Matematyka.pl

Jest {x^2(x+1)} bo jest to najmniejszy wspólny mianownik. Przykład liczbowy: Użycie najmniejszego wspólnego mianownika \frac{1}{25} + \frac{1}{50} + \frac{1}{100} = \frac{4}{100} + \frac{2}{100} + \frac{1}{100} A użycie największego czyli tak jak ty to zrobiłeś: \frac{1}{25} + \frac{1}{50} + \frac{1...

Możesz bardziej sprecyzować co masz na myśli pisząc "co się dzieje z x?"

Mianownikiem jest \(\displaystyle{ {x^2(x+1)}}\) ponieważ szukasz w miarę najmniejszego wspólnego mianownika a to wyrażenie właśnie nim jest

a) błąd w przepisaniu wielomianu \(\displaystyle{ W(x)}\) zamiast \(\displaystyle{ x^2}\) powinno być \(\displaystyle{ x^3}\), ale obliczenia w porządku
b) źle przepisany wielomian \(\displaystyle{ W(x)}\)

Sorry, ja tutaj niepotrzebnie namieszałem powyższy układ jest poprawny lecz trzeba by było inaczej określić co to jest y , ale nie ważne. Tutaj masz bardziej jasno opisane Najpierw liczysz jaki procent ceny pierwotnej stanowi aktualna cena czyli : \frac{2268}{2800} *100 \% =81 \% x - cena początkowa...

Wzięło się stąd: Nastąpiły 3 podwyżki cen każda o 20% czyli... x - cena początkowa 1,2 \cdot x - cena podwyższona o 20% 1,2 \cdot x \cdot 1,2 - cenę raz podniesioną o 20% podnosimy ponownie o 20% 1,2 \cdot x \cdot 1,2 \cdot 1,2 - cenę raz podniesioną o 20% podniesioną ponownie o 20% podnosimy jeszcz...

Nie możesz tego dodać ponieważ masz inne wykładniki potęg, dodajesz tylko te wyrazy które mają te same potęgi. Jeżeli chodzi o nawiasy to patrzysz co stoi przed nawiasem jeżeli jest to + to opuszczasz nawias natomiast jeżeli jest to "-" to zmieniasz znaki na przeciwne i dopiero opuszczasz....

Aby narysować potrzebujesz miejsca zerowe i współrzędne wierzchołka paraboli

Wyjdzie jakiś wielomian lub liczba np.
a)
\(\displaystyle{ W(x) - P(x) + Q(x)=x^3-2x+1-\left(2x+3\right) +\left( -x^3+3x\right) =}\)

Rysując wykres liczysz miejsca zerowe oraz współrzędne wierzchołka paraboli.
1)Oblicz miejsca zerowe
2)Oblicz współrzędne wierzchołka
3) Zaznacz
4)Narysuj parabole przechodzącą przez zaznaczone punkty z ramionami skierowanymi zgodnie ze współczynnikiem a

Podstawiasz prawą stronę wielomianu i wykonujesz działania

Z czym tu masz problem?

Przy nierównościach wychodzą przedziały i po prostu bierzesz część wspólną tych dwóch przedziałów czyli tego co wyliczyłeś i tego dla którego to liczyłeś

Czego konkretnie nie rozumiesz?