Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Różniczkowalność, pochodna funkcji. Przebieg zmienności. Zadania optymalizacyjne. Równania i nierówności z wykorzystaniem rachunku różniczkowego.
Awatar użytkownika
dawid.barracuda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: 11 paź 2009, o 19:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfice\Warszawa
Podziękował: 480 razy
Pomógł: 94 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: dawid.barracuda »

Cześć,
mam takie zadanie: Udowodnić, że \(\displaystyle{ \frac{x}{x+1} \le \ln (1+x)}\) dla każdego \(\displaystyle{ x > -1}\).
Mógłbym sobie to bez problemu i dość dokładnie narysować, ale muszę to rozwiązać korzystając z rachunku różniczkowego. Nie mam jednak za bardzo pomysłu jak tutaj wykorzystać pochodne. Różniczkowanie stronami to trochę śliska sprawa, bo patrząc na przykład równania: \(\displaystyle{ 2x=2}\) to licząc pochodną z każdej strony dostanę sprzeczność. Jak więc należy zrobić to poprawnie?
Proszę o wskazówki i pozdrawiam
miodzio1988

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: miodzio1988 »

wszystko na jedną stronę dajesz i liczysz pochodną
Awatar użytkownika
dawid.barracuda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: 11 paź 2009, o 19:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfice\Warszawa
Podziękował: 480 razy
Pomógł: 94 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: dawid.barracuda »

I tak też robiłem. No i po kilku rachunkach mam taką nierówność:
\(\displaystyle{ \frac{-x}{(x+1)^2} \le 0}\), ale to jest prawda tylko dla iksów dodatnich. Dla ujemnych licznik robi się dodatni, a dół zawsze jest dodatni, a razem nie daje to liczby ujemnej.
miodzio1988

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: miodzio1988 »

Ale chwila chwila. Nierówność dla pochodnych nie implikuje nierówności dla pierwotnego zagadnienia.

Więc teraz bzdurę robisz. Pomyśl jak inaczej możesz, korzystając z rachunku różniczkowego, pokazać, że

\(\displaystyle{ f(x) \le 0}\)

wiedząc kilka rzeczy o pochodnej \(\displaystyle{ f}\). Właśnie, jakich rzeczy?
Awatar użytkownika
dawid.barracuda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: 11 paź 2009, o 19:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfice\Warszawa
Podziękował: 480 razy
Pomógł: 94 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: dawid.barracuda »

Wiem na pewno, że mogę znaleźć przedziały monotoniczności i ekstrema. Wykonując badanie przebiegu zmienności funkcji mogę się dowiedzieć kilku istotnych rzeczy, ale żeby wprost pokazać, że funkcja przyjmuje wartości ujemne? Nie wiem czy chodzi Tobie o coś poza klasycznym badaniem przebiegu zmienności funkcji.
miodzio1988

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: miodzio1988 »

Wystarczy klasyczny przebieg zmienności, zgadza się
Awatar użytkownika
dawid.barracuda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: 11 paź 2009, o 19:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfice\Warszawa
Podziękował: 480 razy
Pomógł: 94 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: dawid.barracuda »

Pochodna policzona i jest w poście wyżej. Widzimy w zerze ekstremum (maksimum), a w -1 asymptotę pionową zarówno pochodnej jak i funkcji pierwotnej. Tutaj trzeba szukać?
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15688
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5221 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: Premislav »

No to skoro w zerze jest maksimum, pochodna jest dodatnia w przedziale \(\displaystyle{ (-1,0)}\) i ujemna w \(\displaystyle{ (0,+\infty)}\), to musi to być maksimum globalne. A w zerze Twoja funkcja przyjmuje wartość zero.
Awatar użytkownika
dawid.barracuda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: 11 paź 2009, o 19:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfice\Warszawa
Podziękował: 480 razy
Pomógł: 94 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: dawid.barracuda »

Czyli w \(\displaystyle{ -1}\) mam asymptotę pionową i funkcja dąży tam do minus nieskończoności (przy\(\displaystyle{ -1^+)}\), a skoro w zerze mam wartość funkcji zero (a wg pochodnej funkcja jest rosnąca dla iksów ujemnych) to znaczy, że ona rośnie jednocześnie mając wartości ujemne. Czy to kończy zadanie?
Awatar użytkownika
Premislav
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 15688
Rejestracja: 17 sie 2012, o 13:12
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 196 razy
Pomógł: 5221 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: Premislav »

Tak, jeszcze tylko ważne jest, że dla \(\displaystyle{ x>0}\) pochodna funkcji jest ujemna.
Awatar użytkownika
dawid.barracuda
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1766
Rejestracja: 11 paź 2009, o 19:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfice\Warszawa
Podziękował: 480 razy
Pomógł: 94 razy

Dowód nierówności korzystając z rachunku pochodnych.

Post autor: dawid.barracuda »

No tak, funkcja maleje, a skoro w zerze było maksimum to funkcja na prawo od zera musi przyjmować znowu wartości ujemne.
Dziękuję Wam za pomoc i pozdrawiam
ODPOWIEDZ