Studia, a aktuariusz.
Studia, a aktuariusz.
Witam!
Ostatnio dużo czytałem o tym zawodzie. Wydaje mi się, że to może być coś dla mnie, bo lubię matematykę i nie sprawia mi ona trudności. Proszę jednak o ocenę trudności i jakości tego zawodu oraz gdzie i na jakim kierunku mogę się najlepiej przygotować, by zostać aktuariuszem. Jestem też otwarty na jakieś propozycje innych zawodów głównie związanych właśnie z matematyką.
Ostatnio dużo czytałem o tym zawodzie. Wydaje mi się, że to może być coś dla mnie, bo lubię matematykę i nie sprawia mi ona trudności. Proszę jednak o ocenę trudności i jakości tego zawodu oraz gdzie i na jakim kierunku mogę się najlepiej przygotować, by zostać aktuariuszem. Jestem też otwarty na jakieś propozycje innych zawodów głównie związanych właśnie z matematyką.
Studia, a aktuariusz.
Najpierw musisz być alfą i omegą w rachunku prawdopodobieństwa i statystyce. Wymaga to skończenia studiów matematycznych i to nie w jakimś ogonie, ale z jedną z pierwszych lokat (czyt. świetną średnią). Następnie musisz samodzielnie przestudiować statystykę, matematykę finansową, rachunek prawdopodobieństwa, ubezpieczenia. I to nie na szkolnym poziomie. Musisz być tak oblatany, aby najtrudniejsze zadania rozwiązywać w pięć minut. Z zestawów egzaminacyjnych bez przygotowania potrafiłem zrobić tylko jedno zadanie i to w czasie przeznaczonym na cały egzamin. Ja - doktor habilitowany nauk matematycznych.
Tak więc potrzebujesz ok. 10 lat wytężonej pracy. Nic nie jest za darmo.
Tak więc potrzebujesz ok. 10 lat wytężonej pracy. Nic nie jest za darmo.
- kp1311
- Użytkownik
- Posty: 475
- Rejestracja: 20 maja 2009, o 15:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Zarzecze
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 49 razy
Studia, a aktuariusz.
1. Średnią bym wykreślił z tego co pisał szw1710, bo na różnych specialnościach/uczelniach taka sama wymaga różnego nakładu pracy.
2. Zakres zadań nie jest jakiś bardzo szeroki i nawet w tym zakresie nie musisz być alfą i omegą. Nie musisz zrobić 10/10 zadań, wystarczy że zrobisz dobrze 5, a reszte zostawisz.
Jednak na pewno musisz sobie wyrobić wysoką sprawność rachunkową, na pewno musisz mieć dobrą wiedzę o rozkładach prawdopodobieństwa (znać parametry, gęstości, powiązania między rozkładami), trzepniesz sobie ze 30 zestawów (z samego rachunku pdp) i powinno być ok.
3. W 10 lat wytężonej pracy po prostu nie wierze, bardziej realistyczne wydaje się 0,5-2 lat w zależności od natężenia Twojego wysiłku. Mój znajomy przygotował się do trzech egzaminów w miesiąc (ale to był jednych z mocniejszych studentów na UJ).
2. Zakres zadań nie jest jakiś bardzo szeroki i nawet w tym zakresie nie musisz być alfą i omegą. Nie musisz zrobić 10/10 zadań, wystarczy że zrobisz dobrze 5, a reszte zostawisz.
Jednak na pewno musisz sobie wyrobić wysoką sprawność rachunkową, na pewno musisz mieć dobrą wiedzę o rozkładach prawdopodobieństwa (znać parametry, gęstości, powiązania między rozkładami), trzepniesz sobie ze 30 zestawów (z samego rachunku pdp) i powinno być ok.
3. W 10 lat wytężonej pracy po prostu nie wierze, bardziej realistyczne wydaje się 0,5-2 lat w zależności od natężenia Twojego wysiłku. Mój znajomy przygotował się do trzech egzaminów w miesiąc (ale to był jednych z mocniejszych studentów na UJ).
Ostatnio zmieniony 17 gru 2016, o 13:24 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości: na pewno.
Powód: Poprawa wiadomości: na pewno.
-
- Administrator
- Posty: 34304
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Studia, a aktuariusz.
Myślę, że to zależy od punktu startowego, np. czy jesteś po studiach matematycznych, czy też przed nimi.kp1311 pisze:3. W 10 lat wytężonej pracy po prostu nie wierze, bardziej realistyczne wydaje się 0,5-2 lat w zależności od natężenia Twojego wysiłku.
JK
Studia, a aktuariusz.
Jestem tuż przed studiami i zdaję sobie sprawę z tego, że czeka mnie dużo pracy, dlatego pytam czego się mogę spodziewać i na jakiej uczelni i kierunku mogę się do tej pracy najlepiej przygotować.
-
- Administrator
- Posty: 34304
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Studia, a aktuariusz.
Możesz spodziewać się dużo pracy.
Jeśli chodzi o kierunek, to myślę, że jednak matematyka będzie najlepsza. Ja jak zwykle zapraszam na , mamy specjalność .
JK
Jeśli chodzi o kierunek, to myślę, że jednak matematyka będzie najlepsza. Ja jak zwykle zapraszam na , mamy specjalność .
JK
Studia, a aktuariusz.
Zastanawiam się nad UJ, ale nie odrzucam na razie innych uczelni. Czy najlepszym kierunkiem byłaby matematyka stosowana, a później finansowa?
- pawlo392
- Użytkownik
- Posty: 1085
- Rejestracja: 19 sty 2015, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jasło/Kraków
- Podziękował: 270 razy
- Pomógł: 34 razy
Studia, a aktuariusz.
arcade, Jeśli chcesz być dobrze wyszkolony z dziedziny matematyki finansowej to niestety ale Uniwersytet Jagielloński omijaj szerokim łukiem. Chyba, że będziesz działał w Kole Matematyki Finansowej, które na tej uczelni się znajduje to owszem. Ale mam tu na myśli aktywną i systematyczną pracę we wspomnianym kole. Teraz wrócę do poziomu matematyki finansowej na tej uczelni. Przedmioty stricte ekonomiczne wykładają ludzie z Uniwersytetu Ekonomicznego. Przychodzą na UJ jak na wakacje, nie wiedzą kompletnie nic a ich odpowiedzi na pytania studentów to : "Proszę poszukać w podręcznikach".
A co do samego bycia aktuariuszem. Nie musisz zdawać egzaminu. Korporacja "AVIVA" poszukuje świeżych studentów matematyki i nie wymaga egzaminu aktuarialnego. Małego tak, tak naprawdę najlepsi kandydaci to Ci po matematyce teoretycznej.
A co do samego bycia aktuariuszem. Nie musisz zdawać egzaminu. Korporacja "AVIVA" poszukuje świeżych studentów matematyki i nie wymaga egzaminu aktuarialnego. Małego tak, tak naprawdę najlepsi kandydaci to Ci po matematyce teoretycznej.