Pisałem już nawet i w tym wątku: nie ma konieczności zakładania \(\displaystyle{ c=const}\) by wyprowadzić transformację Lorentza. Istnienie niezmienniczej prędkości jest prostym i nieuniknionym wnioskiem wynikającym z zasady względności i jednorodności oraz izotropowości czasoprzestrzeni. Fakt znany od kilkudziesięciu lat, widocznie nie do wszystkich dotarł.fiber pisze:czego niestety STW nie potrafi uzasadnić, stąd też tam postulat: \(\displaystyle{ c = inv}\), który jest nie tylko zbyteczny, ale i zupełnie błędny.
Nie fakt, a bzdura.I na tym głównie polega różnica pomiędzy teorią a modelem: STW jest modelem w ramach LET.
Taki jest fakt.
Hm, przeanalizujmy zatem sytuację. Teoria względności ma już ponad 100 lat. Przez ten czas zapoznało się z nią miliony fizyków, przeprowadzono setki tysięcy doświadczeń, przeanalizowanych przez kolejne miliony fizyków i naukowców. I wszyscy zrobili to źle. Wszyscy wyciągnęli błędne wnioski. Kto zatem wyciąga poprawne wnioski? Tylko garstka osób, z czego większość nie ma nawet wykształcenia fizycznego. Dlaczego zatem świat tkwi w błędzie? Dlaczego żaden fizyk nie pozwala dojść do głosu tej "mądrzejszej" garstce? Dlaczego wmawia się ludziom nieprawdę? Może to specjalnie? Może naukowcy czerpią z tego ogromne korzyści finansowe? W jaki sposób, skoro statystyczny człowiek na świecie ledwo kojarzy co to teoria względności? I w sumie jemu to obojętne czy jest teoria względności czy teoria Lorentza. No niepojęte, prawda? Paranoja.Ludzie już tysiące razy wyciągali błędne wnioski z pomiarów, i tak jest także w tym przypadku.
Dwa linki dla zainteresowanych doświadczalną bazą szczególnej teorii względności: , oraz ogólnej teorii względności: .