnego postrzegania rzeczywistości. Fizycy próbując uściślić i uniezależnić to od tego naszego subiektywizmu zdefiniowali coś co się nazywa zegarem i zdefiniowali czas jako wielkość fizyczną mierzoną przez zegary. To co istotne to fakt, że we Wszechświecie istnieją naturalne zegary całkowicie niezależne od człowieka, zatem to podejście faktycznie wydaje się być sensowne. Cała reszta pt. "ale co to tak naprawdę jest czas" to już domena filozofii, dla czystej fizyki zupełnie nieistotna. Wielu fizyków to prywatnie interesuje i prowadzą na ten temat dywagacje, ale ja do tej grupy nie należę

[siwymech]

" Jak szybko mijają chwile, jak szybko mija czas"
Czas nas dotyka- zmarszczki, siwe włosy i łamanie w kościach, brak siły, a wreszcie przemijanie. Przykro mi,że tak w Dzień Dziecka.