Witam
Jakiś czas temu zdarzyło mi się programować w C++ przy użyciu pewnej biblioteki do grafiki 2d.
Tam aby coś przesunąć w prawo, to do pozycji "x" dodawaliśmy tyle jednostek ile nam do szczęścia potrzeba.
Jest to dla mnie proste i intuicyjne dlaczego tak jest - gdybym miał to wyartykułować bąknął bym coś o tym że "iksy" w układzie współrzędnych rosną w prawo więc przesunięcie elementu w prawo musi się wiązać z dodawaniem ale nie wiem czy dobrze myślę.
Dlaczego przesunięcie wykresu choćby funkcji liniowej \(\displaystyle{ y=x}\) w prawo np o 2 jednostki zapisujemy \(\displaystyle{ y = x-2}\) a nie jako \(\displaystyle{ y = x +2}\)?
Skąd ta rozbieżność w programowaniu i matematyce?
Pozdrawiam
Filozoficzne pytanie o przekształcenia wykresu funkcji.
-
- Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 19 maja 2017, o 21:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: tutaj
- Podziękował: 1 raz
-
- Użytkownik
- Posty: 5974
- Rejestracja: 28 lut 2010, o 19:45
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
- Podziękował: 15 razy
- Pomógł: 1251 razy
Re: Filozoficzne pytanie o przekształcenia wykresu funkcji.
Stąd, że (patrząc tylko na dodatnie półosie), na kartce w matematyce punkt \(\displaystyle{ (0,0)}\) jest po lewej na dole i wartości \(\displaystyle{ y}\) rosną w górę, a na komputerze punkt \(\displaystyle{ (0,0)}\) jest po lewej u góry i wartości \(\displaystyle{ y}\) rosną w dół.
- merowing3
- Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 9 sty 2011, o 16:43
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 24 razy
- Pomógł: 9 razy
Re: Filozoficzne pytanie o przekształcenia wykresu funkcji.
Przesunięcie wykresu funkcji jest określone w przyjętym układzie współrzędnych (w naszym przypadku ortokartezjański układ współrzędnych). Jak bartek118 zauważył różnica wynika z przyjętego punktu początkowego układu współrzędnych. Fizyk powiedziałby, że położenie punktu jest względne, bo zależy od przyjętego punktu odniesienia.