Załóżmy, że:
X jest autorytetem w danej dziedzinie. Może się mylić, ale mimo wszystko budzi zaufanie i z reguły się przyjmuje że ma rację.
Y nie jest autorytetem w danej dziedzinie. Może mieć rację, może się mylić, ale jeśli jego zdanie jest w konflikcie ze zdaniem X'a, zwykle będzie się uważać, że to Y jest w błędzie. Ale tak nie musi być. Może być tak, że właśnie Y ma teraz rację. A może być też tak, że obaj są w błędzie.
Większe zaufanie będzie budził X, choć nie wyklucza się też że Y ma rację.
Tyle w kwestii intuicji dotyczących ulokowania zaufania.
Pytanie mam jednak takie - czy coś takiego da się rozpatrywać z punktu widzenia rachunku prawdopodobieństwa?
Czy da się to zmierzyć? - Kiedy nie mamy miary zbioru
-
- Użytkownik
- Posty: 286
- Rejestracja: 21 sie 2014, o 14:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 17 razy
- Pomógł: 30 razy
Re: Czy da się to zmierzyć? - Kiedy nie mamy miary zbioru
Postawione zagadnienie jest dalece nieprecyzyjne.
Rozumiem, że chcesz wspomniane autorytety rozpatrywać jako zmienne losowe ?
Gdzie np zmienna losowa X przyjmuje wartość 1 gdy autorytet X ma racje i 0 gdy nie ma racji.
Podobnie autorytet Y.
Nie do końca jest dla mnie jasne " i z reguły się przyjmuje że ma rację" - mógłbyś uściślić ?
Rozumiem, że chcesz wspomniane autorytety rozpatrywać jako zmienne losowe ?
Gdzie np zmienna losowa X przyjmuje wartość 1 gdy autorytet X ma racje i 0 gdy nie ma racji.
Podobnie autorytet Y.
Nie do końca jest dla mnie jasne " i z reguły się przyjmuje że ma rację" - mógłbyś uściślić ?