Liczby całkowite x oraz y
-
- Użytkownik
- Posty: 3394
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 01:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 981 razy
- Pomógł: 3 razy
Liczby całkowite x oraz y
Liczby całkowite \(\displaystyle{ x}\) oraz \(\displaystyle{ y}\) są względnie pierwsze. Pokaż, że również liczby \(\displaystyle{ y^2}\) oraz \(\displaystyle{ x + y}\) są względnie pierwsze.
Jak to zrobić? Jak to w ogóle ugryźć? Może mi ktoś pomóc?
Jak to zrobić? Jak to w ogóle ugryźć? Może mi ktoś pomóc?
Ostatnio zmieniony 30 paź 2022, o 15:54 przez Jan Kraszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa wiadomości.
Powód: Poprawa wiadomości.
-
- Administrator
- Posty: 34279
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
-
- Użytkownik
- Posty: 3394
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 01:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 981 razy
- Pomógł: 3 razy
Re: Liczby całkowite x oraz y
Nie wiem od czego zacząć. Przychodzi mi do głowy tylko, że:
Zakładając nie wprost nie istnieją liczby \(\displaystyle{ s,t}\) całkowite, że:
\(\displaystyle{ sy^2+t(x+y)=1}\), ale przekształcając to równoważnie nie istnieją liczby \(\displaystyle{ s,t}\), że
\(\displaystyle{ tx+(sy+t)y=1}\), no ale wiemy, że istnieją \(\displaystyle{ a,b}\) całkowite, że \(\displaystyle{ ax+by=1}\), ale jeśli \(\displaystyle{ t=a}\) i \(\displaystyle{ sy+t=b}\), a tak chyba możemy rozłożyć to znaczy, że istnieją takie \(\displaystyle{ s,t}\) co prowadzi do sprzeczności chociaż sam nie wiem. Może tak być?
Zakładając nie wprost nie istnieją liczby \(\displaystyle{ s,t}\) całkowite, że:
\(\displaystyle{ sy^2+t(x+y)=1}\), ale przekształcając to równoważnie nie istnieją liczby \(\displaystyle{ s,t}\), że
\(\displaystyle{ tx+(sy+t)y=1}\), no ale wiemy, że istnieją \(\displaystyle{ a,b}\) całkowite, że \(\displaystyle{ ax+by=1}\), ale jeśli \(\displaystyle{ t=a}\) i \(\displaystyle{ sy+t=b}\), a tak chyba możemy rozłożyć to znaczy, że istnieją takie \(\displaystyle{ s,t}\) co prowadzi do sprzeczności chociaż sam nie wiem. Może tak być?
-
- Administrator
- Posty: 34279
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Liczby całkowite x oraz y
Zakładając nie wprost istnieje wspólny dzielnik pierwszy obu liczb.
JK
JK
-
- Użytkownik
- Posty: 3394
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 01:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 981 razy
- Pomógł: 3 razy
Re: Liczby całkowite x oraz y
Nie no nie wiem jak to zrobić. Mogę sobie napisać \(\displaystyle{ y^2=dm}\) i \(\displaystyle{ x+y=dn}\), ale co z tego?
-
- Użytkownik
- Posty: 3394
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 01:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 981 razy
- Pomógł: 3 razy
Re: Liczby całkowite x oraz y
Chociaż może taką prostą analizę zrobić, że skoro \(\displaystyle{ y^2}\) ma dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\), to też \(\displaystyle{ y}\) powinien mieć dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\) (jak to uzasadnić?). No, a skoro \(\displaystyle{ y}\) ma dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\) i \(\displaystyle{ x+y}\) ma dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\), no to \(\displaystyle{ x}\) musi mieć dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\), bo jak suma ma dzielnik i jeden ze składników ma dzielnik to drugi też. (Czy to wymaga uzasadnienia?). No, a skoro \(\displaystyle{ x}\) oraz \(\displaystyle{ y}\) mają dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\), to nie są względnie pierwsze wbrew założeniu. Zatem \(\displaystyle{ y^2}\) i \(\displaystyle{ x+y}\) są względnie pierwsze.
Może tak być?
Może tak być?
-
- Administrator
- Posty: 34279
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Liczby całkowite x oraz y
O to mi chodziło.
Z rozkładu na czynniki pierwsze masz podstawowe twierdzenie, że dla liczby pierwszej \(\displaystyle{ p}\) jeśli \(\displaystyle{ p\mid ab}\), to \(\displaystyle{ p\mid a}\) lub \(\displaystyle{ p\mid b}\). Albo po prostu wprost odwołujesz się do rozkładu na czynniki pierwsze liczby \(\displaystyle{ y^2.}\)
A skąd mam wiedzieć? To nie ja zadałem to zadanie i nie ja ustalałem, jak dokładnie ma być uzasadnione... Poza tym uzasadnienie, o które pytasz, jest bardzo proste.max123321 pisze: ↑30 paź 2022, o 21:19 No, a skoro \(\displaystyle{ y}\) ma dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\) i \(\displaystyle{ x+y}\) ma dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\), no to \(\displaystyle{ x}\) musi mieć dzielnik pierwszy \(\displaystyle{ d}\), bo jak suma ma dzielnik i jeden ze składników ma dzielnik to drugi też. (Czy to wymaga uzasadnienia?).
JK
-
- Użytkownik
- Posty: 3394
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 01:25
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 981 razy
- Pomógł: 3 razy
Re: Liczby całkowite x oraz y
A chyba widzę to uzasadnienie. Jeśli \(\displaystyle{ y=dm}\) i \(\displaystyle{ x+y=dn}\) to \(\displaystyle{ x=dn-dm=d(n-m)}\), czyli \(\displaystyle{ x}\) ma dzielnik \(\displaystyle{ d}\) bo \(\displaystyle{ n-m}\) jest całkowite, bo działanie odejmowania jest wewnętrzne w zbiorze liczb całkowitych.
To jest dobrze?
To jest dobrze?
-
- Administrator
- Posty: 34279
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy